Liwko 05.05.2014 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 Jakoś jemu bardziej wierzę: jakoszczedzacpieniadze.pl/wczesniejsza-splata-kredytu To znaczy? Artykuł długi i rozpatrywany w kilku przypadkach. A czy rozpatrywana jest w nim inwestycja kredytu? A wystarczy przecież przy tak tanim kredycie zarobić na nim kilka procent rocznie a wszystko powyżej to już czysty zysk. Właśnie ja tak robię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QIM 05.05.2014 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 Przeczytaj do końca... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 05.05.2014 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 Obliczenia odnoszą się do kredytu w programie "Rodzina na swoim" a ja mam kredyt we Frankach. Dostałem po dupie przy wzroście kursu Franka, ale mniejsze oprocentowanie (1,5%) sprawia, że teraz dopiero spłacam niemal dokładnie tyle ile spłacałbym gdybym wziął kredyt w złotówkach. Jestem przekonany, że prędzej czy później złotówka się wzmocni i raty spadną. Kredyt we Franku ma jeszcze jedną dodatkową zaletę. Gdy przejdziemy na Euro, będę mógł zostać przy Franku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QIM 05.05.2014 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 Chyba nie wszystko czytałeś: Gdyby Marcin miał zwykły kredyt (bez RNS), to w tym wariancie najlepsze dla niego byłoby jak najwcześniejsze, jednorazowe nadpłacenie dużej kwoty (opcja 2) – czyli zapłata 72 000 zł na początku 3-ego roku kredytu. Dzięki takiej operacji okres kredytu uległby skróceniu do 11,5 roku i jednocześnie na całym kredycie Marcin zaoszczędziłby 67 697,49 zł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 05.05.2014 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 Ale Marcin nie obraca kredytem! Wytłumaczę to na swoim przykładzie.Obracam pewnym towarem i wszystkie pieniądze mam w niego zainwestowane. Mógłbym szybko spieniężyć ten towar i wybudować dom. Problem polega na tym, że miałbym dom, ale nie miałbym na życie. Musiałbym iść do jakiejś pracy lub wziąć kredyt na dalsze obracanie towarem. Jaki kredyt, bo hipoteczny jest akurat najtańszy?Wyszedłem z założenia, że zdecydowanie lepszą opcją jest wzięcie kredytu, niż inwestowanie własnych pieniędzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rybniczanin 05.05.2014 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 Ale Marcin nie obraca kredytem! Wytłumaczę to na swoim przykładzie. Obracam pewnym towarem i wszystkie pieniądze mam w niego zainwestowane. Mógłbym szybko spieniężyć ten towar i wybudować dom. Problem polega na tym, że miałbym dom, ale nie miałbym na życie. Musiałbym iść do jakiejś pracy lub wziąć kredyt na dalsze obracanie towarem. Jaki kredyt, bo hipoteczny jest akurat najtańszy? Wyszedłem z założenia, że zdecydowanie lepszą opcją jest wzięcie kredytu, niż inwestowanie własnych pieniędzy. Jesteś pewny że byłoby to szybko bez straty na tym? Dlatego to wszystko nie jest takie proste. W tej chwili polega to na tym ze żyjesz zadłużony po to żeby mieć na życie w przeciwieństwie do tych co nie mają zadłużenia. Czyli żyjesz cały czas na kredyt i nie daj boże żebyś dzieciom takiego życia nie sprezentował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 05.05.2014 10:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 Jesteś pewny że byłoby to szybko bez straty na tym? Dlatego to wszystko nie jest takie proste. W tej chwili polega to na tym ze żyjesz zadłużony po to żeby mieć na życie w przeciwieństwie do tych co nie mają zadłużenia. Czyli żyjesz cały czas na kredyt i nie daj boże żebyś dzieciom takiego życia nie sprezentował. Masakra. Jeżeli mam milion złotych a drugi milion wezmę na budowę domu, to żyję na kredyt czy nie? Jeżeli wybuduję ten dom, to ma on jakąś wartość czy te pieniądze są przepite? Jeżeli przestanę spłacać raty to zostanę ze swoim milionem czy nie? Gdybym 20 lat temu nie wziął kredytu na firmę, dzisiaj prawdopodobnie byłbym w szarej dupie, a ja dzisiaj mam dom, firmę i trochę grosza na koncie. Wszystko dzięki kredytom. Moje dzieci nauczę tego, że kredyt jest świetnym narzędziem finansowym, tylko należy umieć z niego korzystać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 05.05.2014 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 I powiem ci coś więcej. Gdybym nie był zadłużony, to... bym się zadłużył Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rybniczanin 05.05.2014 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 (edytowane) Masakra. Jeżeli mam milion złotych a drugi milion wezmę na budowę domu, to żyję na kredyt czy nie? Jeżeli wybuduję ten dom, to ma on jakąś wartość czy te pieniądze są przepite? Jeżeli przestanę spłacać raty to zostanę ze swoim milionem czy nie? Gdybym 20 lat temu nie wziął kredytu na firmę, dzisiaj prawdopodobnie byłbym w szarej dupie, a ja dzisiaj mam dom, firmę i trochę grosza na koncie. Wszystko dzięki kredytom. Moje dzieci nauczę tego, że kredyt jest świetnym narzędziem finansowym, tylko należy umieć z niego korzystać. Tak w tym momencie jesteś na minusie , bo kredyt ma odsetki, a to że ten twój milion zarobi na odsetki nie jest gwarantowane. Złe Twoje decyzje mogą Ciebie pogrążyć i przy okazji cała Twoją rodzinę. Edit: Mało tego ze decyzje , ale konkurencja i to nie zawsze uczciwa. Edytowane 5 Maja 2014 przez rybniczanin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 05.05.2014 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 Tak w tym momencie jesteś na minusie , bo kredyt ma odsetki, a to że ten twój milion zarobi na odsetki nie jest gwarantowane. Złe Twoje decyzje mogą Ciebie pogrążyć i przy okazji cała Twoją rodzinę. Ile jestem na minusie? Załóżmy że spłacam raty na dom. Spłaciłem połowę kredytu i trach, nie mam pieniędzy na dalszą spłatę. Co w tym momencie się dzieje? A no bank licytuje dom i potrąca sobie z tej kwoty całą resztę kredytu. Ja pozostaję z resztą. Ile tej reszty będzie tego już nie wiadomo, ale nie jest tak, że pozostanę z niczym. Gdybym np. przestał spłacać na samym początku, to po prostu wróciłbym do punktu wyjścia. Czyli nie miałbym i domu i kredytu. Gdyby została mi ostatnia rata do spłaty i nie miałbym na jej zapłacenie, bank po licytacji odciągnąłby sobie tą właśnie ostatnią ratę (oczywiście plus jakieś koszta manipulacyjne) Suma summarum bym był stratny, ale wcale nie tak dużo jak ci się wydaje. Natomiast jeżeli obracasz gotówką, możesz stracić, zyskać lub wyjść na zero i tylko od ciebie i twoich umiejętności menadżerskich zależy jak na tym wyjdziesz. Ja lubię kredyty, bo widzę w nich szansę rozwoju. Zresztą kredyty ożywiają całą gospodarkę, tylko należy je dawać i brać rozsądnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 05.05.2014 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 Z Bondem nie widzę nawet sensu dyskusji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 05.05.2014 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 Albo podyskutuję, a co Dawno, dawno temu, (za komuny) mój kolega wziął kredyt na dom. Komuna trach, a on jedną pensją spłacił całą resztę kredytu. Szkoda że moi rodzice takiego kredytu wtedy nie wzięli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaszpir007 05.05.2014 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 Albo podyskutuję, a co Dawno, dawno temu, (za komuny) mój kolega wziął kredyt na dom. Komuna trach, a on jedną pensją spłacił całą resztę kredytu. Szkoda że moi rodzice takiego kredytu wtedy nie wzięli Liwko to były inne czasy , one już nie wrócą a obecnie sytuacja jest całkowicie inna ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QIM 05.05.2014 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 Albo podyskutuję, a co Dawno, dawno temu, (za komuny) mój kolega wziął kredyt na dom. Komuna trach, a on jedną pensją spłacił całą resztę kredytu. Szkoda że moi rodzice takiego kredytu wtedy nie wzięli A wiesz, dlaczego tak szybko spłacał wtedy ten kredyt? To się go zapytaj... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rybniczanin 05.05.2014 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 Ile jestem na minusie? Załóżmy że spłacam raty na dom. Spłaciłem połowę kredytu i trach, nie mam pieniędzy na dalszą spłatę. Co w tym momencie się dzieje? A no bank licytuje dom i potrąca sobie z tej kwoty całą resztę kredytu. Ja pozostaję z resztą. Ile tej reszty będzie tego już nie wiadomo, ale nie jest tak, że pozostanę z niczym. Gdybym np. przestał spłacać na samym początku, to po prostu wróciłbym do punktu wyjścia. Czyli nie miałbym i domu i kredytu. Gdyby została mi ostatnia rata do spłaty i nie miałbym na jej zapłacenie, bank po licytacji odciągnąłby sobie tą właśnie ostatnią ratę (oczywiście plus jakieś koszta manipulacyjne) Suma summarum bym był stratny, ale wcale nie tak dużo jak ci się wydaje. Natomiast jeżeli obracasz gotówką, możesz stracić, zyskać lub wyjść na zero i tylko od ciebie i twoich umiejętności menadżerskich zależy jak na tym wyjdziesz. Ja lubię kredyty, bo widzę w nich szansę rozwoju. Zresztą kredyty ożywiają całą gospodarkę, tylko należy je dawać i brać rozsądnie. Znów obracasz kota ogonem. Podałem przykład zysku z kredytu jak Ty to opisujesz,. Nie każdy ma smykałkę do interesów i adrenalinę z ryzyka. Dlatego nie to co dobre dla Ciebie będzie dla innych. Co do zaznaczonego czerwonego , to zapomniałeś dodać że oprócz ożywiania doprowadzają do upadków firm i nawet samobójstw. Dlaczego widzicie tylko dobre strony. Trzeba widzieć też złe. Bank to nie jest organizacja charytatywna i nie zawsze będzie zgadzać na odroczenia. Jeśli o straty , to zależne są od wartości sprzedaży. Pamiętaj że w takim przypadku wartość jest taka za jaka można sprzedać w danej chwili, a nie taka jak myślisz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 05.05.2014 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 Liwko to były inne czasy , one już nie wrócą a obecnie sytuacja jest całkowicie inna ... Skoro umiesz przepowiadać przyszłość, to dlaczego wtedy go nie wziąłeś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 05.05.2014 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 A wiesz, dlaczego tak szybko spłacał wtedy ten kredyt? To się go zapytaj... Myślisz że ja bym go wtedy nie spłacił? Gdyby nagle Frank spadł do niebotycznie niskiego poziomu, to zrobiłbym dokładnie to samo! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 05.05.2014 11:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 Znów obracasz kota ogonem. Podałem przykład zysku z kredytu jak Ty to opisujesz,. Nie każdy ma smykałkę do interesów i adrenalinę z ryzyka. Dlatego nie to co dobre dla Ciebie będzie dla innych. Co do zaznaczonego czerwonego , to zapomniałeś dodać że oprócz ożywiania doprowadzają do upadków firm i nawet samobójstw. Dlaczego widzicie tylko dobre strony. Trzeba widzieć też złe. Bank to nie jest organizacja charytatywna i nie zawsze będzie zgadzać na odroczenia. Jeśli o straty , to zależne są od wartości sprzedaży. Pamiętaj że w takim przypadku wartość jest taka za jaka można sprzedać w danej chwili, a nie taka jak myślisz. Ale kto mówi, że kredyt dobry jest dla wszystkich? To wy nim straszycie. Ja już napisałem, kredyt to bardzo dobre narzędzie finansowe, tylko należy umieć z niego korzystać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rybniczanin 05.05.2014 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 Ale kto mówi, że kredyt dobry jest dla wszystkich? To wy nim straszycie. Ja już napisałem, kredyt to bardzo dobre narzędzie finansowe, tylko należy umieć z niego korzystać. No to nie wmawiajcie na forum że kredyt jest taki cacy, bo inni uwierzą.Będziesz potem miał czkawkę przez całe życie, jak będą przezywać na Ciebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
QIM 05.05.2014 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 Myślisz że ja bym go wtedy nie spłacił? Gdyby nagle Frank spadł do niebotycznie niskiego poziomu, to zrobiłbym dokładnie to samo! Twój kolega brał wtedy kredyt w walucie obcej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.