Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dlaczego system grzewczy na ekogroszek nie jest opłacalny ekonomicznie w nowych domac


Gość Arturo72

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 8,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gość Arturo72
Dla ciebie nieporównywalne, dla innych porównywalne, zabronisz innym takich porównań ?

Nie zabronie takich porównań,jedynie mogę napisać,że porównanie kotła zasypowego do ogrzewania bezobsługowego jest idiotyczne.

Podobnie jak będziesz się upierał,że pranie na tarce to to samo jak pranie w pralce,oczywiście tutaj również masz prawo używać tak kretyńskich porównań.

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zabronie takich porównań,jedynie mogę napisać,że porównanie kotła zasypowego do ogrzewania bezobsługowego jest idiotyczne.

Podobnie jak będziesz się upierał,że pranie na tarce to to samo jak pranie w pralce,oczywiście tutaj również masz prawo używać tak kretyńskich porównań.

 

Sorry, ale różnica w nakładzie pracy pomiędzy praniem na tarce a praniem w pralce NIEPORÓWNYWALNIE większa niż to włożenie 2t węgla do pieca co roku. Twoja kobieta zapewne o wiele więcej ton niż te 2 rocznie nadźwiga się wyciągając mokre pranie z pralki, przenosząc na suszarkę i rozwieszając.

To porównanie, które dałeś jest wyjątkowo kretyńskie.

 

Jak rozumiem ekogroch sam wylazi z pod ziemi i laduje sie do podajnika? Policz, ile z niego zostaje "na przesyl" z drugiego konca pPolski (albo i z dalsza).

 

Nie, i dlatego średnia cena węgla w kopalniach to 230-330zł (z czego ok 30% to podatki), w składach już 400-1000. Dosyć masz doliczone za te koszty "przesyłu" czy mało :) ?

 

Zrodelko prosze tych danych. Inaczej to tylko Twoje "wydajemisie". :)

 

http://www.kierunekenergetyka.pl/artykul,5190,bloki-na-horyzoncie-2-zmagania-z-progiem-50-sprawnosci-obiegu-parowego-rankine8217a.html

 

"średnia sprawność elektrowni globalnie 30%"

"średnia sprawność w UE - 38%"

maksymalna 46

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spytałem ojca, który ma piec gazowy, czemu na węgiel się nie przesiądzie, miałby ze dwa razy taniej. Dłuższą chwilę na mnie się patrzył po czym z głęboką troską w głosie spytał, czy dobrze się czuję.

 

I to by było na tyle w kwestii węgla, co myślą rozsądni ludzie, którzy mają co robić w życiu. Ojciec ma problemy z kręgosłupem - a kto ich nie ma - i jakby miał jeszcze dźwigać tony węgla, to wcześniej niż emerytury doczekałby wózka inwalidzkiego. A nie zostało mu dużo ;)

 

Nie żyjemy w w średniowieczu. Choć niektórzy za wszelką cenę tam zmierzają. Czasami przejeżdżam przez te wsie pełne ekologicznych ekogroszków. Szaro, buro i ponuro. A jak jeszcze śnieg jest, to nie biały a szaro czarny. Po prostu rewelacja, rozkosz dla płuc i oczu. Ale wiadomo, swoje smrody nikomu nie przeszkadzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LUDZIE era welga naszczecie dobiega konca !! , juz w niektorych miastach jest zakaz w nowych domach palenia tym.. niewyobrazam sobie w 21 wieku ze akurat raz w roku zapomnialem /z lenistwa dolozyc WEGLA i mam zimno w domu o 5 rano dokaldac na noc itp ... gdzie wystarczy pomyslec przed budowa domu o dobym ociepleniu ja majac do m uzytkowej 255m2 place ostatnia(tak tak wiem ze slana byla itp powieci i odrazu oddam kominek rekreacyjnie przz zone ) zima 250-300 za gaz ... wiec gdzie logika babrania sie w syfie <

 

jak ktos buduje i da 10 no moze max 15 styropianu 0.04 lambda i liczy ze bedzie mial cieplo ... i da piec na wegiel i bezie GIT MALINA...... to trezba zmienic niestety myslenie troche a z tym BARDZO ciezko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, i dlatego średnia cena węgla w kopalniach to 230-330zł (z czego ok 30% to podatki), w składach już 400-1000. Dosyć masz doliczone za te koszty "przesyłu" czy mało :) ?

 

Nie chodzi mi o zlotowki, tylko o aspekt ekologiczny, bo taki tu rozwazamy.

 

 

http://www.kierunekenergetyka.pl/artykul,5190,bloki-na-horyzoncie-2-zmagania-z-progiem-50-sprawnosci-obiegu-parowego-rankine8217a.html

 

"średnia sprawność elektrowni globalnie 30%"

"średnia sprawność w UE - 38%"

maksymalna 46

 

Z wykresu ponizej, ze zrodla ktore podales, wynika, ze elektrowniz w Belchatowie ma obecnie 42% sprawnosc, reszta niewiele mniejsza, a Opole w najblizszych latach ma osoiagnac 46%.

 

http://e-bmp.pl/Image/rys_%201(62).jpg

 

Moze wiec lepiej operowac konkretnymi wartosciami dla Polskich elektrowni, a nie srednimi dla Swiata czy UE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
LUDZIE era welga naszczecie dobiega konca !! , juz w niektorych miastach jest zakaz w nowych domach palenia tym.. niewyobrazam sobie w 21 wieku ze akurat raz w roku zapomnialem /z lenistwa dolozyc WEGLA i mam zimno w domu o 5 rano dokaldac na noc itp ... gdzie wystarczy pomyslec przed budowa domu o dobym ociepleniu ja majac do m uzytkowej 255m2 place ostatnia(tak tak wiem ze slana byla itp powieci i odrazu oddam kominek rekreacyjnie przz zone ) zima 250-300 za gaz ... wiec gdzie logika babrania sie w syfie <

 

jak ktos buduje i da 10 no moze max 15 styropianu 0.04 lambda i liczy ze bedzie mial cieplo ... i da piec na wegiel i bezie GIT MALINA...... to trezba zmienic niestety myslenie troche a z tym BARDZO ciezko :)

Dokładnie,niektórzy są bardzo odporni na wiedzę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Sorry, ale różnica w nakładzie pracy pomiędzy praniem na tarce a praniem w pralce NIEPORÓWNYWALNIE większa niż to włożenie 2t węgla do pieca co roku. Twoja kobieta zapewne o wiele więcej ton niż te 2 rocznie nadźwiga się wyciągając mokre pranie z pralki, przenosząc na suszarkę i rozwieszając.

To porównanie, które dałeś jest wyjątkowo kretyńskie.

Tak Ci się tylko wydaje,bo nie masz pojęcia lub nie zdajesz sobie sprawy,lub twoja wyobraźnia jest ograniczona w tym zakresie na czym polega bezobsługowe grzanie tudzież pranie na tarce zamiast w pralce.

Na początek pranie ma tarce i pralce.

Przy praniu na tarce,musisz podgrzać kubełek wody na ogniu podtrzymywanym węglem,następnie tą wodę trzeba przelać do balii,włożyć do niej tarkę i ubranie po ubraniu trzeba trzeć wałkiem,w pralce naciska się przycisk i samo pierze.

Na drugi początek ogrzewanie bezobsługowe i w kotle zasypowym.

W ogrzewaniu bezobsługowym naciskasz przycisk i grzeje/

Przy kotle zasypowym podobnie jak przy tarce,najpierw trzeba zamówić odpowiednie paliwo,żeby nie było zbyt wilgotne czy też pomieszane z piaskiem,następnie zamówione paliwo w ilości kilku ton trzeba rozładować i w odpowiednie miejsce do domu te tony dostarczyć.

Po dostarczeniu ton opału trzeba ten opał dostarczyć fizycznie do kotła,po dostarczeniu ton opału do kotła trzeba rozpalić w tym kotle,po rozpaleniu w tym kotle trzeba obserwować czy aby płomień życia nie zgaśnie,jak nie zgaśnie to wtedy trzeba martwić się co zrobić z nadmiarem tego ciepłą co to płomień życia wytworzył w nadmiarze.

I trzeba dokładać do kotła codziennie ok.200 razy,przez 200dni sezonu grzewczego.

I Ty w/w czynności przy kotle zasypowym raczysz porównywać do czynności naciśnięcia jednego przycisku raz na rok albo raz na całe życie ?

Jesteś Ty aby poważny ?

 

P.S.

Przepraszam,że rozkładam czynności na czynniki pierwsze jak dla idiotów ale czasami trzeba żeby uzmysłowić niektórym jak to wygląda bo widać nie mają pojęcia o życiu poza szałasem ;)

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Ci się tylko wydaje,bo nie masz pojęcia lub nie zdajesz sobie sprawy,lub twoja wyobraźnia jest ograniczona w tym zakresie na czym polega bezobsługowe grzanie tudzież pranie na tarce zamiast w pralce.

Na początek pranie ma tarce i pralce.

Przy praniu na tarce,musisz podgrzać kubełek wody na ogniu podtrzymywanym węglem,następnie tą wodę trzeba przelać do balii,włożyć do niej tarkę i ubranie po ubraniu trzeba trzeć wałkiem,w pralce naciska się przycisk i samo pierze.

Na drugi początek ogrzewanie bezobsługowe i w kotle zasypowym.

W ogrzewaniu bezobsługowym naciskasz przycisk i grzeje/

Przy kotle zasypowym podobnie jak przy tarce,najpierw trzeba zamówić odpowiednie paliwo,żeby nie było zbyt wilgotne czy też pomieszane z piaskiem,następnie zamówione paliwo w ilości kilku ton trzeba rozładować i w odpowiednie miejsce do domu te tony dostarczyć.

Po dostarczeniu ton opału trzeba ten opał dostarczyć fizycznie do kotła,po dostarczeniu ton opału do kotła trzeba rozpalić w tym kotle,po rozpaleniu w tym kotle trzeba obserwować czy aby płomień życia nie zgaśnie,jak nie zgaśnie to wtedy trzeba martwić się co zrobić z nadmiarem tego ciepłą co to płomień życia wytworzył w nadmiarze.

I trzeba dokładać do kotła codziennie ok.200 razy,przez 200dni sezonu grzewczego.

I Ty w/w czynności przy kotle zasypowym raczysz porównywać do czynności naciśnięcia jednego przycisku raz na rok albo raz na całe życie ?

Jesteś Ty aby poważny ?

 

P.S.

Przepraszam,że rozkładam czynności na czynniki pierwsze jak dla idiotów ale czasami trzeba żeby uzmysłowić jak to wygląda...

 

Idiotami to możesz swoich znajomych nazywać jeżeli ci na to pozwolą, nie mnie. Opanuj się, i trochę więcej kultury sugeruję.

Mieszkam od lat w kiepsko ocieplonym domu i to żadna mordęga z kotłem, koloryzujesz ile wlezie. A że można mieć z czymś mniej roboty - jasne, nikt temu nie zaprzeczy, można sobie i gosposię wynająć i ogrodnika.

Masz na całej twojej działce asfalt czy kostkę, bo nie sądzę, by ci się chciało trawnik kosić co tydzień albo częściej i nie przez kilka minut.

Okna myjesz w domu czy czekasz na deszcz bo to też robota ?

Śnieg odśnieżasz zimą czy masz palety śnieżne ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Idiotami to możesz swoich znajomych nazywać jeżeli ci na to pozwolą, nie mnie. Opanuj się, i trochę więcej kultury sugeruję.

Mieszkam od lat w kiepsko ocieplonym domu i to żadna mordęga z kotłem, koloryzujesz ile wlezie. A że można mieć z czymś mniej roboty - jasne, nikt temu nie zaprzeczy, można sobie i gosposię wynająć i ogrodnika.

Masz na całej twojej działce asfalt czy kostkę, bo nie sądzę, by ci się chciało trawnik kosić co tydzień albo częściej i nie przez kilka minut.

Okna myjesz w domu czy czekasz na deszcz bo to też robota ?

Śnieg odśnieżasz zimą czy masz palety śnieżne ?

Ale ja nikogo nie nazywam idiotą,napisałem,że rozpisuje czynności jak dla idiotów bo niektórzy mają problem z odszyfrowaniem równoważności dokładania do pieca przez 200dni codziennie przez X lat a naciśnięcia jednego przycisku raz na całe życie.

To,że dla ciebie dokładanie do kotła przez 200 dni w sezonie to nie mordęga to nie znaczy,że naciśniecie jednego przycisku to jest to samo co do tej pory robiłeś,co próbujesz komuś lub nawet sobie tłumaczyć.

To może ja po ponad 40 latach mieszkania nie w szałasie ogrzewanym beleczym tylko w bloku z ogrzewaniem miejskim przedstawię jak wygląda ogrzewanie bezobsługowe to może zajarzysz o co chodzi ?

 

Mam dostęp z działki do drogi gminnej także odśnieżanie mnie nie dotyczy,podjazdu jak każdy,trawy mam ok.300m2 i sama przyjemnosć dla mnie kosić taka ilosc trawy :)

Cóż,nie mam ekogroszka to i nie mam hektarów trawy,to jest zarezerwowane dla bogaczy z syfem w domu ;)

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
A to to dla mnie oczywiste akurat, ale mowa już wcześniej była o grzaniu prądem.

Które z oczywistych względów jest tańsze dla inwestora niż pakowanie się w ekogroszek.

Podać kalkulator lub objaśnić działania na kalkulatorze ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam od lat w kiepsko ocieplonym domu i to żadna mordęga z kotłem, koloryzujesz ile wlezie.

Jak koloryzuje? Pisze prawdę. Mało tego, prawdę potwierdzoną przez normalnych ludzi.Ludzi, którzy mieszkali wcześniej w mieście, nie są przyzwyczajeni od małego do wstawania z rana w celu dołożenia do pieca. Ludzi, którzy pracowali całe życie nie po to, żeby być niewolnikiem ciepłej wody i ognia. Mamy znajomych, ok 65 lat obydwoje, mają gaz w butli. On nie może dźwigać nic ciężkiego, ona też za specjalnie. W domu mieszkają od 7 lat. Przez myśl im nawet nie przeszedł węgiel. Ciekawe czemu? Porównywanie do dźwigania zakupów możesz zostawić dla siebie. Noszą z samochodu po jednej siateczce. Znajomy (mieszka samotnie od 4-5 lat w małym domku) z ekogroszkiem obok nas przeklina groszek ile wlezie. Zaczyna się mocno zastanawiać nad a) sprzedażą domu b) zmianą systemu ogrzewania - bierze pod uwagę PC PW. Aktualnie wynajmujemy mieszkanie dziewczynie z naszej rodziny, która po roku mordęgi, czyli mieszkania w domu ogrzewanym kotłem zasypowym miała dosyć wstawania bladym świtem. Dlaczego normalni ludzie widzą różnicę pomiędzy bezobsługowym źródłem ciepła, a węglowcy nie?

 

A że można mieć z czymś mniej roboty - jasne, nikt temu nie zaprzeczy, można sobie i gosposię wynająć i ogrodnika.

Masz na całej twojej działce asfalt czy kostkę, bo nie sądzę, by ci się chciało trawnik kosić co tydzień albo częściej i nie przez kilka minut.

Okna myjesz w domu czy czekasz na deszcz bo to też robota ?

Śnieg odśnieżasz zimą czy masz palety śnieżne ?

Serio? Nie widzisz różnicy? Trawnik, pół godziny, w moim przypadku. Już sprawdzałem, kindla da się czytać, bo nie mam toru przeszkód. Okna myję, dwa razy do roku. Nie potrafię zrozumieć, jak to można porównywać do pracy przy węglu. Ani się przy tym nie upieprzę jak nieboskie stworzenie, ani nie zmęczę. Śnieg to inna para kaloszy, muszę podjazd odśnieżyć, coby do drogi dojechać. Ty porównujesz coś, co muszę zrobić w każdym domu, do tego, czego mogę uniknąć. Na przyszły sezon montuję zraszacze, żeby nie ganiać z wodą po ogrodzie.

 

Czytaj między wierszami: ułatwiam sobie życie jak mogę i gdzie mogę. Żeby większość rzeczy robiła się sama. Żebym nie musiał obarczać tymi obowiązkami żony czy siebie. Na pewno nie po to, żeby babrać się w węglu. Tak jak pisałem, życie tworzy czasami paskudne scenariusze. Miałeś kiedyś nogę złamaną? Ja miałem zerwane wiązadła w kolanie. Chodzenie wtedy jest katorgą. O noszeniu czegokolwiek możesz zapomnieć. A na pewno o noszeniu węgla. Widzisz, na wyjeździe ubezpieczenie pokrywa nawet koszty kierowcy, który sprowadzi samochód do kraju, gdybyś był niedysponowany. Ale żaden ubezpieczyciel nie załatwi Ci palacza w domu. To nie wymyślanie. To myślenie o przyszłości.

 

Węgiel w domu to porażka. Powie to każdy, kto ma porównanie do bezobsługowego źródła ciepła. A jak kogoś stać na węgiel, bo nie potrafi iść na kompromis i zrezygnować z wyczesanej kostki i ogrodzenia przed domem, ładniejszego samochodu od sąsiadowego, etc, to później twierdzi, że węgiel rządzi, a prąd i gaz są do dupy. Kwestia priorytetów. My woleliśmy poczekać, zaoszczędzić i dopiero wtedy kupić parę rzeczy, niż na siłę brać tanie, przereklamowane g*. Ale tak jak już pisałem wcześniej, polacy mają problem z myśleniem przyszłościowym i z oszczędzaniem. Liczy się tu i teraz. No i jest efekt. Siwy dym i udowadnianie, że węgiel jest wporzo :bash:NIE JEST!!! Zwłaszcza w nowych domach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...