Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dlaczego system grzewczy na ekogroszek nie jest opłacalny ekonomicznie w nowych domac


Gość Arturo72

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 8,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

TE WSZYSTKIE POMPY SĄ DO DUPY

nawet prąd potrafią przxysyłaĆ OSZUKANY[ZAUWAŻYLIŚCIE JAK ŻARÓWKI MRUGAJĄ/?]

W DOMU RODZICÓW MAM ekogroszek- miotła i mop raz w tygodniu

przy pompie raz w miesiącu

aczkolwiek w starym domu zapomnijmy przy ekogroszku o garderobie , półce na ręczniki itp

pompy są wymysłem marketingowców i szatana

a ekogroszek to anielski płomień czysty i niewinny niczym michał archanioł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

schładzać nie - ale ogrzewa np garaż - chyba wolę do ciepłego auta w sweterku wsiąść gdy -15 na dworze - a zazwyczaj w garażach jest dużo mniej.

 

No ja garaż również ogrzewam i nawet kotłownie, bo po wywaleniu ekosyfu przerobiłem ją na siłownie;), choć o saunie też myślałem, ale wyszło na to, że lepiej najpierw przypakować:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TE WSZYSTKIE POMPY SĄ DO DUPY

nawet prąd potrafią przxysyłaĆ OSZUKANY[ZAUWAŻYLIŚCIE JAK ŻARÓWKI MRUGAJĄ/?]

W DOMU RODZICÓW MAM ekogroszek- miotła i mop raz w tygodniu

przy pompie raz w miesiącu

aczkolwiek w starym domu zapomnijmy przy ekogroszku o garderobie , półce na ręczniki itp

pompy są wymysłem marketingowców i szatana

a ekogroszek to anielski płomień czysty i niewinny niczym michał archanioł

 

O tak, aż się łezka w oku zakręciła, nie umiem się doczekać sezonu grzewczego - narty, snowboard i palenie w piecu, nic ciekawszego na zimę sobie nie wyobrażam.

Znowu sobie usiądę przy kociołku, otworzę piwko albo jakąś małpkę-palikotkę, zapalę papieroska i będę obserwował jak się tli czarne złoto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KAŻDEGO COŚ INNEGO PODNIECA

faktycznie w ogniu jest coś magicznego-nasza natura jaskiniowca się odzywa

olo a ty wtedy zapraszasz rodzine i znajomych żeby na workach podziwiać klimatyczne płomyki w towarzystwie przy winku.

mój ojciec z wujami miał coś podobnego-mogliby w gościnnym popić przy żonach

ale zawsze ich rajcowała szybka akcja typu literatka i flaszka za piecem[bo niby szli sprawdzić jak tam ogień]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KAŻDEGO COŚ INNEGO PODNIECA

faktycznie w ogniu jest coś magicznego-nasza natura jaskiniowca się odzywa

olo a ty wtedy zapraszasz rodzine i znajomych żeby na workach podziwiać klimatyczne płomyki w towarzystwie przy winku.

mój ojciec z wujami miał coś podobnego-mogliby w gościnnym popić przy żonach

ale zawsze ich rajcowała szybka akcja typu literatka i flaszka za piecem[bo niby szli sprawdzić jak tam ogień]

 

Ale wiesz, kobiety tolerują do pewnego stopnia, potem zazwyczaj już nie. A tu można trochę oficjalnie a trochę mniej oficjalnie. ;) No ale... zaraz się ktoś odezwie, że przecież można znajomym pójść PC pokazać do pralni a tam za PC flaszeczka się czai a korniszonki aż wyskakują ze słoiczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyszło na to, że lepiej najpierw przypakować:D

 

:lol2: już po sezonie wiosenno-letnim - teraz możesz odpuścić ;)

 

mój ojciec z wujami miał coś podobnego-mogliby w gościnnym popić przy żonach

ale zawsze ich rajcowała szybka akcja typu literatka i flaszka za piecem[bo niby szli sprawdzić jak tam ogień]

to takie chyba nadal modne po 40... czy tam 50 roku życia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero jak wdepnie się w to bagienko, wychodzą takie kwiatki. Wcześniej nikt o tym nie myśli.

 

W tym roku go nie polecam jednak, bo kupiłem po raz trzeci i chyba ostatni bo już 3 razy mi piec sam wygasł (wcześniej nawet na czeskim z takimi samymi czasami mi się to nie zdarzało) i spalanie w trybie letnim na starej dostawie wahało się pomiędzy 1,7-2,3kg/24h teraz nigdy nie zszedłem poniżej 2 kilogramów (czyściłem piec, zmieniałem ustawienie) i widać że ostatnia dostawa jest dużo gorsza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hęęę ? I jak ja teraz wyglądam, nie jestem po 40-ym a wyglądam to w ogóle na 22 max, i co, że niby mi nie wolno ?

 

Ty ze Śląska to masz fory :rolleyes:

 

Mozesz pokazac jednostke zewn. I pic z wiatrem we wlosach... http://forum.muratordom.pl/images/smilies/smile-2.gif

oo a to dobre - żeby tylko nic nie wkręciło do środka ;)

Edytowane przez Magda_lena85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozesz pokazac jednostke zewn. I pic z wiatrem we wlosach... :)

 

Ale zapalić już problem bo może zgasnąć, w pralni nie bardzo bo pranie najdzie dymem tytoniowym czy co tam kto lubi, a w kotłowni ? - ooooo, kolego, to już co innego, można do woli i nie trzeba przy -15 marznąć przy jednostce zewnętrznej. No i co gdy ktoś ma gruntową ? To jak ma tą instalację zewnętrzną pokazać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zapalić już problem bo może zgasnąć, w pralni nie bardzo bo pranie najdzie dymem tytoniowym czy co tam kto lubi, a w kotłowni ? - ooooo, kolego, to już co innego, można do woli i nie trzeba przy -15 marznąć przy jednostce zewnętrznej. No i co gdy ktoś ma gruntową ? To jak ma tą instalację zewnętrzną pokazać ?

 

Pierwsza moja głupota to jak zainstalowałem w swoim domu PC, a druga że nie miałem gdzie palić to rzuciłem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coroczne dylematy weglarzy...

 

A ja sądzę że to dylematy ludzi trochę "nawiedzonych" którzy "ekscytują" się opałem :)

 

Ja od 2011r palę węglem i spaliłem wszystko co kupiłem i zawsze kupowałem najtańszy ekogroszek jaki mieli na placu i mimo że co roku zmieniałem "skład" na taki co oferował mi lepsze warunki finansowe to nigdy się nie "przejechałem" i zawsze spaliłem to co weszło co kotła :)

 

Moi sąsiedzi są "wierni" jednemu składowi węgla od 2011r (niektórzy jeszcze dłużej) i biorą ciągle od jednego dostawcy i wrzucają opał i wywalają popiół i tyle ...

 

I sądzę że tak jest w większości. Ludzie mają swoje "sprawdzone" składy , które są polecane przez samych ludzi i tam się zaopatrują i tyle.

 

Jadą na ustawieniach takich jakie im hydraulik ustawił jak się wprowadzili do domu i tyle ...

 

Ja uważam za głupotę kupować węgiel za 1000zł jak przy obecnych domach nie ma sensu kupować najkaloryczniejszego opału i dużeo taniej może wyjśc palenie skłabszym opałem a nawet miałem ...

 

Ja od 2011 brałem ruski opał luzem , ale po 2 latach stwierdziłem że nie chce mi się już samemu pakowac opału , bo po pozorna oszczędność i od 2013r biorę pakowany opał. Najpierw po 800zł za tonę , później po 600zł za tonę a teraz po 580zł za tonę ...

 

Szczerze mówiąc o 2011r ani razu nie widziałem żadnego certyfikatu węgla ani nie znałem jego faktycznego pochodzenia i prawdziwej kaloryczności.

 

Jak dla mnie opał to opał. Kupić tanio i spalić ekonomicznie i tyle a nie "podniecać" się "węglem" ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tak to jest jak Kaszpir pisze. Mam klientów którzy przez lata zaopatrywali się u mnie w opał do śmieciuchów, potem przesiedli się na kotły z podajnikami i tylko w pierwszym roku zapytali czy mam opał do takich kotłów I dalej biorą. W pierwszym sezonie użytkowania kotła wielu z nich poustawiałem sterowniki. Pokazałem co trzeba zmienić jak będą takie albo inne objawy. I jadą po parę lat bez stresu. Prowadzę arkusz z danymi klientów. Ile wziął i czego, jakie miał do tego nastawy. Jak daję im opał inny niż w poprzednim sezonie - sugeruję co mają zmienić. Zmieniają - i dalej jadą. Te Wasze mity ( piszę o tych nawróconych z ekogroszku ) o jakichś kosmicznych problemach i takim też spalaniu są dla mnie niepojęte. Albo dowodzą że ktoś Was w rogi walił przez parę lat - dawać się dymać od tyłu przez parę lat to trzeba chcieć i lubić albo nawet nie zauważać że jest się dymanym. Albo też znaczą że powinniście się rzeczywiście z daleka trzymać od wszystkiego co wymaga kilku prostych reakcji na równie proste obserwacje. No bo nie śmiem przypuszczać że te wszystkie problemy i przepały to jedna wielka... ściema.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tak to jest jak Kaszpir pisze. Mam klientów którzy przez lata zaopatrywali się u mnie w opał do śmieciuchów, potem przesiedli się na kotły z podajnikami i tylko w pierwszym roku zapytali czy mam opał do takich kotłów I dalej biorą. W pierwszym sezonie użytkowania kotła wielu z nich poustawiałem sterowniki. Pokazałem co trzeba zmienić jak będą takie albo inne objawy. I jadą po parę lat bez stresu. Prowadzę arkusz z danymi klientów. Ile wziął i czego, jakie miał do tego nastawy. Jak daję im opał inny niż w poprzednim sezonie - sugeruję co mają zmienić. Zmieniają - i dalej jadą. Te Wasze mity ( piszę o tych nawróconych z ekogroszku ) o jakichś kosmicznych problemach i takim też spalaniu są dla mnie niepojęte. Albo dowodzą że ktoś Was w rogi walił przez parę lat - dawać się dymać od tyłu przez parę lat to trzeba chcieć i lubić albo nawet nie zauważać że jest się dymanym. Albo też znaczą że powinniście się rzeczywiście z daleka trzymać od wszystkiego co wymaga kilku prostych reakcji na równie proste obserwacje. No bo nie śmiem przypuszczać że te wszystkie problemy i przepały to jedna wielka... ściema.

 

Mądrze prawisz, z tymże należy dodać, że taki normalny, nieforumowy użytkownik ekogroszku, który się niczym nie podnieca, a po prostu ogrzewa się węglem zużywa średnio 4t opału w średniej wielkości domu - około 150m2. Wtedy jestem w stanie uwierzyć we wszystko i potwierdzić każde Twe słowo:yes: Ty zapewne znasz więcej osób palących węglem, ale i ja znam co najmniej kilkanaście i tak to właśnie wygląda, a śpiewka o 2 tonach dotyczy jedynie tych co się interesują oraz mają odpowiedni kocioł i wiedzę - inaczej to fikcja:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72

Piszesz o ludziach,którzy o cywilizowanych źródłach ciepła nawet nie słyszeli,dla ktorych oprocz chrustu istnieje tylko wegiel i sądzę,że były to stare domy z kotłami zasypowymi lub nawet z kaflakami.

A ty to porównujesz to do sytuacji inwestorów budujących nowe domy za kilkaset tys.zl,którzy są raczej młodzi,sądzę,że w większości mieszkający w domach,blokach ogrzewanych bezobslugowo i to dla nich ekogroszek to syf,że obsługa wbrew temu co im się wciskalo nie jest taka przyjemna,że kotły się jednak wygaszaja bez pilnowania,że ekogroszek to nie jest jak sie mowi tania sprawa,że jednak popiół trzeba wyrzucać,że jednak kocioł trzeba czyścić itp.

Ogólnie syf na kółkach i żeby wiedzieli co ich czeka to nigdy by w to nie weszli.

Tak twierdzi i mój sąsiad i szwagier i jednak z tego co widać i byli i obecni użytkownicy ekogroszka którzy wiedzą co to jest ogrzewanie bezobslugowe i mają porównanie na bieżąco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mądrze prawisz, z tymże należy dodać, że taki normalny, nieforumowy użytkownik ekogroszku, który się niczym nie podnieca, a po prostu ogrzewa się węglem zużywa średnio 4t opału w średniej wielkości domu - około 150m2. Wtedy jestem w stanie uwierzyć we wszystko i potwierdzić każde Twe słowo:yes: Ty zapewne znasz więcej osób palących węglem, ale i ja znam co najmniej kilkanaście i tak to właśnie wygląda, a śpiewka o 2 tonach dotyczy jedynie tych co się interesują oraz mają odpowiedni kocioł i wiedzę - inaczej to fikcja:(

 

Cóż, jak nie potrafią dobrze dobrać kotła a sprzedawcy wcisną im to co najdroższe bo "kup se pan na zapas" to się nie ma co dziwić. Mam znajomego z kilkuletnim ciepłym domem...i kotłem ze ślimakiem 35kW, mam też z kotłem tłokowym co można 3 domy ogrzać. Nie ma się co dziwić, że wtedy gaśnie a węgla ubywa. Mam znajomego z zasypowym - raz na dobę dokłada, czasem 2, nie rozpala bo utrzymuje się ogień, pali zwykłym, tanim opałem, żadnych problemów a popiół - szufladkę wysunie, wysypie, wsunie z powrotem. Wiadomo, bezobsługowe to nie jest ale proste, bezawaryjne, bez komplikacji i bez awarii przez 15 lat bo co się ma zepsuć, mechaniczny regulator ciągu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mądrze prawisz, z tymże należy dodać, że taki normalny, nieforumowy użytkownik ekogroszku, który się niczym nie podnieca, a po prostu ogrzewa się węglem zużywa średnio 4t opału w średniej wielkości domu - około 150m2. Wtedy jestem w stanie uwierzyć we wszystko i potwierdzić każde Twe słowo:yes: Ty zapewne znasz więcej osób palących węglem, ale i ja znam co najmniej kilkanaście i tak to właśnie wygląda, a śpiewka o 2 tonach dotyczy jedynie tych co się interesują oraz mają odpowiedni kocioł i wiedzę - inaczej to fikcja:(
Nie muszą tyle palić. Naprawdę. To są proste sprawy. Większość kotłów jakie ustawiałem miało nieuszczelniony palnik ( to w tamtych czasach stare fajkowe retorty były ). Bo montował Pan Czesio z sąsiedztwa. Albo majster - ale nawet o takiej czynności nie słyszał. A to jest ze 20 - 30% oszczędności opału. Nastawy po odpaleniu większość miała tak: wiatr na max i dawka taka żeby nadążyło opał podawać i nie wygasło. I parę innych kwiatków. Jeżeli to tak było - to owszem wierzę że w takim domu jak Kaszpira można i te 4 tony spalić. Ba - można i więcej. Przy odrobinie chęci schodzi się w okolice 3. Bez żadnego specjalnego szukania jakichś extra nastaw, tajemnych sterowań i opałów. A zapaleńcy jeszcze z pół tony urwą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...