Liwko 09.09.2014 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 schładzać nie - ale ogrzewa np garaż - chyba wolę do ciepłego auta w sweterku wsiąść gdy -15 na dworze - a zazwyczaj w garażach jest dużo mniej. Ty wolisz, twoje auto mniej. Ale kto bogatemu zabroni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malux20 09.09.2014 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 TE WSZYSTKIE POMPY SĄ DO DUPY nawet prąd potrafią przxysyłaĆ OSZUKANY[ZAUWAŻYLIŚCIE JAK ŻARÓWKI MRUGAJĄ/?]W DOMU RODZICÓW MAM ekogroszek- miotła i mop raz w tygodniu przy pompie raz w miesiącu aczkolwiek w starym domu zapomnijmy przy ekogroszku o garderobie , półce na ręczniki itppompy są wymysłem marketingowców i szatanaa ekogroszek to anielski płomień czysty i niewinny niczym michał archanioł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
map78 09.09.2014 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 schładzać nie - ale ogrzewa np garaż - chyba wolę do ciepłego auta w sweterku wsiąść gdy -15 na dworze - a zazwyczaj w garażach jest dużo mniej. No ja garaż również ogrzewam i nawet kotłownie, bo po wywaleniu ekosyfu przerobiłem ją na siłownie;), choć o saunie też myślałem, ale wyszło na to, że lepiej najpierw przypakować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_olo_ 09.09.2014 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 TE WSZYSTKIE POMPY SĄ DO DUPY nawet prąd potrafią przxysyłaĆ OSZUKANY[ZAUWAŻYLIŚCIE JAK ŻARÓWKI MRUGAJĄ/?] W DOMU RODZICÓW MAM ekogroszek- miotła i mop raz w tygodniu przy pompie raz w miesiącu aczkolwiek w starym domu zapomnijmy przy ekogroszku o garderobie , półce na ręczniki itp pompy są wymysłem marketingowców i szatana a ekogroszek to anielski płomień czysty i niewinny niczym michał archanioł O tak, aż się łezka w oku zakręciła, nie umiem się doczekać sezonu grzewczego - narty, snowboard i palenie w piecu, nic ciekawszego na zimę sobie nie wyobrażam. Znowu sobie usiądę przy kociołku, otworzę piwko albo jakąś małpkę-palikotkę, zapalę papieroska i będę obserwował jak się tli czarne złoto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malux20 09.09.2014 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 KAŻDEGO COŚ INNEGO PODNIECAfaktycznie w ogniu jest coś magicznego-nasza natura jaskiniowca się odzywaolo a ty wtedy zapraszasz rodzine i znajomych żeby na workach podziwiać klimatyczne płomyki w towarzystwie przy winku.mój ojciec z wujami miał coś podobnego-mogliby w gościnnym popić przy żonachale zawsze ich rajcowała szybka akcja typu literatka i flaszka za piecem[bo niby szli sprawdzić jak tam ogień] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_olo_ 09.09.2014 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 KAŻDEGO COŚ INNEGO PODNIECA faktycznie w ogniu jest coś magicznego-nasza natura jaskiniowca się odzywa olo a ty wtedy zapraszasz rodzine i znajomych żeby na workach podziwiać klimatyczne płomyki w towarzystwie przy winku. mój ojciec z wujami miał coś podobnego-mogliby w gościnnym popić przy żonach ale zawsze ich rajcowała szybka akcja typu literatka i flaszka za piecem[bo niby szli sprawdzić jak tam ogień] Ale wiesz, kobiety tolerują do pewnego stopnia, potem zazwyczaj już nie. A tu można trochę oficjalnie a trochę mniej oficjalnie. No ale... zaraz się ktoś odezwie, że przecież można znajomym pójść PC pokazać do pralni a tam za PC flaszeczka się czai a korniszonki aż wyskakują ze słoiczka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 09.09.2014 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 wyszło na to, że lepiej najpierw przypakować już po sezonie wiosenno-letnim - teraz możesz odpuścić mój ojciec z wujami miał coś podobnego-mogliby w gościnnym popić przy żonach ale zawsze ich rajcowała szybka akcja typu literatka i flaszka za piecem[bo niby szli sprawdzić jak tam ogień] to takie chyba nadal modne po 40... czy tam 50 roku życia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 09.09.2014 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 Dopiero jak wdepnie się w to bagienko, wychodzą takie kwiatki. Wcześniej nikt o tym nie myśli. W tym roku go nie polecam jednak, bo kupiłem po raz trzeci i chyba ostatni bo już 3 razy mi piec sam wygasł (wcześniej nawet na czeskim z takimi samymi czasami mi się to nie zdarzało) i spalanie w trybie letnim na starej dostawie wahało się pomiędzy 1,7-2,3kg/24h teraz nigdy nie zszedłem poniżej 2 kilogramów (czyściłem piec, zmieniałem ustawienie) i widać że ostatnia dostawa jest dużo gorsza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_olo_ 09.09.2014 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 to takie chyba nadal modne po 40... czy tam 50 roku życia Hęęę ? I jak ja teraz wyglądam, nie jestem po 40-ym a wyglądam to w ogóle na 22 max, i co, że niby mi nie wolno ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 09.09.2014 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 (edytowane) Hęęę ? I jak ja teraz wyglądam, nie jestem po 40-ym a wyglądam to w ogóle na 22 max, i co, że niby mi nie wolno ? Ty ze Śląska to masz fory Mozesz pokazac jednostke zewn. I pic z wiatrem we wlosach... http://forum.muratordom.pl/images/smilies/smile-2.gif oo a to dobre - żeby tylko nic nie wkręciło do środka Edytowane 9 Września 2014 przez Magda_lena85 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_olo_ 09.09.2014 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 Mozesz pokazac jednostke zewn. I pic z wiatrem we wlosach... Ale zapalić już problem bo może zgasnąć, w pralni nie bardzo bo pranie najdzie dymem tytoniowym czy co tam kto lubi, a w kotłowni ? - ooooo, kolego, to już co innego, można do woli i nie trzeba przy -15 marznąć przy jednostce zewnętrznej. No i co gdy ktoś ma gruntową ? To jak ma tą instalację zewnętrzną pokazać ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 09.09.2014 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 Ale zapalić już problem bo może zgasnąć, w pralni nie bardzo bo pranie najdzie dymem tytoniowym czy co tam kto lubi, a w kotłowni ? - ooooo, kolego, to już co innego, można do woli i nie trzeba przy -15 marznąć przy jednostce zewnętrznej. No i co gdy ktoś ma gruntową ? To jak ma tą instalację zewnętrzną pokazać ? Pierwsza moja głupota to jak zainstalowałem w swoim domu PC, a druga że nie miałem gdzie palić to rzuciłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mitch 09.09.2014 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 Dopiero jak wdepnie się w to bagienko, wychodzą takie kwiatki. Wcześniej nikt o tym nie myśli. Etam, z wcześniejszych wypowiedzi węglowców można wysnuć wniosek, że co za różnica w spalaniu, czy 1,7 czy 2 kg. Tak jak w ociepleniu, też żadna różnica Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 09.09.2014 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 przecież "na groszki" nie będziemy liczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaszpir007 09.09.2014 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 Coroczne dylematy weglarzy... A ja sądzę że to dylematy ludzi trochę "nawiedzonych" którzy "ekscytują" się opałem Ja od 2011r palę węglem i spaliłem wszystko co kupiłem i zawsze kupowałem najtańszy ekogroszek jaki mieli na placu i mimo że co roku zmieniałem "skład" na taki co oferował mi lepsze warunki finansowe to nigdy się nie "przejechałem" i zawsze spaliłem to co weszło co kotła Moi sąsiedzi są "wierni" jednemu składowi węgla od 2011r (niektórzy jeszcze dłużej) i biorą ciągle od jednego dostawcy i wrzucają opał i wywalają popiół i tyle ... I sądzę że tak jest w większości. Ludzie mają swoje "sprawdzone" składy , które są polecane przez samych ludzi i tam się zaopatrują i tyle. Jadą na ustawieniach takich jakie im hydraulik ustawił jak się wprowadzili do domu i tyle ... Ja uważam za głupotę kupować węgiel za 1000zł jak przy obecnych domach nie ma sensu kupować najkaloryczniejszego opału i dużeo taniej może wyjśc palenie skłabszym opałem a nawet miałem ... Ja od 2011 brałem ruski opał luzem , ale po 2 latach stwierdziłem że nie chce mi się już samemu pakowac opału , bo po pozorna oszczędność i od 2013r biorę pakowany opał. Najpierw po 800zł za tonę , później po 600zł za tonę a teraz po 580zł za tonę ... Szczerze mówiąc o 2011r ani razu nie widziałem żadnego certyfikatu węgla ani nie znałem jego faktycznego pochodzenia i prawdziwej kaloryczności. Jak dla mnie opał to opał. Kupić tanio i spalić ekonomicznie i tyle a nie "podniecać" się "węglem" ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kobra64 09.09.2014 14:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 No i tak to jest jak Kaszpir pisze. Mam klientów którzy przez lata zaopatrywali się u mnie w opał do śmieciuchów, potem przesiedli się na kotły z podajnikami i tylko w pierwszym roku zapytali czy mam opał do takich kotłów I dalej biorą. W pierwszym sezonie użytkowania kotła wielu z nich poustawiałem sterowniki. Pokazałem co trzeba zmienić jak będą takie albo inne objawy. I jadą po parę lat bez stresu. Prowadzę arkusz z danymi klientów. Ile wziął i czego, jakie miał do tego nastawy. Jak daję im opał inny niż w poprzednim sezonie - sugeruję co mają zmienić. Zmieniają - i dalej jadą. Te Wasze mity ( piszę o tych nawróconych z ekogroszku ) o jakichś kosmicznych problemach i takim też spalaniu są dla mnie niepojęte. Albo dowodzą że ktoś Was w rogi walił przez parę lat - dawać się dymać od tyłu przez parę lat to trzeba chcieć i lubić albo nawet nie zauważać że jest się dymanym. Albo też znaczą że powinniście się rzeczywiście z daleka trzymać od wszystkiego co wymaga kilku prostych reakcji na równie proste obserwacje. No bo nie śmiem przypuszczać że te wszystkie problemy i przepały to jedna wielka... ściema. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
map78 09.09.2014 15:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 No i tak to jest jak Kaszpir pisze. Mam klientów którzy przez lata zaopatrywali się u mnie w opał do śmieciuchów, potem przesiedli się na kotły z podajnikami i tylko w pierwszym roku zapytali czy mam opał do takich kotłów I dalej biorą. W pierwszym sezonie użytkowania kotła wielu z nich poustawiałem sterowniki. Pokazałem co trzeba zmienić jak będą takie albo inne objawy. I jadą po parę lat bez stresu. Prowadzę arkusz z danymi klientów. Ile wziął i czego, jakie miał do tego nastawy. Jak daję im opał inny niż w poprzednim sezonie - sugeruję co mają zmienić. Zmieniają - i dalej jadą. Te Wasze mity ( piszę o tych nawróconych z ekogroszku ) o jakichś kosmicznych problemach i takim też spalaniu są dla mnie niepojęte. Albo dowodzą że ktoś Was w rogi walił przez parę lat - dawać się dymać od tyłu przez parę lat to trzeba chcieć i lubić albo nawet nie zauważać że jest się dymanym. Albo też znaczą że powinniście się rzeczywiście z daleka trzymać od wszystkiego co wymaga kilku prostych reakcji na równie proste obserwacje. No bo nie śmiem przypuszczać że te wszystkie problemy i przepały to jedna wielka... ściema. Mądrze prawisz, z tymże należy dodać, że taki normalny, nieforumowy użytkownik ekogroszku, który się niczym nie podnieca, a po prostu ogrzewa się węglem zużywa średnio 4t opału w średniej wielkości domu - około 150m2. Wtedy jestem w stanie uwierzyć we wszystko i potwierdzić każde Twe słowo:yes: Ty zapewne znasz więcej osób palących węglem, ale i ja znam co najmniej kilkanaście i tak to właśnie wygląda, a śpiewka o 2 tonach dotyczy jedynie tych co się interesują oraz mają odpowiedni kocioł i wiedzę - inaczej to fikcja:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 09.09.2014 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 Piszesz o ludziach,którzy o cywilizowanych źródłach ciepła nawet nie słyszeli,dla ktorych oprocz chrustu istnieje tylko wegiel i sądzę,że były to stare domy z kotłami zasypowymi lub nawet z kaflakami.A ty to porównujesz to do sytuacji inwestorów budujących nowe domy za kilkaset tys.zl,którzy są raczej młodzi,sądzę,że w większości mieszkający w domach,blokach ogrzewanych bezobslugowo i to dla nich ekogroszek to syf,że obsługa wbrew temu co im się wciskalo nie jest taka przyjemna,że kotły się jednak wygaszaja bez pilnowania,że ekogroszek to nie jest jak sie mowi tania sprawa,że jednak popiół trzeba wyrzucać,że jednak kocioł trzeba czyścić itp.Ogólnie syf na kółkach i żeby wiedzieli co ich czeka to nigdy by w to nie weszli.Tak twierdzi i mój sąsiad i szwagier i jednak z tego co widać i byli i obecni użytkownicy ekogroszka którzy wiedzą co to jest ogrzewanie bezobslugowe i mają porównanie na bieżąco. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_olo_ 09.09.2014 15:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 Mądrze prawisz, z tymże należy dodać, że taki normalny, nieforumowy użytkownik ekogroszku, który się niczym nie podnieca, a po prostu ogrzewa się węglem zużywa średnio 4t opału w średniej wielkości domu - około 150m2. Wtedy jestem w stanie uwierzyć we wszystko i potwierdzić każde Twe słowo:yes: Ty zapewne znasz więcej osób palących węglem, ale i ja znam co najmniej kilkanaście i tak to właśnie wygląda, a śpiewka o 2 tonach dotyczy jedynie tych co się interesują oraz mają odpowiedni kocioł i wiedzę - inaczej to fikcja:( Cóż, jak nie potrafią dobrze dobrać kotła a sprzedawcy wcisną im to co najdroższe bo "kup se pan na zapas" to się nie ma co dziwić. Mam znajomego z kilkuletnim ciepłym domem...i kotłem ze ślimakiem 35kW, mam też z kotłem tłokowym co można 3 domy ogrzać. Nie ma się co dziwić, że wtedy gaśnie a węgla ubywa. Mam znajomego z zasypowym - raz na dobę dokłada, czasem 2, nie rozpala bo utrzymuje się ogień, pali zwykłym, tanim opałem, żadnych problemów a popiół - szufladkę wysunie, wysypie, wsunie z powrotem. Wiadomo, bezobsługowe to nie jest ale proste, bezawaryjne, bez komplikacji i bez awarii przez 15 lat bo co się ma zepsuć, mechaniczny regulator ciągu ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kobra64 09.09.2014 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 Mądrze prawisz, z tymże należy dodać, że taki normalny, nieforumowy użytkownik ekogroszku, który się niczym nie podnieca, a po prostu ogrzewa się węglem zużywa średnio 4t opału w średniej wielkości domu - około 150m2. Wtedy jestem w stanie uwierzyć we wszystko i potwierdzić każde Twe słowo:yes: Ty zapewne znasz więcej osób palących węglem, ale i ja znam co najmniej kilkanaście i tak to właśnie wygląda, a śpiewka o 2 tonach dotyczy jedynie tych co się interesują oraz mają odpowiedni kocioł i wiedzę - inaczej to fikcja:( Nie muszą tyle palić. Naprawdę. To są proste sprawy. Większość kotłów jakie ustawiałem miało nieuszczelniony palnik ( to w tamtych czasach stare fajkowe retorty były ). Bo montował Pan Czesio z sąsiedztwa. Albo majster - ale nawet o takiej czynności nie słyszał. A to jest ze 20 - 30% oszczędności opału. Nastawy po odpaleniu większość miała tak: wiatr na max i dawka taka żeby nadążyło opał podawać i nie wygasło. I parę innych kwiatków. Jeżeli to tak było - to owszem wierzę że w takim domu jak Kaszpira można i te 4 tony spalić. Ba - można i więcej. Przy odrobinie chęci schodzi się w okolice 3. Bez żadnego specjalnego szukania jakichś extra nastaw, tajemnych sterowań i opałów. A zapaleńcy jeszcze z pół tony urwą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.