Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dlaczego system grzewczy na ekogroszek nie jest opłacalny ekonomicznie w nowych domac


Gość Arturo72

Recommended Posts

ten kociołek to kupa nieszczęścia jest

ruszt wodny 15cm nad palnikiem - nic dziwnego że gość ma dość czyszczenia ciągłego tego wytworu. powinno się zakazać montowania rusztu wodnego w kotle na ekogroszek.

A drugim takim zakazem powinien być zakaz produkcji tłoków, nie byłoby takich jajec i narzekań ale tak to jest jak się jedzie po taniości albo ktoś prowadzi ranking kotłów wg. urody nie mając o tym pojęcia :)

Tak wtedy nieświadomy inwestor jest ostrzyżony jak owieczka i wpędzony w kłopoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gazówka jest świeżo zamontowana, wczoraj miała próbny start. Będzie zastępować kocioł na ekogroszek - tak jak pisałem właścicielowi przestała się podobać praca przy starym kotle, po co spędzać czas w kotłowni :bash: jak można ten czas spędzać z rodziną :)

Powiedz temu koledze czy komu tam niech sobie to cudo na jedną zimę jeszcze zostawi bo może tego czasu spędzać więcej z rodziną ale o pustym żołądku, chyba że go stać.

10 minut co 10 dni, czasem jeszcze rzadziej to kupa zmarnowanego czasu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Powiedz temu koledze czy komu tam niech sobie to cudo na jedną zimę jeszcze zostawi bo może tego czasu spędzać więcej z rodziną ale o pustym żołądku, chyba że go stać.

Widocznie ktoś bardziej sobie ceni czystość,czas poświęcony rodzinie,przyjemnościom i woli 1000zł wydać więcej ale mieć ten czas i brak syfu w domu.

Koszt 1kWh z ekogroszka to ok.0,15zł a z gazu 0,26zł czyli tylko o 11gr więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Napisałem Ci ile to czasu zabiera.

Nie każdego stać na te 1000plnów a myślę że wyjdzie o wiele więcej po tym jaka jest tendencja na rynku, ilu ludzi po latach wygód ucieka z gazu czy oleju opałowego.

Tak Arturo, przesiadają się na węgiel.

Widzisz powyżej jak przesiadają się z gazu na węgiel...

Podobnie jak ten twój klient co z pompy przesiadł się na wegiel...

 

Podobnie jak map przesiadł się z węgla na pompę..

Podobnie jak Wivaldi przesiada się z węgla na prąd...

 

Podobnie jak kaszpir deklaruje,że z węgla przesiądzie się na pompę...

Podobnie jak pawko deklaruje,że przesiądzie się z węgla na pompę...

I zresztą jak wielu innych z syfu przejdzie na cywilizowane żródła ciepła...

W jakim ty świecie żyjesz ?

 

Zatem gdzie sens wydawania kasy skoro za parę lat wyrzuci się ją w błoto ??

Czyż nie można od samego początku pomyśleć i:

Jakby facet od początku dobrze pomyślał, to byłby kilka(naście) tys. do przodu :(
Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz temu koledze czy komu tam niech sobie to cudo na jedną zimę jeszcze zostawi bo może tego czasu spędzać więcej z rodziną ale o pustym żołądku, chyba że go stać.

10 minut co 10 dni, czasem jeszcze rzadziej to kupa zmarnowanego czasu :)

 

"Cudo" sobie jeszcze zostawia, ale coś mi się wydaje, że tylko skończy ten węgiel co ma i tyle. To jest gość po 50-ce i załadowanie takiego zasobnika to nie to samo co dla 30. latka. Ze składu opału może sobie zrobić np. miejsce na przetwory czy co mu tam będzie pasowało. O tym mało kto myśli. Gaz jest totalnie bezobsługowy.

 

Napisałem Ci ile to czasu zabiera.

Nie każdego stać na te 1000plnów a myślę że wyjdzie o wiele więcej po tym jaka jest tendencja na rynku, ilu ludzi po latach wygód ucieka z gazu czy oleju opałowego.

Tak Arturo, przesiadają się na węgiel.

Jest takie powiedzenie "jak się nie ma miedzi, to się na d*pie siedzi". Tutaj nie był priorytetem najniższy koszt ogrzewania, tylko przyzwoity koszt i wygoda.

 

I zresztą jak wielu innych z syfu przejdzie na cywilizowane żródła ciepła...

W jakim ty świecie żyjesz ?

A który sprzedawca skrytykuje towar, który sprzedaje? :( Więc wciska się ludziom kity o ekogroszku i napędza biznes. Gorzej, jeśli ktoś uwierzy w te zapewnienia, a później żałuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arturo Ty nie widzisz nic poza forum i herezjami jakie tu wypisujesz, taka między nami różnica.

O deklaracji do rzeczywistości droga jest daleka.

Fakt jest taki myślę jeszcze około 80% polskich domostw jest ogrzewana zwykłymi śmieciuchami i jeszcze bardzo długo będzie, później są podajniki, gdzie nie gdzie gaz i olej z którego ze względu na duże koszty ludzie uciekają do węgla a na szarym koniuszku jakiś pompiarz to taki maleńki promilek.

Taka nasza Polska rzeczywistość co byś tu nie gryzmolił pleciugo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Cudo" sobie jeszcze zostawia, ale coś mi się wydaje, że tylko skończy ten węgiel co ma i tyle. To jest gość po 50-ce i załadowanie takiego zasobnika to nie to samo co dla 30
.

Chciałbym mieć 30 lat :)

 

 

Jest takie powiedzenie "jak się nie ma miedzi, to się na d*pie siedzi". Tutaj nie był priorytetem najniższy koszt ogrzewania, tylko przyzwoity koszt i wygoda.

 

 

No widzisz.

Ty gdzie w Irlandii, Holandii, Anglii, Szwecji, Finladii tyrasz od skowronka do sowy i tu cwaniaka rżniesz ?

Popracuj jak normalny polak za polskie pobory to Ci szybko rura zmięknie i nie będziesz taki chojrak ani czyścioch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. No widzisz.

Ty gdzie w Irlandii, Holandii, Anglii, Szwecji, Finladii tyrasz od skowronka do sowy i tu cwaniaka rżniesz ?

Popracuj jak normalny polak za polskie pobory to Ci szybko rura zmięknie i nie będziesz taki chojrak ani czyścioch.

Pracuję w Polsce za polskie pobory od 7 do 17, tyram równo, ale ekosyfa u siebie nigdy nie założę. Jak komuś zależy najbardziej na najtańszym ogrzewaniu, to sobie pewnie weźmie ekosyfa, jakby co to na awaryjnym ruszcie spali śmieci i będzie miał ciepło, a że później się to wdycha, to już nieistotne - całe polskie myślenie.

 

ps. "polak" piszemy z dużej litery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kolejny temat o opłacalności jakiegoś sposobu ogrzewania i zauważyłem, że zawsze ucieka w stronę ekologii czy czystości a nawet sposobu zarabiania innych użytkowników. Prawda jest taka, że ogrzewanie eko groszkiem (węgiel wysokokaloryczny, z niską zawartością popiołu, odsiarczony o odpowiedniej granulacji) jest tańsze od pozostałych opcji nie wliczając innych węglowych, które są jeszcze tańsze. Pytanie czy opłaca się faktycznie płacić dużo więcej za inne systemy i czy to co na nich zyskujemy jest warte tego przepłacania. Mowa o stracie czasu na obsługę tego kotła, przecież to jest po prostu śmieszne, co kilka dni pół godziny w kotłowni na zasypanie plus wyczyszczenie, no po prostu dramat. Jak tacy ludzie radzą sobie z innymi czynnościami wymagającymi jakiegoś wysiłku? No ale już mówienia o tym straconym czasie z perspektywy rodziny nie wypada nawet komentować (ciekawe ile tego zaoszczędzonego czasu jest z tabletem w ręce czy przed telewizorem czy w pogoni za tą właśnie kasą)... Jeśli kogoś na luzie stać na czystsze, wygodniejsze i bardziej ekologiczne ogrzewanie domu to niech z tego korzysta ale niech nie opowiada takich farmazonów jak to ogrzewanie węglem urąga człowieczeństwu bo tak nie jest i nigdy nie było. Edytowane przez PaulAdmin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każdego stać na te 1000plnów a myślę że wyjdzie o wiele więcej po tym jaka jest tendencja na rynku, ilu ludzi po latach wygód ucieka z gazu czy oleju opałowego.

Tak Arturo, przesiadają się na węgiel.

Hmm - trochę dziwne. Nie jest to przypadkiem wina starych instalacji, gdzie np. rury CO są zatopione bez izolacji w betonie? Przy tradycyjnej instalacji CO (grzejniki) to węgiel jest tańszy, ale gaz jest bardziej przyjazny w obsłudze. Na zdrowy rozum to gazu nie trzeba tyle palić co węgla - gaz nadaje się idealnie do podłogówki i ciepłej wody, gdzie maksymalna temperatura medium to 35-40°C, a w piecu węglowym czesto hajcują tak, że woda ma temperaturę 90°C "bo zimno".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak.

Tak, chociaż pompy ciepła też wychodzą dosyć tanio. Gaz jest jednak droższy. Tyle, że przy zużyciu załóżmy 10.000kWh będzie to koszt ~2500zł, a przy węglu ~1500zł. Mniej niż 100zł miesięcznie oszczędności w zamian za niewygody - ja się na to nie piszę.

 

Ale mowimy o nowych domach, gdzie mozna z gory zaplanowac i dostosowac budzet do nie kopcacego rozwiazania....

Tak mi sie przynajmniej wydaje.

Dokładnie tak, budowanie nowego domu z kotłem na EG to dla mnie zupełny brak myślenia. Ale jeśli ktoś lubi być palaczem, to niech sobie będzie.

 

Prawda jest taka, że ogrzewanie eko groszkiem (węgiel wysokokaloryczny, z niską zawartością popiołu, odsiarczony o odpowiedniej granulacji) jest tańsze od pozostałych opcji nie wliczając innych węglowych(...)Jeśli kogoś na luzie stać na czystsze, wygodniejsze i bardziej ekologiczne ogrzewanie domu to niech z tego korzysta ale niech nie opowiada takich farmazonów jak to ogrzewanie węglem urąga człowieczeństwu bo tak nie jest i nigdy nie było.

Nie urąga, ale jest po prostu archaiczne i nie pasuje do dzisiejszych czasów. Pompy ciepła mogą cenowo konkurować z ogrzewaniem węglowym, do tego są zupełnie bezobsługowe i potrafią chłodzić latem. Pozostałe źrodła ciepła wychodzą drożej, ale znowu przy niewielkim zapotrzebowaniu ta różnica w cenie jest akceptowalna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kolejny temat o opłacalności jakiegoś sposobu ogrzewania i zauważyłem, że zawsze ucieka w stronę ekologii czy czystości a nawet sposobu zarabiania innych użytkowników. Prawda jest taka, że ogrzewanie eko groszkiem (węgiel wysokokaloryczny, z niską zawartością popiołu, odsiarczony o odpowiedniej granulacji) jest tańsze od pozostałych opcji nie wliczając innych węglowych, które są jeszcze tańsze. Pytanie czy opłaca się faktycznie płacić dużo więcej za inne systemy i czy to co na nich zyskujemy jest warte tego przepłacania. Mowa o stracie czasu na obsługę tego kotła, przecież to jest po prostu śmieszne, co kilka dni pół godziny w kotłowni na zasypanie plus wyczyszczenie, no po prostu dramat. Jak tacy ludzie radzą sobie z innymi czynnościami wymagającymi jakiegoś wysiłku? No ale już mówienia o tym straconym czasie z perspektywy rodziny nie wypada nawet komentować (ciekawe ile tego zaoszczędzonego czasu jest z tabletem w ręce czy przed telewizorem czy w pogoni za tą właśnie kasą)... Jeśli kogoś na luzie stać na czystsze, wygodniejsze i bardziej ekologiczne ogrzewanie domu to niech z tego korzysta ale niech nie opowiada takich farmazonów jak to ogrzewanie węglem urąga człowieczeństwu bo tak nie jest i nigdy nie było.

No widzisz, ja i Ty to rozumiemy ale są tu tacy fanatycy którzy nie potrafią lub nie chcą tego zrozumieć i później jakieś śmichy, chichy, drwiny, szydzenie i naśmiewanie a nawet wyzwisko bo ktoś chce z pewnych względów o których Ci najświatlejsi ze światłych nie mają pojęcia.

Gumowy młotek i pizdnąć się mocno w czółko panowie "światli".

Oczywiście to ostanie zdanie nie do Ciebie Paul :)

Wystarczy tylko ściągnąć czasem klapki z oczów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm - trochę dziwne. Nie jest to przypadkiem wina starych instalacji, gdzie np. rury CO są zatopione bez izolacji w betonie? Przy tradycyjnej instalacji CO (grzejniki) to węgiel jest tańszy, ale gaz jest bardziej przyjazny w obsłudze. Na zdrowy rozum to gazu nie trzeba tyle palić co węgla - gaz nadaje się idealnie do podłogówki i ciepłej wody, gdzie maksymalna temperatura medium to 35-40°C, a w piecu węglowym czesto hajcują tak, że woda ma temperaturę 90°C "bo zimno".

Wina instalacji piszesz ?

Każdą instalację można oczywiście spaprać jednak o tym ile płacimy decyduje przede wszystkim to jak mamy izolowany budynek, ile strat ciepła on generuje.

Czy będzie to węgiel czy gaz, jednego i drugiego paliwa musimy zużyć tyle żeby pokryć te straty.

Zobacz na link w mojej stopce, zobaczysz jaką temp trzymam na kotle, czy zimą czy latem, nawet przy takiej niskiej korzystam z mieszacza bo choć trzymam przeważnie w domu około 25 stopni to i tak jest ta temp. za wysoka, przy 90 musiałbym chyba zrzucić dach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wina instalacji piszesz ?

Każdą instalację można oczywiście spaprać jednak o tym ile płacimy decyduje przede wszystkim to jak mamy izolowany budynek, ile strat ciepła on generuje.

Czy będzie to węgiel czy gaz, jednego i drugiego paliwa musimy zużyć tyle żeby pokryć te straty.

Tyle że wielkość strat w instalacji jest zależna nie tylko od izolacji ale także od różnicy temperatur.

 

Załóżmy że jest środek lata a temperatura otoczenia wynosi 40°. Jeżeli w układzie c.w.u woda ma właśnie 40° to strat (nawet mimo braku izolacji) nie będziesz miał żadnych. Jeżeli jednak ciepła woda ma temperaturę 70°, to mimo wszystko straty będziesz miał, i spalisz trochę paliwa.

 

To jest oczywiście hipotetyczna sytuacja, ale pokazuje że straty nie zależą tylko od izolacji ale i od różnicy temperatur

(dlatego jest K we wzorze na U [W/mK]).

 

Stąd przy tej samej technologii budowy i izolacji to mając podłogówkę i c.w.u z temp 40° spalisz mniej paliwa niż mając c.w.u i grzejniki z wodą o temp 70°.

Wniosek: gaz+podłogówka jest tańsza niż węgiel+grzejniki*.

 

* przy dobrej izolacji

Edytowane przez Kasza w spraju
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
.

No widzisz.

Ty gdzie w Irlandii, Holandii, Anglii, Szwecji, Finladii tyrasz od skowronka do sowy i tu cwaniaka rżniesz ?

Popracuj jak normalny polak za polskie pobory to Ci szybko rura zmięknie i nie będziesz taki chojrak ani czyścioch.

Co ty za głupoty dla naiwnych,nie znających życia opowiadasz ?

Staż pracy mam ponad 20 lat,tylko w Polsce jak normalny Polak i do tej pory mieszkałem w bloku gdzie roczny koszt eksploatacji to 8000zł i co z tego wynikałoby ?

Że miałbym sobie syf do nowego domu sprowadzić ?

Masochistą nie jestem...a więc dla mnie priorytetem było czystość i bezobsługowość i gdybym grzał nawet prądem to taniej by wyszło niż w mieszkaniu.

Zatem jak widzisz,nie trzeba wyjeżdżać za granicę żeby mieć dom bez syfu.

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To jest oczywiście hipotetyczna sytuacja, ale pokazuje że straty nie zależą tylko od izolacji ale i od różnicy temperatur

(dlatego jest K we wzorze na U [W/mK]).

 

Stąd przy tej samej technologii budowy i izolacji to mając podłogówkę i c.w.u z temp 40° spalisz mniej paliwa niż mając c.w.u i grzejniki z wodą o temp 70°.

Wniosek: gaz+podłogówka jest tańsza niż węgiel+grzejniki*.

 

* przy dobrej izolacji

k to chyba stare nazewnictwo U

40 a 70 znikoma róznica, porownywac trzeba z temp spalin

co tansze zalezy glownie od tego jak ktos dobral kociol na wegiel i jak pali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KaszA

nie mieszaj temperatury wody w instalacji i temperatury powietrza w pomieszczeniu. To od różnicy t wew/zew zależą straty, a nie t wody.

Jedyne co zyskujesz na niższej t wody to parę % sprawności kotła i tyle.

Co do tematu, to zgadzam się w nowych domach węgiel jest bez sensu i nie ma co tego rozwijać. Sam przeszedłem na PC i nie chce mi się nawet spalić kartonów po nowych meblach. Węgiel trzeba lubić, a mi ta miłość przeszła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Prawda jest taka, że ogrzewanie eko groszkiem (węgiel wysokokaloryczny, z niską zawartością popiołu, odsiarczony o odpowiedniej granulacji) jest tańsze od pozostałych opcji nie wliczając innych węglowych, które są jeszcze tańsze. Pytanie czy opłaca się faktycznie płacić dużo więcej za inne systemy i czy to co na nich zyskujemy jest warte tego przepłacania. Mowa o stracie czasu na obsługę tego kotła, przecież to jest po prostu śmieszne, co kilka dni pół godziny w kotłowni na zasypanie plus wyczyszczenie, no po prostu dramat. Jak tacy ludzie radzą sobie z innymi czynnościami wymagającymi jakiegoś wysiłku? No ale już mówienia o tym straconym czasie z perspektywy rodziny nie wypada nawet komentować (ciekawe ile tego zaoszczędzonego czasu jest z tabletem w ręce czy przed telewizorem czy w pogoni za tą właśnie kasą)....

Następny opowiada głupoty.

Czy brałeś pod uwagę przy swoim wyliczeniu również koszt inwestycji w dane systemy ?

Po wypowiedzi sadzę,ze to pominąłeś.

Jeśli kogoś na luzie stać na czystsze, wygodniejsze i bardziej ekologiczne ogrzewanie domu to niech z tego korzysta ale niech nie opowiada takich farmazonów jak to ogrzewanie węglem urąga człowieczeństwu bo tak nie jest i nigdy nie było.

Następna bzdura,która wynika z powyższego twierdzenia.

Nie bierzesz pod uwagę kosztu inwestycji w systemy grzewcze.

Dla mnie system grzewczy,bezobsługowy,czystszy,komfortowy na prąd był znacznie tańszy niż syfiasty system na ekogroszek.

Czemu ? A temu,bo już przed budową o tym myślałem.

 

Z uwagi na koszty nie stać mnie było na system na ekogroszek a stać mnie było za to na ogrzewanie prądem,znacznie tańsze niż ekogroszek.

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...