Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Recepta na Szczęśliwy Rok Toli

 

Bierzemy 12 miesięcy,

Oczyszczamy je dokładnie z goryczy,

chciwości, małostkowości i lęku.

Po czym rozkrajamy każdy miesiąc na 30 lub 31 części tak,

aby zapasu wystarczyło dokładnie na cały rok.

Każdy dzień przyrządzamy osobno:

z jednego kawałka pracy i dwóch kawałków pogody i humoru.

Do tego dodajemy 3 duże łyżki nagromadzonego optymizmu,

łyżeczkę tolerancji,

ziarenko ironii i odrobinę taktu.

Następnie całą masę polewamy dokładnie dużą ilością Miłości.

Gotową potrawę przyozdabiamy bukietem uprzejmości i podajemy

codziennie z radością i filiżanką dobrej orzeźwiającej herbatki. :D

 

 

,•*´¨)¸.•*¨)

¸.•´¸.•*´¨)

(¸.•´ (¸.•` * ¸.•´¸.•*´¨)

......\~~~~~/.....\~~~~~/

.......\~~~~/.......\~~~~/

........\~~~/.........\~~~/

.........\~~/...........\~~/

..........\~/.............\~/

...........||...............||

...........||...............||

...........||...............||

......./****\........../ ****\.

Wszystkiego Najpiekniejszego w NOWYM ROKU dla Ciebie Tolusia i Twoich bliskich ....... Buziaki -Ew-ka

ps...baw sie do białego rana i tańcz, Tola tańcz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wszystkim za życzenia, za ciepło i serdeczność.

To był dobry rok, również dzięki Wam,

tak wiele dobrych słów od Was otrzymałam,

wiele wspominałam, bo chcieliście tego słuchać.

Pisałam, bo chcieliście czytać.

Jeszcze raz dziękuję za Waszą obecność tu ze mną.

 

Niech Nowy Rok nie obarcza Was problemami,

niech pozbawi wszelkich zmartwień,

da dużo radości, powodów do uśmiechu,

niech spełnia marzenia, pozwoli zrealizować plany,

niech miłość daje siłę,

dobre zdrowie pozwoli na szaleństwa,

niech fortuna będzie łaskawa,

a ludzie życzliwi i pomocni.

I niech żyje to wyjątkowe Forum, a my razem z nim.

 

Szczęśliwego Nowego Roku

 

życzy tola i Miro :D :D :D

 

 

http://img135.imageshack.us/img135/1808/mediumjsvhfj475e31ffa87ir6.jpg

 

http://www.superevents.pl/UserFiles/Image/sztuczne_ognie_iStock_3020599.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

___________$$$$$$

____________$$$$

____________$__$

____________$__$

____________$__$

___________$___$

__________$_____$

_________$_______$

________$_________$

_______$___________$

______$ Szampańskiej $

______$zabawy szalony$

______$ chwil,udanego_$

______$__Sylwestra i__$

______$ Szczęśliwego_$

___$$$$$$$$$_Nowego.$

__$_________$_2009__$

_$___________$_Roku_$

$_______~~_~~_$$$$$$$$$$$

$____~~_~~~~~~$________.$

_$__~~~_~~_~~$___~~__~~_$

__$__~_~~_~~.$_____.~~~~~_$

___$_~~~~~~$_$___~~~~~.~~$

____$$$$$$$$$_$__~~.~~_~~~$

________$$_____$_~~.~_~~~$

________$$______$$$$$$$$$

________$$__________$$

________$$__________$$

________$$__________$$

________$$__________$$

_______$$$$$________$$

_____$$$$$$$$_______$$

__________________$$$$$

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tolu

jakiś czas temu pisałam o swojej "plaży" w łazience.

Nie jest tak piękna jak Twoja :roll: 8) -jest typowo chorwacka :lol: -kamienista (gdzieś przy przeprowadzkach "zgubiliśmy" bałtycki piasek :cry: -może znajdziemy :-? ).

Oto nasza plaża :oops: :oops:

http://images30.fotosik.pl/308/44eb9b61e7cf6ec3med.jpg

http://images31.fotosik.pl/425/29fb0282d28d5082.jpg

 

Pozdrawiam serdecznie Bogusia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ullerowa, Bogusiu, DarioAS, Anus1976, Alunek, dziękuję za życzenia noworoczne

i oczywiście również życzę bardzo udanego Nowego Roku.

 

Nelli Sza, szklanki wiszą 40 cm od ściany.

 

Rogbog, Twoja plaża niczym nie ustępuje ani mojej, ani prawdziwej chorwackiej.

Cieszę sie, że jesteś zadowolona i że pomysł się sprawdził i cieszy :D

 

Nitubaga, obiecałam napisać kiedy opatulę swoje rododendrony, więc melduję, że zrobiłam to tuż przed nadejściem fali mrozów.

Mam nadzieję, że nie za późno.

 

Zima przyszalała, sypnęło śniegiem i zrobiło się pięknie, bielutko.

Ale mróz to przesadził z intensywnością i to mocno przesadził.

Teraz na termometrze

- 20, w nocy ma być jeszcze więcej.

Podają w TV, że przy gruncie mieliśmy - 28 :roll:

 

I jak tu mieć w ogrodzie czerwony klonik palmowy, magnolię, czy inne piękne rośliny, ech.

W takie mroźne wieczory, po powrocie do domu najprzyjemniej jest usiąść przy kominku,

wtulić się w ramię kochanego mężczyzny, wypić kieliszek koniaczku i posłuchać spokojnej, kojącej muzyki...

 

"Czas rozpalić piec"

http://gdakacz.wrzuta.pl/audio/xbuq8wU1UO/lucja_prus_-_czas_rozpalic_piec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nitubaga, obiecałam napisać kiedy opatulę swoje rododendrony, więc melduję, że zrobiłam to tuż przed nadejściem fali mrozów.

też się przyznam 8) .... przykryte sosnowymi gałęziami i ....... śniegiem

laurowiśnia i dwie młode magnolie włókniną ( podobno zimową) + sterta gałęzi wokół

a z grujecznika japońskiego zrobiłem ....... sosnę :lol: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rogbog, Twoja plaża niczym nie ustępuje ani mojej, ani prawdziwej chorwackiej.

Cieszę sie, że jesteś zadowolona i że pomysł się sprawdził i cieszy :D [/qoute]

 

Nam się podoba 8) , sama na taki popmysł bym nie wpadła.A tu proszę na FM-Dom Toli i gotowiec był :lol: :lol: :lol: .

Wiesz Tolu, ja w wyrażaniu uczuć to taka "wylewna" nie jestem :oops: ,ale teraz to powiem-napiszę. W Twoim domu, nie ma ani jednej rzeczy (ani jednej!!) która by nie zachwycała.Skąd Ty czerpiesz najpierw wyobrazenia o tym co później realizujesz :roll: .

 

Pozdr :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusiu, dziękuję, to bardzo miłe co piszesz i podbudowują mnie takie słowa, bardzo.

Bo ja to z tych typów, które w ocenie własnych dokonań są niezwykle surowe, niepewne i krytyczne.

I przyznam, że mnie samej nie wszystko tak od razu po zrobieniu się podobało.

Ciągle się zastanawiałam, czy gdybym zrobiła inaczej, to nie byłoby lepiej.

W końcu możliwości jest obecnie całe mnóstwo i niełatwo jest się zdecydować na coś jednego z pośród miliona.

Dlatego rozumiem rozterki budujących.

A jeszcze jeśli dochodzi wybór związany z finansami, to jest jeszcze trudniej.

Bo zwykle tak jakoś jest, że podoba nam się to, co jest najczęściej poza naszym zasięgiem, czyż nie?

 

Tak więc oprócz wyboru koncepcji, dochodzą kompromisy między tym co się podoba, a tym, na co możemy sobie pozwolić.

Ja budowę miałam mocno rozłożoną w czasie i rzeczywiście tego czasu na przemyślenia było dość sporo.

To z pewnością uchroniło mnie przed pewnymi decyzjami, które gotowa byłam podejmować pod pływem chwilowych zauroczeń.

Po pewnym czasie dochodziłam do wniosku, że dobrze się stało, że przemyślałam i odpuściłam.

 

Tak więc spokojnie należy podchodzić do wszystkich pomysłów, jakie znajdujemy też tu na forum, gdzie spotykamy najprzeróżniejsze rozwiązania.

Nawet jeśli coś nas bardzo ujmie i zachwyci, trzeba dać temu czas i zobaczyć, czy później będzie zachwycać równie mocno, czy dużo mniej.

I wydaje mi się, że jeśli czegoś się nie zrobi, będzie mniej dokuczać, niż jeśli tych "smaczków" narobimy zbyt wiele. Bo to przesyt bywa męczący.

A pojęcie przesytu jak wiemy jest sprawą bardzo indywidualną i to siebie samego trzeba słuchać przede wszystkim.

I dobrze jest, gdy potrafimy się określić, w jakich wnętrzach jest nam najlepiej.

Ja po wielu sprawdzianach doszłam do tego, a później była już realizacja.

 

W doborze kolorystyki pomogły mi moje poprzednie wcielenia mieszkania blokowego.

Była awangarda w postaci czarnych gresów, czarnych mebli w pokoju dziennym, czerwonych szafek kuchennych.

Zmęczyły mnie te kontrasty dość szybko.

Potem przyszedł czas na połączenie jasnych mebli z szarością, bielą, ecru.

Bardzo dobrze się w tym czułam i do szarości będę czuła sentyment już zawsze.

W tym domu przyszła kolej na połączenie ciepłych kremo-beżów z kolorem koniaku i też mi to pasuje.

I to tyle moich doświadczeń i przemyśleń.

Rozpisałam się :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusiu, dziękuję, to bardzo miłe co piszesz i podbudowują mnie takie słowa, bardzo.

Bo ja to z tych typów, które w ocenie własnych dokonań są niezwykle surowe, niepewne i krytyczne.

I przyznam, że mnie samej nie wszystko tak od razu po zrobieniu się podobało.

Ciągle się zastanawiałam, czy gdybym zrobiła inaczej, to nie byłoby lepiej.

W końcu możliwości jest obecnie całe mnóstwo i niełatwo jest się zdecydować na coś jednego z pośród miliona.

Dlatego rozumiem rozterki budujących.

A jeszcze jeśli dochodzi wybór związany z finansami, to jest jeszcze trudniej.

Bo zwykle tak jakoś jest, że podoba nam się to, co jest najczęściej poza naszym zasięgiem, czyż nie?

 

Tak więc oprócz wyboru koncepcji, dochodzą kompromisy między tym co się podoba, a tym, na co możemy sobie pozwolić.

Ja budowę miałam mocno rozłożoną w czasie i rzeczywiście tego czasu na przemyślenia było dość sporo.

To z pewnością uchroniło mnie przed pewnymi decyzjami, które gotowa byłam podejmować pod pływem chwilowych zauroczeń.

Po pewnym czasie dochodziłam do wniosku, że dobrze się stało, że przemyślałam i odpuściłam.

 

Tak więc spokojnie należy podchodzić do wszystkich pomysłów, jakie znajdujemy też tu na forum, gdzie spotykamy najprzeróżniejsze rozwiązania.

Nawet jeśli coś nas bardzo ujmie i zachwyci, trzeba dać temu czas i zobaczyć, czy później będzie zachwycać równie mocno, czy dużo mniej.

I wydaje mi się, że jeśli czegoś się nie zrobi, będzie mniej dokuczać, niż jeśli tych "smaczków" narobimy zbyt wiele. Bo to przesyt bywa męczący.

A pojęcie przesytu jak wiemy jest sprawą bardzo indywidualną i to siebie samego trzeba słuchać przede wszystkim.

I dobrze jest, gdy potrafimy się określić, w jakich wnętrzach jest nam najlepiej.

Ja po wielu sprawdzianach doszłam do tego, a później była już realizacja.

 

W doborze kolorystyki pomogły mi moje poprzednie wcielenia mieszkania blokowego.

Była awangarda w postaci czarnych gresów, czarnych mebli w pokoju dziennym, czerwonych szafek kuchennych.

Zmęczyły mnie te kontrasty dość szybko.

Potem przyszedł czas na połączenie jasnych mebli z szarością, bielą, ecru.

Bardzo dobrze się w tym czułam i do szarości będę czuła sentyment już zawsze.

W tym domu przyszła kolej na połączenie ciepłych kremo-beżów z kolorem koniaku i też mi to pasuje.

I to tyle moich doświadczeń i przemyśleń.Rozpisałam się :roll: :wink:

 

Tylko tyle i aż tyle :) .

Zgadzam się zupełnie z tym wszystkim o czym piszesz Tolu

Myślę,że budowa, urządzanie pomieszczeń jest takim wielkim testem dla nas.

Dopiero właściwie wtedy, tak naprawdę poznajemy sami siebie i to co nam się podoba najbardziej. I tu niestety, jak piszesz często finanse sprowadzają nas na ziemię :( .

Ważny jest też czas podejmowania decyzji.A jego nadmiar, też moze namieszać w głowie :) .Przy takiej mnogości płytek, mebli itd. decyzje mogą się czesto zmieniać.Ale na to nie ma mocnych.

Myślę,że nasza natura ma to do siebie ,że co jakiś czas zmieniają się nam upodobania czasami o 180 st.Przynajmniej u mnie tak było.a teraz widzę ze już pewne rzeczy zrobiłabym inaczej.J też jestem bardzo wymygającą osobą.I chciałabym mieć wszystko(lub prawie wszystko :) ), takie piękne,harmonijne.Ale dla siebie!!!-nie na pokaz!!!

I wiesz w swoich doświadczeniach mieszkaniowo-domowych 3 razy usłyszałam coś co utwierdza mnie w przekonaniu-MIESZKANIE JEST DLA NAS A NIE MY DLA NIEGO.

Pierwszy raz jeszcze w mieszkaniu rodziców(też dbałam o jego wygląd) drugi raz 1,5 roku temu jak sprzedawaliśmy mieszkanie i ostatnio tuż po świętach. Usłyszałam wtedy - to mieszkanie jest takie ciepłe, ma duszę

:D :lol: .I to było dla mnie bardzo miłe :lol: :lol: .

I myślę,że w tym naszym budowaniu właśnie o to chodzi.Mamy się w naszych domach właśnie tak czuć.A jak jeszcze przeniesie się to na naszych gości.... :)

 

Dlatego tak bardzo lubię zaglądać do Twojej galerii :D ( ostanie zdjęcie urzekło mnie spacjalnie :p ) i podziwiać, podziwiać 8) .

 

Jedno mnie tylko nurtuje- jak Ty to robisz (i Twoja rodzinka oczywiście),że masz taki pooorządek :o Ja też jestem taka "higienistka" :) , ale jak moi wszyscy są w domu to nijak nie mogę się doprosić ,żeby nie "demolowali" chałupki.

 

No i masz..teraz ja się rozpaplałam :oops: 8)

 

Pozdr Bogusia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...