Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

no chyba po to, żeby znów z wagi zlecieć, tylko ja z tych , co nie bardzo chcą kilogramy tracić :roll:

 

przypomniało mi się:

 

kolega opowiada kumplowi

- wiesz, moja druga połowa podpowiedziała mi co by chciała dostać na urodziny

- a co chciałaby?

- nooo mówiła że marzy o takim cudeńku, srebrnym, błyszczącym...i żeby przyspieszało do setki w dwie sekundy

- i co, kupiłeś?

- kupiłem

- co kupiłeś?

- no jak to co, wagę łazienkową :lol:

 

Wielkie brawa naszym siatkarkom za zdobycie brązowego medalu Mistrzostw Europy :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tolu dziękuję za wyczerpującą odpowiedź co do płytek i za poradę. Te Antaresy to widziałam na żywo, owszem ładne, ale nie dałabym ich do holu. Co do tych z Luny to faktycznie muszę zadzwonić do AGI. Nie wiedziałam, że tylko tam można je dostać... a ja szukałam i mogłam sobie szukać dalej :wink: .

 

Nie pamietasz ile kosztował metr? Bo aż się boję, jak mają tylko oni to może być cena kosmiczna :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Tola...jak tam zdrówko...??? mam nadzieję że sie kurujesz, i jakoś Ci lepiej...ach te choróbska będą nas atakować teraz i te dzieci...trzeba czekać na siarczysty mróz wtedy te latające świństwa zostaną wyniszczone przez temperaturę...takie 5-10st. w nocy to dla nich raj....

buźka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziona instynktem przyszłam utulić i zdrowia życzyć. Tola, Ty nam nie choruj, trzeba trawnik i roślinki na zimę przygotować. Jakieś nowe cebulowe dokupić, dosadzić. Zdrowiej szybciutko :D

Ten dworek u w Jodłówce jest cudny, ale mi smaku narobiłaś. Uwielbiam klimat takich miejsc ... Chyba będę musiała kiedyś tam pojechać. Daleko to od Ciebie? Bardziej na wschód?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matko, jak ja nie cierpię chorować :evil:

Wymęczyło mnie to choróbsko, brrrr.

 

Pogoda jesienna i to mogę zrozumieć, w końcu październik.

Ale dlaczego w poniedziałek ma padać śnieg? :o

U mnie jeszcze kwitną dalie i niecierpki, róża okrywowa ma milion malusich pączków do rozkwitnięcia i na to pierzyna śniegu?

I jak ma mnie głowa nie boleć, no jak? :roll:

Wypisuję się z takiego klimatu, ot co!!

 

Asuulek, dzwoniłaś do tego sklepu? mają w ofercie ten gres?

 

Kordzina, ale ja nie chcę mrozu, buuuu, ja jestem jak roślina szklarniowa, ciepła do życia potrzebuję, co tam ciepła, upału nawet.

Trzeba się było bocianów uczepić i odlecieć do ciepłych krajów, przegapiłam, no :roll:

 

Coffee82, było łóżeczko, teraz już na chodzie. Nareszcie :D

 

Alunek, mam już kolejną opowieść w zanadrzu, buziaki :D

 

Magi77, DarioAS, dzięki za troskliwość, kochane jesteście :D

 

TomKa, cebulowe dokupić powiadasz, jak Ty mnie dobrze znasz :lol:

dziś pierwsze kroki po wizycie u lekarza skierowałam do apteki, a drugie do centrum ogrodniczego i kupiłam czosnki olbrzymie XXL.

Giganty będą, kosmiczne kule normalnie.

A Jodłówka jest ode mnie jeszcze 80 km na wschód, aż pod granicę z Białorusią. Ale warto tam się zapuścić, inny świat.

 

Edytko Kozłowska, truskawki z grządki w październiku :o

nie mogłaś jednej wysłać do chorej koleżanki? :wink:

 

Renatko, ten front z piękną pogodą był u nas wczoraj.

Słońce i ciepło jak w Toskanii, cudnie. Oczywiście ledwo człapiąc zrobiłam kilka zdjęć w ogrodzie. Słońce czyni magię oświetlając tylko fragmenty ogrodu.

Wrócę do tego oczywiście.

A dziś już było deszczowo i smutno, i ma być jeszcze gorzej, ech.

 

Krzysztofie54, czuj się w mojej altance jak u siebie w domu :wink:

Czyli przede wszystkim zaglądaj częściej, bo ostatnio to coś zaniedbywałeś wątek.

Na zachętę widoczki z altanki, especially for you :D

te jeszcze letnie

 

http://i66.photobucket.com/albums/h278/Tolusia/alt.jpg

 

http://i66.photobucket.com/albums/h278/Tolusia/alt1.jpg

 

http://i66.photobucket.com/albums/h278/Tolusia/alt2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wszystkim, którzy mnie tu gorącą herbatką i nie tylko herbatką leczyli,

dokarmiali owocami i innymi smakołykami,

zdrówka życzyli i słabościom nie pozwolili się dać pokonać

 

domowej roboty papryczka w zalewie słodko kwaśnej...smacznego :D :wink:

 

http://i66.photobucket.com/albums/h278/Tolusia/papr.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brazuś, jak choruję, to wtedy nic nie robię...noooo prawie nic :wink:

a tę papryczkę zdołałam w słoiki upchnąć tydzień temu.

Oczywiście musiałam nabroić.

Nowy przepis, koleżanka uprzedzała, że dość dużo cukru będzie, no dobra.

Czytam: 6 szklanek wody (wlewam do garnka),

3 kilogramy cukru, wsypuję, ale w połowie drugiego kilograma patrzę, że już wody nie ma, sam cukier :o

oczywiście chodziło o 3 szklanki cukru, nie kg.

I to już był początek mojej choroby :wink:

A grypy żołądkowej nikomu nie życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...