Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

jamles daj Toli kości wygrzać i wytrzeźwieć po tym utrzymywaniu temperatury przetrwania w puszczy. Przecież pisała, że mało nie zamarzła :o Z tydzień bedzie się wygrzewać jak nic. Mam nadzieję, ze do kaloryfera sie tylko nie przykuła kajdankami. Choć kto wie..... moze niektórym domownikom to by się akurat spodobało 8) :lol:

 

Jakby co to ja mogę "koniaczku" podesłać, tego co to księdzu po kolędzie polałam i mało oczy mu z orbit nie wyszły :wink: :lol:

Tolu sznaucerka widze na fotkach? Prawie taki jak mój :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marjucha, ja już odkopywałam Twoje komenty żeby sprawdzić co na froncie :roll:

ale jeśli to przez awatarowe śliczności tak nas zaniedbujesz to nie mam wyjścia, wybaczyć muszę...ale żeby mi to było przedostatni raz :wink: pozdrowienia Rodzince

:D

 

AMFI, BetaGreta, Aka z Ina, dziękuję i wzajemnie, niech ten 2010 będzie wyjątkowo dobry dla nas wszystkich.

Niech czas zwolni we wszystkich radosnych, szczęśliwych momentach, niech nie szczędzi uśmiechu i radości.

 

Jamles, powiadasz że odśnieżone...hm :roll:

może wczoraj było, dziś pada, wieje, miecie, zasypuje, zakopuje, śniegu już po parapety, co będzie do wieczora? Córka trzema pociągami wraca dziś z Zakopanego, mam nadzieję, że torów nie zasypie.

 

Mayland, jak Ty mnie dobrze znasz :lol:

kajdanki wezmę pod rozwagę :wink: a "koniaczku" się domagam, podeślij!

bo u nas kolęda dopiero 16.01., a moja naleweczka za słaba, by księdza zaskoczyć :wink:

Na zdjęciu obok sznaucerki znajomych widać zadek dużego Airona...wielkie toto a serce ma dobre i łagodne aż trudno uwierzyć. Na sylwestra miedzy tańczącymi obok tych dwóch plątała się jeszcze ratlerka, w której na zabój zakochał się ten wielgachny Airon i przypominający haskiego kundelek Spiner. Szybko się wszystkie ze sobą zaprzyjaźniły. Oszczędziliśmy im stresu, żadnych petard nie było.

 

Braza, zimowe cudowne nastroje dobrze jak dziś oglądane jedynie przez okno. Zasypało ziarno w karmniku dla ptaków, biedulki gdzieś się pochowały, nie widać ich. Ale jak tu latać w taką zamieć.

Ja też latać dziś nie zamierzam. Gotuję pomidorową, piekę polędwiczki w porach i pieczarkach, będę się objadać.

 

Jutro jak co roku jest niedziela, kiedy gra WOŚP. Zawsze w taką grającą niedzielę mój syn dmucha świeczki na torcie urodzinowym.

Bo choć urodziny ma kilka dni wcześniej lub później ( 11.01.), to już tak się od lat utarło, że uroczystość jest zawsze w niedzielę i to grającą.

Rozczulało mnie niezmiernie, kiedy szliśmy wieczorem na "Światełko do nieba", a on niezdarnie, malutką dłonią uwięzioną w rękawiczce z jednym palcem wrzucał do skarbonki część swoich pieniążków podarowanych mu wcześniej na urodziny.

Minka taka skupiona na wykonywanej czynności, a kiedy już banknocik szczęśliwie znikał w czeluściach puszki uśmiech od ucha do ucha :D

A potem z troską co chwila przygładzał ręką przyklejone czerwone serduszko, by się broń Boże nie odkleiło z kurtki i czapki :D

Jest starszy od WOŚP o rok. Jutro 19 świeczek zdmuchnie. Nie wiem kiedy to zleciało... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo szczęścia w życiu dla syna Tolu! :lol:

 

U mnie tez ptaki jedzenia szukały od rana. Z gołym tyłkiem jeszcze, ale poszłam im w koszulinie nasypać do tacek suchego chleba :oops: :lol:

U nas pada drobniutki gradzik z niba. Śniegu nasypało dużo w nocy a teraz to wszystko jest skute warstwą lodu. Nawet odśnieżyć nie bardzo się daje.

 

Mój Kokuś w sylwestra przesiedział u męża na rękach. Bał sie okropnie. Nawet od sąsiada pies do nas przybiegł bo sie bal sam na podwórku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mayland, moja bratowa wiesz co robi na kilka godzin przed północą w sylwestra?

Bierze połówkę relanium, oblepia czekoladą i wsuwa do pyska swemu psu tak, by nie wypluł. I jest spokojny, a u nich na osiedlu niebo pęka od petard i bał się okrutnie.

Życzenia synkowi przekażę jak wróci. Wczoraj pojechał na całonocną imprezę urodzinową koleżanki z klubu sportowego, dziś prosto stamtąd do szkoły na próbę poloneza studniówkowego.

Chata była wolna... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, córka zakopana, syn z domu wydalony a myszy.....harcują :lol: :lol:

 

Wiesz co, martwie się o moje rośliny o róże i różaneczniki glównie. Całe śniegiem zawalone a nie zdążyłam im ubranek poszykować na zimę bo mnie snieg zaskoczył. :roll: Trudno, jak zmarzną to będe sobie w brodę pluła bo to moja wina. mam jednak nadzieje, ze pod tym śniegiem jest im cieplej niż miałyby być stać gołe na mrozie. Wiosną będe liczyć straty i dosadzac nowe coś czuję :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to nie wiem, czy mi się wypada przyznać do moich ogrodowych grzechów :roll:

Dobra, jadę....rododendrony nie okryte, hortensje nie okryte, róże pnące i wszystkie inne tylko okopcowane przy ziemi, ale niczym nie przykryte...jak mogłam, no jak mogłam...pól roku w lochach za takie zaniedbania :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że nie możemy sie tak katować 8)

Pomyśl, eskimosi tez pod śniegiem zyją i nawet dzieci na golasa sobie biegają w ich iglo. Więc może te nasze roślinki pod tą skorupą śniegową też mają jak w iglo? Chyba tej wersji się będę trzymać do wiosny :lol: Nadzieja umiera ostatnia :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tolus dziekuje za zyczenia.skladam Tobie i calej Twojej Rodzince zyczenia wszytskiego najlepszego w tym Nowym Roku.

bylam przez urlop odcieta od internetu.

widze ze wyjazd udany, swieta rowniez.zima dopisuje.coz aby do wiosny.

duzo zdrowka dla synka.ja jestem z 14 stycznia a moj syncio z 23.imieninki tez mamy w okolicach urodzin wiec jest wesolo.i swieta i sylwester.nic tylko picie i objadanie.

u tu w Irlandii zima stulecia.snieg jak nigdy lezy ponad tydzien.i zimno jest ojjj bardzo.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to nie wiem, czy mi się wypada przyznać do moich ogrodowych grzechów :roll:

Dobra, jadę....rododendrony nie okryte, hortensje nie okryte, róże pnące i wszystkie inne tylko okopcowane przy ziemi, ale niczym nie przykryte...jak mogłam, no jak mogłam...pól roku w lochach za takie zaniedbania :-?

tam lochy, gorzej jak flora dogada się z fauną i krety na trawnik najadą 8) :oops: :wink:

na przyszły weekend to tam u Was na górze ma być podobno -25 :o

może jeszcze teraz przykryć :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tolusia -u mnie od rana pada marznący deszcz ... jest masakrycznie ślisko ,na ulicy szklanka a szyby ? zobacz sama http://img706.imageshack.us/img706/2075/aaa3w.jpg

 

to krople deszczu zamarznięte na szybie ...widok piękny ale jak sie siedzi w domu ...a moje dzieci tez dzisiaj w drodze -Dawid ze Stasiem i Madzią juz szczesliwie dojechali do Krakowa ,ale Kasia wraca z Warszawy do Krakowa pociągiem i stoi gdzies w Polsce juz 2 godz :(

A Kornelcia juz w domu ? mam nadzieje ,że tak .....a dla

Huberta wszystkie najpiekniejsze życzenia urodzinowe http://img502.imageshack.us/img502/4674/buziaki.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...