Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gumisia, rabata przy domu ma szerokość około metra, jest nieregularna.

Ta za domem od ogrodzenia do początku trawnika 140cm.

Skyrockety posadziłam dość blisko płotu, bo mam tam bardzo mało miejsca. Około 40cm od siatki. Trochę mało.

Odległości między nimi od pnia do pnia to 80cm. Z tym, że jest to odmiana Skyrocketa kolumnowego.

On ma węższy, smuklejszy pokrój niż taki zwykły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O mamuniu, ale mnie tutaj dawno nie było......dobrze, że mam Cię zapisaną w ulubionych, bo poruszam się po tej nowej odsłonie forum jak we mgle :( Tolu u Ciebie pewnie wiosna już na całego, pochwal się kochana czymś, bo po patrzeniu na swój ugór bardzo mi brakuje kolorów. Dobrze że u teściowej coś tam z ziemi wyłazi. Pozdrawiam Cię serdecznie :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja od chwili nadejścia wiosny w ogrodzie spędzam każdą wolną chwilę.

Uwielbiam wiosnę, każdego dnia robię szczegółowy obchód całej posesji, zaglądam w "oczy" każdej roślince, każdemu krzaczorkowi.

Obserwuję, jak rozwijają się liście, pierwsze kwiaty, w tej chwili szaleją prymule, kwitną żonkile, lada dzień rozkwitną tulipany.

Czekam na żółte kwiaty forsycji. I tak tłukę się po tych rabatkach każdego dnia i dziwuję temu odradzaniu przyrody.

Tu piwonie wychyliły swoje czerwone łebki, tam floksy, wzeszły czosnki olbrzymie, ech...cuda, cudeńka ;)

Jeszcze trochę i zacznie się bogactwo zapachów, kwitnące wiśnie, śliwy, grusze, czeremchy, bzy, jaśminy.

W takich chwilach nie zazdroszczę miastu Los Angeles, w którym jest zawsze ciepło...bo nie mając zimy nie ma też wiosny. O!

Zdjęcia, no tak, trzeba zrobić jakieś zdjęcia. Najpierw jednak muszę się uporać kolejny raz z tymi,

którzy wykorzystują moje zdjęcie do reklamy własnych interesów.

 

jakbym o sobie czytałam...

jedyna różnica, ze moje forsycje juz od przeszło tygodnia kwitna....

 

Tolus co tzn? Ktos wykorzystuje Twe fotki???:jawdrop::eek::(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

Jestem na etapie zakładania ogrodu, oczywiście jak każdemu chyba na tym forum marzy mi się taki ogród jak u Toli, ale to chyba pozostanie jedynie w sferze marzeń.

Mimo to popróbuję podpytać o coś Tolusię, mianowicie na początek chodzi mi o cały system nawadniania czy robiłaś go sama, czy przez jakąś firmę??

czy linia kroplującą masz nawet na tych mniejszych rabatach przed domem?

czy masz linię kroplującą na powierzchni czy pod ziemią, a na trawie masz zraszacze??, a czy na tej szerszej rabacie ( 140 cm?) wystarczy jedna linia kroplująca ?

To na razie tyle, chociaż już mam kilka Twoich zdjęć i opisów roślin, to nadal mnie kusi, żeby pytać o nie po kolei.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ zimno dzisiaj, brrr.

Niebo bezchmurne, więc słońce już dźwiga temperaturę.

 

Rynka, witaj wiosną :)

Jak ja się cieszę ze swoich wielkich okien, w których widać cały ogród.

Dziś nie posiedziałabym rano w ogrodzie, za zimno, ale siedząc w jadalni, patrząc na rozświetlony słońcem ogród,

cieszę się że jest wiosna, zieleń coraz bardziej soczysta i kolorów przybywa.

Jeszcze trochę i się zacznie tulipanowe szaleństwo.

I muszę przeprosić zimę, myślałam, że straty będą dużo większe, a jest nieźle.

Mocno martwiłam się trawnikiem, a on tak ładny, jak nigdy w kwietniu.

Pstryknę dziś jakieś fotki.

I mam o jednego szkodnika mniej w ogrodzie, wczoraj upolowałam turkucia podjadka, paskudny stwór, bleeeee.

Pozdrawiam ciepło :)

 

Aka z Ina, pewna firma z Gdańska, handlująca bylinami na swojej głównej stronie umieściła zdjęcie mojej kwitnącej bylinowej skarpy przy tarasie.

Zadzwoniłam, grzecznie poprosiłam (ja zawsze najpierw proszę, potem się wściekam) o uszanowanie moich praw autorskich.

Właściciel szkółki przeprosił, zapewnił o usunięciu i rozstaliśmy się w przyjaźni :)

Marta, jeszcze raz dziękuję za czujność i powiadomienie mnie o całej sprawie.

Lidiasiem, nawodnienie robiła mi firma ogrodnicza.

Nie był to duży koszt, bo ogród jest mały. Na głównym trawniku mam kilka zraszaczy z dużym zasięgiem.

Przed domem dwa mniejsze zraszacze, za domem nie mam linii kroplującej, tylko też małe zraszacze,

które podlewają tę wąską część trawnika i rabatę.

Linię kroplującą mam tylko na rabacie pod domem. Jest ułożona linią falistą tak, by była w pobliżu każdej większej rośliny.

Jest położona na ziemi, ale maskuje ją rozsypana kora.

Nawodnienie mam podzielone na 4 sekcje.

Każdą włączam oddzielnie, by ciśnienie wystarczało na podlanie każdego kawałka terenu.

Jestem bardzo zadowolona z tego rozwiązania.

Co tu dużo mówić, ogród sam się podlewa. Warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marta, buziaki :)

 

Aka, nic straconego, że nie założyłaś. Możesz to zrobić w każdej chwili.

Wygląda to tak. Firma widząc Twój ogród ocenia teren i robi projekt, gdzie jaki zraszacz umieścić, gdzie zrobić linię kroplującą.

Od miejsca z ujęciem wody (kran zewnętrzny) prowadzi wodę do miejsca sterującego i stamtąd rozprowadza po ogrodzie.

Woda do zraszaczy idzie rurkami podziemnymi. Jeśli trawnik już założony, kładą folię, na nią zdejmują fragmenty darni i ziemię z wykopanych rowków.

Układają rurki, montują zraszacze, zasypują ziemią, układają darń, zabierają folię i podlewają całość.

Po tygodniu nie widać już żadnych śladów ich ingerencji w ogród.

Tak więc nigdy nie jest na to za późno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Tolu, wpadłam z rewizytą :)

 

Powiem ci szczerze,że strasznie napaliłam się na automatyczne nawadnianie. Niestety mój budżet wydatków na ten rok jest i tak zbyt przepełniony, ale może w przyszłym roku ...;) Chyba większych strat przy zakładnaiu nie byłoby???

 

Mówisz ,że trawnik masz ładny, a ja niesety nie mogę tego powiedzieć o moim:( ... zwłaszcza tam gdzie jest przewaga gliny .Próbowałam grabiami wyczesywać darń, ale jest to praca ponad moje siły, więc zaprzestałam. Wertykulator przydałby się,..och:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Tolu,

Ja witam się z Tobą tak codziennie. czyli wirtualnie. Codziennie zaglądam, wyczekuje nowych fotek i z rozkoszą je oglądam

:):):)

Tolu, zdradź mniej więcej ile może kosztować taki system nawadniający (no wiem, że mam większą ilość trawnika niż Ty, ale sobie chociaz trochę przekalkuluję;)

 

U nas tez od soboty praca w ogrodzie, co prawda na razie nic nowego nie robie, ale zaczeliśmy kończyc ostani kawałek skarpy z kamieni za domem, i posadzilismy tylko iglaki płożące + kamienie oczywiście, w końcu się to jakoś zamknęło w całość. Poza tym popieliłam bo zielsko i chwasty rosną jak szalone.

 

Będę tu u Ciebie codziennie, PA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Tolu

Od kiedy przypadkowo trafiłam tutaj nie mogę oderwać oczu od Twego ogrodu stałaś się dla mnie wróżką która za pomocą swej różdżki sprawia że wszystko po zimie wraca do życia. Piękny jest Twój ogród i nie tylko bo dom i jego wnętrze też. Jestem tu nowa i tylko obserwowałam z zachwytem zdjęcia którymi się dzielisz i które sprawiły że ja też zapragnęłam mieć piękny ogród. Ja w sprawie ogrodu jestem zielona kompletnie nie wiem co i jak ale jestem dobrej myśli że ciężką pracą i włożonym sercem w to co się robi można zdziałać wiele. Na wsi mieszkam już prawie trzy latka ale w ogrodzie nic nie robiłam przed domem tylko posadziłam sobie parę tulipanów bo myślałam że wrócę do miasta jakoś nie mogłam się tu zaaklimatyzować ale pewnego dnia gdy wstałam rano i wypiłam poranną kawę przy wschodzie słońca ( jak z resztą co dzień wstaję bo mój mały aniołek od samego rana już oczka otwiera )coś we mnie drgnęło i po wypadzie do miasta uświadomiłam sobie że ja nie chcę mieszkać w mieście przyzwyczaiłam się do tej ciszy i spokoju. Może na razie nie wygląda to najlepiej bo jest tu trochę do zrobienia stara stodoła do rozbiórki trzeba też ocieplić dom i wymienić stary dach no ale nie wszystko naraz najpierw zrobię podział działki którą mam ze starszym bratem ze spadku po babci i jak go spłacę za połowę domu i będą papierki pozałatwiane to już będzie tylko mój dom i będę mogła planować i robić po swojemu. Może się zastanawiasz czemu dopiero po prawie trzech latach chcę robić podział a nie zanim tu zamieszkaliśmy ale to sytuacja nas do tego zmusiła a nie było wtedy gdzie mieszkać a dom stał pusty ja ledwo po ślubie ( teraz już prawie trzy lata) miałam za 8 miesięcy urodzić dziecko więc nie zastanawialiśmy się ani przez chwile mieszkając u teściów i oczekiwając rozwiązania mąż zaczął mały remont bo to stary poniemiecki dom więc trzeba było zrobić nową instalacje elektryczną wymienić okna wymienić też instalacją wodna nie wiem jak babcia żyłą w tych czasach bez ciepłej wody no i wiele innych rzeczy na które młode małżeństwo spodziewające się dziecka nie jest stać ale jakoś nam się udało doprowadzić tu wszystko aby móc zamieszkać. No i tak mieszkaliśmy do dziś. W czerwcu będziemy dzielić działkę na dwie moją z domem a brata bez , mam nadzieję że bez radnych problemów nam się wszystko uda pozałatwiać bo jak to niektórzy mówią z rodziną to tylko na zdjęciu ;) Się trochę rozpisałam ale chciałam jakoś przybliżyć swoją sytuacje. mam już trochę ziemi skopanej na mały ogródek gdzie sobie posadzimy pomidorki :) mam nadzieję że coś z tego będzie no i pomału robię sobie małą rabatkę posadziłam bez który zasłoni mi siatkę od sąsiada za którą rosną świerki,wsadziłam też parę cebulek kwiatków zobaczymy jak to wyjdzie chciałam nawet zrobić zdjęcie aby pokazać lecz aparat mi się popsuł (złośliwość martwych rzeczy ) No ale co najważniejsze to chciałam Ci podziękować że mnie zainspirowałaś do tego aby i mój ogród zaczął ładnie wyglądać wiem że przede mną dużo jeszcze pracy aby się tak stało ale wiem że warto dziękuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I-skra, witaj, bardzo się cieszę, że napisałaś. Takie posty, zwierzenia sprawiają, że ten wątek wciąż żyje.

I ja się uśmiecham :) Do wielu spraw w życiu trzeba dorosnąć, do wielu dojrzeć.

Ja też mimo tego, że ogród od lat był moją pasją niechętnie wyprowadziłam się z miasta.

A teraz nie chce mi się stąd nigdzie ruszać.

Jesteście młodym małżeństwem, życie przed Wami, powoli zagospodarujecie swój kawałek ziemi.

A jeśli już odczuwasz potrzebę posiadania ładnego ogrodu, to będziesz go miała.

To wciąga, cieszy, daje satysfakcję. Tu na forum pełno już ogrodomaniaczek i będzie nas coraz więcej ;)

Pozdrawiam serdecznie i proszę, zaglądaj tu i pisz o swoich ogrodniczych dokonaniach.

Alunek, wygrabianie trawnika na gliniastym, twardym gruncie to masakra.

Za chwilę wkleję zdjęcia naszego trawnika. Szanowny go potraktował wertykulatorem, ja nawozem i efekt jest.

A tak narzekałam zimą, że pewnie trzeba go będzie zaorać i zakładać na nowo. Bardzo go za to przepraszam ;)

Aka , priwa nie dostałam :(

Edytko, dawno się nie odzywałaś, cieszę się, że wszystko jest OK .

I jak zawsze czekam na zdjęcia w Twoim dzienniku. Te zabójcze maki ciągle mam w pamięci :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...