Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ja sobie nie wyobrażam ogrodu bez liściastych.

I wcale nie uważam, że drzewa bez liści są nie efektowne.

Czy to formy płaczące, czy kuliste,

buki, graby, brzozy przepięknie wyglądają o każdej porze roku.

A zimą w tej białej szadzi...bosko.

Krzewy liściaste mają tak bogatą kolorystykę liści, że to istny zawrót głowy.

A większość z nich oprócz ozdobnych liści dodatkowo kwitnie.

 

Uwierzcie mi, że miłośnikom krzaczorów naprawdę nie jest łatwo zachować umiar.

A decydowanie się na ogród minimalistyczny to istna tortura ;)

Jeśli rabaty wysypane są korą, to opadnięte jesienią liście mogą tam zostać.

Zgniją i wzbogacą glebę w próchnicę. Jedynie te, które są porażone chorobami należy zebrać i spalić.

Nasze ogrody zwykle nie są zbyt duże, więc i odmiany drzew, które sadzimy nie będą gigantami.

Więc to co z nich spadnie dokuczliwe nie będzie.

 

Irma, to nie jest tak, że u mnie nic nie uschnie, nie zżółknie, nie zacznie brązowieć.

Rośliny chorują, tak jak wszędzie. I mszyce dokuczają i grzybowe atakują.

I zielsko rośnie i turkucie podjadki szaleją, że już o wstrętnych "krewetkach" pod trawnikiem nie wspomnę.

Sukces polega na odpowiednio szybkim reagowaniu na problem.

Czyli jak by to nie nazwać...pielęgnacja, doglądanie, usuwanie tego, co już nie zdobi, dokarmianie, leczenie.

Ogród to żywy organizm, trzeba się nim zajmować tak jak kotem, psem czy innym żyjątkiem.

No i chyba trzeba mieć "rękę do roślin". Coś w tym jest ;)

 

Megana, u mnie pod oknami (strona południowa) też jest bardzo sucho.

Ale mam tam położoną linię kroplującą, która dostarcza odpowiednią porcję wilgoci.

Poza tym, rośliny po kilku sezonach wytwarzają głębszy system korzeniowy,

który nieźle sobie radzi w momentach dłuższego przesuszenia.

Radzą sobie w takich miejscach iglaki karłowe, jałowce, niektóre gatunki traw ozdobnych.

No i róże, które kochają słońce, ale im należy zapewnić i odżywianie i wilgoć.

 

Jedną z najlepszych rzeczy jaką zrobiłam budując dom, to....ogród wyposażony w automatyczne nawadnianie.

To naprawdę jest nie do przecenienia. Wszystkim polecam.

Edytowane przez tola
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tolu, ja wiem, ze to zasługa ciężkiej pracy

podziwiam to, no i trochę zazdroszczę, ze nie ma we mnie tej wytrwałości i systematyczności...no i oczywiście wiedzy, bo ja wiele objawów chorób przeoczę ze względu na niewiedzę. Dobrze, ze jest forum bo przynajmniej można się kogoś mądrzejszego poradzić.

 

 

a co do nawadniania automatycznego - nie miałam na to pieniędzy i teraz troszkę żałuję, ale przy naszym ciśnieniu wody to i tak nie wiem czy cokolwiek by z tego wyszło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj Tolu, wędruję po Twoim wątku od jakiegoś czasu. Zatrzymuję się na dłużej przy czarodziejskim ogrodzie, który stworzyłaś:) świetne pomysły:)

W lipcu kupiliśmy działeczkę rekreacyjną. Zadbaną, trochę dziadkową-od starszych ludzi.Przeszła małą metamorfozę-bo byłam w końcowym etapie ciąży. Teraz "zaszaleliśmy" z mężem, postanowił powiększyć altankę, zrobić fajny taras, na którym można będzie wygodnie przysiąść. Musiało wylecieć kilka dużych drzew, kilka owocowych-schorowanych.

 

Spójrz przy wolnej chwili na te zdjęcia i doradź jaką ścieżkę mam zrobić.Bo wymarzyłam sobie falowaną lekko. Obsadzoną po jednej stronie różami okrywowymi z miniaturkami iglaków, bylinami. A po drugiej lawendę i wrzosy...nie wiem, już sama, bo czym bliżej wiosny tym moje pomysły zamieniają się na inne.

Eh..niezdecydowana jestem i nieprzekonana..

Pozdrawiam,

asia

 

asiulkowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas też biało, padało i wiało okrutnie cały dzień.

Mróz nadal duży. Zima.

Megana, rysuj jak najwięcej. Aż z wielu rysunków wyłoni się to, co rzeczywiście chcesz osiągnąć.

Łatwiej rysować, niż później ciągle przesadzać.

Chociaż jak znam życie, przesadzania i tak się nie uniknie ;)

 

Asiulkowo, aż się uśmiechnęłam czytając to, co napisałaś.

Przypomniałaś mi czasy, kiedy kupiliśmy swoją działkę rekreacyjną,

Która taką została dopiero później. W momencie kupowania też była gospodarcza.

I też czyściliśmy teren, urządzaliśmy po swojemu.

Dobudowaliśmy taras, doprowadziliśmy wodę do domku...itd, itd.

Dzieci były małe, więc obowiązkowo powstał plac zabaw dla nich, mam nadzieję że też go planujecie.

Jednego Ci tylko darować nie mogę, tego pięknego, wielkiego świerka przy domku.

Serce boli patrząc na zdjęcie, na którym poległ.

Podcięliście gałęzie od dołu, które zabierały zbyt dużo miejsca, rozumiem to.

Ale trzeba było mu dać szansę.

Tak ładnie górował nad domkiem.

Pień można było obsadzić zimozielonym bluszczem. Szkoda, takie duże drzewo :(

Co do ścieżki, to jeśli zrobisz lekko falowaną powstanie nieładna "falbanka".

Moim zdaniem nie będzie dobrze to wyglądało.

Nie wygląda też dobrze to, co teraz jest. Już od bramki wszystko widać jak na dłoni.

Prosta ścieżka dzieląca teren na dwie części i domek, do którego okien można zajrzeć już z drogi.

Ja bym próbowała oszukać tę niewielką przestrzeń działki.

Ścieżką skręciłabym dość mocno w prawo i dopiero w połowie odbicie w lewo i dojście do domu.

Dużymi, łagodnymi łukami.

W tym pierwszym zakolu które powstanie posadziłabym jakieś większe drzewo o ciekawej formie,

albo trójkąt z trzech jałowców kolumnowych.

To byłoby w miejscu obecnej ścieżki, te nasadzenia zakryłyby okno w domku przed spojrzeniami ciekawskich,

przechodzących wzdłuż ogrodzenia.

Domek dzięki temu byłby bardziej ukryty, intymny. Kręta ścieżka wydłużyłaby się.

Ogród stałby się dzięki tym zakolom bardziej tajemniczy, ciekawy.

Nie taki dosłowny jak teraz, gdzie wszystko widać jak na dłoni...na lewo, na prawo.

Pomyśl o tym.

Chyba tą podpowiedzią nie ułatwiłam, prawda?

Ale przemyśleć zawsze warto, nawet jeśli zostaniesz przy swoim :)

Edytowane przez tola
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, i jeszcze jedno.

Asiu, piszesz, że wiosną chcesz przesadzić te dwa świerki po lewej stronie od domku.

Są już spore, mogą tego przesadzenia nie przeżyć.

One w tej chwili tworzą fajny zakątek, zasłaniają od drogi.

Może tam właśnie zrobić miejsce biesiadne, np. drewniany podest,

na nim stół, ławki, grill...ciekawie to zaaranżować, jakieś trejaże z pachnącą różą pnącą, czy klematisami.

No tak sobie...głośno myślę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:wiggle:

Właśnie dopadłam gazetę....

Nawet nie miałam pojęcia, ze masz półokrągła ścianę .. i te schody....

Ślicznie :)

 

Ogród powiadacie..... Ojjj aż się boję, bo swojego to nawet nie mam pojęcia jak się za niego zabrać... tylko jeden trójkąt mam zaplanowany....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arnika, no wiesz co?

To my tu od tak dawna gadu a gadu a Ty z gazety się dowiadujesz jak ja mieszkam?

No nie nie wiem, nie wiem, czy wybaczę ;)

Przecież ja w tym kącie przy półokrągłej ścianie wirtualnie czekoladę z chili piję z Wami od lat.

Którą zresztą Ew-ka robi, bo tylko ona umie ;) :)

No i czekam aż zlecą się wszystkie kochane czarownice i przywiozą mi nowe fotele do tej wnęki.

Bo te obecne ze starego mieszkania stoją i straszą.

To może od razu ustalić konkretny termin sabatu? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tola... ja jak wchodzę to gadam... myślisz, że pamiętam wszystko jak na nadawanie nastawiona jestem.....

A wzrokowiec jestem i co papier to papier... Wiesz, my to jeszcze to pokolenie co w papier jeszcze wierzy....;)

Widziałam różniste zdjęcia, różne dekoracje, i kuchnie... i wiele innych... ale jej perspektywy ze schodami chyba nie....

A szczękę na ogrodzie zawsze zostawiam....

 

Czekoladę powiadasz Ewa najlepszą robi.... Może kiedyś i Wy do mnie zawitacie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj zjeżdżając z górki na dwupasmówce zamiast wyhamować i skręcić w prawo w boczną uliczkę,

to bączka zakręciłam, stanęłam przodem do kierunku jazdy. Czyli jak nie patrzeć to już pod prąd było.

Wtedy dopiero udało mi się skręcić w rzeczoną uliczkę, ale to już skręt w lewo był.

 

Jamles...ile?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To miałeś złą miotłę......

 

Bo albo trzeba mieć taką szybką co by nie namierzyli, albo taką wolną jak ja, co to jej się już nie namierza.....

Ale za to kierownicę chce pogryźc.... Nic nie daje gryzienie popychanie, tuptanie...., a że mam radio to RMF/FM włącze i jadę.... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...