Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

TAR, to u Twego męża poważna sprawa z tym barkiem.

U mnie mięśnie się poprzemieszczały i kolec barkowy zamiast wchodzić między mięśnie

wbije się w nie i dlatego boli.

Więc manualnie trzeba to ustawiać, rehabilitant to robi, bolesne to jak diabli.

Dam radę.

 

Agawi74, to jest skandal, pieniądze wpłaciłam 7 grudnia, mamy 20 a oni jeszcze nie wysłali.

Ale nie chcę sobie psuć nastroju przedświątecznego złością i awanturami.

Niczego już u nich więcej nie zamówię, to pewne.

 

Magpie101, dziękuję Słonko :)

Całej Twojej Rodzinie również życzę piękna i ciepła w te świąteczne dni :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18908-dom-toli/page/547/#findComment-5038061
Udostępnij na innych stronach

Tolus, ten rok byl wyjatkowo obfity w kontuzje i inne przykre sprawy. dlatego chce by sie juz skonczyl i zaczac z 1 stycznia z carte blanche, pora zamknac za soba drzwi porazek i przykrosci.

A u Ciebie tylko zabiegi masazysty wchodza w gre? swoja droga nie zazdroszcze, mam niska odpornosc na bol.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18908-dom-toli/page/547/#findComment-5039278
Udostępnij na innych stronach

Anna-maria3, dziękuję za świąteczne życzenia i odwiedziny.

Tobie również życzę radosnych Świąt i szczęśliwych dni Nowego Roku :)

 

TAR, ja nie mogę narzekać na kończący się rok,

do większości zdarzeń, chwil, przeżyć uśmiecham się bardzo radośnie

i wiem, że będą miały swoje miejsce w mojej pamięci i wspomnieniach.

Tobie życzę tego, żeby w nowym roku było już tak, jakbyś tego chciała.

Mój bark wymaga ponoć jedynie rąk rehabilitanta.

Zaciskam zęby i staram się wykonywać wszystkie ćwiczenia na max możliwości.

Muszę tak, by był efekt, choć boli w czasie zabiegów.

 

Wczoraj prószył śnieg. Nie ma go zbyt wiele, ale zrobiło się przyjemnie biało.

Ogród dziś rano

 

gr.JPG

 

gr1.JPG

 

gr2.JPG

 

gr3.JPG

 

gr4.JPG

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18908-dom-toli/page/547/#findComment-5039606
Udostępnij na innych stronach

gr10.JPG

 

 

 

Beatko, Twój ogród niczym nie ustępuje mojemu, naprawdę niczym.

I bardzo lubię wirtualnie w nim przebywać, zaglądać, oglądać, to wielka przyjemność :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18908-dom-toli/page/547/#findComment-5039627
Udostępnij na innych stronach

Tolu...wielkie dzięki:) Przychodź kiedy tylko masz ochotę:):)

Ja dzisiaj robiłam zdjęcia przez okno....nawet nie wyszłam na zewnątrz ....a ty profesjonalnie obcykałaś cały ogród:):):) Pięknie!!!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18908-dom-toli/page/547/#findComment-5039656
Udostępnij na innych stronach

Wyszłam w kapciach cienkim sweterku i biegałam z aparatem jak latem.

Jak zacznę narzekać na katar, to mnie nie żałujcie ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18908-dom-toli/page/547/#findComment-5039718
Udostępnij na innych stronach

a kto trawnik podeptał :rolleyes:;)

pojęcia nie mam, może Yeti ;)

...I tak się właśnie rodzi plotka:evil:

...która już w wirtualny świat pomknęła:

...ja od kilku dni ostro imprezuję...

i podeptałeś trawnik u Toli :yes:

Wypraszam sobie! Znowu muszę przypominać, że inny ślad zostawiam?:mad:

Jeśli już, to mogły to być co najwyżej twory yeto-podobne, np. ci, którzy wcześniej u jamlesa deptali (wusia ich nakryła):

http://foto.recenzja.pl/foty/chocholy-24-04610f8b4b2a58468bb7964994a6b87e.jpeg

 

 

A tak w ogóle to cześć Tola!:D

Wpadnę tu jeszcze kiedyś przyjrzeć ci się bliżej008.gif - w szczególności jakie inne jeszcze bezeceństwa na mnie zwalasz 002.gif

 

030.gif

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18908-dom-toli/page/547/#findComment-5040505
Udostępnij na innych stronach

Co tu dużo pisać ......................PIĘKNIE ,PIĘKNIE I JESZCZE RAZ PIĘKNIE.

U nas niestety śnieg popadał dość intensywnie ale bardzo szybko stopniał ( + 3 st )

No ale do świąt jeszcze trzy dni to może ,może ................ no cóż nadzieję trzeba mieć .

A dla Ciebie Tolu i Twojej rodziny ślę ŻYCZENIA ZDROWYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT,

SPEŁNIENIA MARZEŃ I JAK NAJWIĘCEJ MIŁOŚCI I RADOŚCI DNIA CODZIENNEGO.:hug:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18908-dom-toli/page/547/#findComment-5040521
Udostępnij na innych stronach

S.P. w czasie dzisiejszej wizyty był kompletny odlot.

Myślałam, że kręgosłup trzaśnie, przytykało oddech.

Bark cały w siniakach, ale jest lepiej. Dużo lepiej.

Do barku nie mogę dotknąć, taki jest zmaltretowany, ale zakres ruchu ręką prawie pełny.

Będzie dobrze :)

 

Kasia_Grzes, dziękuję za życzenia. Tobie i Twojej Rodzinie również życzę

spokojnych, białych, pełnych radości i ciepła rodzinnego Świąt.

A Nowy Rok niech obfituje w dobre wydarzenia, warte zapamiętania.

I oby do wiosny :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18908-dom-toli/page/547/#findComment-5040938
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

A tak w ogóle to cześć Tola!:D

Wpadnę tu jeszcze kiedyś przyjrzeć ci się bliżej[ATTACH=CONFIG]91150[/ATTACH] - w szczególności jakie inne jeszcze bezeceństwa na mnie zwalasz [ATTACH=CONFIG]91148[/ATTACH]

 

[ATTACH=CONFIG]91149[/ATTACH]

 

 

Cześć Yeti :)

uderz w stół, nożyce się odezwą.

Byłeś, podeptałeś, a teraz na chochoły zwalasz.

Nieładnie, bardzo nieładnie. Świadków mam, zeznawać będą.

No chyba że zgodnie z obietnicą przyjrzysz mi się bliżej

i się jakoś dogadamy. Ale nie wiem, nie wiem, muszę to przemyśleć.

Może Wusia coś doradzi :cool: ;) :yes:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18908-dom-toli/page/547/#findComment-5040960
Udostępnij na innych stronach

Wyszłam w kapciach cienkim sweterku i biegałam z aparatem jak latem.

Jak zacznę narzekać na katar, to mnie nie żałujcie ;)

U nas dzisiaj też napadało, ale przez to lukrowanie pierniczków nie zdążyłam zrobić fotek:bash:

Tolu cieszę się, że Twój bark ma się lepiej:D Swoją drogą gdzie Ty się tak załatwiłaś?:eek:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18908-dom-toli/page/547/#findComment-5041110
Udostępnij na innych stronach

Bark zaczął boleć jesienią ubiegłego roku.

Dźwigało się te worki z kamulcami, nie oszczędzało, więc wiadomo.

Zimą dołożyłam. Śniegu było mnóstwo, moi panowie odśnieżali ścieżki i podjazd

zasypując moje rabaty iglakowe. Wiosną nie chciało się to topić, bo od północno-wschodniej strony,

więc chwyciłam łopatę i kopałam ten zbrylony śnieg, wynosząc go aż za bramę.

Oczywiście z podrzutem, bo trzeba to było wrzucać na usypaną wysoką górę śniegu,

na którą wrzucaliśmy też śnieg z odśnieżanych chodników wokół posesji.

40 metrów chodnika to też nie żarty przy tamtych opadach.

Czułam, że coś się dzieje z tym barkiem, ale sądziłam, że przeciążony to boli, ale przestanie.

Nie przestał. Później coraz bardziej ograniczony zakres ruchu ręki w tył,

ból przy podnoszeniu w górę.

Zauważyłam, że łopatka zaczyna odstawać to już żarty się skończyły.

I teraz naprawa zawiasów ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/18908-dom-toli/page/547/#findComment-5041167
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...