Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

DPSia, Braza, Agawi i ... po różyczkach dntknw.gif cry.gif

 

 

Ed-mar, nie to, żebym cię od wizyty u Toli odciągał;), ale my z zezowatym problemem jeździliśmy do Krakowa - dr Wójcik. Za naszych czasów ją polecano nam jako wiodącego specjalistę z zakresu leczenia zeza u dzieci w PL. Znasz to miejsce, brałaś pod uwagę? Nie wiem skąd jesteś i czy dla ciebie to nie za daleko.

U córki zez pojawił się w wieku 12 miesięcy, miała 2 operacje na obu oczach (w wieku 1,5roku i 8 lat).

Edytowane przez Yeti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Yeti, dobra informacja nie ma ceny,

ale ja już transparenty na powitanie Ed-mar maluję, więc wiesz ;)

 

DPS, dziś u mnie jest dokładnie tak, jak sobie życzysz.

Dużo bieluśkiego śniegu, bez wiatru,

wszystko lśni w słońcu, czyli najpiękniejsze oblicze zimy.

Ale zanim do lasu na włóczęgę,

kawa...kawa teraz koniecznie.

 

W tak słoneczny dzień zapraszam nie do KK, ale do mnie :)

 

kawa3.JPG

 

kawa.JPG

 

kawa1.JPG

 

 

Jamles, niech Cię nie zwiedzie ta pianka...bez mleczka jest ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę, znowu się załapałam na same dobroci! :lol:

Piękne tulipany na wspaniałym stole, że nie wspomnę o jakości kawy z TAKIEGO ekspresu!

I zazdraszczam pogody, u nas dzisiaj siąpi deszczem drobniutkim i +3*C...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agawi, jak sobie życzysz,

polecam macchiato z odrobiną syropu.

Synuś potrafi tym syropem artystycznie zamieszać,

serduszko, gwiazdka, listek i takie tam.

W końcu dorabia sobie do stypendium w znanej sieci kawiarni "Costa".

Barista ;)

a ja uczę się od niego :)

Włosi na macchiato mówią że to mleko pobrudzone kawą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yuka, taka prywata jak najbardziej wskazana w tym miejscu.

Oddałam swój głos i widzę, że najpiękniejsza sypialnia z tych pokazanych jest na pierwszym miejscu :)

 

Pozałatwiałam sprawy i spraweczki, zajechałam do domu na kawę

i na to, by patrzeć, jak się wszystko topi w słońcu.

Po łańcuchu spływa, z dachu spada.

Rano przejechał pług, uczynił ulicę przejezdną, po wczorajszych opadach

to była konieczność.

Sobotnie szaleństwa już odespałam.

Karnawał 2012 przechodzi do historii.

Czekamy niecierpliwie na wyłożenie planu zagospodarowania przestrzennego w gminie.

Coraz głośniej mówią o tym, że wraca sprawa blokowiska.

Z niepokojem obserwuję teren za oknami, widać, że zaczynają czyścić teren.

Wycinka drzew, rozbierają budynek gospodarczy stojący w sadzie.

Bardzo mnie to niepokoi, bardzo.

Zamiast saren, bażantów, derkacza, żab w gliniance...parkingi pod blokami?...serce boli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tolu, niestety z urzędami trudno jest wygrać. Co nie znaczy ,że jest to nieosiągalne.

U nas np dzięki inicjatywie społecznej (czyt. mojej mamie) zbieraniu podpisów, spotkaniom z Prezydentem i mediami udało się nie dopuścić do przedłużenia kontraktu na składowanie odpadów z oczyszczalni ścieków. Działalność bardzo dawała odczuć się uciążliwym smrodem mieszkańcom moje osiedla.

Nie można siedzieć cicho...a nóż się uda przeforsować swoje żądania. POWODZENIA!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ala ma racje, u nas chcieli asfaltownie wybudowac (poroniony pomysl) dookola same domki, plan zagospodarowania -budownictwo jednorodzinne, rolnictwo i hodowla. ale wojsko sprzedawalo grunty i tam planu nie bylo wiec ktos wymyslil asfaltownie, bo logistycznie doskonale miejsce. jednak ludzie z naszej wioski i tych dookola zebrali sie, plus tv i prasa i firma wycofala sie z tego pomyslu. Plusem bylo to, ze wlodarze gminy stali po stronie mieszkancow a nie tylko cyferki przeliczali z korzysci inwestycji. Tolcia walczcie przeciez macie cos tez do powiedzenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agawi, jak sobie życzysz,

polecam macchiato z odrobiną syropu.

Zgadzam się na syropek Tolu:) fajnie, ze syn może się tak wiele nauczyć. Na pewno przyda mu się to w życiu, a i Ty skorzystasz:wiggle:

Włosi na macchiato mówią że to mleko pobrudzone kawą ;)

Ha, ha wiem, ale mocnej kawy nie lubię. Ja raczej z tych herbacianych jestem:cool:

 

Przykro mi czytać o tych blokach z płotem:cry::cry: Czy to już pewne? Jeżeli muszą koniecznie ten teren zagospodarować, to nie mogą postawić osiedli domków lub segmentów? U nas tak jest, np. w naszej dzielnicy obowiązuje zabudowa willowa i nikomu nie przyszło by do głowy budować bloki:jawdrop:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest teren prywatny, człowiek z kasą wykupił wszystko, co mógł,

po to, by duży teren sprzedać z zyskiem.

Cena ziemi pod bloki jest najkorzystniejsza dla właściciela ziemi.

Zarobi na tym dużą kasę, więc wiadomo, że mocno o to zabiega.

Kiedy duży obszar jest w jednych rękach, niebezpieczeństwo takiej inwestycji jest ogromne.

Broni nie składamy, zrobimy wszystko, co można, aby ten teren obronić

i utrzymać ciszę i spokój całego podmiejskiego osiedla.

Wiem jednak, że będzie to bardzo trudne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na kawkę się już nie załapałam, ale chociaż popatrzyłam :)

 

A co do blokowiska.. Nie ma na tym terenie jakichś ptaków, żyjątek chronionych, nie rosną drzewa chronione np czarna sosna, albo jakieś polne storczyki..

Trzeba by było z ochroną środowiska porozmawiać, ze tam takie żaby i inne żyjątka żyją..

Jak zapiszą to teren może będzie można obronić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, kurczaki, blokowiska... U mnie są pola i też nie ma tam planu zagospodarowania. Jak babka zemrze, to wnukowie pola sprzedadzą, na pewno. I też się boimy, by za miedzą jakichś królikarni nie postawili. Był plan 500m od nas miała przebiegać trasa metropolitarna i wokól miała być infrastruktura do tej drogi szybkiego ruchu, zakieś zaplecze. Ale chyba puszczą ja jakieś 2 km dalej. Pisaliśmy petycje, zebrania itd, to nic nie dalo, bo tak samo protestują mieskańcy tamtej okolicy. Współczuję Ci i trzymam kciuki żeby się nie zdecydowali na budowę bloków
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arnika, z ptaków chronionych jest gniazdo derkacza...latem spać nie dawał ;)

 

Prawdą jest, że optymizm umiarkowany.

Dlaczego? bo to państwo bezprawia i dowolnej interpretacji przepisów.

Przed oknami mojego poprzedniego mieszkania, na osiedlu bloków czteropiętrowych,

wyrósł betonowy kolos 11 piętrowy. W uzasadnieniu, osiedle potrzebuje dominata...hm...

Ponieważ bloczydło zostało wciśnięte w istniejące osiedle, teren niewielki.

Przepisy mówią o tym, że przy danej liczbie mieszkań musi być określona ilość miejsc parkingowych.

Inwestor nie spełniał tych warunków, więc w dokumentacji złożonej w Urzędzie Miasta naniósł na plan parkin strzeżony

należący do Spółdzielni Mieszkaniowej sąsiadującej z budową.

Jakim cudem to przeszło???

Projekt budowanego budynku zakładał 7 pięter, kształt zupełnie inny od obecnego,

o elewacji i innych sprawach już nawet nie będę pisać.

Protest złożyli mieszkańcy bloków sąsiadujących,

które tenże budynek całkowicie pozbawił dostępu do światła słonecznego.

Myślicie, że rozebrano cokolwiek? że uznano to jako samowolę budowlaną?

A skąd. Wydano wniosek wstrzymania budowy do chwili wyjaśnienia.

Oczywiście prace trwały i jeszcze w trakcie tych prac dwa samochody na wspomnianym

parkingu strzeżonym zostały dokumentnie upieprzone betonem.

Po czym wyznaczono jakieś śmieszne kary i nakazano zrobienie dokumentacji

czyli projektu zgodnego z tym co wybudowano.

Wychodzi na to, że najpierw się buduje, a potem robi projekt stosowny do tego, co już wybudowano.

Ja nawet nie podejmuję się próby skomentowania tej grandy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym państwie chyba nic mnie już nie zdziwi, a to raczej jego smutne oblicze :(. Najgorsze jest to, że ze zdaniem ludzi nikt się nie liczy :no: (pamiętasz jak się bałaś o widoki ze swojego domu? Całą tę walkę? Gorycz, dyskusje....koszmar! i teraz kurde znowu :bash:).

 

Wiem, że to co innego ale obecnie projektanci nowych budynków kończyli chyba szkoły przez internet. Przedwczoraj odwiedzaliśmy kuzynkę, mieszkanie na wysokim parterze. I parter owszem - wysoki - ale podjazd dla wózków na wysokości balkonu, można stanąć za szybką, ładnie pomachać i jeszcze na balkon wskoczyć albo zabrać coś co na nim się znajduje. I jak to jest?

Ale ja Tolu w sprawie kawy przyszłam. Wiesz, popatrzyłam też na te tulipany w pełnym słońcu i natychmiastowo się rozmarzyłam. Bo to musi być bajka pić kawę i spoglądać na ogród skąpany w białym puchu.

Edytowane przez yokasta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...