Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

...a chwasty i trawa umowy dotrzymały, czy jednak będziesz musiała zdjęcia uważnie analizować i porównywać z rzeczywistością?;)

 

Yeti :)

 

no i tak,

niewinne, w sumie proste pytanie,

na które normalny człowiek odpowiedziałby krótko i zrozumiale.

Ale to nie u toli :no: .

Przyszykuj słone paluszki, chipsy, czy orzeszki,

otwórz puszeczkę piwa....felieton będzie ;)

 

Ogrodowy szereg, czyli kto kogo ustawi na właściwej pozycji.

 

Ogród, to pewnego rodzaju społeczność, to grupa, w której ścierają się różne interesy.

Są silniejsi, słabsi, tacy, co godzą się z zastaną sytuacją i tacy, którzy próbują to zmienić.

Kusi czapka generalska i niektórzy usilnie zabiegają o to, by ją nosić, lub przynajmniej przymierzyć.

Dajmy na to taka mucha. Mówię o tej co nie nosi wysokich obcasów.

Ona myśli, (to znaczy zakładam że tak jest), że rządzi przestrzenią, bo lata gdzie chce, siada na czym chce.

Do momentu, w którym łapki nie zaplączą się w jedną z miliona pajęczych sieci.

Wtedy już wie, że to pająk rozdaje karty.

Taki komar na przykład. Twardziel, (choć jak mówią to jednak twardzielka jest).

Taki mały, a pomyka w stronę moich gości, jak nie patrzeć olbrzymów dla niego bez cienia lęku.

Uzbrojony w instrument do wysysania krwi za nic ma pokorę w stosunku do ofiary.

Do momentu, w którym głośne plaśnięcie oznacza jedno, przestaje istnieć.

Jeśli ma więcej szczęścia, upatrzony cel, znieczulony zimnym pełnym jasnym może się zagapić.

Ale chwilę potem szara pliszka pląsająca po trawniku,

jednym kłapnięciem zgrabnego dzióbka przypomni komarowi o odwiecznym, zbrodniczym łańcuchu pokarmowym.

Wypielone rabatki stanowią nie lada pokusę do osiedlenia się na stałe,

różnym fruwającym materiałom genetycznym.

A materiał ten zwykle tym bardziej waleczny, im go bardziej nie znosi właściciel terenu.

I na nic napoleoński plan, że jeśli opisywany materiał będzie miał zielone liście i zakwitnie przecudnie żółto,

to właściciel mu odpuści. Albo dopuści ;)

I jak to zwykle w przeróżnych społecznościach bywa,

każdy poniekąd albo chciałby zostać szefem, albo nawet już nim się czuje.

I jeśli nie zadziała się odpowiednio wcześnie dojdzie do anarchii, chaosu i rozpasania.

Dlatego bardzo dbam o to,

by była jasność w temacie mojego ogrodu.

A mianowicie, że ja tu jestem

(zabrzmi nieskromnie):

Capo di tutti capi ;) :)

 

Mówiąc krótko, w ogrodzie wszystko jest na swoim miejscu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :)

 

Arnika, Agawi74 uściski :)

 

Piękne letnie przedpołudnie,

czas na drugą kawę,

zapraszam do jednej z moich ulubionych knajpek w Malcesine,

tęsknię za tym widokiem wody i gór.

Więcej zdjęć z wakacji wieczorem, choć będą podobne do tych sprzed roku, dwóch, trzech ;)

Bo miejsce wypoczynku niezmienne. Nie zanudzę?

 

kawunia.JPG

 

 

 

Yeti, masz rację, tola w takiej czapce na tarasie może wystraszyć nie tylko wroga ;)

 

a widok z tarasu bywa przecudny, wczorajszy zachód słońca zatrzymał na dłuższą chwilę.

Patrzyłam w niebo i ten parasol chmur nade mną...robił wrażenie

 

zachód.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeśli tak, będę wklejać i opowiadać.

Właściwie o swojej miłości do tego miejsca napisałam już wszystko na przestrzeni lat.

Cieszę się, że jeszcze nie wszystkie miejsca wokół jeziora są zagospodarowane ręką człowieka.

Że wciąż czuć tu naturę, zapachy, barwy, przestrzeń.

Woda kryształowo czysta, pływające ryby, klimat sprzyjający bujnej roślinności.

Niech jak najdłużej tak zostanie.

Zdjęcia nie będą zbyt dobrej jakości, bo wycieczki robiliśmy zwykle po 18-stej,

kiedy światło już słabe.

 

Ścieżka od naszego apartamentu do centrum Malcesine.

Znaki określają ją mianem "Area pedonale" ;)

 

area.JPG

 

widok na zamczysko

 

malcesine.JPG

 

jezioroo.JPG

 

kawiarnia.JPG

widok1.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadąc ulicą "Panorama", pnąc się w górę serpentyną dojeżdżamy do tarasu widokowego,

warto z takiej wysokości popatrzeć na jezioro i miasto

 

panorama.JPG

 

panorama1.JPG

 

panoramamy.JPG

 

widok1.JPG

 

widok2.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z każdego pobytu nad jeziorem Garda przywożę pamiątkowy kamień.

Ten biały leży już u mnie między latarenkami

 

kamień.JPG

 

Gardaija.JPG

 

plaża.JPG

 

plaża1.JPG

 

zmierzch w kawiarence portowej

 

 

 

wieczór w porcie.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miasto po drugiej stronie jeziora, o nazwie Limone, położone tarasowo.

Prawie jak słynne Positano ;)

 

positano.JPG

 

 

positano1.JPG

 

limone.JPG

 

nasi znajomi, którzy nie byli w Wenecji,

sprowokowali nas do jej odwiedzenia kolejny raz

 

 

wenecja.JPG

 

wenecja1.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wieży na Placu Świętego Marka rozciąga się widok na całą Wenecję.

Można by twierdzić, że oprócz domów nie ma tam nic zielonego.

 

wieeża.JPG

 

 

 

weeża1.JPG

 

 

wieeża2.JPG

Edytowane przez tola
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to nie prawda.

Jeśli pójdzie się w głąb miasta, dalej od głównego kanału,

jest zielono :)

 

wenecjazielona.JPG

 

i typowa Wenecja raz jeszcze

 

ewe.JPG

 

ewe1.JPG

 

 

W czasie naszego urlopu odbył się finał Ligi Światowej w siatkówce.

Nie mogliśmy tego przegapić, jako wierni kibice naszej Reprezentacji.

Tym bardziej, że po raz pierwszy w historii, Polacy ten finał wywalczyli.

Znaleźliśmy knajpkę z telewizorem, Miras przekonał Włochów,

że kibicowanie naszym to jest właśnie to,

co chcą robić w danym momencie najbardziej na świecie ;)

Znalazł włoski kanał transmitujący to wydarzenie

i nauczył Włochów okrzyku: POLSKA BIAŁOCZERWONI :)

Przy okazji poznaliśmy sympatycznych Polaków z Poznania i Szczecina,

z którymi razem przeżywaliśmy siatkarskie emocje :)

Oczywiście finał wygrali Polacy, no przy takim dopingu :)

 

 

 

LS.JPG

 

 

Teraz czekamy na wielkie emocje związane z występami naszych siatkarzy na olimpiadzie w Londynie.

mywwenecji.JPG

Edytowane przez tola
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urlop dobiegł końca, zostały wspomnienia i opalenizna.

Zachęcamy jak zawsze do odwiedzenia wspomnianych miejsc.

My chcielibyśmy jeszcze tam wrócić. Może się uda.

Pozdrawiamy wszystkich czytających i życzymy wspaniałych wrażeń urlopowych :)

 

mr.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...