Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ojej,

tyle serdeczności dla mnie :wiggle::D

 

Bardzo, bardzo Wszystkim dziękuję za życzenia, pamięć, ciepło,

jesteście kochani, przytulam :)

No tak, znów o rok...dojrzalsza, ech ;)

Wyjazd udał nam się bardzo,

Chorwacja nagrodziła tygodniem pięknej pogody,

słońcem, ciepłem, błękitem morza i nieba.

A w dniu urodzin same przyjemności,

kolacja w klimatycznej nadmorskiej knajpce,

wino pite na plaży przy zachodzie słońca...czyli baaaardzo romantycznie :)

I w takim nastroju jeszcze nadal jestem,

uśmiechając się do wspomnień i zdjęć :)

Gdyby tak udało się to powtórzyć za rok, byłoby pięknie.

Trzeba marzyć, bo marzenia naprawdę czasem się spełniają.

 

Dziękuję raz jeszcze, że o mnie pamiętacie i dobrze mi życzycie, buźka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Hej Tolu, to wspaniale, ze wyjazd się udał:DLiczymy jak zawsze na małą sesyjkę:lol2:

 

Przepraszam, ze spóźnione- ale jestem na forum ostatnio z do-skoku

 

Tolu, przyjmij najserdeczniejsze życzenie urodzinowe i spełnienia wszystkich niespełnionych jeszcze marzeń oraz dużo radości i miłości

:hug:

 

http://us.123rf.com/400wm/400/400/ivonnewierink/ivonnewierink1005/ivonnewierink100500009/6950431-basket-with-colorful-bouquets-of-tulips-on-white-background.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yetek, no dobra, trwam...w nastroju znaczy ;)

dzięki za życzenia, jeśli się spełnią, to zadzwonię i poinformuję :p

 

Agawi74, dziękuję kochana,

kosz tulipanów prześliczny, wiosną zapachniało :)

a sesyjka...no nie wiem, czy nie byłoby za słodko ;)

 

Ciepło było dziś, trawnik skosiłam, kawę na tarasie wypiłam z prawdziwą przyjemnością,

nie wiało, nie padało, świeciło i grzało. Jutro powtórka, tyle że bez koszenia. O! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Tolu:)

Ja już życzenia Tobie składałam na facebooku:) ale i tu przybiegłam, skoro już wróciłaś:)

 

Wszystkiego najpiękniejszego ci życzę...miłości, szczęścia, milości, zdrowia i...miłości:):):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TAR, Bogumil-Beatko, Braza, Ania i Heniu,

 

dziękuję :) :) :)

 

Yeti, 100 dni to też...hm...sporo ;)

 

Maxtorka, jak nic gdzieś na autostradzie mignęłyśmy w przeciwnych kierunkach.

W Piltwickich byliśmy kiedyś kiedyś, a teraz były trochę za daleko od nas.

Pobyt tylko tygodniowy, więc nie na wszystko starczyło czasu.

Mój M. już przegląda zimowe katalogi, wiadomo w jakim celu.

Jak zapadną jakieś ustalenia, zadzwonię, może zgramy terminy z Waszymi :)

Dziękuję za życzenia :)

 

Mariola3108, myślę że jest coś na rzeczy ;) :)

My byliśmy tu blisko, na Istrii w pobliżu Poreća.

Oczywiście nie wróciłabym do Polski, gdybym nie usłyszała włoskich powitań,

i w tym celu jedno popołudnie spędziliśmy w Trieście.

Wąskie uliczki Poreća przypominały te, w moim ukochanym Malcesine,

podobnie klimatyczne, więc to miasteczko dodaję do swoich ulubionych.

 

Agawi74, no jeśli czekasz na fotki, to ja chętnie wrócę do wspomnień z tego wyjazdu

i może coś uda mi się wrzucić.

 

A tak przy okazji jeszcze, zerknęłam dziś na liczbę odwiedzin tego wątku

przekroczyliśmy liczbę 3 000 000...czy to nie przesada? ;)

Dziękuję Wszystkim,

którzy wciąż mają do mnie cierpliwość i nie mają mnie dość :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depesia, dzięki za to dobre słowo :)

Agawi74, nooo, szampan i truskawki to to, co tolusie lubią najbardziej :)

 

Mariola3108, chodziliśmy po starówce Rovinja,

zachwyciły mnie te knajpki na urwiskach skalnych

i pomysł na usadzanie klientów na kolorowych poduszkach wprost na skałach.

No tak, jeśli miejsc w knajpce jest tylko na kilka stolików,

to trzeba maksymalnie wykorzystać to co wokół.

Przy blasku ulicznych latarni po zmierzchu,

miasto nabiera niezwykłego klimatu.

I te tajemnicze bramy w starych kamienicach, w których artyści mają swoje atelier.

Często z nastrojowymi lampami stołowymi postawionymi na kamiennych schodach

i mnóstwem zapalonych świec.

I zachody słońca, które czynią całe niebo intensywnie czerwone,

tworząc wraz pasmami chmur niezwykły spektakl świetlny.

Nie sposób nie trwać w zachwycie nad tym, co czyni natura.

Edytowane przez tola
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za to właśnie kocham Chorwację i czuję to dokładnie tak samo jak Ty

Tolu na garść wspomnień zapraszam do siebie

 

A mi w pamięci pozostały wąskie, wyświecone, kamienne uliczki, światła odbijające się od krystalicznie przejrzystej morskiej wody, antykwariaty wkomponowane wśród ulicznych kafejek i odgłosy nigdy nie milknących cykad.

I jeszcze jedna ciekawostka dla aktywnych wakacjowiczów

mało kto wie, że Rovinj to kilometry ścieżek rowerowych, przepięknie zlokalizowanych, ciągnących się wzdłuż wybrzeża, w laskach sosnowych, wzdłuż plaż, na zboczach klifów, z widokiem na fiordy

Rovinję ukochali sobie wczasowicze na rowerach, jeszcze nigdy wcześniej nie widziałam tylu plażowiczów na rowerach.

szkoda, że się tam nie spotkałyśmy :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Puk, puk... nieśmiało pukam :)

Nie wiem od czego zacząć... :oops: Tolu przeglądam Twój dziennik od jakiegoś czasu - prawie 3 lata, czasami wtrącając swoje trzy grosze. Zachwycam się Twoim ogrodem oczywiście, Twoimi dziećmi, osiągnięciami sportowymi syna, a ostatnio szturmem córki na Warszawę, o Tobie jako Tobie-kobiecie nie wspomnę... Generalnie co tu dużo mówić - Wasza rodzinka po prostu wymiata! Pełna podziwu dla Twojej boskiej ogrodowej działalności i cierpliwości w tłumaczeniu ogrodowych tajników wyraziłam już achy i ochy, ale teraz.... potrzebuję porady.

Przyszedł i u mnie czas na roślinki i tu pojawia się problem. Moja wiedza jest nikła, a jedyne co dzwoni mi w głowie to ...Tola, Tola, Tola-ogrodowa czarodziejka.

Czy podpowiesz mi do byś zasadziła w takim przypadku:

wystawa południowa, miejsce praktycznie non stop nasłonecznione, na wybrukowanym podjeździe, między dojazdem do garażu, a dojściem do domu mam "oczko" do obsadzenia w kształcie stadionu (mniej więcej 1,6 m x 8 m). Na środku mam caraganę, na bokach (przy zaokrągleniach) jodły kaukaskie. Chciałabym obsadzi "coś" wzdłuż obrzeży tego stadionu, myślałam o kompozycji: wrzosiec naprzemiennie (niekoniecznie w stosunku 1/1) z pierisem, może azalia japońska naprzemiennie z wrzośccem lub pierisiem lub..... no właśnie co? Tolu podpowiesz coś??? Byłabym Ci ogromnie wdzięczna :):smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...