Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

(...)Yeti...a co Ty do mnie nie zaglądasz...no normalnie obrażona jestem czy coś.

Ciekawa jestem jak Twoja magnolia?

Pamiętam, posadziłeś rok temu wiosną, (pamiętliwa jestem) zastanawiałeś się, czy przeżyje zimę.

I co??? kwitnie???

Normalnie aż strach się bać:eek:... muszę sobie utrwalić, że nie wolno Ci podpaść, bo przechlapane będzie na wieki całe... tylko że u mnie znacznie gorzej z pamięcią - to może lepiej przypomnij mi czasem ;):lol2:.

 

Magnolia sterczy sobie na swoim miejscu. Jakiś czas temu podglądałem ją, bo również ciekawiło mnie, czy jest szansa na nasze dalsze współżycie w ogródku. Wyglądała jakby miała ochotę się puścić, ale ponieważ dawała bardzo nikłe sygnały, więc przestałem się nią interesować;). Nie wiem czy jest szansa, żeby zakwitła, ale jeśli chociaż się zazieleni, to już będzie pełnia szczęścia - posadzona jest od płn strony domu - zimą kiedy słońce jest nisko możliwe, że nawet dociera do niej cień budynku (z tego powodu krokusy rosnące w pobliżu siedzą u mnie w śniegu dłużej niż u Ciebie). Latem natomiast nie powinna chyba narzekać. Muszę jutro złożyć jej wizytę.

 

Jak widzisz zaglądam, tylko nic mądrego do napisania nie mogłem wymyślić, a boję się, że za klepanie głupot można tu oberwać od jakiegoś Twojego fana, który porad ogrodowych nie będzie w stanie odnaleźć :p:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tolusia jak mogłaś taką podróż przepuścić oj po tyłku Ci się należy..... Latanie jest super, a jak się strasznie boisz to przed podróżą trochę znieczulenia ;) i będzie dobrze.

U nas zimnica okropna i leje mam już lekko dość, ale przynajmniej u mnie cała rodzina w takiej samej sytuacji :) A Nika to się nawet chyba cieszy, że słońca nie odrywa od nauki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W życiu jeszcze nie leciałam samolotem i nie wiem, czy sie boję latac ... Następnym razem to każ sobie jakis eter podac, albo inny specyfik umożliwiający przespanie lotu ... No wstyd Kobieto, wstyd!!!!!

 

Gratuluję decyzji zmniejszenia trawnika!!!! Jestem na tym samym etapie:yes:

 

Tolcia, a tłuczen to do wysypania rabat??

Edytowane przez braza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam tu zaglądać..nawet słowami juz tego nie mogę objąć.

Czerpię inspirację z Twojego ogródka i mega zdolności. Nie mam talentu i wiele w moim ogrodzie brak ale może kiedyś, kiedyś, kiedyś będzie zupełnie po mojej myśli.

Przełam ten swoj lęk i lataj ile wlezie.

 

Aaaa.. M mnie wk..bo pokazałam mu zdjęcie Twojej fontanny-wodospadku a on robi co innego;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TAR, Aga J.G, jeśli walczyć z lękiem to na krótszych odcinkach,

"znieczulenie" na 11godzin...hm...za długo ;)

Ja nie mam lęku przed tym, że coś się stanie, że samolot spadnie, czy coś takiego.

Nie toleruję stanu, na który nie mam wpływu, zwłaszcza jeśli jest to ciasna przestrzeń.

Dlatego winda...koszmar, bo jeśli drzwi się nie otworzą i nie będę mogła wyjść kiedy zechcę...

Kolejka linowa...jak zawisłam kiedyś i dyndałam...o matkokochana

Mały namiot...może być, ale pod warunkiem, że zamek rozsunięty,

łódka...tylko wtedy, kiedy ląd jest w zasięgu wzroku, czyli jak chcę na stały grunt, to mogę szybko.

A wisieć w metalowej puszce 11 kilometrów nad ziemią przez 10 godzin, na samą myśl jest mi słabo.

Latałam kiedyś helikopterem siedząc obok pilota w kabinie...ratował mnie tylko niebywały urok osobisty właściciela "Bella"

i to, że lot miał na celu przełamanie mojego strachu.

Wiedziałam, że wyląduje w kazdej chwili, w której stwierdzę, że dłużej nie dam rady.

Żałuję że tak mam...bo świat taki piękny, jest tyle miejsc, w których chciałabym się znaleźć.

Poczuć klimat niezwykłości historii, osób które w tych miejscach były, żyły, tworzyły...pisały muzykę, poezję,

projektowały dzieła światowej architektury.

Jest tyle miejsc, w których matka natura broni jeszcze swojej naturalności,

i tyle miejsc, w których ingerencja człowieka zachwyca, a nie drażni.

Być tam...naprawdę...a nie tylko błądząc oczyma po zdjęciach w wyszukiwarce.

Może się da...kto wie, trzeba wierzyć i marzyć :yes:.

Cieszę się ogromnie, że swoim dzieciom zaszczepiłam ciekawość świata,

marzenia o podróżach. Że nie przeniosłam na nie swego strachu, że są od niego wolne.

A ja nad swoim będę pracować.

 

vieta, witam serdecznie :)

oczywiście, że kiedyś Twój ogród będzie taki jak tego pragniesz.

Bo dlaczego nie? Z pewnymi predyspozycjami się człowiek rodzi, ale większości nabywa.

Trzeba wiedzieć czego się chce, a potem cierpliwie i pracowicie do tego dążyć.

Jeśli Twój M...robi kaskadę tak, jak mu w sercu gra...to dobrze.

Po co druga podobna do mojej?...obsadzisz ją roślinami, które Tobie najbardziej się podobają i będziesz zadowolona.

A jak nie, to ogród jest żywym organizmem, w który można bez końca ingerować.

Przesadzać, dosadzać, zmieniać :)

 

Braza...no wstyd, wstyd, wiem,

Tłuczeń jest mi potrzebny...do...no właśnie.

Są miejsca wokół rabat w miejscach zacienionych, gdzie był sam mech.

Wertykulator ten mech wyorał i zostały puste placki.

Dosianie trawy bez sensu, bo będzie to samo.

Więc obrzeża rabat, wysypię kamykami.

Właściwie je poszerzę, bo kamyki już tam są, tylko taką wąską wstęgą.

Będzie szerzej.

 

Yeti, Ty się moimi ogrodowymi fanami nie usprawiedliwiaj.

Ja mam zadziwiającą cierpliwość do odpowiadania na setnie zadawane pytania natury ogrodniczej.

Więc nie bójżaby :p

No i co z tą magnolią?

Ja mam u siebie jeden taki krzaczorek, nazwy nie znam,

który właśnie zaczyna kwitnąć na różowo...i to jest moja "magnolia",

tak sobie postanowiłam i kto zabroni? ;)

Kwitnie obłędnie drobnymi kwiatkami i nie jest to migdałek.

 

Izulek_2006, ze zdjęciami ok.

I kochana, ale masz piękne stare świerki na posesji.

Ta aleja przy bramce...klimatyczna.

Mam nadzieję, że nie wytniecie wszystkiego, co?

 

Nie wiem, czy jak napiszę, to nie zapeszę,

ale spróbuję.

Przez chmury nieśmiało zaczęło przebłyskiwać słonko.

Może się rozpogodzi? :stirthepot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)a Jetus do mnie tez ostatnio nie zaglada, futrzak jeden :mad: może tu przeczyta wstreciuch:cool:

 

U Ciebie tłoczno było ostatnio od gości i nowo przywleczonego zielska - byłem, tylko cicho w krzakach siedziałem - przecież i tak bym Was nie przegadał ;)

(...)Mały namiot...może być, ale pod warunkiem, że zamek rozsunięty,

łódka...tylko wtedy, kiedy ląd jest w zasięgu wzroku(...)

Spróbuj spytać - może pilot pozwoli Ci drzwi uchylone zostawić, żebyś mogła wysiąść, kiedy zechcesz :rolleyes:

A tak poważniej, to ciężko mi zrozumieć te Twoje obawy klaustrofobiczne w samolocie - przecież dla wielu latanie kojarzy się właśnie z wolnością, nieograniczoną przestrzenią...

...a może powinnaś zacząć od jakiegoś balonu, lotni, spadochronu... bungee(?);):lol2: A jak znosisz karuzele, kolejki górskie, rollercoastery?

Ale przede wszystkim, to może popracuj nad tymi pozytywnymi skojarzeniami: samolot = super atrakcje po wylądowaniu. Mój kot sam włazi do klatki, jak tylko mu drzwiczki otworzę i jedzie później 7km samochodem, bo wykumał chyba, że tylko w ten sposób trafia się na działkową wolność :D.

Ehh... szkoda, że stratna jesteś te wszystkie atrakcje.

 

 

Magnolia żyje, ale nadal w pączkach.

W ogóle u mnie w tym roku, to normalnie, jak w jakimś Białymstoku :p - forsycje dopiero zakwitły, tulipany w pąkach (jeden tylko jakiś kolor pokazał), drzewa owocowe (wiśnie, czereśnie...) wciąż w uśpieniu, chociaż w mieście już kwitną na całego.

Nic to, ważne, że powoli kolejne egzemplarze odliczają się na po-zimowej liście obecności, nawet pierwsze lilie zaczynają już z ziemi wyłazić :D.

Edytowane przez Yeti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to u mnie mokro i wszystko tak wybujało, że aż oczy otwieram ze zdumienia..

Liliowce już wielkie, tulipany już prawie kwitną, kosaćce wielkie, tawuła śniegowa kwitnie.. magnolie kwitną (tylko 3 białe jeszcze w pączkach i pewnie nie będą kwitły... oby były zielone i nie wiem czy dać im szanse...) trawę muszę dzisiaj po raz 2 kosić i była też wertykulowana...

Noo pięknie jest i zielono.............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...o to, to Yetek...lilie zaczynają wyłazić, funkie dopiero też, forsycja rozkwitła dwa dni temu,

a w mieście kwitną i obłędnie pachną śliwy.

Za to tulipanów kwitnie mnóstwo, nie tylko w mieście, u mnie też.

 

Co do klaustrofobii, to Twój kot ma widać więcej rozumu niż ja :bash:

Adrenalina na rollercoasterach...hm...nie moja bajka.

Wychodzi na to, że okrutnie tchórzliwa jestem, no :eek:

Nic to, dziś jestem cała w skowronkach, bo wreszcie świeci, jest ciepło, bez wiatru,

cudnie, cudniście, przecudniście :)

Nareszcie poranna kawa na tarasie smakuje tak, jak powinna i żyć się chce...tak, po prostu :) :)

 

Arnika, wieczorem zajrzę do Ciebie, mam nadzieję, że będą zdjęcia?

 

Wszystkim życzę pięknej niedzieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam też boję się latać, ale ja tak normalnie się boję, że spadnę...

Na Kaszubach byłam teraz, tam jeszcze o wiośnie nie słyszeli, tulipany w pąkach, drzewa gołe i bezlistne, forsycja jeszcze ani myśli kwitnąć! :o

Masakra jakaś. :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tola, rozumiem twój lęk. Ja nawet nie potrafię odwiedzać znajomych, którzy mieszkają powyżej 4 piętra. Tak mi się w życiu szczęśliwie składa, że całe życie pracuję i mieszkam max na 1 piętrze. W domu rodzinnym mieszkałam na 7 i nigdy na balkon nie wyszłam, nawet do otwartego okna nie potrafię podejść.

Oj, denerwuję się bardzo Michałą maturą, najchętniej poszłabym za niego, ale wtedy dopiero bym mu kłopotu narobiłą, przecież ja maturę zdawałam wieki temu, hihi. Chłopak siedzi cały czas w notatkach, obu do 22 maja, wtedy ma ostatni egzamin.

A my z mężem pojęliśmy najlepszą decyzję w sprawie trawnika, w czwartek przychodzą ludzie, którzy na tym znają się lepiej i zakładają trawnik wraz z nawodnieniem i siatką na krety, bo u mnie teren kretowy.

Poza tym wypoczęłam kwiatków nasadziłam, grilli się poobjadałam i było bosko. W Szczecinie bardzo dopisała pogoda. Opalona jestem jak Indianin. Jeśli pozwolisz, to jakąś fotkę powstającego ogródka zamieszczę u ciebie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

S.P. wklej zdjęcie swego tworzonego ogrodu, jestem bardzo ciekawa.

A jak tam dzisiejszy dzień u maturzysty?

 

DPS, u nas jednak wiosna bardziej zaawansowana niż na Kaszubach.

Forsycje już dawno kwitną, śliwy całe w bieli i zapachu, zawilce w lesie już przekwitły,

zaczynają jarzębiny i kasztanowce.

Kto mi napisze, kiedy zakwitną rododendrony w Parku Łazienkowskim w Warszawie?

Nie chciałabym tego przegapić, bo to niezwykle mocne doznanie estetyczne każdej wiosny :)

 

Yeti, na moje szczęście Beatka ma taki chuch, ale dziś to zapomniała :cool:

Wczoraj łydki trzaskałam na tarasie, dziś chmury, ech.

 

W ogrodzie kwitnie wszystko co może, nie zważając na kaprysy pogody.

Trzeba uwiecznić to, co jest teraz, bo to wszystko trwa chwilkę i przekwita.

Tak długo czekamy na wiosnę, że nie powstrzymam się przed jej swoistą pochwałą :)

 

http://www.iv.pl/images/01591033136655959319.jpg

 

http://www.iv.pl/images/68331999933223941475.jpg

 

http://www.iv.pl/images/15161913129141851622.jpg

 

http://www.iv.pl/images/20194091752130309842.jpg

 

http://www.iv.pl/images/99471538811836323598.jpg

 

http://www.iv.pl/images/52315000898771693209.jpg

 

http://www.iv.pl/images/71061563029641936904.jpg

 

http://www.iv.pl/images/56408710842572983039.jpg

 

http://www.iv.pl/images/18556360413343873827.jpg

 

http://www.iv.pl/images/06470583083772487833.jpg

 

http://www.iv.pl/images/93098912495731307335.jpg

 

Lawendy bardzo dobrze przezimowały, nie okrywałam ich, więc dokupię jeszcze.

Jak chcą u mnie być, mam dla nich otwarte ramiona :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieknie Tolu, a pamietasz u Ciebie snieg dlugo lezal a wszystko ci szybciorem rosnie, a u nas wlasnie mimo slonecznych kilku tygodni cos rozbujac sie nie chce, takie tulipany to ja najwczesniej za tydzien miec bede, migdalka nie wypominajac, moze u nas od tego morza tak zle sie robi:rolleyes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiedziałam, wiedziałam, wiedziałam....... wiedziałam, gdzie przyjść, żeby oko nacieszyć :lol2:

Pozdrawiam wiosennie Tolę czarodziejkę i podpytuję przy okazji, jak sadzisz tulipany, że one tak blisko siebie rosną, tworząc zwarte grupy. Sugerując się informacją na etykiecie zasadziłam w odstępach ok 10 cm, dodatkowo w doniczkach (bo tak u Ciebie podpatrzyłam :oops: ) i u mnie niestety nie wygląda to tak ładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może Rasia albo ......... Fryderyk ;)

 

Moje właśnie zaczynają kwitnąć, to i w Łazienkach za chwilę będzie pięknie:cool:...

 

taaaa ....Fryderyk na pewno :yes: może Siostra razem pooglądamy ....wybieram się do stolycy ok 20 maja :)

 

Popieram!:D:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...