Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

No to filozofię trawnika mam bliską do filozofii Pestki.

Z kretami nie walczę, to nie muszę niczym lać.

Nie nawożę, nie podlewam, tylko koszę (a i to nazbyt rzadko).

I nie dosiewam niczego, więc mam miejscową dziką trawę, która radzi sobie w każdych okolicznościach poza konkretną suszą.

Tolu - skoro trawnik i tak mocno zniszczony, to nie lepiej wpuścić kreta, żeby się najadł?

Przekopie ziemię, wyczyści ją z pędraków, przygotuje pod ewentualny dosiew. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

taki sposób znalazłam

 

 

a Hiacynta z forum ogrodniczego pisze

 

O walce z pędrakami trochę było w wątku

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...tyfikacji-szkodnikow

 

Najlepszą ekologiczną metodą na pędraki, nicienie, drutowce jest systematyczne przekopywanie oraz spulchnianie ziemi.

 

Skuteczną metodą oczyszczania miejsca pod uprawy jest wysiewanie gryki, jej korzenie zawierają substance podtruwające robactwo. Warto ją stosować jako poplon lub przedplon.

 

Rosnące aksamitki i nagietki oraz czosnek z kolei niszczą nicienie. Ciekawą rośliną jest wieczornik damski, jego uprawa powoduje wychodzenie nicieni z cyst i ich ginięcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre, ale dla mnie kłopotliwe. Może jak ktoś ma ogród wielkości chusteczki do nosa...?

Większość takich eko działań gdy jedne ręce muszą poradzić sobie z kawałem ogrodu jest zbyt pracochłonna.

Tu posadź taką roślinkę, a tam jeszcze taką, tej nie lubią Krety, a tamta niszczy nicienie. Najczęściej pojedyncze sztuki w niczym nie pomogą i nagle okazuje się, że mam ogród, gdzie rosną nie te byliny, które mi pasują, a na dodatek mam masę jednorocznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KrysiaG :hug:

 

Z pędrakami mam ogromny problem. Tak jak Pestka pisała, trawę wyciągam bez problemu,

bo korzenie pojedzone. Czytałam, że w takich przypadkach trzeba zdejmować darń,

wybierać ręcznie pędraki i trawnik zakładać na nowo.

Ale co to da? Znowu przylecą, jaj naskładają i zabawa od początku.

Czytałam też, że gadziny takie sprytne, że od chemii uciekają w głąb ziemi.

Potrafią do metra w dół zejść, a potem wrócić.

Może faktycznie krety będą najlepsze.

Łatwiej kretowiska posprzątać, niż robić to, o czym wyżej pisałam.

Albo zrobić ogródek żwirowo - bylinowy i z trawnika całkiem zrezygnować...ale ja lubię tę zieloną murawę, no...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tolu, Ew-ka dziękuję za gratulacje:)

Stresu będzie sporo,oj będzie najpierw związany z przygotowaniami,a później już ten ostateczny..w dniu uroczystości.

Już od pewnego czasu wpisuję w kajecik "złote myśli"Już tak od maja ubiegłego roku:) Zaczęło się od zaklepania sali a właściwie pałacyku-urocze miejsce,muzykantów,terminu w kościele itd.Biała suknia już zamówiona,niedługo pierwsze przymiarki:) Natomiast ja to chyba w worku będę świętować,jak nie schudnę chociaż trochę bo czasami mam wrażenie,że nie ma na mnie rozmiarów:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostaw krety w spokoju, przerzedzą populację pędraków w trymiga! Ja ich nie ruszam, do trawy mam stosunek dość lekki - jest to okey, nie ma - mała strata, a ona trwa dzielnie na pewno z wielką pomoca kretów - bo nie z moją:no:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Markoto, dziękuję :hug:

 

Zimno! Zimno wczoraj, zimno dzisiaj, słońca nie ma, brrrrr.

Jeszcze nie czas na chowanie ciepłych kurtek do pawlacza.

A i szalik miękki wokół szyi potrzebny i herbata gorąca przyjemnie gardło rozgrzewa.

Marzanna ma się nieźle, w stronę rzeki nie spogląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u nas cieeeeepłooooo... :D

Naprawdę ciepło, powyżej 10*C.

Ale to na razie piękne przedwiośnie, z wiosną jeszcześmy się nie widzieli. :no:

I dobrze!

Bo to za wcześnie byłoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i nas słonce rozpieszcza ......tarasowe życie kwitnie :D

 

pączusie serowe (na raz) dziś popełniłam i namawiam Was do ich zrobienia są proste i szybkie w wykonaniu ....mi zajęło wszystko razem (zarabianie i smażenie)całe 35 minut .......a znikają z prędkością światła :yes:

 

paczki trzy.jpg

 

http://kotlet.tv/paczusie-z-serem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zjadłam jednego pączka, tak ze względu na tradycję.

Tak naprawdę to ja "ciastowa" nie jestem.

Jak mi się czasem coś słodkiego zechce, to sięgam po suszone daktyle,

jak mniej słodkiego to po suszone śliwki.

Codziennie podgryzam sobie po południu orzechy, wszystkie oprócz laskowych-alergia.

Ostatnio często obieram Pomelo. Pasuje mi ten smak.

Śniadania jem jak królik.

Masa zieleniny na talerzu. Kiełki, sałata rukola i surowy szpinak, codziennie.

A jak wyglądają Wasze śniadania, lub ulubione potrawy?

Piszcie, może mnie do czegoś dobrego namówicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoździk, noooo golonka to tak, tak, jak najbardziej

z piwem rzecz jasna...ale na...drugie śniadanie...jakby co :rolleyes:

 

DPS-sia, a smak opatentowanych serów korycińskich znasz?

nasze regionalne...jedyne w świecie, pyyyychooootaaa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...