Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witaj Tolu ! Dawno do Was nie zaglądałam. Tyle się na tym forum dzieję, że nie nadążam czytać hehehhe. Same pyszności!!! Miło poczytać i się trochę odprężyć. Ja nie mogę się jeszcze pochwalić co mi urosło na mojej działeczce, ale powiem Wam jedno: wiosna, wiosna, wiosna ech że ty. Ciepło, już prawie zielono, az chce się żyć. Wzięłam się za siebie i zaczęłam ćwiczyć. No prawie codziennie. W ruch poszły kijki i zwiedzanie mojej okolicy. Cudowne uczucie! Życzę wszystkim samych słonecznych wiosennych dni:bye:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie dzisiaj zimno i wieje i nie ma słońca :confused:........ i znalazłam dzięki Tobie 100 pomysłów na szybkie śniadanie i zrobiłam na drugie śniadanie H. taki oto zestaw ....mówię Wam pyszota

 

jajo.jpg jajo2.jpg

 

https://www.facebook.com/pages/100-pomys%C5%82%C3%B3w-na-szybkie-%C5%9Bniadanie/1394255677496787

oczywiście zrobiłam po swojemu i dodatkowo podałam bruschettę z pomidorami ,czosnkiem i ziołami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teska, a po wertykulacji jakiego środka używasz, też mospilanu?

U mnie w tym roku czarno był na trawniku od tych potworów.

I na trawniku i w powietrzu, w życiu czegoś takiego nie widziałam:mad:

 

Żelka, :hug::hug:

 

 

Tolu

po wertykulacji i aeracji Dursban 480 EC ja daję 1/3 szklanki na 10 litrową konewkę, leję bezpośrednio z konewki idę dość szybko. Jak zabraknie dorabiam ,widać gdzie się skończyło lanie..zostawia taką mleczną powłokę. W tym stężeniu wytrujesz wszyskie pędraki no oprócz tych które już są ponad 4 letnie. Mospilan stosujesz jak te chrabąszcze wyłażą z ziemi lub tak jak w zeszłym roku latały dosłownie w trawie...Mospilan je truje i osadza się na ziemi i trawie chrabąszcze nie lecą wtedy na taki trawnik/

Jak ten dursban rozpuszczasz musisz!!!! mieć maskę - w tym roku kupiłam jeszcze facet w ogrodniczym coś mówił że być może już go nie będzie - unia się czepia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taki sposób znalazłam

 

 

a Hiacynta z forum ogrodniczego pisze

 

O walce z pędrakami trochę było w wątku

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...tyfikacji-szkodnikow

 

Najlepszą ekologiczną metodą na pędraki, nicienie, drutowce jest systematyczne przekopywanie oraz spulchnianie ziemi.

 

Skuteczną metodą oczyszczania miejsca pod uprawy jest wysiewanie gryki, jej korzenie zawierają substance podtruwające robactwo. Warto ją stosować jako poplon lub przedplon.

 

Rosnące aksamitki i nagietki oraz czosnek z kolei niszczą nicienie. Ciekawą rośliną jest wieczornik damski, jego uprawa powoduje wychodzenie nicieni z cyst i ich ginięcie.

 

 

te nicienie to niestety po ich zastosowaniu...sąsiad ma i pędraki i opuchlaki....nicienie kupował w jakiś dziwnych ilościach w miliony szło...niestety...żeby mieć ładny trawnik chemia...:mad: bo jakoś nie wyobrażam sobie gryki na trawniku....:sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rasia, patrzę w niebo i szukam kluczy wracających ptaków,

to jeden z najbardziej optymistycznych wiosennych widoków...ale nie widzę.

Niebo zasnute chmurami, kto by chciał po takim niebie latać? ;)

Tulipany i żonkile całkiem spore, trawy ozdobne czekają na ciepło i ruszą,

lawenda wymarzła do cna. Dziwne, bo w ubiegłym roku zima była bardziej sroga i dała radę,

a w tym nie. Trudno, to tylko 4 krzaczki, kupię nowe.

Kupię, bo ogród bez lawendy...to co to za ogród. Oczko wodne jeszcze z taflą lodu.

 

Aciagilbert, ja ciągle w postanowieniach, że regularne ćwiczenia zacznę...od jutra.

Coś z moim motywatorem nie tak. Ale postanowienia są ;)

 

Moose, Braza :bye:

 

Ew-ka, dziś raniutko takie jajeczka zapiekane zrobiłam,

no pięknie na talerzu wyglądały i smakowały też wybornie.

Była kawa do łóżka...to było i wykwintne śniadanie ;)

 

Teska, powiem szczerze, że przeraża mnie taka chemia.

Ja alergik, mam problem z opryskami jakimikolwiek, które trzeba czasem wykonać,

by grzyb lub mszyce nie wykończyły roślin. Nienawidzę tej roboty.

Za to uwielbiam chodzić boso po trawniku...a po takiej chemii....to :no:

Moja sąsiadka za płotem ma mały warzywnik, truskawki...a taka chemia rozniesie się,

no nie wyobrażam sobie tego :(

 

Jutro ponoć ma zaświecić słońce...czekam z utęsknieniem...wielkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tola, Ty sie dobrze przyjrzyj temu niebu (najlepiej w ciągu dnia ;)) u mnie masę dzikich gęsi i żurawi, bocianów jeszcze nie widziałam, ale nasz rejon zazwyczaj jest później przez nie nawiedzany!

 

Popatrzyłam na danie Ewki i ... zgłodniałam!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tolu - to ja namolnie i z uporem namawiam na odpuszczenie kretom przez jakieś dwa lata.

Trawnik potem dosiejesz, wyrównasz, a kret i tak szaleje tylko wiosną, latem już sobie idzie.

Czasem wraca jesienią...

Warto pozwolić mu działać, leczyć ogród z najazdu paskudztw wrednych.

Taki krecik wchodzi i...

 

http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/06/2597965bfa572008429991cff2fbbaf4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostaje poczekać, aż sam przyjdzie i nie płoszyć. :yes:

Krety mają bardzo wrażliwy słuch, jeśli troszkę odpuścisz częste koszenie, to jest szansa, że zajrzą w poszukiwaniu smacznych pędraków.

No bo łapać i u siebie wypuszczać to już hardcore... :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja od 9 lat kreta na mojej działce nie miałam (nornica była ale ją przegoniłam do sąsiada ;)) zaciekawiona Waszymi wpisami sprawdziłam swój trawnik a na nim pełno maleńkich kretowinek czyli to pędraki są ?????? :bash: Ja jak Tola boję się chemii w ogrodzie ( po ubiegłorocznym oprysku na komary i spaleniu prawie całego ogrodu -chyba już na amen nie zastosuję )

Wczoraj słonce atakowało cały dzień ...dzisiaj nieśmiało zza chmur wygląda..... ale już nie wytrzymałam i nasadziłam do skrzynek kolorowych bratków (tych maleńkich bo je uwielbiam) Wiosna zbliża się milowymi krokami :wiggle:

ps....kupiłam botki pudrowy róż ,apaszkę tegoż koloru ,zmieniłam torebkę na jaśniejszą i nie ma siły żeby wróciła zima :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tola, czy u ciebie jest betonowa podmurówka pod płotem? Jeśli tak, to krecik nie ma szans.

 

My z sąsiadką też postanowiłyśmy jakiś czas temu pokochać dranie. Tam, gdzie mi szczególnie zależy na nie maniu krecich wykopalisk leję „Pożegnaniem z Kretem”. Z chemii to w tym jest alkohol i 2 rodzaje oleju, z których jeden to rycynowy. Futrzak omija te miejsca szerokim łukiem. Pewnie co najmniej raz sprawdził, że mu się w łebku kręci i dostaje rozwolnienia, po żerowaniu w zakazanych rejonach. Niektórzy piszą, że u nich nie działa. U mnie działa :)

http://www.zielonydom.pl/produkty/72/29/Pozegnanie-z-Kretem.html

Teraz po zimowo mam na środku trawnika 15 kretowisk wielkości małych wulkanów. Ziemię zbiorę i wsypię na rabaty, bo to dobra ziemia.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, Babcia też zawsze jak przesadza kwiaty doniczkowe wiosną, to tylko zimię z kretowisk bierze. :yes:

Ja z kretami mam spółkę (bez odpowiedzialności) już od wielu lat, chwalę sobie.

Najtrudniej jest na początku, przyzwyczaić się do wulkanów na trawniku. :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie na trawniku chemia tez wykluczona, nawet z koniczyna sie pogodzilam (w sumie ladnie wyglada), taka chemia ma karencje, gdzie by moje psiaki biegaly? jeszcze cos z lapkami by sobie zrobily, potem te lapki liza i wszystko do brzuszka trafia. o nie, wole trawnika nie miec. i tak w tym roku go zmniejszam, male placki trawy nam wystarcza w zupelnosci. chemie ograniczam jak moge rowniez ze wzgledu na pszczoly. lawend mam prawie 200 krzaczkow plus samosiejki wszystkie przezyly:wiggle:

 

pesteczka mam podmurowke betonowa i krety i nornice daja rade, spoko. choc u nas szybko wynosza sie do sasiada on ma ogrodek z marchewka, porami i innymi warzywkami a u mnie nie ma co szamac :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rasia, patrzę w niebo i szukam kluczy wracających ptaków,

to jeden z najbardziej optymistycznych wiosennych widoków...ale nie widzę.

Niebo zasnute chmurami, kto by chciał po takim niebie latać? ;)

Tulipany i żonkile całkiem spore, trawy ozdobne czekają na ciepło i ruszą,

lawenda wymarzła do cna. Dziwne, bo w ubiegłym roku zima była bardziej sroga i dała radę,

a w tym nie. Trudno, to tylko 4 krzaczki, kupię nowe.

Kupię, bo ogród bez lawendy...to co to za ogród. Oczko wodne jeszcze z taflą lodu.

 

Aciagilbert, ja ciągle w postanowieniach, że regularne ćwiczenia zacznę...od jutra.

Coś z moim motywatorem nie tak. Ale postanowienia są ;)

 

Moose, Braza :bye:

 

Ew-ka, dziś raniutko takie jajeczka zapiekane zrobiłam,

no pięknie na talerzu wyglądały i smakowały też wybornie.

Była kawa do łóżka...to było i wykwintne śniadanie ;)

 

Teska, powiem szczerze, że przeraża mnie taka chemia.

Ja alergik, mam problem z opryskami jakimikolwiek, które trzeba czasem wykonać,

by grzyb lub mszyce nie wykończyły roślin. Nienawidzę tej roboty.

Za to uwielbiam chodzić boso po trawniku...a po takiej chemii....to :no:

Moja sąsiadka za płotem ma mały warzywnik, truskawki...a taka chemia rozniesie się,

no nie wyobrażam sobie tego :(

 

 

 

 

Jutro ponoć ma zaświecić słońce...czekam z utęsknieniem...wielkim.

 

 

 

 

Tolu, wiadomo chemia to chemia - zgodzę się, ale u mnie jakbym jej nie zastosowała po prostu trawy by nie było...całe płaty odłaziły...

Myjkę do okien polecam - nawet znoszę mycie okien...:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczę jak trawa ruszy, w jakiej kondycji będzie i wtedy podejmę decyzję co z tym robić.

Kto mi ukradł słońce???

Ponad dwa tygodnie już, odkąd nie było ani promyczka,

wczoraj nie i dzisiaj też nie, mimo iż zapowiadali że będzie.

TO JEST JAWNA NIESPRAWIEDLIWOŚĆ !!! :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej...

Życzę mnóstwo słońca jak najszybciej, oby trafiło i do Was, kochana!

U nas dla odmiany świeci, ale... zaczyna się sucho robić. :confused:

Ja bym deszczyk chętnie przygarnęła...

Zamienimy się na trochę? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...