Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Siedzę właśnie z mężem i rozmawiamy o Tobie … o Was…

O tym jak wyjątkowo nas przyjęliście i co dla nas zrobiliście. Od tamtego czasu minęło już sporo czasu i nie wierzymy, że do tej pory jeszcze wam odpowiednio nie podziękowaliśmy. To co dla nas zrobiliście było wyjątkowe i zapamiętamy to do końca życia. Ola urosła i też bardzo dobrze wspomina te chwile w szpitalu, a to dlatego, że my mieliśmy przy tej całej stresowej dla wszystkich sytuacji, wspaniałe warunki, dzięki Wam.

Co tu dalej pisać … zapraszamy Was serdecznie do nas… w odwiedziny Jak będziecie mieli ochotę na mały wypad to czekamy…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Pesteczko, co trzeba zrobić, żeby tamaryszek wyprowadzić na drzewko i ile czekałaś, żeby tak imponująco urósł??? Piekny jest!!! Mój to bździna, dopiero delikatnie zaczyna wypuszczać!!!

 

Na szczęście nie ma u mnie przymrozków. Współczuję dziewczyny strat, może człowieka szlag trafić na taka niesprawiedliwość!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tamaryszek to u mnie właściwie 2 tamaryszki posadzone z rozpaczy razem.

Kupiłam 3 posadziłam w zaplanowanych miejscach i chała. Zaczęły marnieć. Przesadziłam po 1 sezonie w inne miejsca. Niby przestały umierać, ale po 2 kolejnych zimach wyglądały jakby wymarzały i zaczynały wiosną prawie od zera odrastać. 3 lata temu 2 marnoty bez większej nadziei wetknęłam na południowym narożniku domu. Wsadziłam je razem, bo pojedynczo to były patyczki o grubości 1 cm każdy. Teraz są wyższe ode mnie. Nic im nie robię. Nie nawożę i nie podlewam. Jesienią nieco popodwiązywałam, nagięłam i założyłam naciągi, żeby się nie rozkładały na boki. Teraz już je zdjęłam.

3ci, który miał być akcentem na wjeździe do ogrodu właśnie został wykopany, bo padł ostatecznie.

To cała historia :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo jak to dobrze, że moje pomidory jeszcze w domu!

Pesteczko, bardzo mi przykro.

 

Braza, nie wiem czy tak samo jest z tamaryszkiem ale ja złotokap wyprowadziłam na drzewo. Wybrałam najsilniejszy pęd i usunęłam pozostałe. Potem usuwałam i usuwałam, żeby ten jeden rósł w siłę. Miał 10 cm. Posadziłam go w 2011 roku na wiosnę. Obecnie ma prawie 2,2m i będzie kwitł pierwszy raz :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yokasta, dziękuję.

 

Moje kwitły od razu. Masz może inną odmianę. Sadziłam 50cm.

Tamaryszki są odporne na cięcie.

W Warszawie wzdłuż parku Krasińskich od ulicy Andersa (przed zbudowaniem metra) rosło kilkanaście tych krzewów. Posadzono około 1960. Były potężne i wyglądały od dołu jak bonsai - pnie powyginane i cięte.

ja na razie nie tnę. Zobaczę jak okrzepnie, będzie miał więcej grubszych konarów i wtedy łatwiej będzie zdecydować jak go ukształtować.

Glicyniom też najpierw pozwoliłam rosnąć jak chcą, a teraz niskie pędy usuwam i ogólnie tnę kilka razy w sezonie, bo bym dachu nie miała :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez mam tamaryszki z jednego przy wykopywaniu zrobily mi sie dwa i rosna jak glupie, usiluje je wyprowadzic na drzewka ale to trudne, wciaz odrastaja dolem glazki. po kwitnieniu bardzo mocno je tne a one i tak rosna. jednego planuje po kwitnieniu wykopac i przeniesc pod taras a w jego miejsce przesadze piwonie drzewiasta, te ktora mi slabiej rosnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pesteczko, złotokapy ponoć kwitną po długim czasie jeśli są sadzone z gałązki (to był mały odrost z ziemi) i tak jest szczęście, widzę go z okna kuchennego :D. Tamaryszek muszę kupić, jeszcze nie mam w ogródku ale jeszcze jakieś 1500m2 ogrodu do rozdysponowania zostało :lol2:).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zaplatałam dolne gałęzie tamaryszka w " warkocz", jeśli rozumiecie o co mi chodzi:D......wraz ze wzrostem zaplatałam dalej i powstał jeden solidny konar....wygląda zdrowo i pięknie. Mam ich dwa i robię z młodym tak samo:D

 

 

Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JEstem stałą bywalczynią Twojego Toluwątku, ale nie piszę za wiele, bo Wy już jak "bratnie dusze", a poza tym nie bardzo znam się na roślinach.

Pewnie nie pamiętasz ale kiedyś pytałam Ciebie o to czy mogę też zrobić sobie taki kącik w podkowę z ławeczką jak Ty masz - i wiesz robimy. Będzie ciut inny. Jak zrobimy to podzielę się zdjęciami tak jak obiecałam;)

Kiedyś tutaj na wątku polecałaś jakąś książkę z roślinami - przypomnij mi proszę tytuł.

A powiedz mi jeszcze co to za roślinki bordowe po dwóch stronach koło tej "podkowy" z ławeczką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vieta, toż Ty też jesteś od lat naszą bratnią duszą :hug:

Te bordowe krzewy o które pytasz to berberysy "Red Pillar".

A książka to Katalog roślin.

 

https://www.google.pl/#q=katalog+ro%C5%9Blin

Na zdjęcia oczywiście czekam z niecierpliwością i trzymam za słowo :yes:

 

Piszcie dziewczyny, piszcie o tych warkoczach, cięciach i kształtowaniach,

czytam z ciekawością i uczę się, a wiedzy nigdy nie za wiele.

 

Braza, no fajne to nie jest, mrozi i potwornie sucho. Czyli to, czego rośliny nie znoszą.

My też, bo kawa na tarasie w maju powinna być pita z przyjemnością, a nie szczękając zębami.

Szczękam ja, nie kawa ;)

 

Arnika, myślę, że zakupisz bilet i jakimś Pendolino przyjedziesz do stolicy 13, co?

 

Ed-mar, to, że nas ciepło wspominacie i dobrze o nas myślicie jest największym podziękowaniem :)

Za zaproszenie bardzo dziękujemy i chcielibyśmy się z Wami znowu zobaczyć.

Już pewne plany kiełkują :yes:. Najserdeczniejsze uściski całej rodzince i buziaki dla Olusi.

 

Miałam skosić trawnik, zabierałam się za to pół dnia i nie wyszłam.

Wieje mrozem, poczekam do jutra, może będzie wreszcie cieplej.

Obsadziłam jedną donicę tarasową...i schowałam na noc do garażu. Taki klimat.

Nawtykałam w niej tak:

Biała pelargonia rabatowa, dwie ciemnoróżowe z białymi obwódkami zwisające,

na środku zwisająca roślina o dekoracyjnych liściach "Ipomea Marguerite" i ciemnofioletowa zwisająca werbena.

Cuda wianki normalnie ;)

W sobotę pojadę na giełdę kwiatową po resztę kwitnących jednorocznych,

no i poszukać ciekawostek rozchodnikowych dla Pestki.

A potem będą zdjęcia ;)

 

PALIMY W KOMINKU !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jutro będziecie mieć ciepluśko jak latem ......bo tak dzisiaj było u mnie :D od 9 do 18 szalałam w ogrodzie, bo strat z ubiegłego roku i tegorocznych przymrozków co niemiara ......przesadzałam ,wykopywałam , dosadzałam .....cięłam iglaki i umyłam okna , wsadziłam lawendę i obsadziłam skrzynki ......teraz zrobiłam rybkę na parze .....otwarłam Cydr i ...... mam dość !!!!! zmroziło mi orzecha włoskiego i miłorzęba a dziadkowi na działce winogrona i kartofle .....szkoda mi dziadka bo od lutego na działce dzien w dzien .....chwaścika nie uwidzisz ,wszystko przygotowane i obsiane a przecież to 8 a upraw a dziadkowi 81 lat minęło

.....szkoda :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas niby jutro ma popadac, nareszcie bo susza okrutnie obchodzi sie z naszym ogrodem :(

 

obeszlam ogrod i tez mam straty wymarzly jednak troche kiwi, winobluszcze, winogrona i moje niedawno zakwitle azalie, buuuuu a takie sliczne byly. reszta w miare cala

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zaplatałam dolne gałęzie tamaryszka w " warkocz", jeśli rozumiecie o co mi chodzi:D......wraz ze wzrostem zaplatałam dalej i powstał jeden solidny konar....wygląda zdrowo i pięknie. Mam ich dwa i robię z młodym tak samo:D

 

 

Pozdrawiam :D

 

tak zrobilam z wierzba manżurską :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mandżurkę zaplatałam, bo nie chciałam, żeby mi "płacząca" rosła.

Ciepło dziś u nas było jak u Ew-ki, posadziliśmy flance selerów, brukselek, porów, za jakiś tydzień pomidory pójdą do ziemi. :yes:

I czas myśleć o wysiewie dyń i cukinii.

A tymczasem suuuuchoooo....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałam tamaryszka pleść, ale chyba już za twardy :( A mandżurkę kupiłam skręconą z dwóch pni i... rozkręciłam. Teraz mam czupiradło na dwóch pieńkach.

U nas cieplutko i słonecznie, choć jeszcze nie t-shirtowo. Śniadanko o 9 było pod glicynią i potem obiadek. To lubię :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba zostawię tego mojego tamaryszka na razie w spokoju, tak jak Pestka zrobiła. Wypuszcza młode, właśnie ruszył, ale ciągle taki rachityczny mi się wydaje. Spróbuje go jakoś sensownie obfotografować to może po obejrzeniu cos będziecie mogły powiedzieć. Uwielbiam te drzewka, marzy mi się więcej, ale boję się, że coś robię nie tak i je schrzanię!

 

Ewka, jak u mnie będzie jutro znowu zimno to juz się dowiem, jak do Ciebie trafić!!!!!;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...