Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ed-mar, liczyłam na taki wpis :hug:

Bardzo się cieszę i mam nadzieję, że teraz już co roku będziecie podróżować.

A jak kręgosłup M.? ciężko było pokonać te kilometry?

 

Aga 1770, nie mam lilii olbrzymiej u siebie, ale przyznam że mnie zainteresowałaś tematem.

U mnie też lilie przekwitły, ale pachną floksy, groszek pachnący i maciejka.

Ciepłe wieczory wciąż urocze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Jamles, ślimaków było mnóstwo, ale cierpliwie zbierałam i wynosiłam na łąki.

A potem przyszedł miesiąc suszy i gdzieś te potwory przepadły.

Dlatego funkie ocalone.

 

Neti_t, dziękuję za miłe słowa.

Na skarpę od strony południowej nadają się wszystkie rośliny skalne (wygoglujesz gatunki),

oraz iglaki płożące, karłowe, o powolnym wzroście.

W pierwszym roku po posadzeniu mocno podlewać, w drugim nie zapominać,

a potem to już dają sobie radę takim opadem deszczu jaki funduje natura.

 

Sonia, ja jestem Gracimillusem absolutnie zachwycona.

Lubię też rozplenice japońskie i mam ich sporo.

Podoba mi się miskant Morning Light, zresztą nie tylko,

wiele odmian miskantów jest wartych grzechu chciejstwa.

Więcej o trawach ozdobnych poczytasz na tej stronie naszego forum

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?67141-Trawy-ozdobne-pomys%C5%82-na-ogr%C3%B3d/page18

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jamles, Ty oprawco, ja mam miękkie serce.

Nawet jak jakiegoś żuczka w domu znajdę, to paluchem nie duszę,

tylko delikatnie, na karteczkę i do ogrodu wynoszę.

Ostatnio pół godziny reanimowałam świerszcza,

który wpadł do kubka z resztką słodkiej herbaty.

Rodzina pukała się w czoło, a ja topielca doprowadziłam do formy,

choć łatwo nie było. No!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja ekologicznie deptam i na łąki wyrzucam .... zwłoki

wrzucam do stawu, zbieram wieczorem i karmię tym paskudztwem ryby.

Ranczo z przyjemnością oglądam; te przerysowane postacie, życiowe problemy, fajne tylko rażą mnie wystrojone bohaterki wiejskie. Mieszkam na wsi ale nawet do kościoła elegantki tak się nie ubierają;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tola-..na takie zapytanie to i ja się zgłosze, bo w innych przypadkach to co kilka dni Ciebie podczytuję i podglądam Twoje cuda w ogrodzie!!

 

a co z tym Ranczem, pewnie zaczeli kręcić kolejną część, bo mieli w sierpniu działać w tym temacie dalej, więc się spodziewam że pewnie tam pojechałaś i natrafiłas na ekipę? przyznawaj się, to i ja zaraz tam jadę,uwielbiam ich dialogi

i te z ławeczki,

i te Pani z plebani,

i te Chadziukowej, iii

w zasadzie bardzo dużo tam wypowiedzi niby oczywistych, prostych ale mają albo przesłanie albo z przymrużeniem oka, albo całą prawdę mówią!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moose, Ty się tak nie chichraj kobieto,

bo to prawie usta-usta było...z pyszczka wyciekały mu bąbelki herbaty,

jakby je wypluwał (nie smakowała? ;)),

i ja je osuszałam rogiem chusteczki, żeby się ich szybciej pozbyć mógł.

No coooo??? ;)

 

Arnika, ale czy aby ta Twoja ławeczka jest niebieska? ;)

 

VTS, oj, takie bardzo krzykliwie kolorowe to w sumie tylko dwie.

Wójtowa Koziołowa i Wioletka cała w różu :)

 

Ja codziennie przed spaniem muszę choć jeden odcinek Rancza zobaczyć.

To moja "Dobranocka" :)

Na TVP Seriale i TVP HD cały czas lecą powtórki wszystkich serii, więc nie ma problemu.

Mogę śmiało powiedzieć, że duszą należę do "Ranczersów" i może na jakiś zlocik kiedyś się udam :)

 

ANNNJA, no trafiłaś prawie w samo sedno, gratuluję :)

Kilka wolnych weekendów tego lata miałam niezaplanowanych, temperatury afrykańskie

mobilizowały do wypadów nad jezioro.

No ale ileż można na wodę patrzeć.

Kiedy usłyszałam, że koniec lipca i sierpień to czas kręcenia nowej serii Rancza,

postanowiłam zrealizować swoje marzenie i udać się na wycieczkę do Wilkowyj.

Jak postanowiłam, tak zrobiłam.

Pewnej upalnej niedzieli wsiedliśmy z M. w autko i pojechaliśmy szukać kolegów z "ławeczki".

W Wilkowyjach czyli w miejscowości "Jeruzal" ekipy nie zastaliśmy, bo w niedzielę nie kręcą.

Ale pogadaliśmy z mieszkańcami, nasłuchaliśmy się anegdot, zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia.

Odwiedziliśmy wszystkie kultowe serialowe miejsca...byłam przeszczęśliwa.

Ludzie bardzo serdeczni, otwarci, jak to na Podlasiu :)

 

Piszę dziś o tym dlatego, że jeśli ktoś mieszka niedaleko,

nie ma na jutro planów, może się wybrać do Jeruzala, w którym odbędzie się

Jarmark Folkowy Wilkowyje. Oprócz różnych atrakcji wystąpi na żywo

Super Duo, czyli Jola i Pietrek.

No nie warto? :)

 

http://www.iv.pl/images/52677918274488015044.jpg

 

tu plakat reklamujący imprezę

 

http://www.iv.pl/images/61662096536904551504.jpg

 

W czasie kręcenia scen, wielbicielom serialu udaje się być bardzo blisko

 

http://www.iv.pl/images/98291619787385707014.jpg

 

A tu moje wspomnienia z wycieczki

 

to Urząd Gminy Wilkowyje, który na prawdę jest w miejscowości Latowicz.

Zastanawia mnie, gdzie jest ten wysoki świerk, który rósł przed wejściem ;)

 

http://www.iv.pl/images/67159922842409597095.jpg

 

Posesja Wójta Pawła Kozioła,

o projekcie architektonicznym mówić nie będziemy ;)

 

http://www.iv.pl/images/13732201253304229362.jpg

 

stara plebania...byłam tam, nie ściemniam ;)

 

http://www.iv.pl/images/60157015241719320911.jpg

 

i nowa,

ze smutkiem stwierdzam, że budynek zaniedbany,

aż się prosi o odświeżenie elewacji. Gdyby tak to wpisać w scenariusz,

może by odnowili?

Czekałam, aż w drzwiach stanie pani Michałowa :)

 

http://www.iv.pl/images/97667771294241393802.jpg

 

Ten drewniany, zabytkowy kościółek, przeuroczy.

Ma 256 lat, trzeba na niego chuchać i dmuchać.

 

http://www.iv.pl/images/15112724710140052917.jpg

 

No i wreszcie rynek, ze sklepem pani Więcławskiej

 

http://www.iv.pl/images/53580494766979711065.jpg

 

i kultowa ławeczka, na której można usłyszeć wiele życiowych mądrości :)

 

http://www.iv.pl/images/20824161746568654733.jpg

 

http://www.iv.pl/images/51386527198710564823.jpg

 

ławeczka bez "Mamrota"....to nie byłaby ta ławeczka.

Mamrot zakupiony u Krysi Więcławskiej, za całe 5 zł.

Chyba zostanie u mnie na pamiątkę, nieotwierany będzie nabierał mocy urzędowej.

No nie to, że nie wierzę w jego wyborny smak ;)

 

http://www.iv.pl/images/80109033067120166335.jpg

 

i na koniec pozdrowienia od "Chłopaków" :)

 

http://www.iv.pl/images/81254692508874336019.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tolu mam pytnie odnośnie przygotowania podłoża pod rabate,ile cm wybierałaś darniny żeby to wyścielić agrowłókniną i korą tak żeby było dobrze dopracowane względem trawnika,czy ta kora nie przeszkadza w koszeniu???? I czy chwasty nie przechodzą przez agrowłóknine??a i jeszcze jedno pytanko czy pod podkładami kolejowymi jest coś położone?Śliczy jest Twój dom i ogród ale to zapewne nic oryginalnego,pozdrawia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ew-ka, Mamrot pity bez Pietrka nie smakowałby mi...:rolleyes:

 

Anetka012, najlepiej przy zakładaniu ogrodu,

od razu wyznaczyć miejsca na rabaty i trawy tam nie wysiewać.

Ale często bywa tak, że kiedy rośliny się rozrosną, rabaty poszerza się kosztem trawnika.

U mnie taka robota co roku ;)

Wtedy wykopuję darń na taką głębokość, jaką ma trawa z korzeniami.

Lekko ubijam ziemię między roślinami i wysypuję korą lub drobnymi kamykami.

Już nie mam u siebie agrowłókniny. Rośliny się rozrosły na tyle, że jej nie potrzebuję.

Żeby kora lub kamyki nie przeszkadzały w koszeniu, zostawiam odstęp między brzegiem trawnika a rabatą.

Tak z 10 cm nagiej, mocno ubitej ziemi.

Z kamykami jest łatwiej, bo są ciężkie i lepiej się trzymają. Kora bardziej się rozsypuje,

trzeba ją poprawiać, trzymać w ryzach. U mnie kory już nie ma, jedynie kamyki tworzące obrzeże.

Taką swoistą ramkę.

Na rabatach nie ma już wolnych miejsc, wszystko zarośnięte.

 

Tu na zdjęciu widać ten odstęp między rabatą z kamykami, a trawnikiem:

 

http://www.iv.pl/images/97471442006934865369.jpg

 

Chwasty potrafią przebić się przez włókninę, jeśli silne korzenie zostały w ziemi.

Potrafią nasiać się też nowe. Ale z pewnością jest ich dużo, dużo mniej.

Jest wielu przeciwników agrowłókniny. Moim zdaniem przy zakładaniu ogrodu,

kiedy roślin jest jeszcze mało, a przestrzenie między nimi duże,

spełnia ona doskonale rolę ochrony przed nadmierną ilością uciążliwych chwastów.

Pytasz jeszcze o ścieżkę, pewnie Cię zaskoczę, ale nie są to podkłady kolejowe.

To betonowe prostokąty imitujące stare deski. Leżą u mnie już 9 lat, wyglądają naturalnie,

nic się z nimi nie dzieje. Podkładów nie chciałam ze względu na ich toksyczne impregnaty.

Nie miałabym odwagi chodzić po nich boso.

Ścieżkę przed wyłożeniem tych płyt i wysypaniem kamykami wyłożyłam agrowłókniną.

Pozdrawiam :)

Edytowane przez tola
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oooo, kochana - ja Ci dziękuję za tę wycieczkę do Wilkowyj! :hug:

Piękne fotki i piękna opowieść, aż miło było poczytać i popatrzeć. :D

No i Ty, wciąż piękniejsza.

Czy Ty czasem nie przesadzasz, jak w tym powiedzonku...? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...