Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 15,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie wiem jak się odezwać.Wszyscy tak Cię lubią aż mi żal.Upłynęło już tyle czasu a Ty cały czas jesteś z nami,sorki................... jesteś tu.Wszyscy mają do Ciebie wielki szacunek bo jesteś wyjątkową osobowością na FM.Jak to robisz?Widzę te same nicki w odpowiedziach.Panuje tu taka sielanka.Człowiek ma komfort w czytaniu o czym tu się pisze.Tak tylko sobie wszedłem by napisać,że zazdroszczę tak wspaniałych ludzi którzy z Tobą rozmawiają.Wielki szacunek dla Ciebie i dla nich. Wszystko w domu i obok niego masz piękne,zawsze to pokazuje mojej Gosi.Nie gniewaj się ,że tu zaglądnąłem i napisałem.Zawsze Cię podziwiałem i podziwiam.

 

serdecznie pozdrawiam NS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Braza, może być nawet w lekkim nadmiarze, byleby nie później niż w lutym ;)

 

Aga J.G. :hug:oj tam ;)

Zdrówka, miłości i normalności w pracy przez cały rok.

Całej rodzince uściski :)

A postanowienie noworoczne o wycieczce na Podlasie podjęte?

 

Niktspecjalny, witaj :)

Oj prawda, prawda, że tu cudowni ludzie zaglądają,

gdyby tak nie było, to wątek dawno przepadłby w czeluściach niebytu.

A dla fajnych ludzi zawsze warto być, pisać, dzielić się doświadczeniem,

tym bardziej, że to przecież działa w obie strony :)

Dziękuję za ciepłe słowa,

pozdrawiam Ciebie i Gosię :bye:

 

 

I znów weekend, tydzień mija jak jeden dzień.

Na kiepską aurę za oknem wpływu nie mam,

ale na to, by poczuć się lepiej,

nie wsiąknąć bez reszty w klimat kanapowo-dresowo-byle jaki...i owszem.

Jeśli chcecie podobnie jak ja, uciec od nastroju "szaro buro i ponuro",

kupcie płytę Georga Michaela Symphonica.

Ojjj, już po pierwszych dźwiękach czujesz, że świat wokół ciebie robi się nastrojowy, wyjątkowy,

wręcz elegancki. Od razu masz ochotę na wypicie kieliszka dobrego wina,

plecy się prostują, dłoń wędruje do góry, by zmysłowym gestem odgarnąć włosy.

Zrzucasz dresy, wkładasz jedwabne pończochy.

Na stopach zamiast kapci klasyczne szpilki, na ustach karmin szminki,

wokół uwodzicielski zapach perfum.

Słuchając tej płyty, masz wrażenie, że jesteś kobietą...luksusową,

otoczoną wyrafinowaną kompozycją dźwięków.

Każdej z nas się to należy...i nie potrzeba na to miliona dolarów.

Namówiłam? ;) :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dzięki za życzenia. W mojej pracy to już chyba nigdy normalnie nie będzie ale taki fach ������

 

Z kobiety luksusowej tylko mi wino zostaje������

 

A o postanowieniach noworocznych nie myślałam, bo nigdy takich nie robię. Na pewno kiedyś do Ciebie zawitam.

 

Edytowane przez Aga J.G
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,Tolu:)Ośmielona przez NS-ujawniam się,czytam Twój wątek z przyjemnością:)Spokojnie i przytulnie u Ciebie:)Urzekła mnie Twoja własna,prywatna tęcza)A recenzja płyty-tak zmysłowej jeszcze nie czytałam.Pozdrawiam serdecznie,dłużej nie zakłócam.Dobrego roku życzę!P.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prababko, uściski :hug:widzisz, ja ogromnie lubię czytać Twoje wypowiedzi na FM,

nie wiedziałaś o tym :)

Bardzo Was wszystkich proszę, nie piszcie o nieśmiałości pisania tu w tym wątku.

To miejsce otwarte dla wszystkich i nic mnie tak nie cieszy jak Wasze wpisy.

Wielokrotnie pisałam o tym, że tak dużo wyświetleń, a mało komentarzy...zmieńcie to :) czekam :).

 

Andariel, trafiłaś na wielką miłośniczkę płyt winylowych...kocham i mam trochę staroci.

Poopowiadaj o swoich fascynacjach, ciekawa jestem bardzo :)

 

Cieszę się że zaglądacie, będę przeszczęśliwa, jak będziecie pisać :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie da się ukryć, że wychowałam się na płytach moich rodziców. Zawsze uważałam, że Tata ma dobry gust muzyczny a Mama gorszy ale myślę, że to spowodowane było tym, że Mama lubiła słuchać czasem gdy jej ktoś włączył a Tata celebrował słuchanie, kolekcjonował, wzruszał się i kochał swoje płyty i muzykę na nich. Teraz wiem, że nie ma czegoś takiego jak zły gust muzyczny, jak z książkami są trudniejsze i łatwiejsze lepiej lub gorzej napisane ale to i tak jak to ze sztuką bywa liczą się emocje, które w nas wywołuje.

 

Płyty rodziców i moje z wczesnej młodości czekały na mnie. Od lat nie kupuje już muzyki na płytach cd - kolekcjonowałam sobie ulubionych wykonawców a potem mi przeszło, bo nie miałam nerwów zgrywać tego wszystkiego do komputera. W kompie spotify mi wystarcza, ewentualnie youtube. Jednak zanim się przeprowadziliśmy do własnego domu na fejsie zapisałam się do grupy miłośników muzyki różnej i jakoś tam w wątku podjęliśmy temat winyli. Opowiadałam, że mam wymarzone płyty winylowe, które chciałabym sobie kupić... Dostałam link od kolegi do sklepu i kupiłam sobie 10 płyt - reprezentantów tego co kocham. Strasznie ciężko mi było ograniczyć się do takiej ilości ale nie chciałam wydać więcej niż 1,5k To był najlepszy prezent jaki kiedykolwiek sobie sprawiłam. Jak tylko płyty przyszły pojechaliśmy z Michałem na wolumen i kupiliśmy gramofon, wzmacniacz i głośniki i zawieźliśmy je do naszego nowego domu, w którym jeszcze podłóg nie skończyliśmy. To było wspaniałe. Potem marzyłam już abyśmy się mogli tam przeprowadzić, abym mogła ich słuchać.

 

Teraz mieszkamy już 9 miesiąc i często sobie słucham. Kolekcja rozwija się powoli, jednak nie kupuję już raczej nowych płyt jak wtedy, na allegro używane czy od ludzi z grup winylowych na fejsie. Za drogo wychodzą nowe :) Nie podchodzę do tego tematu jak audiofil, kupuje to czego chcę słuchać. Jest tak dużo płyt, które chciałabym sobie kupić... i niektóre pewnie kupię :)

 

Mam tak dużo wspomnień związanych z winylami, że nawet nie poruszę tego tematu :) Tak samo nie piszę o fascynacjach muzycznych, bo samej muzyki lubię w tylu różnych kategoriach, że tylko bym przynudzała. Jednak bardzo się cieszę, ze wróciłam do płyt i właściwie muzykę kupuję już jedynie w tym formacie.

 

A wspomniany przez Ciebie G. Michael jest na winylach na allegro :))

 

Napisz coś o swoich płytach, to może i ja się otworzę i coś więcej popiszę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Technologie rozwijają się tak, że trudno za tym nadążyć.

Muzykę odsłuchiwać można dziś wszędzie. Ale odsłuchiwać, a słuchać...to jednak dwie różne sprawy.

Muzyka towarzyszy nam w różnych czynnościach, wtedy ją odsłuchujemy.

A słuchanie muzyki z kręcącego się winyla...to już słuchanie,

to celebrowanie i skupianie się na swoich doznaniach.

Słuchania muzyki, wrażliwości na dźwięki i nie tylko nauczył mnie również mój Tata.

O muzyce, która mnie kształtowała jako człowieka, pisałam w tym pięknym wątku:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?29780-Witaj-niewidzialny-przyjacielu-czy%C5%BC-mo%C5%BCna-by-zacz%C4%85%C4%87-inaczej

Ponury, pozdrawiam :)

 

Zachęcam, piszcie tu o tym, czym chcecie się podzielić z innymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tola,nie wiedziałam:)Nieskromne :dziękuję:):hug:

Mówiłaś Tola o luksusie-ostatnio taki nabyłam.Zamknęłam kolejny krzyżyk wiekiem i poszłam po nowy krem do twarzy-chciałam lekki.Po pewnej dr E. zaproponowano mi lekki.Kupiłam,w domu(w okularach) czytam:zawiera złoto.Auuuuu.ale lekki:)Na poważnie-dobry jest:).Przyypadkiem:)

Moja młodość grała muzyką domową-wszystko robiliśmy ze śpiewem;gitara,fortepian,skrzypce,harmonijka ustna.Czasem zapałki,kolano ,palec, stół,trampek-taka perkusja.Septima:)To był piękny czas:)Ktoś zaczął i samo szło:)

Nie mam winyli,słucham SAMA,wyłączam sie ,nawet na koncertach-Ona (muzyka)i ja.W chórze byłam częścią brzmienia,słyszałam całość.Dla mnie nie ma lepszego instrumentu niż chór.A uwielbiam chór męski i chłopiięcy

Rany,o muzyce można godzinami:)A filmowa?Uwilbiam np. z "Absolwenta"-ale mnie teksty nie dołują(niestety nie znam angielskiego,może w tym przyp. stety:)

Ciepło tu Tolu u Ciebie:)Idę już sobie na kolację (2 pietra wyżej:)pozdrowię jeszcze tylko An:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to, to...chcąc być kobietą luksusową kupiłam olejek do pielęgnacji ciała z drobinkami złota.

Tiaaa...tyle błyszczącego złota w buteleczce za jedyne 30zł.

Pewnie to takie złoto jak ja księżniczka, ale skóra połyskliwa po tym jest.

I dobrze że uczulenia nie dostałam ;)

O uwielbieniu dla muzyki filmowej pisałyśmy tu już z dziewczynami wiele razy.

A mój dom rodzinny również muzyką rozbrzmiewał, Tata grał na skrzypcach, ja też.

Brat grał na saksofonie w szkolnej orkiestrze, na flecie...bo lubił.

A chór...no cóż gdyby nie chórzyści, kiepsko wyglądałby początek naszego wesela.

Płacąc za salę w restauracji byliśmy przekonani, że opłacona jest również orkiestra,

która grała tam na weekendowych dancingach.

Po ślubie, kiedy wchodziliśmy do restauracji potłukliśmy kieliszki na szczęście i M. przeniósł mnie przez próg,

podano kieliszki z szampanem gościom...no i czekaliśmy na 100 lat odśpiewane przez orkiestrę.

A tu....kompletna cisza. Nigdy w życiu ta cisza nie była taka głośna jak wtedy.

Okazało się, że orkiestra nic nie wie o weselu i przyjdą dopiero za godzinę grać jak zwykle na dancingu.

O matkozcórką...:cool:

Całą sytuację uratowali wtedy chórzyści filii Uniwersytetu Warszawskiego,

którzy to w większości byli naszymi gośćmi.

Mieszkaliśmy kilka lat na jednym piętrze w akademiku i przyjaźniliśmy się bardzo.

Zaśpiewali przepięknie, na głosy i potem aż do przyjścia zespołu ratowali tę krepującą ciszę.

Do końca życia będziemy im za to wdzięczni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkiego cudownego w Nowym Roku :) Chciałam tylko powiedzieć, że skuszona bardzo oryginalną recenzją - płytkę dzisiaj nabyłam :) Wino jakieś się znajdzie - może będzie to skuteczne antidotum na podłą pogodę za oknem. Leje jak z cebra i wieje przeokrutnie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

......Całą sytuację uratowali wtedy chórzyści filii Uniwersytetu Warszawskiego,....

 

ciekawa historia ....

 

Ja tam Ci zawsze zagram .... tylko daj znać

 

 

Szkopuł jedyny w tym, że instrument perkusyjny nie daje melodii .... ale jak sala dobrze śpiewa to pójdzie jak z płatka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tolu - najlepszego w Nowym Roku, raz jeszcze, kochana! :hug:

Piękne chóry - uwielbiam.

Prawosławny śpiew. Szanty. Śpiewy gregoriańskie. Super!

No i klasyczna muzyka, bardzo lubię, mam trochę płyt, często sobie słuchamy w aucie, będąc gdzieś w drodze. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do śpiewania nie dołączę, za bardzo Was wszystkich lubię, ale słuchać mogę ... Gdybym zaczęła wymieniac, kogo słucham ... Słucham wszystkich, którzy mają coś do powiedzenia, a Georga Michela zawsze uwielbiałam za Jego głos i wyczucie!!!

 

Muszę to napisac .... Dawno nie czytałam tutaj na FM tak miłego posta, jak ten od NS-a!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tola,dzięki temu miałaś niepowtarzalne wesele:)Miałaś ciarki???Ja bym miała:)Mój chór śpiewał każdemu solenizantowi :VIVAT!!!!

Witaliśmy się :Cześć pieśni!Amatorski ,duży chór przy Filh.Lub.Przerwałam,kiedy mój"kolega" z chóru prowadził dla mnie wykład a ja w tym czasie byłam na próbie:)Czasem mi mówił,o czym był wykład-kiedy on skrócił wykład ,by na chwilę wpaść na próbę:)))Fajne lata:)))

Filmowej jest dużo pięknej muzyki;może nie powinnam,ale pokażę Ci ,pozwól,moje klimaty:https://www.youtube.com/watch?v=aljMZ4WqNpM&index=1&list=PL11C590E7DCCE313D

Braza,popieram Twoja opinię o poście NS:)

A,i tak sie zastanawiam,czy w piekle można być filharmonikiem?Na ziemi nie dam już rady,a szkoda:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muzyka filmowa jest dla mnie nie do przebrnięcia. Znam wiele i kocham, mam sporo ale tyle jeszcze do odkrycia czeka! I nie z każdą mi po drodze. Jedne bardziej mnie wgniatają inne mniej lub wcale, mimo, iż inne danego kompozytora są dla mnie ideałami. Nie ma co z tym walczyć, poddaję się więc i daję się porwać muzyce :)

Ulubione to m in.:

"Tron Legacy" Daft Punk

"Pod osłoną nieba" Sakamoto

"Passion" P. Gabriela

"Łowca androidów" Vangelisa

"Dracula" Kilara

"1492" Vangelisa

"The Dark Knight" Zimmera&Howarda

Kocham Philipa Glassa, M Nymana,

filmy Kieślowskiego z muzyką Preisnera...

i mnóstwo innych...

 

A i tak mam wrażenie, że większości ścieżek filmowych jeszcze nie słyszałam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...