DOM TOLI

[braza]

[Arctica]

http://www.askalandia.pl/wp-content/uploads/2013/12/Wesolych_swiat_1.jpg

[rogbog]

Piękna jest radość w Święta Bożego narodzenia

ciepłe są myśli o bliskich

niech miłość i szczęście otoczą dzisiaj i w Nowym Roku nas wszystkich

Wesołych Świąt życzy Bogusia z Rodziną

http://strzelec.pwsz.nysa.pl/wp-content/uploads/2012/12/kartka.jpg

Edytowane 26 Grudnia 2015 przez rogbog

[bogumil]

KOCHANA TOLU...ŻYCZĘ TOBIE I TWOJEJ RODZINCE WSZELKIEJ POMYŚLNOŚCI, SPEŁNIENIA MARZEŃ I MIŁOŚCI W NOWYM 2016 ROKU !!!

 

 

http://images75.fotosik.pl/194/980b7f4a175774abmed.jpg

[rogbog]

http://magia-swiat.web21.pl/wp-content/uploads/2013/12/Szczesliwego-Nowego-Roku-kartka-jola-001.gif

[bobiczek]

Mówiłem to i zrobiłem.

Bedzie?

[tola]

Bobiczku...będzie Nawet bardzo będzie

W naszym regionie nie pytało się "będzie?",

tylko "stanie?"...hi hi, cokolwiek to znaczy

 

Wszystkim pięknie dziękuję za życzenia noworoczne.

Ja też jak zawsze życzę tego,

aby ten rok był hojny w zdrowie, szczęście i wszelką pomyślność.

Niech nam się chce zimą wieszać "jabłka" na drzewach,

latem trzaskać łydki na słońcu i przywracać piegom dawną świetność.

Niech nam się chce podtrzymywać stare znajomości i zawierać nowe.

Niech nam się chce przy kieliszku naleweczki snuć najbardziej odjechane plany na przyszłość.

Niech nam nie przyjdzie do głowy bać się spełniania szalonych marzeń.

I niech nam będzie w kolorowym kolorowiej

[braza]

Przy kieliszku naleweczki to plany będą faktycznie odjechane

[tola]

Przy kieliszku naleweczki to plany będą faktycznie odjechane

 

 

a po czwartym?

[braza]

Nawet nie wnikam

[Żelka]

Toluś, jak tam u Was? Na nogach już po woli, mam nadzieję. Zdrówka duuużo dla Was i słoneczka i uśmiechu na cały rok!!!

[tola]

Żelko, kochana, u nas spokojnie. Miro już chodzi bez kul, jeszcze trochę utyka,

ale chodzi na rehabilitację i będzie dobrze.

Ja nadal na rehabilitacji z barkiem. Strasznie opornie to idzie. Wciąż dokucza.

Ale jestem dobrej myśli.

Do wiosny muszę być sprawna, żeby rzucić się w wir prac ogrodowych

I choć niskie ciśnienie powoduje, że człowiek jakiś taki przymulony,

to mimo wszystko cieszę się na myśl, że najpiękniejsza pora roku jest tuż, tuż

Żeluś, u Was wszyscy zdrowi?

[Żelka]

Najważniejsze, że idzie ku lepszemu. :hug:U nas też jakoś leci. Byle do przodu!

[TAR]

Tola i ja walcze z barkiem (rwa barkowa) i jestem na poczatku swej drogi w walce. A potrzebuje byc sprawna. Tez czekam na wiosne, bo to przybliza nas z kazdym tygodniem do tworzenia ogrodu, a zaczynam o nim intensywnie myslec, w sumie to cieszy mnie wymyslenie czegos nowego, te poczatki i w ogole co ja ci bede tu mowic jak Ty wiesz

a poza tym co slychac oprocz rekonwalescencji? na nartach pewnie w tym roku nie pojezdzicie?

 

zdrowiejcie szybko oboje:hug:

[tola]

TAR

z barkiem nie ma żartów. Tyle wizyt i nadal boli.

Może z Twoim pójdzie szybciej. Bardzo Ci tego życzę.

Fajnie masz z tym ogrodem. Przyjemność tworzenia...bezcenna.

Ja się cieszę, bo mam na wiosnę dwa ogrody u znajomych, którzy proszą o pomoc.

Głowa pełna pomysłów...jak ja to lubię

 

Dziękuję za życzenia zdrowia.

Wam też życzę zdrowia niezłomnego i przyjemności z budowy domu i ogrodu.

Uściski

 

No tak, sezon narciarski bez nas.

Ja już myślę o letnim urlopie.

Garda na mnie czeka stęskniona ale to jeszcze trochę czasu.

A jak Twoje białaski? co z chorym okiem?

 

Dziś mijają dwa lata od chwili kiedy odszedł mój kochany Tata.

Wspominam o tym...bo często o Nim tu pisałam.

Uśmiecham się do wspomnień....tak dużo mi ich zostawił.

Bardzo ciepłych, pięknych, pełnych miłości.

Kocham Cię Tato....

 

 

 

http://moswola.pl/dokumenty/zalaczniki/9/9-18386.jpg

[TAR]

No coz Tola, tez mam bliskich ktorych wspominam i serce boli za kazdym razem.

 

Oczy psie slepe sa ale chyba powoli przyzwyczajaja sie, za to co najwazniejsze nie bola. Bialaski na szczesce oba pelne optymizmu wrodzonego, dwoja sie i troją w brojeniu. Maly bączek ostatnio "zapolował" na trutke szczurza - udalo sie go uratowac - tak wiec nie nudzimy sie.

 

Z barkiem to dopiero poczatek, badania, wizyty. Pierwszy krok jaki poczyniłam to zmiana postawy siedzenia i uzywania komputera, w przyszłym tygodniu tez zmienia mi w pracy stanowisko biurkowe, bedzie bardziej ergonomiczne, teraz szukam odpowiedniego fotela ale cholipa drogie sa.

Za to nareszcie pogoda lepsza to i z domem zaczelo sie posuwac do przodu. Na jesien zaplanowalam parapetówe, to szykuj sie

[tola]

No masz, na parapetówę to się piszę z niewymowną przyjemnością

[Żelka]

Toluś, jak ramie? Zdrówka dla Was duuuużo!

[tola]

Żelko kochana, dziękuję,

Twojej całej Rodzinie też zdrówka i wiosennej radości

 

Z moim bólem barku da się żyć. Jest lepiej.

Ale to wszystko siedzi w odcinku szyjnym.

Muszę bardzo uważać, żeby nie robić napięcia mięśni szyjnych,

nie pochylać głowy do przodu. Ale jak to zrobić, jak przyjdzie czas dłubaniny ogrodowej?

Chyba przyjdzie mi to robić w kołnierzu usztywniającym.

A tej dłubaninki już nie mogę się doczekać.

Tak jak wszyscy czekam na słońce i wybuch ciepła i zieleni.

Wiosno, przyjdź wcześniej niż zamierzasz

[Arnika]

No to ja trzecia z barkiem i kręgosłupem szyjnym... Prochy łykam, ale nie bardzo pomada...

Noo jak nic SKS..

 

A ja w sobotę wsadziłam do ziemi tulipany , żonkile i inne cebule... tak jakoś mi zeszło, że nie zrobiłam tego wcześniej... i jakby tak pomyśleć... to cały czas mamy jesień.. zimy jeszcze nie było a wiosna tuż tuż...

Pracy w ogródku cała masa... czego nie zrobiłam w jesieni muszę zrobić za tydzień dwa...