baq_pl 08.04.2014 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Witam Serdecznie Mam problem. W trakcie prac renowacji/cyklinowania parkietu dębowego zauważyłem rysy, które są mocno widoczne pod światło. Dookoła pokoju od szlifierki rotacyjnej, w środku od tej przypominającej wyglądem kosiarkę do trawy (nie wiem jak się fachowo nazywa) są podłużne rysy wynikające (moim zdaniem) z tego, że ziarna papieru nie były równe i pozostały "szramy", których drobniejszy papier nie zdjął. Prace są na etapie pierwszej warstwy caponu, na to mają iść jeszcze dwie warstwy lakieru. Po zgłoszeniu zastrzeżeń usłyszałem: - rysy po cyklinowaniu są zawsze - nie ma drobniejszego papieru, który mogliby zastosować - rysy będą prawie niewidoczne po dwukrotnym lakierowaniu Czy ktoś po rzuceniu okiem na zdjęcia jest w stanie powiedzieć, czy ja mam rację w sensie czepiania się, czy może rację ma wykonawca (tak ma być) Jakby co to tutaj link do zdjęć, gdzie można pobrać powiększone wymiary: https://www.dropbox.com/sh/cjkxwqe0q5xvm83/qO3DwdauL5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
spt 08.04.2014 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Witam Na ostatnim foto widać rysy po cykliniarce, na pierwszych zdjeciach jedynie rysy oscylacyjne. Po wycyklinowaniu, powinno sie stosować jeszcze polerki z tarczą quatro celem usunięcia rys po cykliniarce, rantówce, roteksie...itp. ostatnim etapem polerki jest zastosowanie drobnoziarnistego papieru ("siatki") #120" pod lakier, lub #180" pod olej. Efekt "bez rys" ( foto niżej)- po pierwszym lakierowaniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monkey222 08.04.2014 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 erysy sa jak się robi na odwal się , szybko lub byle jak i jak się nie uzywa szlifierki tarczowej lub polerki. Co do rys po rancie to gdyby uzyto papier 100 to eysy beda niewidoczne po lakierze ( inaczej ma sie sprawa przy bejcach i olejach) co do rys po cykliniarce to sa widoczne zazwyczaj po papierze 100- 120 ale należy je ściągnąć przy użyciu polerki , cykliniarki talerzowej albo trio . nie zgadzaj sie z parkieciarzem że rysy zawsze zostają i ma to poprawić. lepiej teraz jak po lakierze. Lakier zlaewa rysy ale jednak zawsze one zostają.. Tak jak kolega wyżej napisał aczkolwiek siatka 120 pod połysk się nie spisuje bo moga wyjść ryski . na mat i półmat ok aczkowliek my uzywamy 150 na i 180 na połysk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
baq_pl 09.04.2014 08:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 Przeprowadziłem z panami rozmowę w której uczestniczył mój zleceniobiorca (parkieciarze są podwykonawcami) i doszliśmy do tego, że gdy będzie jakiś problem z odbiorem, powołamy biegłego, który wyda niezależną opinię. Okazało się, że to podziałało na ekipę mocno motywująco, bo już godzinę później szlifowali parkiet jeszcze raz drobniejszymi siatkami. Na ostatnim foto widać rysy po cykliniarce, na pierwszych zdjeciach jedynie rysy oscylacyjne. No właśnie po ich robocie na ciemnym drewnie widać trochę tych rys oscylacyjnych, ale trzeba pochylić się nad podłogą żeby je dostrzec. Nie razi to ale zastanawiam się czy jednak nie można lepiej. Po wycyklinowaniu, powinno sie stosować jeszcze polerki z tarczą quatro celem usunięcia rys po cykliniarce, rantówce, roteksie...itp. ostatnim etapem polerki jest zastosowanie drobnoziarnistego papieru ("siatki") #120" pod lakier, lub #180" pod olej. Goście jechali maszyną o dużej oscylacyjnej tarczy którą nazywali "kolumbus" czy jakoś tak i podobno ostatnia siatka to 180. Osobiście nie ufam siatkom bo zawsze może się tam wkręcić jakiś paproch albo kamyczek, który zostawi na parkiecie sajgon... Efekt "bez rys" ( foto niżej)- po pierwszym lakierowaniu [ATTACH=CONFIG]253571[/ATTACH] Dobra robota Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
baq_pl 09.04.2014 08:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 co do rys po cykliniarce to sa widoczne zazwyczaj po papierze 100- 120 ale należy je ściągnąć przy użyciu polerki , cykliniarki talerzowej albo trio . nie zgadzaj sie z parkieciarzem że rysy zawsze zostają i ma to poprawić. lepiej teraz jak po lakierze. Lakier zlaewa rysy ale jednak zawsze one zostają.. Dzięki, jak już wyżej napisałem cykliniarze wzięli się do roboty i rys po cykliniarce już nie ma, są tylko takie malutkie "zakręcone" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
baq_pl 14.04.2014 08:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2014 (edytowane) Mojej walki ciąg dalszy. Tym razem chodzi o ostateczny już odbiór lakieru. Tym razem postanowiłem się doedukować w temacie, ale nie znalazłem żadnych norm odbioru, oprócz tego że "siedząc lub stojąc" i że dopuszczalne są od czasu do czasu pyłki. Dopuszczalne dla mnie są, ale tutaj chyba jest lekka przesada. Co mi się nie podoba:- ślady po wałku - w lakierze średnio co 10cm (w każdą stronę) są takie cieniutkie poskrecane włoski długości ok 5-10mm, wokół nich minimalne zgrubienie lakieru, prawie niewyczuwalne pod palcem, widoczne jednak na lakierze pod światło- kropki/grudki - nie wiem jak to inaczej nazwać, punktowe zgrubienia, coś jakby ziarenka piasku przyklejone do lakieru, występują też średnio co 10cm, w większości prawie niewyczuwalne i widoczne dopiero z 30-40 cm, ale przesuwając po lakierze palcami nie ma się wrażenia idealnie równej powierzchni, średnio co 1m jest grudka, która jest wyczuwalna nawet przez skarpetkę,- szpary - nie wszystkie szpary między elementami parkietu zostały zaszpachlowane prawidłowo i co jakiś czas mamy szczelinki mniejsze (0,5 mm średnicy) i większe (0,5-1mm szerokości i do 5-10mm długości) Wiem że absolutnie niedopuszczalne są grube ziarna, natomiast cała reszta jest już dyskusyjna. Zapewne na każdy z tych mankamentów przymknąłbym oko gdyby wystąpił sam - ale wszystkie na raz powodują niezbyt przyjemne odczucia. Sam w takich samych warunkach malowałem parapety i wiem że pierwsza próba nie była zbyt udana (za dużo pyłków), więc jeszcze raz bardzo dokładnie odpyliłem pomieszczenie i zamknąłem je tak aby nie było obiegu powietrza. Parapety są niemal idealne, brak jakichkolwiek pyłków i zgrubień, więc wiem że jak się chce to się da... Za cyklinowanie płacę 70zł/m2 więc oczekiwałbym lepszej jakości. Edytowane 14 Kwietnia 2014 przez baq_pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monkey222 14.04.2014 16:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2014 ślady po wałku to cienie albo najazdy , lakier za szybko wysechl i nie zdarzyl się rozpłynać lub wałek zły. Paprochy i grudki sa dopuszczalne w znikomych ilościach, ale każdy stara się aby ograniczyć je do zera. włoski czy niteczki poleciały pewnie z wałka, wałki jak sa nowe to czesto sie sypia przy pierwszym lakierowaniu. Jeśli lakier połysk to tymbardziej trzeba sie starać bo wszystko pokazuje, na macie więcej ginie. Szpary jak widoczne nadal to też niedopuszczalne. 70 zł to sporo .. My teraz robimy właśnie we wrocławiu duże zlecenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 14.04.2014 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2014 Mojej walki ciąg dalszy. Tym razem chodzi o ostateczny już odbiór lakieru. Tym razem postanowiłem się doedukować w temacie, ale nie znalazłem żadnych norm odbioru, oprócz tego że "siedząc lub stojąc" i że dopuszczalne są od czasu do czasu pyłki. Dopuszczalne dla mnie są, ale tutaj chyba jest lekka przesada. Co mi się nie podoba: - ślady po wałku - w lakierze średnio co 10cm (w każdą stronę) są takie cieniutkie poskrecane włoski długości ok 5-10mm, wokół nich minimalne zgrubienie lakieru, prawie niewyczuwalne pod palcem, widoczne jednak na lakierze pod światło - kropki/grudki - nie wiem jak to inaczej nazwać, punktowe zgrubienia, coś jakby ziarenka piasku przyklejone do lakieru, występują też średnio co 10cm, w większości prawie niewyczuwalne i widoczne dopiero z 30-40 cm, ale przesuwając po lakierze palcami nie ma się wrażenia idealnie równej powierzchni, średnio co 1m jest grudka, która jest wyczuwalna nawet przez skarpetkę, - szpary - nie wszystkie szpary między elementami parkietu zostały zaszpachlowane prawidłowo i co jakiś czas mamy szczelinki mniejsze (0,5 mm średnicy) i większe (0,5-1mm szerokości i do 5-10mm długości) Wiem że absolutnie niedopuszczalne są grube ziarna, natomiast cała reszta jest już dyskusyjna. Zapewne na każdy z tych mankamentów przymknąłbym oko gdyby wystąpił sam - ale wszystkie na raz powodują niezbyt przyjemne odczucia. Sam w takich samych warunkach malowałem parapety i wiem że pierwsza próba nie była zbyt udana (za dużo pyłków), więc jeszcze raz bardzo dokładnie odpyliłem pomieszczenie i zamknąłem je tak aby nie było obiegu powietrza. Parapety są niemal idealne, brak jakichkolwiek pyłków i zgrubień, więc wiem że jak się chce to się da... Za cyklinowanie płacę 70zł/m2 więc oczekiwałbym lepszej jakości. Patrząc na stojąco, plecami do wpadającego światła niczego nie widać. Wszystko jest o.k. Zawsze! Problem jest patrząc pod światło wchodząć do pomieszczenia. Jeżeli teraz widać ślady wałka -to źle. Jezeli widać paprochy i niteczki (pewnie białe) pod lakierem -to źle. Zgrubienia na deszczułce, mogą powstać w wyniku nasączenia włókien drewna wodą z lakieru lub rozpuszczalników-dopuszczalne. Parkiet jest stary i pewnie nie wszędzie zwiazany klejem z podłożem. W takich miejscach możliwe jest wypadanie świeżej masy szpachlowej ze szczelin, tym bardziej gdy nie była rzadko rozrobina (płynna), aby wypełnić głęboko szczelinę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
spt 16.04.2014 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2014 Witam -Lakierowanie przeprowadzamy po dwukrotnym odkurzaniu powierzchni (końcówka do parkietu) -Lakier rozprowadzamy na dwa razy, w poprzek i wzdłuż do światła -Nowy wałek do lakieroania owijamy taśmą samoprzylepną (papierowa malarska) celem usunięcia -oderwania luźnych nitek -Aplikacje przeprowadzamy w kombinezonie i nakladkach na buty (ubranie robocze jest zanieczyszczone pyłem, ziarnami z papierów, innymi budowlanymi "paprochami') - Usluge wykonała jakaś amatorska ekipa (niedokladne cyklinowanie, problemy z aplikacja lakieru, źle poszpachlowane fugi....) Pozdrawiam Paweł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
baq_pl 16.04.2014 13:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2014 dzięki za odpowiedzi, po przeczytaniu ich zmotywowałem się bardziej do wyegzekwowania prawidłowej realizacji projektu co do ubioru ze zdjęcia, panowie zdecydowanie nie nosili ubiorów jak z filmu "epidemia" ale odkurzali całość dość dokładnie więc totalnymi amatorami nie są... ... każdym razie dogadałem się na zeszlifowanie ostatniej warstwy lakieru i położenie jej od nowa ... zobaczymy czy za jakiś czas będę znowu marudził na forum, mam nadzieję że nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
.ajk 17.05.2014 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2014 ... każdym razie dogadałem się na zeszlifowanie ostatniej warstwy lakieru i położenie jej od nowa ... zobaczymy czy za jakiś czas będę znowu marudził na forum, mam nadzieję że nie Ja jestem totalnym amatorem - i bardzo ciekawi mnie kto potrafi zeszlifować ostatnią warstwę lakieru nie naruszając dwóch pierwszych HAHAHA,, jedyne co zrobią to zmatowią siatką lakier i położą jeszcze jedną warstwę - czego nie robi się żeby zadowolić klienta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.