Andzia w centrum chaosu

[mi_mała]

Znalazłam lodówkę :

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=255507&d=1397832436

 

Nie będzie to zbyt wygodne - będziesz miała za daleko od lodówki do zlewu - będziesz ganiać z kapiacym kurczakiem przez cała kuchnię

 

Ja bym spróbowała wkomponować ją w kuchnię.

 

Ale wiesz... Tu ty (u)rządzisz

[mi_mała]

A, i jeśli szuflady będą pod wysuniętym barkiem - to gwarantują zaglądanie do nich na kolanach i nierzadkie guzy na głowie

[Domi87]

Hej witam się i ja:bye: Ależ Ci zazdroszcze mężowych umiejętności! mój niestety woli wszystko zlecić komukolwiek innemu:P

Zawsze twierdziłam, że własnoręcznie cieszy bardziej;)

Co do kuchni i lodówki to mi ma racje, jej ustawienie będzie bardzo niewygodne... Ale pewnie jeszcze nad tym pokombinujesz.

Wysłałam priv

[mugatka]

Hej Andzia nie powiem ze przeczytałam bo czasu na to brakuje ... ale przeleciałam po wątku i widzę że masz milion pomysłów na godzinę.

Zazdroszczę talentu do rysowania ... Twoje wizualizacje na rysunkach są cudne chętnie popodglądam Wasze poczynania

miłej majówki

[Nelli Sza]

Witajcie

Michał zaczął łazienkę na górze. Uroda naszego domku objawia się w niedoróbkach i niekiedy trzeba lekko profilować. W łazience wystaje rura odpływowa, której nie da się głębiej wpuścić, bo już na stropie się opiera. Sąsiedzi (to bliźniak) mają zamaskowaną rurę czymś w rodzaju gzymsika. Postanowiliśmy podnieść podłogę o brakujące 2 cm. Mieliśmy właściwie tylko klej więc Michał zaradnie poszedł kopać piach i wymieszanym z klejem dosztukować

Poniżej zdjęcia. Mnie to fascynuje, że można samemu zrobic wszystko co wcześniej było czarną magią ;p Misiek stwierdził, że to wstyd taką metodą robić i ze nie powinnam tego tu opisywać, bo tu sami profesjonaliści i że sie załamią i, że metoda jest równie ośmieszająca co dodanie do farby owoców i warzyw jak w bitwie o dom... Ale ja się jaram i nie czuję obciachu - może kiedyś usunę ale na tym polega życie - próbujemy różnych rzeczy i popełniamy błędy - inaczej stalibyśmy w miejscu

Uwielbiam i Ciebie i Miśka. Jesteście boscy!

Powiedz Miśkowi, że forum kocha takich ludzi!

 

Pomysły masz zarąbiste. Będę tu zaglądać, podziwiać, kibicować i nabierać pozytywnej energii do życia. Dzięki!

[Nelli Sza]

Dzięki!

[ivy17]

ten ostatni ładny pytanie ile macie miejsca na zlew...ja przy tych metalowych zawsze sie boje ze dosc szybko będzie bardzo porysowany. ..oczywiście jest to zalwzne od marki ale tych budzerowych często jest średnio

[mi_mała]

Przybiegłam powiedzieć, że w majowym wydaniu "Moje mieszkanie" na 62 stronie jest pokazane rozwiązanie z blatem obniżonym pod oknem Wprawdzie jest tam płyta, ale czemu nie zlew... Nie wygląda źle...

 

Bardziej sielski tam klimat, ale naprawdę nie jest źle

[mi_mała]

A wrzuc linia, zobaczymy. Większość tych błyszczących to pewnie MDF albo kamienie. Chociaż MDF to raczej szafki.

 

Co do blatow - większość salonów kuchennych będzie miało taki wybór, że na bank coś znajdziesz.

[Domi87]

tak, to może być kamień, konglomerat (te 2 docinane chyba tylko już przez kamieniarzym nie trzeba przez salon kuchenny, można bezpośrednio - zawsze to pewnie taniej), jakiś laminat (tu chyba też musi być na zamówienie, bo trzeba by było jakoś zakończyć bok takiego blatu)... wrzucaj linka - obaczym:)

[mi_mała]

Nie łam się - pokombinujemy jutro z Twoją kuchnią. Wrzuć wymiary

 

Nie ma dobrego sposobu na wykończenie, ale jesteśmy z Tobą - Misiek też i cała reszta ludzi, która Ci kibicuje.

 

Będzie dobrze

[mi_mała]

kurcze, w kuchniach słaba jestem, rzadko gotuję

 

Gdyby postawić lodówkę przy ścianie tej krótkiej, niestety wejdzie w światło okna - to raczej niedobrze... Prześpię się z tym, pokombinujemy

 

Dlaczego zamysł tylko dolnych pada? Możesz mieć ich tyle, że górne nie są potrzebne - miejsca w kuchni masz bardzo dużo.

 

Tylko faktycznie - trudno lodówkę tam ulokować tak, żeby ją ładnie wkomponować w rząd szafek. Się pomyśli.

Edytowane 13 Maja 2014 przez mi_mała
ortograf cholerka :)

[mi_mała]

To może być bardzo głupi pomysł, ale co tam, może kogoś natchnie. Malowane w paincie - do przeniesienia do bardziej profesjonalnego narzędzia

 

 

Pewnie płyta i zlew do zamienienia miejscami - zlew powinien być bliżej lodówki.

Edytowane 13 Maja 2014 przez mi_mała

[mi_mała]

podbiłam na pomocy w aranżacji szafek, może będą odpowiedzi

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?39366-KUCHNIA-pomoc-w-projektowaniu-uk%C5%82adu-szafek-w%C4%85tek-zbiorczy&p=6483468&viewfull=1#post6483468

[mi_mała]

Jak narysujesz daj zajawkę

[azalka76]

Hej witaj w "klubie" nie chcę, ale muszę. A może chcę...? Ja również sama działam na moim placu boju, ty masz Miśka a mój G najchętniej usiadł by w fotelu i czekał aż się samo zrobi i najlepiej za darmo. Fajnie wiedzieć że są wśród nas i tacy którzy błędów się nie boją i super im to wychodzi. Kibicuję

[kamilaa]

Witam, przydreptalam z watka kuchniowego

Ja jestem w podobnej sytuacji do Twojej. Dom w stanie deweloperskim do wykonczenia. Chociaz wydaje mi sie, ze mam na tyle lepiej, ze mamy sporo czasu. Prace rusza pod koniec lata a ja juz od stycznia robie podchody z projektowaniem i aranzacjami.

Na watku z kuchniami nie wypowiadalam sie bo jestem swierszczytk i jest tam wiele osob duuuzo bardziej kompetentnych ode mnie. Nie podlamuj sie mala iloscia odpowiedzi. Trafilas akurat na moment kiedy byl prawdziwy wysyp nowych kuchni i ciezko to ogarnac. Ja poponuje napisac jeszcze jednego posta i poprosic o pomoc. Albo wybierz kogos kto wedlug Ciebie gada najrozsadniej i "uderz" bezposrednio do tej osoby:)

 

Ja z mojej strony rozumiem, ze masz jakis pomysl na swoja kuchnie i kazdy ma swoje przyzwyczajenia ale zwykle porady sa trafione. Trzeba czasem poswiecic wlasne wyobrazenia bo akurat brakuje 5 cm z lewej strony, albo tak jak u Ciebie okno jest za nisko. Ja postanowilam sie otworzyc na propozycje zmiany i przerobilismy projekt calkowicie jednak biorac pod uwage moje zalozenia-brakl szafek naroznych, duzo przestrzeni do magazynowania. Efekt koncowy bardzo mi sie podoba.

 

Moja rada co do Twojej kuchni jest taka:

1. niestety musisz darowac sobie te szafki pod oknem.obnizanie blatow i kombinowanie nie jest warte tracenia czasu.

2. tez nie podoba mi sie pomysl lodowki miedzy kuchnia a salonem. moja niechec wynika glownie z mojego sposobu gotowania. wiem jak czesto cos wyjmuje lub chowam w lodowce i obieganie wyspy wydaje sie totalnym nieporozumieniem.

3.podpowiedz dlaczego nie chcesz szafek wiszacych. tak ci sie podoba? a gdyby lodowke wstawic jako pierwsza przy oknie i obok ewentualnie slupek z mikrofala(chyba chcialas ja zabudowac), a reszte pociagnac juz samymi szafkami stojacymi?

 

A tak poza tym to mysle, ze masz fajne pomysly w swoim domu i juz podpatrzylam, ze zabudowalas schody. Teraz siedze i mysle zczy nie jest to dobry pomysl i nie zrobic tak u siebie:)

Edytowane 18 Maja 2014 przez kamilaa

[kamilaa]

 

moze tak?? trzeba by pokombinowac czypolwysep ma sie zaczynac przed kominem(rozumiem, ze to komin na scianie 110cm?), czy za, a moze jakos razem skomponowac. jakiej szerokosci moglby byc polwysep. i jeszcze Twoja lodowka jest dwudrzwiowa, zgadza sie? jakie ma wymiary?

[kamilaa]

półwysep chciałabym na "kominie" i trochę będzie wystawać, bo z 2 rzędów szafek będzie.

 

Dlaczego chcę tylko stojące szafki? Żeby nie zagracać. Ogromnie podobają mi się całościowe ścianki ale to chyba u nas nie zda egzaminu - lodówka side-by-side nie komponuje się w ciągu jakoś.

Jej ustawienie przy jadalni wcale mnie nie martwi. Uważam, że to nawet lepiej - można od razu sobie śniadanie zrobić. W razie czego blat jest obok.

 

Przespałam się z tematem i chyba tak jak ostni rysunek zrobiłam tak zaakceptuję. Zastanawiam sie jedynie czy nie przełożyć piecyka, bo wiadomo grzeje mocno i w ciągu roboczym i przy zlewie trudno będzie go omijać. Myślę żeby go przeniesć w trzy lokacje:

1. na początek ciągu ale nie przy samym oknie - jako pierwszą wsadziłabym wąską szafke cargo - ciężko by było ładowac piekarnik przy samej ścianie

2. na drugą stronę - przy kaloryferze

3. na półwysep od strony kuchni

 

Najbardziej jestem za 2 lub 1

 

polwysep mozesz zrobic z jednego rzedu. ALe jesli ma byc tam plyta to lepiej zeby byl szerszy. wtedy jest opcja 60+30 lub 60+60. ewentualnie 60+ile ci sie podoba przy szafkach robionych na zamowienie.

 

rozumiem ze chcesz/podoba ci sie postawienie lodowki w miejscu ktore proponujesz. lecz mimo wyjasnien nadal wydaje mi sie to kiepski pomysl. watpie, zebys jednak mogla sobie sniadanko zrobic od razu bo bedziesz musiala sie przejsc do kuchni po noz i talerz. trzeba bedzie polwysep obejsc.

mozliwe ze ja jestem przewrazliwiona bo niestety musialam przez kilka lat korzystac z kuchni gdzie trzeba bylo z jednego rogu wyjac wedline z lodowki zeby sie przespacerowac trzy metry i ja pokroic. pozniej wrocic do lodowki i schowac wedline. tak samo daleko bylo do zlewu. najprostsze czynnosci byly trudne i dlugotrwale.

lodowki ktore proponujesz wygladaja cudnie. nie dokonca sie zgadzam ze postawienie dwudrzwiowej lodowki w ciagu kiepsko wyglada. ale to jest indywidualne odczucie. natomiast pierwsza lodowka jest ''standardowych wymiarow'' i wygladala by po prostu zwyczajnie jakby stala przy oknie.

ale oczywiscie jesli jestes swiadoma ze bedziesz musiala pewne odleglosci robic to postaw lodowke przy stole. twoj dom, twoje podworko:)

 

zapytam jeszcz odnosnie piekarnika. jak chcesz go przeniesc na sciane z grzejnikiem? jak dobrze rozumiem to ma ona 45 cm(sciana- okno), piekarnik jest glebszy. bedzie wystawal o te 15 cm od reszty szafek?

Edytowane 18 Maja 2014 przez kamilaa

[kamilaa]

no masz rację Późno już i całkiem nie trybię Oczywiście, że nie może być tam, bo za płytkie szafki. Jestes czujna a ja zmęczona.

 

Co do lodówki pomyślę. Ale to całkowicie zrujnuje mi pomydł na kuchnię. Wtedy będę musiała wybrać inne materiały kolory i całość zmienić...

czasem tak trzeba. jakbym ci pokazala jak wygladal moj pierwszy projekt kuchni a jak ten drugi to bys sie zdziwila.wszystko do gory nogami wywalone. ale sie oplacilo.

wiesz, ja mam wrazenie ze kazdy ma jakies swoje zbziczenie;) u mnie to byly szafki narozne. bylam na nie i po trupach szlam. drugim takim hoplem bylo ze nie wazne ile szafek mialam w kuchni ciagle szukalam miejsca zeby wciasnac kolejne bo uwielbiam miejsce do magazynowania i nie lubie zagraconych powieszchni. wpadlam na pomysl zeby matematycznie sie przekonac. policzylam ile mi sie tworzy szafek przy kazdym ukladzie i ile obecnie uzywam. to mnie troche uspokoilo.

mozesz zrobic cos takiego z lodowka. jutro przy sniadaniu za kazdym razem jak bedziesz korzystala z lodowki zrob dodatkowe kilka krokow. bedziesz miala oglad ile pokonujesz teraz a ile bedziesz pokonywala pozniej. w koncu najwazniejsze zeby bylo wygodnie i ladnie. a nie tylko ladnie:) bo jesli bys chciala niefunkcjonalna kuchnie robic to moglabys wcale nie stawiac lodowki:lol2:

ja mam wrazenie ze ty masz smykalke niesamowita do wnetrz. dlatego sie nie boje ze bedziesz musiala zrujnowac swoj projekt bo na bank cos fajnego wymyslisz:yes: