Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Przebijam się właśnie przez wątek _Chloe_ i znalazłam u niej opis trawertynu:

 

Trawertyn w łazience

"Trawertyn choć wygląda wspaniale, w surowej postaci nie nadaje się praktycznie do użycia, na pewno nie w miejscach, gdzie narażony jest na działanie wilgoci. Jeśli więc pragniemy rozjaśnić łazienkę trawertynem, niezbędne jest zakupienie płyt wypełnionych i polerowanych. W przeciwnym razie, za sprawą porów znajdujących się na powierzchni kamienia, szybko dostanie się do niego woda oraz brud, jednocześnie niszcząc ścianę czy blat. Co więcej, trzeba także pamiętać, iż trawertyn bez właściwego przygotowania jest całkowicie nieodporny na zasady oraz kwasy, co oznacza, że nieprzystosowany nie nadaje się do łazienki. W odpowiedzi jednak na coraz większą modę umieszczania kamieni w różnych pomieszczeniach domu, trawertyn wypełnia się żywicą przezroczystą lub barwioną (w kolorze trawertynu), a następnie poleruje. W tym miejscu można wybrać czy polerka ma być matowa czy też połyskująca. W kwestii łazienki polecany jest połysk, wszelkie szorstkie i porowate powierzchnie są niezmiernie trudne w pielęgnacji, tym bardziej w łazience, gdzie szybko na matowej powierzchni osiądzie kamień, osad i brud.

Dzięki właściwie przygotowanemu trawertynowi, łazienka będzie prezentowała się nie tylko oryginalnie, ale także klasycznie, elegancko i w pełni luksusowo."

 

trochę się zmartwiłam, bo akurat mam umywalkę z trawertynu... mam nadzieję, że nie będę narzekać - postaram się nie. Będę dzielnie impregnować i może będzie dobrze.

 

Widziałam wklejane przez Pestkę zdjęcia inspiracyjne kuchni - niektóre takie jak i mnie wklejałaś :) I lampy zwisające na klatce schodowej - pewnie o nich mówiła Mi :) u siebie inaczej je sobie wyobrażam :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

I właśnie dlatego boję się niestety naturalnych materiałów w łazience (drewno, kamień). Niby można to impregnować, ale jeśli nie ma się zacięcia Perfekcyjnej Pani Domu (nie mylić z brudasem - ale uważam, że są w życiu fajniejsze rzeczy do robienia w weekendy niż sprzątanie), to może to wyjść kiepsko...

 

Andariel, jeśli ktoś zrobił z niego umywalkę, to zapewne odpowiednio kamień zabezpieczył :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalszy ciąg czytania wątku Chloe... Mowa o podłogach a cenie i ogólna dyskusja jak się urządzać czy inwestować i w co. Teza, że lepiej doinwestować kuchnię łazienki i generalnie dół, bo goście, bo część wspólna, reprezentacyjna etc. A na górze jak kogoś nie stać, to panele np...

Jakby mnie było stać, to zrobiłabym sobie żywicę epoksydową malowaną na betonie ale, że jest koszmarnie droga, to odpuściłam. Próbowałam wielu różnych farb do betonu i się poddałam. Pragnęłam mieć czarną podłogę na parterze - identyczna na całym poziomie - kuchnia, jadalnia, wiatrołap, salon i nawet łazienka - łazience się nie udało ;p Gdy odpadła opcja kolorowego betony przymierzałam się do łupka i nawet dosyć fajny znalazłam ale 9 tys za jeden poziom mnie zniechęciło. Znalazłam na allegro tanie drewno (potem okazało się, że w zależności od długości desek cena się zmienia - ale to już po wystawieniu faktury ;p się ujawniło) Drewno wymyśliłam pobejcować na ciemno ale jakimś cudem znalazłam na allegro super tanie płytki czarne i zaryzykowałam - były po niecałe 10 zł / m2 więc podjęłam ryzyko, że jeśli będą okropne będę płakać - na zdjęciu nic nie było widać tylko czerń :D Jest ryzyko, jest zabawa ( umowę z deweloperem podpisałam na tej samej zasadzie ;p) Warto było, bo teraz mam ciemne płytki. A deski kupiłam tylko na pierwsze piętro, bo przytulnie w sypialni mieć pobielone drewno. Wyliczałam, że piętro wyniesie mnie niecałe 2 tysie ale wyniosło mnie ponad 3 ale jest ładnie. Z tych tanich płytek dokupiłam potem płytki do łazienek już nie tak tanio ale jednak taniej niż w sklepach - najdroższe z nich były za 29zł/m2.

Tak jeszcze Zienie ale te wybrałam jako droższe za to wypasione akcenty.

Edytowane przez andariel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie dlatego boję się niestety naturalnych materiałów w łazience (drewno, kamień). Niby można to impregnować, ale jeśli nie ma się zacięcia Perfekcyjnej Pani Domu (nie mylić z brudasem - ale uważam, że są w życiu fajniejsze rzeczy do robienia w weekendy niż sprzątanie), to może to wyjść kiepsko...

 

Andariel, jeśli ktoś zrobił z niego umywalkę, to zapewne odpowiednio kamień zabezpieczył :)

 

i chcę w to wierzyć :) A nawet wierzę :D

 

Mnie bliżej do brudaska niż do pani domu jakiejkolwiek :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dziś urlop - muszę pomalować salon. Ale idę do hurtowni, które mam tu obok. Będę zamawiała w jednej uchwyty do szafek - wklejałam wcześniej a w drugiej płytki zieniowe - Piccadilly Sand - nie zarobią na mnie, bo to na jedną ścianę więc jedynek zamówię całe dwa opakowania a 3 i 4 po jednym :D

 

Rezygnuję z borderu. Męska decyzja podjęta.Oby trafna. To idę. Miłego dnia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andziu, nie wytrzymałam do końca i musiałam to napisać - czytam jakbym była u siebie - drewno, kolory, lampy... No właśnie LAMPY - gdybyś zobaczyła folder moich inspiracji, podejrzewałabyś mnie o hakerstwo - albo Ty siedziałaś mi w głowie albo ja Tobie;)

 

Witam się i zmykam czytać, bo mimo gorączki nie mogę sobie odmówić lektury Twojego dziennika - dokładnej lektury:yes:

 

Pozdrawiam,

Ch

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ doskonale wiem co czujesz, bo też dlatego zakręciłam się aż tak w Twoim temacie - ciekawa byłam na jakim etapie już jesteś, bo podobne rzeczy nam się podobają. Mogę Ci dać namiar na mojego pinteresta. Ostatnio spojrzałam i okazało się, że mam tam aż 75 tablic, ponad 16,5 tysiąca zdjęć pododawanych... masakra. Staram się tam nie wchodzić, bo wsiąkam :D

 

Wzięłaś coś na te gorączkę w końcu? Nie ma to jak się od dziecka zarazić, zawsze dorosły choruje 6 razy bardziej niż maleństwo, które go zaraziło... Zdrowiej i nie przemęczaj się, bo serducha szkoda.

Edytowane przez andariel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam trawertynu całe 15 m2 w łazience :wiggle: Osobiście robiłam wypełnienia, polerowałam i potem impregnowałam. Mały koszmar to polerowanie, ale jakoś poszło po kilku przymiarkach do tarcz polerskich. Położyłam go też sama. Od razu mówię, że nie dokończone sporo, więc się wizualnie nie chwalę.

Prysznic jest używany i jakoś nic złego kamykom się nie dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre forumki już mnie namawiały na wątek, ale musiałabym zrobić potężne wykopaliska na dyskach i porządek z fotkami. Poza tym jak pomyślę ile musiałabym opisać... UFFFFFF. A największy problem, że tak naprawdę w żadnym miejscu domu nie mam wszystkiego dokończonego. Nie bardzo jest się czym pochwalić. Mój J. jest świetnym partnerem, ale wyobraźni jeśli chodzi o dom nie ma ani odrobiny. Poza tym jest niecierpliwy, a to okropna kombinacja. Jak go puściłam kilka razy samopas, to „wyszło jak wyszło”. Troszkę zrobiłam zimą, ale życie pisze własne scenariusze i teraz ważniejsze jest dla nas wyszykowanie i sprzedanie mieszkania po moich rodzicach.

I jeszcze jedno – sama wiesz najlepiej jak wygląda praca grafika. My od pewnego czasu ostro „walczymy” o pracę. Stąd dom odłogiem leży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Nie muszę walczyć, bo na etacie w korporacji jestem :) Wychodzę do domu i nie muszę już myśleć o pracy. To bardzo komfortowe jest. Wiadomo, że jako freelancer są inne plusy ale minusy również w obu są.

 

JEDNAK wracając do tematu pomyśl o tym, by założyć. Możesz wklejać prace z mieszkania czy cokolwiek, to jednak jest świetna mobilizacja - taka grupa wsparcia - motywujemy się wzajemnie. Mnie się to ogromnie podoba. I też nie wiedziałam jak ugryźć na początku. Nie musisz wszystkiego pokazywać - po kolei, po malutkim gryzie. Zobaczysz, że będziesz zadowolona :) Odważ się i spróbuj, najwyżej nie pociągniesz - ale jestem pewna, że pociągniesz :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ doskonale wiem co czujesz, bo też dlatego zakręciłam się aż tak w Twoim temacie - ciekawa byłam na jakim etapie już jesteś, bo podobne rzeczy nam się podobają. Mogę Ci dać namiar na mojego pinteresta. Ostatnio spojrzałam i okazało się, że mam tam aż 75 tablic, ponad 16,5 tysiąca zdjęć pododawanych... masakra. Staram się tam nie wchodzić, bo wsiąkam :D

 

Wzięłaś coś na te gorączkę w końcu? Nie ma to jak się od dziecka zarazić, zawsze dorosły choruje 6 razy bardziej niż maleństwo, które go zaraziło... Zdrowiej i nie przemęczaj się, bo serducha szkoda.

 

Fajne uczucie - wiem, że u Ciebie w domku czułabym się dobrze:D

 

Jeśli możesz, podeślij mi na priv linka do pinterestu - tylko jest szansa, że wsiąknę i trochę mnie tu nie będzie.

 

Chyba nie mam daru przekonywania, bo Pesteczka jest nieugięta, mimo próśb. Jednak patrząc na to, ile ma pracy i ile czasu poświęca na pomaganie innym, chyba musiałaby przestać sypiać w ogóle:sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozornie najbardziej śmiałym i otwartym na ludzi osobom czasem najtrudniej zmienić sposób myślenia. Wiem po sobie. Ile razy mi się wydawało, że nie ma bardziej tolerancyjnej osoby ode mnie, że przyjmę każdego, pogadam o wszystkim a znalazłam najprostsze aspekty życia nie do przebrnięcia. I są takie punkty, których nie przeskoczę a innym przychodzi to z łatwością.

Pesteczka się odważy, wierzę w nią. Taki wątek nie wymaga ciągłego go uzupełniania przecież :)

 

Do mnie dziś goście przychodzą a tu plac budowy... Zaczynam się martwić i stresować...

Edytowane przez andariel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pewne szanse, że od sierpnia-września wróci mój stały układ „wydawniczy” :) Trzymajcie kciuki, Dziewczyny, choćby 15 minut dziennie. Tęsknię za spokojną pewnością, tylko od czasu do czasu przerywaną nawałem roboty.

Troszkę Ci zazdroszczę, Andariel, ale tylko troszkę, bo kiedyś odpracowałam swoje w i dla wielkich agencji reklamowych i korporacji wchodzących na nasz rynek. Też nie było łatwo, szczególnie, że w pewnym sensie pioniersko. Ale zostały fajne wspomnienia, np. o zgniłym pomidorze na fotce przeznaczonej na pierwszy w PL plakat reklamowy i menu Pizza Hut :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O !

To całkiem niedaleko ode mła :)

Ta sama strona Wisły.

Kuźwa, drogi ten Wawer...

Szukałam kiedyś w tych okolicach.

 

Poczytałam sobie Ciebie i widzę, że przechodziłas to co Ja...no prawie.

Wasz dom z tego co zrozumiałam, jest nowy, amerykancki, niesmigany, tak ?

To jakim cudem brzydki jak kupa ?

Przeca teraz takie ładne domki lepią.

Chyba kolezanka coś ściemnia nie wąsko :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...