Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

panele fotowoltaiczna do grzania wody


Recommended Posts

Przy kolektorze słonecznym notujesz te same straty. W niektórych miejscach większe, a w innych mniejsze. Oba typy kolektorów mają bardzo niską sprawność końcową.

Tylko kolektor cieczowy jest znacznie tańszy, można go wykonać domowym sposobem za ułamek jego rzeczywistej wartości.

Najdroższym elementem jest zdaje się medium robocze - tu bardziej opłacalny niż glikol wydaje się być skażony etanol (5zł za litr), lub w sezonie letnim - woda.

Może być też powietrzny, jednak przepychanie setek m3 powietrza może być już nieekonomiczne (mała pojemność cieplna).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tylko kolektor cieczowy jest znacznie tańszy, można go wykonać domowym sposobem za ułamek jego rzeczywistej wartości.

Z tym "znacznie" to bym się wadził. Wszystko oczywiście zależy co i jak zostanie zrobione, można pomalować grzejnik na czarno i liczyć, że zagrzeje wodę, prądu tak się nie wygeneruje. Każdy sam, znając własne możliwości i oczekiwania, musi sobie policzyć co zorganizuje, za ile i czy mu się to opłaca.

Najdroższym elementem jest zdaje się medium robocze - tu bardziej opłacalny niż glikol wydaje się być skażony etanol (5zł za litr)

Bardzo sprytnie, tylko sprawdź sobie temperatury wrzenia etanolu, a przy okazji ceny pozostałych komponentów, gdzie cena glikolu okaże się małym pikusiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Witam,

 

Rok temu uruchomiliśmy testową instalację do grzania wody w zbiorniku 140 litrów. Wielu klientów o to pytało i dlatego z ciekawości ją zrobiliśmy. Po uwzględnieniu kosztów wszystkich komponentów okazało się że nie jest to rozwiązanie tańsze od kolektorów słonecznych - jednak jest dużo bardziej wydajne w zimowe dni (ze względu na minimalne straty przesyłu energii w stosunku do kolektorów słonecznych).

Cały problem opisaliśmy szerzej na naszej stronie:

http://solarid.pl/baterie-sloneczne/baterie-sloneczne-do-ogrzewania-wody

Jednak to czy warto stosować takie rozwiązanie do podgrzewania CWU zależy od tego czy obiekt w którym jest potrzebne CWU jest obiektem całorocznym czy sezonowym.

W przypadku podgrzewania wody z baterii fotowoltaicznych warto je stosować w obiektach całorocznych - ponieważ ich ogromna przewaga ujawnia się w zimne słoneczne dni. Jeśli mamy obiekt sezonowy (letni) i nie potrzebujemy tam niezależnego źródła zasilania to możemy zastosować prostsze i tańsze rozwiązania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio wiele słyszy się na temat fotowoltaiki, która jest technologia przyszłości, ale instalacja jej przynosi zysk tylko wtedy, kiedy produkuje się i odsprzedaje prąd, albo wykorzystuje się go na własne potrzeby. Jednak wykorzystując ją do podgrzewania wody nie można liczyć na szybki zwrot inwestycji. Do podgrzewania wody służą kolektory słoneczne, które są o wiele bardziej opłacalne, bo charakteryzują się dużo wyższą sprawnością sięgająca nawet 80%, zaś wykorzystując panele fotowoltaiczne do ogrzewania wody tylko 12 – 15 %.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adamko - masz rację - zwrot inwestycji rzeczywiście zajmuje wiele lat. Jednak w przypadku kolektorów słonecznych również nie jest to piorunujący zwrot. Jednak co do czasu zwrotu inwestycji nie ma znaczenia sprawność obydwu rozwiązań - a koszty ich instalacji.

Jako ciekawy przykład - spróbuj oszacować sprawność systemu kolektorów słonecznych przy podgrzewaniu zbiornika CWU kiedy na zewnątrz jest - 20 stopni a woda w zbiorniku CWU ma 50 stopni? W takich warunkach nic nie da sprawność laboratoryjna kolektorów słonecznych na poziomie 80% - tutaj lepiej będą działać baterie słoneczne ze swoją sprawnością 18% - jednak jest to przypadek ekstremalny. Moim zdaniem ogromną zaletą inwestycji w fotowoltaikę jest możliwość zbudowania systemu sieciowego który nadmiar energii będzie zrzucał do grzałki (lub systemu grzałek) - taki system (choć droższy niż kolektory) oprócz podgrzewania wody umożliwi także obniżenie rachunków za prąd a nadwyżki energii można "sprzedać" do sieci (specjalnie w cudzysłowiu ze względu na śmieszni niskie ceny skupu). W przypadku kolektorów słonecznych zarówno możliwości oszczędności są mniejsze (sama ciepła woda) jak i koszty eksploatacyjne większe (serwis, wymiana glikolu, energia potrzebna na pracę systemu - sterownika i pompki).

Ciekawą alternatywą do klasycznych kolektorów słonecznych są bezciśnieniowe zintegrowane kolektory słoneczne. Ich koszt zakupu jest śmiesznie niski a z opinii użytkowników wiemy że realnie podgrzewają wodę - niestety ich wadą jest obsługowość - trzeba na zimę spuszczać wodę i napełniać wiosną. Niestety nic nie jest doskonałe.

Edytowane przez Solarid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w trakcie prac nad ustawą o oze kilka dni temu przeszła poprawka - cena odsprzedaży prądu wzrośnie do 100% zamiast dotychczasowych 80%.

......wszystko się opłaca pod warunkiem dofinansowania minimum 40%. w 2015 coś tam ma się w tej kwestii ruszyć, no i podobno w końcu BOŚ nie będzie monopolistą.

ostatnio spotkałam się ze stwierdzeniem, że energia elektryczna do grzania wody to tzw. energia śmieciowa i lepiej do jej produkcji wykorzystywać poziome wiatraczki, a ogniwa tylko na pozostałe potrzeby. z elektryki jestem słaba i nie mogę tego pojąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

firewall, na to liczę:)

poważnie myślę o tych panelach, ponieważ zużywamy sporo prądu latem - najbardziej energożerna jest pompa do nawadniania - chyba 6 kW. susza u nas taka, że pompa chodziła po 6 godzin dziennie, w obu taryfach. klima swoją drogą, chociaż domek się zbytnio nie nagrzewa i nie sąa to duże koszty. a ciepłej wody latem zużywamy sporo więcej niż zimą, dlatego tak mnie zastanowiło stwierdzenie, że fotowoltaika nie jest najlepsza do zasilania grzałek. myślałam, że to bez różnicy - prąd to prąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam coś od siebie.

Kolektory słoneczne są popularne bo są do nich dotacje a i tak najwięcej zarabiają banki. Praktycznie działają one tylko w słoneczne i ciepłe dni, wymagają złożonej instalacji (rury miedziane, pompa, sterownik, glikol, ...) i wymagają regularnego serwisowania, choćby okresowego wymiany glikolu, który nie jest taki tani.

 

Ogniwa fotowoltaiczne (czy panele), są dużo mniej rozpowszechnione w świadomości inwestorów, nie ma na nich dotacji, ale coś się zmienia, można załatwiać jakieś zielone certyfikaty.

Obecnie są bardzo problematyczne w naszym skamieniałym Państwie, gdzie rządzi węgiel a nie człowiek i mimo, że UE zaraz będzie nas karała za brak regulacji dot. OZE (Odnawialne Źródła Energii) to węgiel się broni (tak, mafia, zielona partia) itp. ale tu nie o tym :)

Panele fotowoltaiczne mają tą zaletę, że działają cały rok, czasem zimą nawet lepiej niż latem. Trzeba ich więcej zainstalować, mieć więcej miejsca bo mają około 4 razy mniejsza sprawność niż kolektory słoneczne, do około 17-18%, ale ta dziedzina się szybko rozwija i już widziałem cele do sprawności 22% (może fake, może nie)

Do zalet należy dodać, że instalacja jest nieporównywalnie prostsza bo to tylko przewody i do grzania wody trzeba to podłączyć do bojlera i ew. dać termostat by nie przegrzać wody. W przypadku nadmiaru ciepła można odłączyć prąd i nie ma problemu, kolektory słoneczne muszą mieć odbiór bo mogą się przegrzać a wtedy tracą sprawność a nawet się całkowicie niszczą.

Za jakiś można będzie odsprzedawać energię, więc można wykorzystać duży dobrze pochylony dach w odpowiednią stronę i obsadzać panelami, korzystać z prądu, nadwyżkę odsprzedawać. Dobre panele same w sobie nie powinny sprawiać problemu przez co najmniej kilkanaście lat, po prost dają darmowy i bezproblemowy prąd.

 

Odnośnie strat przy zamianie energii...

Panele fotowoltaiczne zamieniają promienie słoneczne w prąd elektryczny, ich sprawność to 15-18%, grzałka zamienia prąd elektryczny w ciepło ze sprawnością 100%. Czyli 100% wytworzonego prądu idzie w ciepło do mycia/grzania domu.

Ogniwa słoneczne zamieniają energię cieplną słońca na ciepło, ich skuteczność do około 4x większa od fotowoltaicznych. Tylko grzeją wodę, potrzebują do pracy pompy i sterownika. Nie ma sensu montowanie ich więcej niż jest potrzeba bo później jest problem z zagospodarowaniem ciepłej wody jak się nie ma basenu.

Działają praktycznie tylko latem.

 

Koszta?, już teraz instalacje fotowoltaiczne szybciej się zwracają choćby dlatego, że pracuje cały rok. Wg. mnie kolektory słoneczne w ciągu kilku lat zostaną wyparte przez panele fotowoltaiczne. W wielu miastach na Świecie (wcale nie lepszych słonecznie od Polski) są miejscowości, których dachy są maksymalnie obsadzone przez takie panele i to po prostu działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestycji. Do podgrzewania wody służą kolektory słoneczne, które są o wiele bardziej opłacalne, bo charakteryzują się dużo wyższą sprawnością sięgająca nawet 80%, zaś wykorzystując panele fotowoltaiczne do ogrzewania wody tylko 12 – 15 %.

Co wy się tak czepiacie tej wydajności z 1m2 ? Jakie to ma znaczenie ? W dodatku 80% sprawność solarów cieczowych można między bajki włożyć, zwłaszcza w chłodnym sezonie. Latem to i tak nie ma co robić z wyprodukowanym ciepłem czy prądem bo jest tego za dużo. Co do wydajności to istotna jest wydajność z 1kzł, a nie z 1m2, chyba że ktoś ma mały i skomplikowany dach, no to sorry - może zrobić instalację naziemną. Z moich obserwacji wynika, że najlepiej jest zużywać prąd na potrzeby własne, a nadmiarami można ogrzewać cwu, bo gdy świeci słońce to i tak produkowanego prądu nie da się zużyć na potrzeby własne bo jest go za dużo. Sprzedawać prądu w mikroinstalacji się kompletnie nie opłaca, bo z mikroinstalacji sprzedajemy prąd po kilkanaście gr/kWh minus podatek dochodowy - a więc zawracanie gitary. Inaczej by było, gdyby jak w cywilizowanych krajach wprowadzono pełne bilansowanie (net-metering) - wtedy łatwo by się zużywało cały wyprodukowany prąd na potrzeby własne, ale na to się nie zapowiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w trakcie prac nad ustawą o oze kilka dni temu przeszła poprawka - cena odsprzedaży prądu wzrośnie do 100% zamiast dotychczasowych 80%.

100%, ale czego ? Ceny energii (bez dystrybucji) na rynku hurtowym. Obecnie to kilkanaście groszy, więc nie ma żadnego znaczenia czy jest to 100%, czy 80%, bo 2 gr/kWh nie robią żadnej różnicy. Z ustawą o oze będzie cokolwiek wiadomo jak wejdzie. Teraz trwają różne przepychanki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi drodzy.

Kolektory słoneczne mogą się opłacać i w niektórych sytuacjach będą niezastąpione. To czy będą wyparte przez fotowoltaikę nie jest pewne ponieważ działają na nieco innej zasadzie i w niektórych instalacjach jest właśnie ogromne zapotrzebowanie na ciepło latem - w przypadku dużej instalacji nie znajdziemy niczego bardziej opłacalnego niż kolektory słoneczne. Niemniej zalety stosowania fotowoltaiki są ogromne i przy obecnym poziomie cen coraz bardziej opłacalne (ale nie zawsze - pisałem o tym na swoim blogu - jak chcecie przekopiuję część treści z bloga żeby stało się to jasne).

Niemniej ja osobiście największe nadzieje wiąże z netmeteringiem. Na jednych targach energii odnawialnej Pan Buzek nam obiecał że net -metering zostanie wprowadzony w okolicach 2016 roku.

Szczerze mówią duża bardziej wolałbym właśnie netmetering niż jakiekolwiek dofinansowania.

Dopóki nie ma netmeteringu to warto stosować systemy sieciowe z inteligentnym zarządzaniem nadmiarem energii.

Opisany wcześniej przypadek ogrzewania wody z paneli fotowoltaicznych jest mocno ograniczony. Budowa systemu sieciowego z inteligentnym zrzutem nadmiaru ciepła do grzałki będzie obecnie najlepszym rozwiązaniem.

Dla ludzi z większym potencjałem finansowym najlepiej oprócz baterii słonecznych z grzałką zastosować system baterii słonecznych z pompą ciepła - w letnie dni można ją wykorzystać jako klimatyzator i jako źródło ogrzewania ciepłej wody użytkowej.

Nawiązując do wypowiedzi Zielony ogród - polecał bym Ci właśnie system fotowoltaiczny sieciowy - jeśli masz duże zużycie energii latem to takie rozwiązanie pozwoli Ci na spore ograniczenie wydatków. Z opisanych przez Ciebie problemów wynika że należy taką instalację dobrze oszacować. Można zrobić mniejszą instalację z inteligentnym zrzutem nadmiaru energii do grzałki (odsprzedaż się nie opłaca tak jak pisał rwxw) lub większą z założeniem że wejdzie net-metering - taką która pokryje roczne zapotrzebowanie.

Wtedy po wprowadzeniu net-meteringu koszty energii elektrycznej powinny być bardzo bliskie zera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks później...

Zielony ogród - problem w tym że niewiele osób widzi potrzebę Netmeteringu. Ludzie przyzwyczajeni są do hasła "dotacja" i upatrują w tym swojej największej szansy. Niedawno robiłem wyliczenia jak przedstawia się dotacja prosument względem Netmeteringu. Niby okres spłaty jest taki sam ale później netmetering zdecydowanie deklasuje dotacje 40% z prosuementa. Trzeba dodatkowo zaznaczyć że przy kalkulacjach okresu spłaty instalacji z dotacją musimy założyć jaki procent energii będzie zużyty od razy przed wpuszczeniem do sieci i zawsze zakładamy 60% - a to nie każdemu się uda.

Dotacja promuje rozwiązania w której ludzie sztucznie będą starali się wykorzystywać energię tak aby nie wpływała ona do sieci i często będę to robić nieekonomicznie (np grzałką ogrzewać wodę zamiast pompą ciepła).

Netmetering jest bezsprzecznie najlepszym obecnie rozwiązaniem.

Przeciwstawiając go do uchwały zaproponowanej ostatnio przez posła Bramorę (stałe ceny skupu dla instalacji do 10 kW) Netmetering i tak byłby lepszy ponieważ ceny energii mogą wzrosnąć w przyszłości a ceny skupu pozostaną stałe.

Cóż - pozostaje czekać aż zdarzy się cud.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielony ogród - problem w tym że niewiele osób widzi potrzebę Netmeteringu. Ludzie przyzwyczajeni są do hasła "dotacja" i upatrują w tym swojej największej szansy...

No cóż.. ciemny lud wszystko kupi. Pełny net-metering to najlepsze i najbardziej uczciwe rozwiązanie, ale niestety u nas nie można liczyć na to, że zostanie wprowadzony. Już niedługo zobaczymy, czy wejdą taryfy fit, czy częściowy net-metering - tzn. tylko dla energii bez dystrybucji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż.. ciemny lud wszystko kupi. Pełny net-metering to najlepsze i najbardziej uczciwe rozwiązanie, ale niestety u nas nie można liczyć na to, że zostanie wprowadzony. Już niedługo zobaczymy, czy wejdą taryfy fit, czy częściowy net-metering - tzn. tylko dla energii bez dystrybucji.

Jeśli mówisz o tej poprawce PSL, to nie wierzę, żeby to przeszło. Z tych wszystkich propozycji - dotacja, FIT, net-metering - najlepsza jest ostatnia opcja. A taryfa 0,65 zl, to raz, że brzmi nierealnie, a dwa to w PV chodzi chyba o to, żeby jak najwięcej energii wykorzystać na własny użytek, a nie żeby sobie do pensji dorabiać. Ale niestety masz rację, dla ciemnego ludu liczy się tylko dotacja i rabat. Ręce opadają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...