Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Inteligentny dom - wersja Zrób To Sam


Recommended Posts

No tak jak już pisałem. Kupujesz lampę stojącą i podłączasz do gniazdka. Do środka podłączasz ściemniacz lub przekaźnik i możesz ją włączyć do schematu oświetlenia.

 

Inny przykład, masz w domu miejsce gdzie zawsze podłączasz żelazko. Dajesz czujnik przepływu prądu i gdy włączasz alarm dostajesz powiadomienie że coś pobiera energię z gniazdka gdzie zawsze jest żelazko.

Przepraszam nie doczytałem. Ja oczywiście cały czas będę upierał się przy centralizacji tego wszystkiego. (układ gwiazdy). Załóż, ze po jakimś czasie taki przekaźnik będziesz musiał wymienić, wtedy tylko rozkręcenie gniazda wchodzi w grę. Jeżeli chodzi o pomiar przepływu prądu, to jak chcesz to zrealizować? Na przekładniku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o pomiar przepływu prądu, to jak chcesz to zrealizować? Na przekładniku?

 

Można się wspierać różnego typu "gotowymi" modułami: http://arduinosolutions.com/pl/p/Modul-do-pomiaru-pradu-30A/211

 

Jest tego pełno na rynku...

 

Ps. Autorze wątku jeśli jeszcze masz zamiar kontynuować... co od strony inżynieryjnej jest Twoją najmocniejszą stroną... która dziedzina?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazwyczaj nie jest to jakiś wielki problem.

Rozkręcenie gniazda nie jest kłopotem.

Ale patrząc z szerszej perspektywy - autor nie będzie wydzielał każdego gniazda osobno - czyli w puszce mamy już 2 przewody ydy3x2,5mm (oczywiście ostatnie gniazdo w obwodzie jeden taki przewód) następnie musimy "doliczyć" moduł o którym wspomina kolega wyżej do określenia poboru prądu - wymaga on kolejnego przewodu zasilającego (5V) chyba, że zasilacz zmieści w gniazdku, ale i tak wymagany jest kolejny przewód z sygnałem do modułu kontrolującego to gniazdo. Płytkę tą należy zabezpieczyć jakąś obudową, następnie potrzebne jest miejsce na kolejne połączenia (na szczęście mamy miniaturowe wago, jednak i często ono nie jest lekarstwem na brak dostatecznego miejsca) Kolejny element w tej puszce to przekaźnik - wlutowanie go na stałe pod przewody 230V to po prostu maniana, nie wspominając już o zabezpieczeniu takiego przekaźnika - izolowaniu go od reszty. Sam przekaźnik wymaga kolejnego przewodu sterującego, oczywiście można iść na łatwiznę i sterowanie tym przekaźnikiem poprowadzić tym samym przewodem co płytka omawiana wyżej - ale dobrze radzę nie idźcie tą drogą ;) Czyli wypadałaby podstawka przekaźnika - nawet w puszce którą proponowałem wyżej, nie łatwo to wszystko zmieścić, teraz trzeba pomyśleć o konserwacji, naprawie, estetyce i bezpieczeństwie całej instalacji.

Zgadzam się z kolegą pawel___z - scentralizowany system to najlepsze rozwiązanie, najlepiej uciekać jak najdalej od rozproszonego systemu.

 

Pzdr

Edytowane przez kasprzyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o pomiar przepływu prądu, to jak chcesz to zrealizować? Na przekładniku?

 

To akurat nie problem... Jeśli chcesz kontrolować konkretne gniazdko jest to nieco bardziej skomplikowane ale do zrobienia. Skrętkę przestajesz traktować jako tylko sygnały włącz/wyłącz. Na dwóch liniach dajesz zasilanie, a dwie wykorzystujesz jako komunikacja. Dodajesz kontroler, który dokonuje pomiaru przepływu prądu i komunikuje się tak jak inne węzły z komputerem.

Ma to też swoje wady. Rośnie koszt wykonania i zabiera trzy linie ze skrętki, do której zazwyczaj jest podłączona większa ilość gniazdek (oczywiście jeśli w innym gniazdku też zdecydujesz dodać kontroler to korzystasz z tych samych linii.

 

PS. Nie rozpisuje się na temat samej realizacji elektronicznej, ale koszt takiego kontrolera gniazdka to max 15zł przy założeniu, że robimy wszystko sami, lub mamy kolegę elektronika hobbystę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlutowanie go na stałe pod przewody 230V to po prostu maniana, nie wspominając już o zabezpieczeniu takiego przekaźnika

Pzdr

 

Z tym się zgodzę, i jak na razie to mój największy problem. Na szczęście nie planuje (na razie) sterować gniazdkami. Nie ma takiej potrzeby w 95% domów.

Jeśli już zajdzie taka potrzeba, to przecież zawsze można zrobić całą elektronikę w ładnej obudowie i albo zamontować gdzieś pod gniazdkiem na stałe jeśli jest taka możliwość lub porostu zrobić co w rodzaju przedłużacza. Możliwości i pomysłów jest sporo.

 

Tak czy inaczej problem zostaje.

 

Co do centralizacji wszystkiego ma ona jedną i jak dla mnie OGROMNĄ wadę. Koszty kabli i ich ilość jeśli chciało by się na zapas podłączyć każde oświetlenie i wszystkie gniazdka są ogromne.

 

Pamiętajcie, że ten wątek powstał właśnie po to aby rozmawiać o tym jak można komercyjne i gotowe (przez co drogie) rozwiązania zastąpić instalacją własnej roboty, a co za tym idzie tanią. Ja moją wyceniam na jakieś 400zł - 500zł bez kabli. Czyli 4 węzły sterujące, przekaźniki, komputer sterujący, czujniki PIR, czujniki temperatury. Za taką cenę nigdy nie dostaniemy i nigdzie komercyjnego sterowania oświetleniem, oraz alarmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do centralizacji wszystkiego ma ona jedną i jak dla mnie OGROMNĄ wadę. Koszty kabli i ich ilość jeśli chciało by się na zapas podłączyć każde oświetlenie i wszystkie gniazdka są ogromne.

Koszt 300m skrętki to jest ~170 zł. Więc nie mów mi proszę, że koszt kabli przy kosztach opracowania (czas to też pieniądz) i wyprodukowania nawet w domowych warunkach takich modułów to OGROMNY koszt. Ja bym powiedziała, że rozciągnięcie przewodów komunikacyjnych to właśnie pikuś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 15 zł to w hurtowni kupisz samą atmegę, a nie zbudujesz cały moduł.

 

Nie wiem gdzie robisz zakupy, ale nawet w najdroższym elektroniku jest po 10zł. Ja akurat nie gustuje w atmedze, ale z ciekawości sprawdziłem cenę ATMEGA8 $0,75, czyli wychodzi 2,22zł przy zakupie 20 stuk. Z innymi układami jest podobnie. Ja mam już większość kupioną więc wiem co piszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skrętki FTP (z ekranem foliowym, drut, kat 5).-167,75zł brutto(305m)

 

Tu się zgodzę, cena jest mniej więcej taka. Jednak pamiętaj że tego kabla idzie naprawdę mniej jeśli ciągniesz go do najbliższego węzła a nie do centralnej skrzynki gdzieś po drugiej stronie domu.

Niestety nie mam jeszcze policzonych ilości skrętki, jak będę miał to się pochwalę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie...

ZROBISZ to i nawet ZADZIAŁA...

Upłynie parę latek i...

Dziecka "pójdą w świat" a Ty zapragniesz SPRZEDAĆ to miejsce, które BYŁO fajne, ale już nie jest optymalne...

Komu?

Aż tylu idiotów się nie rodzi, abyś znalazł któregoś, co za kupę kasy pcha się w kurs doktorancki - "jak tu się żyje i czemu?"

 

Zdarzyło mi się wyrywać "dzieło myśli autorskiej w dziedzinie automatyki i domu inteligentnego" na zlecenie znękanej istoty, której twórca tego cudu odszedł na ten lepszy świat...

Zostawił ja w domu wrogim...

Albo grzało w lipcu, albo chłodziła w lutym, albo zasłaniało okna, albo ich nie odsłaniało...

I nie tylko...

Koszmar, horror a innego miejsca do życia nie było...

Tylko dlatego, ze zabrakło twórcy i wytwórcy podzespołów i oprogramowania...

 

Źle Ci nie życzę, ale przemyśl problem.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu się zgodzę, cena jest mniej więcej taka. Jednak pamiętaj że tego kabla idzie naprawdę mniej jeśli ciągniesz go do najbliższego węzła a nie do centralnej skrzynki gdzieś po drugiej stronie domu.

Niestety nie mam jeszcze policzonych ilości skrętki, jak będę miał to się pochwalę.

 

A ja powiem inaczej. Weź się za robotę i przestań teoretyzować. Teoria to jedno, a praktyka to drugie. Jak już wspomniałem wcześniej i kolega kasprzyk

potwierdził jak coś robić to tylko scentralizowane. A Ty idziesz w zaparte z i liczysz ile żył wykorzystasz w UTP. Zamiast UTP możesz położyć jakiś inny wielożyłowy np. domofonowy. Zawsze to kilka żył do przodu. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to argument Adama_MK wydaje mi się najbardziej przekonujący, choć jest to tylko, (albo aż) w drastyczny sposób wyrażona myśl, że taki system DIY jest optymalny w subiektywnym odczuciu autora, ale już niekoniecznie rodziny, o gościach nie wspominając. Moja wersja ze sterowania z dowolnego miejsca dowolnym włącznikiem oświetleniem w mieszkaniu została zredukowana do sterowania pilotem (jest ich kilka) i globalnego wyłączania dowolnym włącznikiem. Wszystkie wymyślone wcześniej sentencje trafił szlak wraz z nakładem czasu na oprogramowanie i mocno wątpliwą dla rodziny użyteczność.

 

A wracając do konkretnego przypadku autora wątku i uwag do jego pomysłów, to nie wdając się w zagadnienia (de)centralizacji, zwrócę uwagę na konieczność wykonania w taki sposób, aby odpięcie automatyki i załączenie klasycznych wyłączników było kwestią kilku minut na punkcie. Czyli unikamy lutowania, przynajmniej głównych żył, sterowanie umieszczamy w dodatkowej puszce (w pustej części puszki wielokrotnej). Wtedy w razie W każdy, kto lizną elektryki bez kłopotu odłączy zabawki, zostawiając normalną, sprawną instalację pracującą w sposób klasyczny, choć nie koniecznie z klasycznymi "bajerami" typu układy schodowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wracając do konkretnego przypadku autora wątku i uwag do jego pomysłów, to nie wdając się w zagadnienia (de)centralizacji, zwrócę uwagę na konieczność wykonania w taki sposób, aby odpięcie automatyki i załączenie klasycznych wyłączników było kwestią kilku minut na punkcie. Czyli unikamy lutowania, przynajmniej głównych żył, sterowanie umieszczamy w dodatkowej puszce (w pustej części puszki wielokrotnej). Wtedy w razie W każdy, kto lizną elektryki bez kłopotu odłączy zabawki, zostawiając normalną, sprawną instalację pracującą w sposób klasyczny, choć nie koniecznie z klasycznymi "bajerami" typu układy schodowe.

 

Myślę, że to bardzo trafna puenta, która dodatkowo może działać również w drugą stronę... montaż systemu w zależności od postępów prac konstrukcyjnych autora tematu.

Edytowane przez stkop
edyt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W życiu różnie bywa i trzeba pamiętać o ewentualnej konieczności sprzedaży domu. Dom z takimi wynalazkmi na dzień dobry ma cenę niższą o remont kapitalny i wymianę instalacji czyli jakieś 30-50 tys w plecy dla właściciela.

 

Ps.

Niezły badziewie musicie kłaść skoro za 305 FTP kat 5e. płacicie 170 zł. Ja czegoś takiego nawet w ręku nie miałem. Zapominacie, że kładziecie ten kabel w tynk na 10, 15, 20 lat. W korytku można takie badziewie położyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...