xianlong 24.04.2014 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2014 Witam serdecznie, jestem na etapie wykańczania strychu i poddasza. Pod dachówką wiatroizolacja, wełna 25 cm (15 i 10) podwójny ruszt, folia paroprzepuszczalna i GK, wykończony i pomalowany...jeszcze bez podłogi, na razie płyta, strop docieplony wełną, membrana od spodu i od góry.Przy ostatnim deszczu 2 dni temu (lukarna, brak obróbek przy oknie) woda poszła po membranie (podobno, tak twierdzi firma wykonawcza), wyciekła na płytę pod ścianką kolankową i zalała pokój na 1 piętrze. Nie ma zacieków na GK, zaczynają się na ściance kolankowej (wys 20 cm)+podłoga i strop 1 piętro.Co robić w takiej sytuacji? -czy wełna sama wyschnie i nie ma się czym przejmować? -czy wełna, nawet po wyschnięciu rzeczywiście traci swoje właściwości i lepiej od razu ją wymienić żeby nie mieć problemu w zimie i nie robić tego od początku?Podsumowując - co robić? Czy demontować GK na skosach przy lukarnie i podłogę w miejscu zalania? Firma wykonawcza twierdzi, że wszystko jest "ok", samo wyschnie i właściwie to niczego nie zalało.Dodam, że w strop od stycznia poszedł deszcz 4 razy tak, że musieliśmy nawiercać sufit, żeby wszystko wyciekło. Bardzo proszę o radę, bo już zupełnie nie wiem co robić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yendrek3 24.04.2014 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2014 no problem najwiekszy jest z tym jak zatamowac przeciek wody do srodka, jak zalao raz to i zaleje raz jeszcze, welna sama moze tak latwo nie wyschnac jesli wszystko jest zamkniete, no sytuacja nie za ciekawa, wspolczuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gregory67 13.05.2014 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2014 Witam serdecznie, jestem na etapie wykańczania strychu i poddasza. Pod dachówką wiatroizolacja, wełna 25 cm (15 i 10) podwójny ruszt, folia paroprzepuszczalna i GK, wykończony i pomalowany...jeszcze bez podłogi, na razie płyta, strop docieplony wełną, membrana od spodu i od góry. Przy ostatnim deszczu 2 dni temu (lukarna, brak obróbek przy oknie) woda poszła po membranie (podobno, tak twierdzi firma wykonawcza), wyciekła na płytę pod ścianką kolankową i zalała pokój na 1 piętrze. Nie ma zacieków na GK, zaczynają się na ściance kolankowej (wys 20 cm)+podłoga i strop 1 piętro. Co robić w takiej sytuacji? -czy wełna sama wyschnie i nie ma się czym przejmować? -czy wełna, nawet po wyschnięciu rzeczywiście traci swoje właściwości i lepiej od razu ją wymienić żeby nie mieć problemu w zimie i nie robić tego od początku? Podsumowując - co robić? Czy demontować GK na skosach przy lukarnie i podłogę w miejscu zalania? Firma wykonawcza twierdzi, że wszystko jest "ok", samo wyschnie i właściwie to niczego nie zalało. Dodam, że w strop od stycznia poszedł deszcz 4 razy tak, że musieliśmy nawiercać sufit, żeby wszystko wyciekło. Bardzo proszę o radę, bo już zupełnie nie wiem co robić. Nieprawidłowo zamocowana membrana. Powinna odprowadzić wodę na zewnątrz, a nie do środka. Firma powinna naprawić membranę, a ty po deszczu obserwuj czy woda nie dostaje się do środka. Dobrze że niewiele masz jaszcze zrobione to i straty nie są duże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.