magi 12.08.2004 15:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2004 dodam kilka zdjęć przedstawiających zamonowane u mnie rolety zamawiałam rolety brązowe a dostałam dwukolorowe http://foto.onet.pl/upload/25/11/_311911_n.jpg natomiast poniżej montaż http://foto.onet.pl/upload/26/63/_311922_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/38/47/_311912_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/38/2/_311916_n.jpg więcej można obejrzeć tutaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pyrka 12.08.2004 16:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2004 I pewnie na odchodne fachowcy powiedzieli, że oni są od montowania żaluzji a tynki Pani wyszpachlują malarze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDIpro 13.08.2004 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2004 nie ma co się czepiać - trzyma się ściany ? trzyma a że troszke odstaje ... po 50 warstwie farmy albo po 2 cd tynku będzie git ... takich to tylko zabić ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magi 13.08.2004 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2004 mieli pomysł, żebym sobie obgipsowała, tylko jak? a żeby było śmieszniej to tasiemki od rolet są pookręcane w puszkach a na montaż przyjechali bez odpowiednich akcesoriów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_ZBYCH_ 13.08.2004 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2004 Oto przykład, jak nie należy układać rury doprowadzającej powietrze do kominka Już widać, że źle . Za daleko od rogu, w którym ma być kominek i po co tak głęboko??? Wystarczy, jak taką rurę położymy w rowku wykonanym w zagęszczonym piasku pod chudziak. http://www.zbychdom.republika.pl/Wpadki/Rura_do_kominka1.jpg Tu naprawa pierwszego błędu - przeniesienie rury bliżej rogu. Niepotrzebna robota na pół dnia http://www.zbychdom.republika.pl/Wpadki/Rura_do_kominka2.jpg A tu rekord świata!!! Na jakiej głębokości może być na zewnątrz ta rura? Tak tak, na 160 cmod poziomu tarasu http://www.zbychdom.republika.pl/Wpadki/Rura_do_kominka3.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bodzio_g 13.08.2004 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2004 Zbychu A moze to taki wymiennik gruntowy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bodzio_g 13.08.2004 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2004 Magi Ciezka sprawa z takimi monterami, napisz kiedy pogrzeb? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KaiM 13.08.2004 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2004 A tu rekord świata!!! Na jakiej głębokości może być na zewnątrz ta rura? Tak tak, na 160 cmod poziomu tarasu od zawsze czytam ze taka rura powinna mieć lekki spadek na zewnątrz - czy ktoś określił co to oznacza konkretnie? no to proszę nie mieć pretensji do panów budowlańców że im się lekko opuściła.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joasia 14.08.2004 06:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2004 Nowość: wydało się przypadkiem, że nie dozbrojono ław pod szerokimi otworami na parterze (a było w projekcie jak wół); już wiem, ze z tynkiem zewnętrznym warto poczekać ze dwa lata, aż to, co ma popękać w ścianach, popęka - potem się to zaszpachluje i będzie super gites. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 14.08.2004 14:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2004 Nowość: wydało się przypadkiem, że nie dozbrojono ław pod szerokimi otworami na parterze (a było w projekcie jak wół); możęsz cos wiecej napisac o co chodzi? gdzie to zbrojenie mialo byc w lawie? w scianie fundamentowej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joasia 15.08.2004 01:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2004 według projektu zbrojenie ław było przewidziane jako cztery druty fi 12, a pod otworami w parterze miało być dozbrojone górą i dołem po dwa pręty fi 12 (czyli normalnie 4 pręty, a pod szerokimi otworami - 8 prętów). Kierownik kazał dać wszędzie 4 pręty. Pokazał mi nawet wczoraj jakiś projekt gotowy, w którym takiego dozbrojenia nie było pod bramą garażową.Otwory na parterze mamy głównie ponad 1,5metrowe, bo okna mają po 1,80 m, a jedno ma 3,40 m. Joasia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 15.08.2004 05:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2004 według projektu zbrojenie ław było przewidziane jako cztery druty fi 12, a pod otworami w parterze miało być dozbrojone górą i dołem po dwa pręty fi 12 (czyli normalnie 4 pręty, a pod szerokimi otworami - 8 prętów). Kierownik kazał dać wszędzie 4 pręty. Pokazał mi nawet wczoraj jakiś projekt gotowy, w którym takiego dozbrojenia nie było pod bramą garażową. Otwory na parterze mamy głównie ponad 1,5metrowe, bo okna mają po 1,80 m, a jedno ma 3,40 m. Joasia Kierownik dal ciala przy duzch otworach powinno byc zbrojenie gora. Ale to peknie sciana fundamnetowa sciany parteru nie powinny pekac w zwiazku z brakiem tego zbrojenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joasia 15.08.2004 05:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2004 jajmar, dzięki za otuchę.a czy mógłbyś zajrzeć na wątek niżej o kotwach? bardzo proszę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PPawelkotoniak 27.08.2004 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2004 Tak więc poezja jak widac wyraznie i gołym okiem nasuwa się tylko pytanie czy tanie usługi są dobre i czy inwestor jest zadowolony ?chyba nie.Wiem coś o tym sam jestem wykonawcą . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wakmen 28.08.2004 06:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2004 Ostatnio byłem obejrzeć (przez przypadek) piwnicę pewnej zabydowy. Patrzę a tam ściana jakoś dziwnie nierówna i mało spoista (ściany piwnicy były zalewane w szalunka z jakieś 20 lat temu). Dotykam ścianę a ona sypie się pod palcami. Co się okazało? Pierwszy "majster" dawał za mało cementu a za dużo piasku i gdyby nie zepsuła się betoniarka i zmiana majstra pewnie do dzisiaj ta budowla by runeła a tak przyszedł nowy i ściany mają już kolor cementu i wytrzymałość dobrego betonu. W innym miejscu w stropie (budynek pełni rolę obory dla trzody chlewnej) jakoś dziwnie znalazła się dziura i to prawie na wylot. Jak się dowiedziałem to w czasie budowania był taki zapieprz (sorki za słowa ale cytuję), że majster zapomniałdodać cementu do jednej betoniarki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_ZBYCH_ 31.08.2004 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2004 Gdzie elektryk może położyć kabelek... http://www.zbychdom.republika.pl/Wpadki/Kabelek.jpg Taak, oczywiście! We wnęce okiennej. Żeby było ciekawiej, nie bardzo wiadomo do czego jest ten kabelek, bo wokół nie ma nic "prądowego" Oczywiście "fachowcy" od parapetów musieli ciachnąć ten kabelek przy wycinaniu ściany na parapet... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mjm 01.09.2004 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2004 U mnie fachowcy szukali skarbów.Podczas remontu w przedwojennym domu, zniszczyli mi bezpowrotnie, wymurowany z kamienia podest, bo wydawalo im się, że pod spodem są skarby. Poza tym zamórowali w podłodze naszej łazienki rodzinę myszy, która tam miała gniazdo i jeszcze sie tym chwalili. Ci sami magicy doszli do wniosku, że posadzkę w sieni z zabytkowych cegieł na pewno zastąpimy wylewką z betonu i jak kładli instalację wodną, to w miejsce 2 rządków tych cegiel nalali betonu, za to równo z poziomem tych cegieł. Wtedy im podziękowaliśmy. Następna ekipa kladła fugi po zaizolowaniu tej podłogi w posadzce z uratowanych cegieł w ten sposób, że wsypała w miejsca miedzy cegłami mieszankę cementu i piasku, po czym tam gdzie im pasowało, to wlewali wodę, a tam gdzie mieli fantazję, to lali po prostu. Sprawa sie wydała, bo smród uryny wietrzylismy kilka tygodni, a jeszcze czasem mam wrażenie, że coś czuć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mjm 01.09.2004 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2004 I jeszcze coś ciekawego nam się zdarzyło. Ekipa remontująca dach zostawiła 1/4 rozebranego dachu i pojechała na sobotę i niedzielę do domciu. Był to nasz kolega jeszcze ze szkoły podstawowej z jeszcze dwoma cwaniakami- jak się potem okazało- fatalne rozwiązanie, żadnych kolegow na budowie!! Remontu pilnował nasz krewny- dziarski emeryt ( tak swoją drogą, to najlepsze rozwiązanie, jeżeli chodzi o pilnowanie budowy). Jak zobaczył, że chłopaki zwinęli się błyskawicznie i pojechali w siną dal 150 km od naszej budowy, sam rozciągał folię na stropie. Na szczęście nie było deszczu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barbapis 01.09.2004 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2004 Odnośnie uryny, to przypomniało mi się, jak onegdaj, na praktykach "zerowych" przed pierwszym rokiem studiów, pomagaliśmy budować Ursynów. Bloki wysokie, więc robotnikom nie chciało się zbiegać na dół i lali w łazienkach. Tylko nie było tam jeszcze muszli, więc zostawały na betonie kałuże moczu i piękne, artystycznie postawione "klocki" (czyt. odchody).Po wyschnięciu wyżej wymienionych "ozdób" panowie rozkładali na to wykładzinę, oczywiście nie sprzątając, tylko trochę przyklepując to, co zostawało pod wykładziną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wakmen 02.09.2004 05:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2004 Odnośnie uryny, to przypomniało mi się, jak onegdaj, na praktykach "zerowych" przed pierwszym rokiem studiów, pomagaliśmy budować Ursynów. Bloki wysokie, więc robotnikom nie chciało się zbiegać na dół i lali w łazienkach. Tylko nie było tam jeszcze muszli, więc zostawały na betonie kałuże moczu i piękne, artystycznie postawione "klocki" (czyt. odchody). Po wyschnięciu wyżej wymienionych "ozdób" panowie rozkładali na to wykładzinę, oczywiście nie sprzątając, tylko trochę przyklepując to, co zostawało pod wykładziną. To chyba bydowaliście Alternatywy 4 ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.