Wowka 10.11.2007 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2007 ..... A kto Ci sie przyzna do tego ? Wiem, że prawie nikt tego nie zrobi. Z zasady swoje błędy się przemilcza i łatwo z nich rozgrzesza. Z każdego błędu innych robi się problem (czesto zasadnie a często się go wyolbrzymia) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 10.11.2007 21:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2007 To i ja pokażę swoją - na szczęście niedoszłą - fuszerką. Żeby nie pisać drugi raz, pozwolę się sobie zacytować. Ufff, jest hydraulik Był w ostatnią niedzielę - po wyborach chyba przyleciał Popatrzył, pogadał, zrobi, bez problemów. Cena , ale nóż na gardle robi swoje Za to zrobi też gaz, bo ma uprawnienia W poniedziałek zaczyna. W poniedziałek pojechałam rano, obgadać jeszcze raz, żeby sobie przy mnie z majstrem ustalili, co trzeba. Jedną z rzeczy do zrobienia jest przesunięcie odpływu od wc pod ścianę, do geberita. Stary odpływ pionowo w dół - warszawski to się chyba nazywa (przynajmniej w Warszawie , nie wiem, jak gdzie indziej). Poleciałam do roboty. Dojechałam i dostaję takie cudo mmsem: http://foto0.m.onet.pl/_m/d3fa7c21faf6ad44c5e5b2530730435c,5,19,0.jpg Nogi się pode mną ugięły Co robić? W samochód i z powrotem? I co? Pozabijam towarzystwo???!!! Dzwonię i słyszę, że inaczej się nie da Oj, a jak ja słyszę, że coś, cokolwiek, się nie da, to się baaardzo nerwowa robię "Ale proszę pani, tego prawie nie będzie widać" (!!!!). A kto to, k..., będzie sprzątał? Pan? Po ch... mi ten geberit i kibelek podwieszany wobec tego? To już wolę zwykły kompakt tam postawić, niż taki wynalazek!!! Czekaj Pan!!! Potem telefon do firmy, z której kupiłam nieszczęsny wc-bidet, bo widziałam na stronie producenta też kompakty właśnie - może mi sprowadzą? Nawet zwracać nie muszę, bo Brat się będzie wykańczał za pół roku i też taki chce do małej łazienki (szczęściarz, ma i dużą ). Pani ze sklepu oddzwoni. Znów telefon do hydraulika, żeby się wstrzymał, bo... "Ale proszę pani, już się dało... Tylko geberit odsunięty o jakieś 5 cm od ściany". No żesz ty... Nie można było tak od razu? Trza mnie było do zawału doprowadzać?? Trzeba jednak pozabijać towarzystwo. Brrrr Wykuli po prostu drugą dziurę w stropie i podłączył odpływ w piwnicy. Jednak są plusy mieszkania na parterze Potem to już wszystko zainstalował sprawnie i bezproblemowo. W sumie zadowolona jestem Będzie żył W sumie muszę pochwalić swojego majstra, bo przy wszelkich wątpliwościach dzwoni, a tu mi czujnie nawet zdjątko przysłał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 10.11.2007 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2007 Wątek o "chińszczyźnie" rozpocząłem ja !!! Czyżbym walnął poprzednio jakiegoś babola Staszku - i jesteś chlubnym wyjątkiem - chylę czoła przed odwaga cywilna Wiekszosc zaczyna tak - najpierw sondażowe pytanie w stylu "co sadzicie o....", później mimo przestróg wybiera sie opcje najtańsza, później wstyd napisać ze "mieliście racje, dałem ciała" Ostatnio jeden z Was w skrytości nie dawał mi żyć najpierw mailami z opracowaniem oferty, później z zapytaniami dlaczego tego nie chce mu wykonać zaś później z pytaniem "Co zrobić w takiej sytuacji?" Nie pomny wielokrotnie tu powtarzanych zasad konstruowania okien z PVC jak i moich odpowiedzi na jego maile szukał az znalazł idiotę co balkon w kolorze 1800/2500 na ruchomym słupku i bez poprzeczki strony wykonał. Zaczęła sie jazda już dwa miesiące po montażu. Pyta sie - i co ma zrobić? Jak zmusić dostawce by naprawił rozpadające sie okno - w pierwszym momencie odpowiedziałem z ironia - trzeba było słuchać sie a nie teraz głowę zawracać. I do cholery czy ja wyrocznia jestem i znam cala drogę sądowa by każdemu taka porada służyć? dąłeś ciała - sam sie teraz mecz ze swoja głupotą Ale mimo swej porywczości wyjaśniłem co i jak należy teraz uczynić Od 2004, kiedy pojawiłem sie tu po raz pierwszy, takich "kłopotów" zgłasza mi sie w roku co najmniej dziesięciu mądrych po szkodzie Inwestorów, a wystarczyło choć chwilę się zastanowić i posłuchać rad mnie czy starego czy innych siedzących w temacie i znających sie na rzeczy. Stad coraz częściej dochodzę do wniosku ze o kant d... potłuc te porady jakich Wam sie udziela. I co mi z tego że później usłyszę - "Jareko, miałeś rację, szkoda że sie Ciebie nie posłuchałem" Jestem ciekawy czy jedna z Was, ktorej temat okna balkonowego w pelnym pól luku wałkowany był w "szukam dobrych okien" chyba przez miesiac, po dwu latach od zamówienia u idioty co jej obiecał ze jest to wykonalne ma je w końcu wstawione czy dalej otwor zabity jest dechami? Nie miała odwagi o tym na forum napisać a widziailem ja wielokrotnie po tym zdarzeniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 10.11.2007 22:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2007 Jareko witaj ....i choć okna takie jak moje - to nie o mnie chodzi, bo swoich zamontowanych nie mam. Jak się rozlecą to dam znać - a "idiotą" , który je zrobił w moim przypadku jest Oknoplast Kraków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matam 11.11.2007 06:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2007 Jareko śmiem twierdzić ze wielu bez Twoich rad popełniłoby te zbrodnie na swoich oknach. Pozostali nie szukali dobrych rad, jedynie szukali potwierdzenia w błędzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eugeniusz_ 11.11.2007 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2007 Jareko, wielu moze nie słucha ale jest grupa i to duża która słucha lub tylko czyta i uczy się na pytaniach juz zadanych. Także niech tracą tylko ci którzy nie słuchają rad doświadczonych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 11.11.2007 14:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2007 Co Wy z tymi radami? Rady radami a pomysłowość wykonawców rzeczywistością Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monbach 27.02.2008 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2008 właśnie wróciłam z budowy i..... rura od wody w pokoju dobrze że zalewają dopiero jutro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 27.02.2008 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2008 Ze słyszenia: Ciepła woda w sedesie ..... To nie może być prawda ...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia77w1 27.02.2008 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2008 właśnie wróciłam z budowy i..... rura od wody w pokoju dobrze że zalewają dopiero jutro A u mnie rura do kibelka na środku łazienki. Nie dopilnowałam. Zalali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skorpio 27.02.2008 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2008 Ze słyszenia: Ciepła woda w sedesie ..... To nie może być prawda ...... A dlaczego nie? Kilka lat temu remontowałem mieszkanie, gdzie hydraulik doprowadził ciepłą wodę do pralki. Natychmiast sprawdziłem kibel - ufff, było dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 27.02.2008 23:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2008 Ze słyszenia: Ciepła woda w sedesie ..... To nie może być prawda ...... A dlaczego nie? Kilka lat temu remontowałem mieszkanie, gdzie hydraulik doprowadził ciepłą wodę do pralki. Natychmiast sprawdziłem kibel - ufff, było dobrze Przed laty na naszym rynku popularna była pralka automatyczna o nazwie "Wiatka" produkt ZSRR. Charakteryzowała się tym, że wymagała dwóch ujęć wody: zimnej i własnie ciepłej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izabela.16 28.02.2008 06:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2008 nie mój przypadek i nic konkretnego ale znowu o deweloperach...rodzina pzryjela dom w stanie deweloperskim z oknem z wada fabryczna...okno wyglada jakby bylo notorycznie brudnie do 2/3 wysokosci szyby..S!C... w takim razie ja nie myłabym sąsiednich okien bo nei byloby sensu:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AXENTY 28.02.2008 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2008 A kto Ci sie przyzna do tego ? Mogę wykazać się odwagą cywilną i przyznam się do popełnionej własnoręcznie fuszerki. Sam kładłem instalację elektryczną i wyłączniki światła w trzech pomieszczeniach usytuowałem po "zawiasowej" stronie drzwi. Więcej grzechów nie pamiętam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 28.02.2008 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2008 Ciepłą wodę w kibelku widziałem. To trochę zabawne jak po spuszczeni wody startuje piec gazowy...Ale...Pamiętam, jak na osiedlu akademickim zrobiono kiedyś remont wymiennikowni.CAŁE osiedle z nagła miało ciepłą wodę w kibelkach!Ze 3 dni tylko, ale wystarczyło! Plastikowe wężyki tego nie lubią...Meksyk i aromaty!!!Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fotograf 28.02.2008 09:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2008 Ciepłą wodę w kibelku widziałem. To trochę zabawne jak po spuszczeni wody startuje piec gazowy... Ale... Pamiętam, jak na osiedlu akademickim zrobiono kiedyś remont wymiennikowni. CAŁE osiedle z nagła miało ciepłą wodę w kibelkach! Ze 3 dni tylko, ale wystarczyło! Plastikowe wężyki tego nie lubią... Meksyk i aromaty!!! Adam M. mój hydraulik sprawdzał to jako pierwszą rzecz bo kiedyś mu sie zdarzyło i trzeba było kuć w łazience płytki a zrobił błąd dlatego, że właścicielka 3 razy zmieniała wc z bidetem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielinsk 28.02.2008 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2008 Wątek o "chińszczyźnie" rozpocząłem ja !!! Czyżbym walnął poprzednio jakiegoś babola Staszku - i jesteś chlubnym wyjątkiem - chylę czoła przed odwaga cywilna Wiekszosc zaczyna tak - najpierw sondażowe pytanie w stylu "co sadzicie o....", później mimo przestróg wybiera sie opcje najtańsza, później wstyd napisać ze "mieliście racje, dałem ciała" Ostatnio jeden z Was w skrytości nie dawał mi żyć najpierw mailami z opracowaniem oferty, później z zapytaniami dlaczego tego nie chce mu wykonać zaś później z pytaniem "Co zrobić w takiej sytuacji?" Nie pomny wielokrotnie tu powtarzanych zasad konstruowania okien z PVC jak i moich odpowiedzi na jego maile szukał az znalazł idiotę co balkon w kolorze 1800/2500 na ruchomym słupku i bez poprzeczki strony wykonał. Zaczęła sie jazda już dwa miesiące po montażu. Pyta sie - i co ma zrobić? Jak zmusić dostawce by naprawił rozpadające sie okno - w pierwszym momencie odpowiedziałem z ironia - trzeba było słuchać sie a nie teraz głowę zawracać. I do cholery czy ja wyrocznia jestem i znam cala drogę sądowa by każdemu taka porada służyć? dąłeś ciała - sam sie teraz mecz ze swoja głupotą Ale mimo swej porywczości wyjaśniłem co i jak należy teraz uczynić Od 2004, kiedy pojawiłem sie tu po raz pierwszy, takich "kłopotów" zgłasza mi sie w roku co najmniej dziesięciu mądrych po szkodzie Inwestorów, a wystarczyło choć chwilę się zastanowić i posłuchać rad mnie czy starego czy innych siedzących w temacie i znających sie na rzeczy. Stad coraz częściej dochodzę do wniosku ze o kant d... potłuc te porady jakich Wam sie udziela. I co mi z tego że później usłyszę - "Jareko, miałeś rację, szkoda że sie Ciebie nie posłuchałem" Jestem ciekawy czy jedna z Was, ktorej temat okna balkonowego w pelnym pól luku wałkowany był w "szukam dobrych okien" chyba przez miesiac, po dwu latach od zamówienia u idioty co jej obiecał ze jest to wykonalne ma je w końcu wstawione czy dalej otwor zabity jest dechami? Nie miała odwagi o tym na forum napisać a widziailem ja wielokrotnie po tym zdarzeniu Słuchajcie JAREKO on wie co mówi sprawdziłem organoleptycznie. I okna które sprzedaje i montaż jest wysoce profesjonalny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eugeniusz_ 04.03.2008 21:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2008 Ze słyszenia: Ciepła woda w sedesie ..... To nie może być prawda ...... A dlaczego nie? Kilka lat temu remontowałem mieszkanie, gdzie hydraulik doprowadził ciepłą wodę do pralki. Natychmiast sprawdziłem kibel - ufff, było dobrze Przed laty na naszym rynku popularna była pralka automatyczna o nazwie "Wiatka" produkt ZSRR. Charakteryzowała się tym, że wymagała dwóch ujęć wody: zimnej i własnie ciepłej. Jest i polska do tej pory użytkuję (kupiona 4lata temu) bardzo się sprawdza dużo mniej prądu zużywa Planuję do pralki podciągnąć dwa ujęcia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 04.03.2008 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2008 Ze słyszenia: Ciepła woda w sedesie ..... To nie może być prawda ...... to może być prawda - u moich rodziców :) w bloku : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 05.03.2008 05:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2008 A dlaczego nie? Kilka lat temu remontowałem mieszkanie, gdzie hydraulik doprowadził ciepłą wodę do pralki. A ja właśnie się nad tym zastanawiam. Bo wodę ciepłą będę miał z węgla(czyli tanio) a pralka musi ogrzać prądem (czyli drogo). Więc czemu od razu nie zapodać ciepłej wody do pralki? Oczywiście zimna obok bo chyba tzw płukanie trzeba w zimnej. No jakos trzeba rozwiązać przełaczanie(elektrozawór z PS 663 bio walajacy sie po piwnicy załatwiłby sprawę). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.