Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Największe fuszerki


Recommended Posts

Czy fachowcy dostają ociemnienia na mój widok?

 

Ekipa murarska - postanowili lać słupki betonowe w ściance kolankowej trzy razy grubsze niż w projekcie, bo takich jak w projekcie to oni jeszcze nie robili (dziwne że do zbrojenia nie mieli zastrzeń). Zwrócenie uwagi spotakało się z agresjoą, bo co ja im fachowcom po budowlance będę mówił. Tacy fachowcy, że jak im powiedziałem że ściany szczytowe mają być z nachyleniem 45 stopni, to się głupawo, z uśmieszkiem a la Lepper, zastanawiali cóż to może być owe tajemnicze 45 stopni. Niestety nic nie wymyślili i im musiałem tłumaczyć, że mają pustak w każdej kolejnej warstwie w poziomie przesunąć tyle co jego wysokość z zaprawą.

Pustaki z betonu komórkowego stawiali tak że gładkie ścianki były w pionie, co bym im szorstkie zadziory nie haczyły o żyłkę. Efekt - ściana w środku ma uskoki do 2 cm bo pustaki z suporexu są w tej pozycji nierówne. Normalnie stawia sie pustaki gładką częścią na zaprawę i nierówności wyrównuje zaprawą.

Na szczęcie tylko poddasze mi murowali, resztę sam murowałem.

 

Firma od okien - dostarczyłem im szyby dwukomorowe i dobrali złe listwy z uszczelkami, tak że na zewnątrz pomiędzy listwą a szybą zbierał się brud. Po trzymiesiecznej walce wymienili mi te listwy na właściwe. Pękniętej szyby nie wymienili, twierdzieli że została dostarczona pęknięta (co jest nieprawdą).

 

Elektryk - ogólnie byłem zadowolony bo tylko źle oznaczył dwa bezpieczniki w tablicy rozdzielczej (dobrze że sprawdzałem "długopisem" czy jest prąd w kabelkach mimo wyłączonego bezpiecznika, bo inaczej by mnie pierdykneło przy podłaczaniu gniazdek) no i tylko raz rozwalił bezpieczniki w "Zetce".

 

Hydraulik - odwrotnie doprowadził wodę do baterii prysznicowej, zimna tam gdzie ciepła, ciepla tam gdzie zimna. Naprawić błąd trudno bo fuszerkę wykryłem po położeniu kafelek. Baterię mieszająca z termostatem musiałem dać do góry nogami, bo inaczej nie działa. Do jednego z kaloryferów też odwrotnie doprowadził wodę, na szczęcię tu dało się to naprawić.

 

"Fachowiec" montujący schody (obłożenie betonowych schodów drewnem) zszokował mnie! Przez cały dzieł połozył podajże tylko 4 stopnie w tym dwa na drugi dzień były na tyle podniesione na piance montażowej, że stopnicy wylazły z podstopnic. Kazałem zerwać i położyć od nowa. Dziwiła mnie znaczna grubość pianki - twierdził że tak musi być bo schody betonowe są nierówne. Po ponownym położeniu kilku stopni idę zobaczyć jak to wygląda i doznałem szoku. Na siódmym stopniu stopnica była ok. 7-8 cm nad poziomem betonu (dolna płaszczyzna stopnicy). Pytam człowieka co to ma znaczyć, a ten że tak musi być bo jeden stopień jest nierówny (jeden stopień był o 1 cm! wyższy od średniej) i że do góry on z tym wyjdzie (pozostało jeszcze 8 stopni). I owszem, pewnie by i mu wyszło ale zrobiłby o jeden stopień mniej niż było ulane z betonu. Żeby zrobić coś takiego nie wystarczy być głupi, trza być beznadziejnie głupi. To nie był jakiś młokos, człowiek w średnim wieku, który twierdził że montuje od wielu lat i to przeważnie w Niemczech.

Ponownie każe zrywać schody i dla bezpieczeństwa sam mu narysowałem na jakim poziomie mają być stopnice. Jakoś te schody wymęczył ale i tak nie był w stanie dokładnie utrzmać poziomu stopnic jaki mu narysowałem.

 

Resztę robót wykonałem we własnym zakresie, bo nie jestem ciekawy co też by mi jeszcze spieprzyli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 816
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tych "najlepszych" poznasz po tym że praktykowali w Niemczech:) Moi cieśle przycieli krokwie (20 szt.) o jakieś 70 cm. za krótko. potem dosztukowali koncówki i zamontowali więźbę. Kazałem im wymienić krokwie albo poszukać innej piaskownicy do zabawy.

No i oczywiście robili za nasza zachodnią granicą....

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nasi "specjaliści" (gdyby nie mąż już dawno bym ich pogoniła...) przesunęli wszystkie ściany nośne w środku o wartość równą szerokości pół pustaka co oznacza,że

1. mamy ogromny korytarz bo w tę stronę wszystkieeściany przesunęli

2. będzie trzeba przeliczyć i przemyśleć więźbę, bo posadowienie słupów musi ulec zmianie z powodu tych ścian...szkoda gadać...:(

 

nie widze problemu :)

mialem podobna sytuacje - tylko ze z jedna nosna - niechcialo sie im docinac pewnie bloczkow i o 6cm przesuneli. 2 dni później rozbierali :wink:

tyle że na wysokosć była mniej wiecej 1/2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba hit....

Pracuję w firmie, która ma kilkanaście oddziałów i byliśmy na wizytacji w jednym z nich po zawaleniu się tzw. sufitu podwieszanego.

A teraz jak to zrobili jakieś 10 lat temu:

Ekipa robiła remont parteru i zrobili tzw. sufit podwieszany z płyt trocinobetonowych poprzybijanych gwoździami do belek stropowych (strop drewniany) i tu wpadli na "genialny" pomysł zrobienia wygłuszenia stropu, i przy okazji pozbycia się gruzu oraz kafli po rozebranych piecach kaflowych, i wciepneli to wszystko nad te płyty trocinobetonowe, które trzymały swój ciężar, gruzu oraz kafli, a pewnego niepięknego dnia to wszystko walnęło....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba hit....

Pracuję w firmie, która ma kilkanaście oddziałów i byliśmy na wizytacji w jednym z nich po zawaleniu się tzw. sufitu podwieszanego.

A teraz jak to zrobili jakieś 10 lat temu:

Ekipa robiła remont parteru i zrobili tzw. sufit podwieszany z płyt trocinobetonowych poprzybijanych gwoździami do belek stropowych (strop drewniany) i tu wpadli na "genialny" pomysł zrobienia wygłuszenia stropu, i przy okazji pozbycia się gruzu oraz kafli po rozebranych piecach kaflowych, i wciepneli to wszystko nad te płyty trocinobetonowe, które trzymały swój ciężar, gruzu oraz kafli, a pewnego niepięknego dnia to wszystko walnęło....

heh tego chyba nie można nazwać nawet fuszerką tylko jakimś może chytrym planem? :lol: :lol: :lol:albo i nawet szeroko pojętym recyclingiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To u mnie sytuacja wyglądała tak: robiłem przyłącze wody. Wcześniej miałem wydane przez spółkę wodociągową warunki przyłączenia, które określały dokładnie (zaznaczona na mapie) rurę, do której należało się podłączyć. Następnie wykonałem projekt przyłącza, który został uzgodniony z ww. spółką. Potem jeszcze wykonałem projekt organizacji ruchu - trzeba było zamknąć "polną" drogę, którą można objechać na dwa niezależne sposoby, na ale prawo jest prawem.... Po zmaganiach "papierkowych" kopiemy.... Firma kopie, kopie, kopie, a tu rury wodociągowej nie ma. Kopią głębiej nie ma.... Wezwali jedną ekipę ze spółki, nie namierzyła, druga ekipa też nie znalazła. Co się okazało: pomimo tego, że rura na mapie widnieje, pomimo tego, że wszyscy Święci po zatwierdzali i uzgadniali projekty fizycznie rury nie ma. Tzn najprawdopodobniej kończy się jakie 20 m przed posesją. Dałem im 14 dni na podłączenie wody.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak może producent (znany) spierdzielić pustaka i dopuścić go do sprzedaży (co prawda producent zaznaczył paletę jako pozagatunkowa ale "polski sprytny sprzedawca" sprzedawał to jaki 1szy gatunek.

 

http://images32.fotosik.pl/317/d5cecf682c57ec86m.jpg

 

oraz co sądzicie o takim murowaniu (takie duże wstawki zaprawy zamiast lepszego docięcia pustaka)? raczej nie wygląda to normalnie??

 

http://images34.fotosik.pl/318/f18529d2449d79cdm.jpg

 

a pozatym róźnice w wypaleniu pustaka - że inwestor nie oddał tego spowrotem do hurtownii gdzie to kupił - to mnie dziwi.

 

To są pustaki Leier , też miałem to samo. KICHA kompletna!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Moja szwagierka buduje dom. Zatrudniła ekipę do która ma wybudować do stanu surowego otwartego. Fundamenty robili z betonu. Aby ułatwić życie hydraulikowi wstawili rurę w miejsce gdzie miałbyć odpływ kanalizacji na zewnątrz budynku. Niestety pech chciał że ucieli za krótko (jak wynika z zeznań mojego teścia) ale jakimś cudem zaznaczyli jej miejsce trzema gwoździami. Jak się okazało później rurę przesunął nurt betonu i w miejscu gdzie powinna ona być zostały same gwoździe. Gdy Przyjechał hydraulik musiał kuć w betonie otwór. Nie wnikam już do kogo należy zrobienie otworu ale wg mnie łatwiej jest wstawić coś między szalunek niż kuć w betonie (nadmienie że sam musiałem kuć jeden otwór więc wiem to z auutopsji). Gdy zapytałem co w końcu z tymi otworami i powiedziałem że hydraulik miał o to pretensje majster odparł:

"a po co by hydraulik przychodził - dwie rurki wstawić!!?"

Nie mam więcej pytań...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

klient kupił domek ze zrobionom kanalizacją pojechałem tam robić resztę w rzyciu nie widziałem takich uproszczeń główna rura spustowa leci powieszona pod sufitem w salonie około 5 metrów i wchodzi do komina wentylacyjnego po czym wychodzi w piwnicy i wraca z powrotem pod sufitem poniewarz wyjście z budynku jest właśnie po tamtej stonie ale fachman by musiał kuć a tak kupił 20metrów rury i udało się obejść a że wodospad nad salonem to nawet nastrojowo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 2 hity:

- miałam kąty proste wszędzie, po tynkach nigdzie nie mam :evil: :evil:

- okna mam z roletami Integro, ekipa się mnie zapytała jak mają montować, odpowiedziałam że się nie znam, ale zdaję się że na lico... I co mam na lico okna, a rolety i ich prowadnice wystają.... I nie mieszczą się teraz w 15cm ocieplenia.... Masakra

Przyjechał Pan od okien i powiedział żeby zrobić bonie i w ten sposób to wygubić, odpowiedziałam mu że nie po to siedziałam godzinę w salonie sprzedaży i nie po to dopłaciłam do Integro żeby teraz boniować...

Dodam że wewnątrz już są tynki....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoistą fuszerką ortograficzno-stylistyczną jest poniższy tekst:

 

klient kupił domek ze zrobionom kanalizacją pojechałem tam robić resztę w rzyciu nie widziałem takich uproszczeń główna rura spustowa leci powieszona pod sufitem w salonie około 5 metrów i wchodzi do komina wentylacyjnego po czym wychodzi w piwnicy i wraca z powrotem pod sufitem poniewarz wyjście z budynku jest właśnie po tamtej stonie ale fachman by musiał kuć a tak kupił 20metrów rury i udało się obejść a że wodospad nad salonem to nawet nastrojowo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziane na budowie u klienta.

Ściana zew. postawiona krzywo (poroterm,styr10cm.,klinkierówa) z brzuszkiem. gdy Tata Inwestora to zobaczył kazał rozebrać klinkier i równać, więc chłopcy wyrównali styropianem i na rogach mamy 10cm a na środku 2-3cm ale klinkier jest równiutki.

 

Podłączenie zmywarki poprzez 3 wężyki elastyczne - dwie uszczelki zostały przecięte i woda sobie lekko tryskała. Po miesiącu wyszła na ściany, 8 metrów od źródła przecieku.

 

Montaż okien - to szkoda pisać na temat mostków cieplnych. Co z tego, że np. szyba ma 1.1, rama powiedzmy 1.6 jak fachowy montaż powoduje, że wokół okna mamy np. 2.6.

 

Folia paronieprzepuszczalna na poddaszu - to miało miejsce w Niemczech. Dom gdzie woda spływała na ściany zewnętrzne, od wewnątrz. Wiadomo - wina dekarza. Dach rozebrany i złożony od nowa, hektolitry wody lane po dachu i nic. Przyjechał Gość starszej daty. Kazał zrobić otwór na poddaszu. Z wełny zrobiła się gąbka. Okazało się, że foli była przybita tylko "tackerem" i wilgoć z powietrza skraplała się w wełnie. Folia powinna być zespawana, przybita "tackerem", a miejsca przebicia zaklejone taśmą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...