Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Urządzamy nasze mieszkanie z widokiem na park:)


Recommended Posts

wiem jakie sa problemy tych drugich osob, bo sama jestem w takiej sytuacji.. u nas bylo tak, ze z dnia na dzien, z 3letnia i 2 tygodniowa corka, zimowa pora, mielismy opuscic mieszkanie bo poszlo na sprzedaz, nowy wlasciciel powiedzial, ze nam moze dalej wynajmowac, ale cena poszla w gore o poltora tysia! (w zlotowkach) Ja nie chcialam zostac bo grzyb na scianach, oknach itd... wiec to nas sklonilo do szukania innego lokum, niestety nie bylo latwo, bo z dziecmi to tutaj tez nie chca:( nawet na puste lokale (takich szukalismy).

jak mam zniszczyc meble to wole swoje niz czyjes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

wiem jakie sa problemy tych drugich osob, bo sama jestem w takiej sytuacji.. u nas bylo tak, ze z dnia na dzien, z 3letnia i 2 tygodniowa corka, zimowa pora, mielismy opuscic mieszkanie bo poszlo na sprzedaz, nowy wlasciciel powiedzial, ze nam moze dalej wynajmowac, ale cena poszla w gore o poltora tysia! (w zlotowkach) Ja nie chcialam zostac bo grzyb na scianach, oknach itd... wiec to nas sklonilo do szukania innego lokum, niestety nie bylo latwo, bo z dziecmi to tutaj tez nie chca:( nawet na puste lokale (takich szukalismy).

jak mam zniszczyc meble to wole swoje niz czyjes.

 

Tu by to nie przeszło, bo lokatora nie można tak łatwo wyrzucić... jak lokator się dobrze "doszkoli i dowie" jak ta pani, to doskonale wie jak może sobie za darmo "chwilę" pomieszkać:) nie chce mi się tu przytaczać wszystkich regulacji dot. najmu niezwiązanego z działalnością gospodarczą, ale wierzcie mi, jak ktoś chce to może napsuć nerwów.

 

tak czy inaczej, dobra wiadomość jest taka, że wpłaciła 500 zł, chyba się trochę przestraszyła wizją sądu... nie zmienia to faktu,że sporo jej do zapłacenia jeszcze zostało :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, to zależy jak się trafi, Ty masz złe doświadczenia z właścicielami mieszkań. My naszej "miłej" Pani zostawiliśmy mieszkanie odmalowane, wymieniliśmy zamrażarkę i nową płytę gazową kupiliśmy, wszystkie meble zostały, firanki, naczynia, garnki ... miałam nadzieję, że współpraca będzie poprawna, a teraz to się raczej obawiam w jakim stanie mieszkanie dostaniemy z powrotem.

 

Myślę, że wszystko zależy od człowieka, są ludzie, którzy są nastawieni na oszukanie/ wyzysk i zdarzają się po jednej i po drugiej stronie :(

 

Wiem że są tacy bo np mieszkaliśmy też po facecie który wybił szybę w drzwiach wewnętrznych a policja chodziła do niego jeszcze długo jak już mieszkaliśmy (otwierałam drzwi i dwóch tęgich panów z tekstem "czy jest ktoś dorosły w domu?" - a ja już z 3 z przodu i dzieckiem na rękach :p ) ale dla mnie przy odnawianych przed chwilą mieszkaniach zaczeła w pewnym momencie zaświecać się czerwona lampka gdy okazało się że właściciele tak dbają o "mój komfort" po to by ukryć pleśń, wodę czy inne poważniejsze problemy które zazwyczaj wychodzą po kilku tygodniach od remontu - a dzięki temu mogą sobie policzyć o wiele więcej czynszu niż w przypadku wynajmowania zapleśniałej rudery. I też raz wyprowadzaliśmy się bo facet chciał sprzedać mieszkanie. Nie chciał tracić "ciągłości finansowej" więc nie wypowiedział nam najmu. Ze swoimi zapasowymi kluczami wchodził nam do mieszkania bez zapowiedzi z potencjalnymi wynajmującymi. My wracamy z pracy, patrzymy otwarte drzwi a tutaj koleś oprowadza kogoś, potem się rozchorowałam - chora w łóżku a tutaj kolejni zwiedzający... chyba nie muszę mówić że nie sprzedał dopóki się nie wyprowadziliśmy (i z pewnych źródeł - sąsiadek, bo staramy się z nimi utrzymywać dobry kontakt - wiemy że nie sprzedał przez następne kilka miesięcy, nie wiem czy w ogóle poszło bo potem już nie pytaliśmy). W jego przypadku nie dostaliśmy zaliczki ponieważ wyprowadzamy się przed końcem umowy - i nic nie pomogło tłumaczenie że i tak je sprzedaje. 1600zł poszło w ***, a bo to pierwszy czy ostatni raz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem że są tacy bo np mieszkaliśmy też po facecie który wybił szybę w drzwiach wewnętrznych a policja chodziła do niego jeszcze długo jak już mieszkaliśmy (otwierałam drzwi i dwóch tęgich panów z tekstem "czy jest ktoś dorosły w domu?" - a ja już z 3 z przodu i dzieckiem na rękach :p ) ale dla mnie przy odnawianych przed chwilą mieszkaniach zaczeła w pewnym momencie zaświecać się czerwona lampka gdy okazało się że właściciele tak dbają o "mój komfort" po to by ukryć pleśń, wodę czy inne poważniejsze problemy które zazwyczaj wychodzą po kilku tygodniach od remontu - a dzięki temu mogą sobie policzyć o wiele więcej czynszu niż w przypadku wynajmowania zapleśniałej rudery. I też raz wyprowadzaliśmy się bo facet chciał sprzedać mieszkanie. Nie chciał tracić "ciągłości finansowej" więc nie wypowiedział nam najmu. Ze swoimi zapasowymi kluczami wchodził nam do mieszkania bez zapowiedzi z potencjalnymi wynajmującymi. My wracamy z pracy, patrzymy otwarte drzwi a tutaj koleś oprowadza kogoś, potem się rozchorowałam - chora w łóżku a tutaj kolejni zwiedzający... chyba nie muszę mówić że nie sprzedał dopóki się nie wyprowadziliśmy (i z pewnych źródeł - sąsiadek, bo staramy się z nimi utrzymywać dobry kontakt - wiemy że nie sprzedał przez następne kilka miesięcy, nie wiem czy w ogóle poszło bo potem już nie pytaliśmy). W jego przypadku nie dostaliśmy zaliczki ponieważ wyprowadzamy się przed końcem umowy - i nic nie pomogło tłumaczenie że i tak je sprzedaje. 1600zł poszło w ***, a bo to pierwszy czy ostatni raz...

 

toż to porażka, mówiąc poprawnie naruszał Wasze posiadanie, nie powinno nic takiego mieć miejsca, zazwyczaj "wizyty z oprowadzaniem" są tak w umowie uregulowane, że wymagają zgody stron i wcześniejszego ustalenia terminu, ale rozumiem,że i tacy ludzie bezczelni się zdarzają, jak widać nie ma reguły. Ja najbardziej wolałabym nie wynajmować, bo obawiam się samych problemów, ale niestety mamy kredyt i liczyliśmy, że będzie dzięki czynszowi częściowo spłacany...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AnikoPL :jawdrop: szok!

do nas nawet jak wyjezdzamy na wakacje i np wyje alarm pp. badz ma przyjsc ktos z kontroli, to wlascicielka dzwoni/pisze do mnie z wyprzedzeniem, a jak to alarm to tez informuje, ze byla u nas w domu i czy sie o to nie gniewam.

Wiec teraz mamy wlascicieli super :)

 

A tak z przyjemniejszych rzeczy, to przyjechały przed chwilą do mnie takie buteleczki na oliwę [ATTACH=CONFIG]326770[/ATTACH]

 

i jutro zrobię pikantną i czosnkową :wiggle:

mnie "puscilo" z zakupowym szalenstwem do domu...

ciekawe na jak dlugo? :rolleyes:

Bardzo ładne buteleczki :) Jak się udał pasztet warzywny? U mnie co drugi dzień robię nowy, oszaleli :D

 

ooo cos ciekawego... gdzie jest jakis przepis?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AnikoPL

 

mnie "puscilo" z zakupowym szalenstwem do domu...

ciekawe na jak dlugo? :rolleyes:

 

 

ooo cos ciekawego... gdzie jest jakis przepis?

 

Mnie też puściło z zakupami, dużo rzeczy nam brakuje, ale na te butelki się skusiłam, bo bardzo lubię oliwę smakową, a kupna nie jest tak dobra:)

 

a przepis na pasztet warzywny jest na wątku alkoholowym u Tomkowej :p

 

ja ostatnio dobry hummus zrobiłam, a teraz jeszcze mam chęć na pastę z pieczonego kalafiora, ale może jak upały przejdą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...