Kon111 22.07.2004 08:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2004 21.07.2004 No i rozpoczęliśmy – dziś ekipa wkroczyła na teren budowy (ja wziąłem dzień urlopu). Na razie może niezbyt licznie (dwóch ludzi + „szeryf” z doskoku) bo po pierwsze kończą jeszcze jakiś budynek gospodarczy gdzieś w okolicy, a po drugie dziś odbyło się kopanie fundamentów, wykonane podnajętą koparką. Od rana panowie rzutowali paliki geodety na łaty. Około 10:00 przyjechała koparka. Najpierw przez pół godziny równała teren po lutowej rozbiórce, potem zabrała się do kopania wyznaczonych wapnem ław fundamentowych. Obawiałem się trochę o dokładność wykopów, ponieważ geodetka wytyczyła obrys zewnętrzny ścian nad ziemią, natomiast raz, że ściany będą miały inną grubość niż w pierwotnym projekcie, dwa ławy są szersze o nich i jeszcze w trzech wymiarach (70, 50 i 45 cm). Na szczęście koparka kopała łyżką 80cm, więc jest zapas. Jak stwierdził „szeryf” gdyby coś było nie tak to będą ręcznie podkopywać. Z racji dość wąskiej działki w porównaniu z obrysem budynku operator koparki miał spore problemy z zaplanowaniem kolejności wykopów, tak żeby mógł wszystko wykopać, nie wpaść do któregoś i jeszcze finalnie wyjechać z działki. Ostatecznie wszystko się udało, choć nie obyło się bez wyrwania jednej z ław wytyczających. Mnie więcej po 8 godzinach wszystko było wykopane – operator jest w okolicy znany od lat jako bardzo dokładny i bardzo szybki – nie bez powodu zwą go żywioł.Tak więc około 19:00 „okopy” były gotowe, wszystko zakończone piwkiem (oczywiście bez przesady). Jutro odbędzie się wyrównywanie, podsypanie piaskiem i może chudziak. Jeszcze przed rozpoczęciem wykopów pojawiła się też geodetka, żeby zaznaczyć mi poziom planowanej w 2005 nawierzchni ulicy, dzięki temu będę mógł odpowiednio ustawić poziom wjazdu do garażu (szef ekipy obejrzał znaczniki i powiedział, że wszystko będzie OK.)Zauważyłem, że egzemplarz projektu, który dałem majstrowi kilka dni temu poglądowo, zaczął służyć jako wersja robocza – albo odbije potrzebne na tym etapie strony, albo już niedługo nie wiele z niego zostanie. A jest to jedyna moja wersja z silką. Podczas prac wykopaliskowych odwiedzili mnie trzej ewentualni wykonawcy: - spec od instalacji c.o. (niestety rozmawialiśmy krótko, ponieważ od razu stwierdził, że on nie wystawi mi faktury za usługę wraz z materiałem).- dekarz i to z prawdziwego zdarzenia (polecany przez kilku znajomych), rozmawialiśmy i o materiałach i o podatkach i fakturach, oba tematy miał w jednym palcu, oczywiście nie ma problemu, żeby to on kupował materiał na siebie. Wziął więc projekt do wyceny i ma się odezwać po weekend’zie- na koniec był jeszcze pan od alarmów, rozmawialiśmy o wariancie najlepszym w moim przypadku, o typach czuje, o cenach. Ceny może przytoczę dla zainteresowanych: centrala SATEL CA64 (18 linii z możliwością rozbudowy do 64, dwa sygnalizatory zew., akumulator) – 2300PLN, rozbudowa centrali o każde 8 linii – 250PLN, syntetyzer do centrali umożliwiający powiadomienie mnie głosowo np. na tel. komórkowy o wywołaniu określonego alarmu - 300PLN, czujka podczerwień pasywna – 150PLN, czujka otwarcia okna 20PLN, czujka stłuczenia szyby – 200PLN, czujka dymowa - 210PLN, czujka gazowa – 300PLN, czujka otwarcia garażu – 100PLN, ceny brutto, robocizna w cenie sprzętu, dodatkowo trzeba coś przewidzieć na okablowanie. Na koniec dnia zrobiliśmy trochę zdjęć budowy i rodzinne fotki między wykopami. Zdjęcia z budowy, w związku z dużą ich ilością, robię cyfrówką wbudowaną w telefon – niestety jakość nie jest zachwycająca – natomiast zdjęcia z tradycyjnej lustrzanki będą z opóźnieniem i trochę to będzie kosztować – nie wiem w związku z tym na co się zdecyduję. Jeszcze małe wyjaśnienie odnośnie moich niedawnych wywodów na temat faktur 7%. Po kolejnych konsultacjach ustaliłem, że firma która rozlicza się z U.S. na zasadach ryczałtu ewidencjonowanego (raczej małe firmy), a nie na książke przychodów-rozchodów, wystawiając mi fakturę na usługę z materiałem będzie niestety musiała od całej faktury zapłacić ryczałtowy podatek 5,5%, bo nie może wykazać kosztów (jest to dla niej niekorzystne,) - tak więc jeśli chciałbym się dogadać z taką firmą to chyba musiałbym pokryć jej także te 5,5% od samego matariału (zawsze to lepiej 5,5% niż 15%). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 23.07.2004 14:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2004 22.07.2004 Zgodnie z planem przyjechał dziś piasek (wywrotka – 230PLN netto) – droższy ale dość czysty, poza podsypką będzie wykorzystany do murowania bloczków. Do obsypania ścian fundamentowych użyjemy tańszego (180PLN netto). Piasek rozprowadzono po wykopach uprzednio je wyrównując. Niestety chudziak nie dojechał – w betoniarni jakaś awaria, będzie jutro. Szef ekipy w ciągu dnia załatwiał stal – finalnie zdecydowaliśmy się na skład w którym fi 14 można dostać po 2050 netto (transport gratis) – myślałem, że mój majster znajdzie coś taniej – bo podobną ceną zaproponowano mi na telefon jako klientowi z ulicy. Może moje zamówienie w kwocie ok. 1000PLN to dla składu żaden interes i upustów nie ma, zagadnę o to „szeryfa”. Kończąc sprawę stali – transport ma być jutro. Ponieważ cały dzień byłem nieobecny na naszej budowie (dostawałem tylko newsy od rodzinnej ekipy nadzorczej) więc nie wiele więcej mogę powiedzieć o szczegółach prac. Całość prac oglądałem już po ciemku z latarką w ręku. Podobno z racji wywrotki żółciutkiego piasku teren naszej budowy i oczywiście nasz syn stali się dziecięcą atrakcją całej ulicy. Syn był ponoć w niebo wzięty. Plan na jutro: chudziak i zbrojenie ław. Dodatkowo miłe zaskoczenie w sobotę ekipa też pracuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 24.07.2004 18:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2004 24.07.2004 Niestety awaria w betoniarni spowodowała, że chudziak przyjechał dopiero dziś, ale za to o 6:45 (majster tłumaczył mi, że w sumie w Mińsku są trzy betoniarnie i można było załatwić beton wcześniej, ale on ufa tej konkretnej firmie i woli poczekać dzień, niż eksperymentować z towarem z nowego źródła). Chudziak w odróżnieniu od betonu klas wyższych nie jest wylewany z gruchy, ale przyjeżdża najczęściej wywrotką i jest konsystencji wilgotnej mieszaniny żwiru i cementu – na pewno nie jest płynny. Ponieważ ekipa też już była na budowie więc od samego rana zaczęło się rozgarnianie. Początkowo robili to pracownicy „szeryfa”, ale dopiero gdy przyszedł sam szef, zobaczyłem jak to się powinno robić. „Szeryf” po pierwsze najpierw grabiami zbierał z piaskowej podsypki większe kamienie i zanieczyszczenia, potem chudziak rozwożony w wykopach taczką rozgarniany był także grabiami i ubijany przez robotników butami. Warstwa chudziaka to ok. 7-10cm, tak aby zniwelować spadki powstałe podczas kopania koparką. Na nasze fundamenty majster zamówił 3m3 chudziaka i dokładnie tyle było potrzeba – koszt 105PLN/m3 netto. Jeszcze wczoraj pojawiła się na placu budowy stal: drut gładki fi 6 w krążkach po 110m (2 szt.), pręty żebrowane fi 14 (dł. 12m – 30 szt.) i 2 krążki drutu wiązałkowego. Koszt prętów taki ja wcześniej podawałem, ceny pozostałej stali jeszcze nie znam – z założenia majster ma ją kupić na siebie, ja tylko zobaczę fakturę. Jeszcze wczoraj ekipa rozpoczęła robienie zbrojenia: cięcie fi 6 na kawałki 80cm (tak jak w projekcie dla silki, dla YTONGA było 94cm), prostowanie, formowanie strzemion ręczną wyginarką i w końcu wiązanie strzemion co 30cm do 4 prętów fi 14. Majster z góry zaznaczył, że wjazd do garażu i duże drzwi balkonowe dozbroi piątym prętem „górą” dla zapobieżenia pękaniu wylewki w w/w miejscach – zgodziłem się bez dwóch zdań. Do dzisiejszego popołudnia udało się zrobić trzy kompletne 12-metrowe zbrojenia. Reszta w poniedziałek i jeśli nie będzie problemów w betoniarni być może po południu zostaną zalane ławy.Muszę o tym fakcie powiadomić kierownika budowy – będzie to jego debiut na mojej budowie. Przy okazji załatwimy sprawy formalne: pierwsze wpisy do dziennika budowy, tablicę itd.Na koniec dnia z własnej inicjatywy skropiłem wodą już dość twardy chudziak – dziś było dość ciepło i szybko zaczął wierzchem wysychać. Majster stwierdził, że w zasadzie nie jest to potrzebne, ale na pewno nie zaszkodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 26.07.2004 19:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2004 26.07.2004 Niestety dziś nie udało się zalać ław. Może i lepiej wyszło, bo miałem szansę na spokojnie sprawdzić zbrojenie (kierownik budowy również), a dodatkowo okazało się, że majster był przekonany iż na ławy ma być beton B-15, a w projekcie jest B-20 (będzie drożej i może z zapasem, ale na to nie będę żałował). Tak więc beton na ławy będzie jutro o 10:00 (trzy gruchy i pompa) – 20m3. Dużo ale to dlatego, że nie będziemy się bawić z różnymi szerokościami ławy (tak jak w projekcie: 70, 60 i 45cm) tylko wszędzie damy 80cm tak jak kopała koparka – nie będzie szalunków itp. Tak jak wspomniałem dziś pierwszy raz odwiedził mnie umówiony wcześniej kierownik budowy – obejrzał zbrojenie, obejrzał jeszcze raz projekt i pobrał ode mnie wszystkie dokumenty niezbędne do załatwienia formalności związanych z rozpoczęciem budowy – jutro podstempluje dziennik w urzędzie, kupi tablicę i zgłosi rozpoczęcie prac (teoretycznie od jutrzejszego dnia miałbym czekać jeszcze 7 dni na wkopanie pierwszego szpadla). Cała biurokracja teraz będzie na jego głowie.Także dzisiaj zgłosił się do mnie telefonicznie kolejny dekarz, który zrobiłby mi dach na 7%VAT. Zobaczymy co zaoferuje po obejrzeniu projektu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 27.07.2004 09:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2004 27.07.2004 No i mamy pierwszą wpadkę ekipy. Co prawda próbują zwalić na geodetkę, ale po sprawdzeniu zrzutowanych punktów ewidentnie widać, że podczas kopania koparką ktoś (jeden z „zastępców szefa”) źle wskazał kopiącemu wymiary. Tym bardziej, że pracę geodetki osobiście sprawdzałem, zresztą rzutowanie też. Błąd wkradł się podczas kopania – linię frontu budynku (czyli wysuniętego garażu) potraktowano jako linię cofniętej ściany, potem już następne błędy były konsekwencją pierwszego. Wykop dla ściany garażu wyliczono zgodnie z projektem 1,2m w stronę ulicy od błędnie wyznaczonej ściany. Efekt: cały wykop frontu budynku – 10,50mb przesunął się o 1,2m bliżej ulicy. Sprawdzając zbrojenie akurat tego nie sprawdziłem, ale przede wszystkim powinien to sprawdzić „szeryf”. Wszystko wyszło na jaw podczas dokładnego ustawiania zbrojenia w osi ław. Mało tego pompa do ław stała już na ulicy – całe szczęście, że gruszek jeszcze nie przysłali.Trochę mnie zatrzęsło. Szef kazał chłopom kopać ręcznie tak jak powinno być. Problem będzie z brakującym chudziakiem. Na szczęście błąd wykryliśmy przed a nie po zalaniu ław. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 27.07.2004 18:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2004 Po południu gdy emocje już opadły, pojawił się kierownik budowy – oczywiście opowiedziałem mu o porannym zajściu. Z miejsca zaczął tłumaczyć mi, że podczas wczorajszego sprawdzania zbrojenia nie przyszło mu do głowy mierzyć wykopów, bo to przecież tak doświadczona ekipa. Akurat do niego nie mam najmniejszego żalu. Kierownik budowy przywiózł mi podstemplowany dziennik, uprawomocnione pozwolenie na budowę, tablicę informacyjną i poinformował mnie, że złożył dziś w nadzorze budowlanym zgłoszenie rozpoczęcia budowy. Ponieważ wywiązał się ze wszystkich swoich obowiązków dałem mu pierwszą ratę jego wynagrodzenia (całość ustaliliśmy na 900PLN) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 29.07.2004 05:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2004 28.07.2004 Ekipa w strugach deszczu korygowała dziś wczorajszy błąd. „Szeryf” nie był zbyt rozmowny. Chyba z powodu obciążenia go przez betoniarnię kosztem jednej straconej gruszki, podobno mieli próbować ją sprzedać komuś innemu – ale nie wiem co z tego wyszło. Gdy oglądałem dzisiejszą robotę późnym wieczorem, zbrojenie było już ułożone i chyba wypośrodkowane, pod nim fragment nowego chudziaka. W narożnikach dodatkowe „L-ki” z pozostałości prętów fi 14.Wieść o naszych problemach szybko się rozniosła, bo gdy po południu dzwoniłem do znajomej hurtowni, już pytali mnie ja to było z tymi moimi ławami – w końcu Mińsk to nie Warszawa. Mimo tego, że rano mój ojciec, dobrze znający szefa ekipy, rozmawiał z nim o wpadce i opowiadał mu jak w przeddzień wykopów sprawdzaliśmy robotę geodetyki, cały czas mam wrażenie, że nie dociera do nich fakt własnego błędu.Jutro w miejscu błędu, ławy zostaną zaszalowane, żeby nie tracić dodatkowych m3 betonu i być może wreszcie zostaną zalane. Bardzo zależy mi, żeby przy tym być, ale jak wyjdzie zobaczymy. Nie można permanentnie spychać pracy na drugi plan pod czas budowy, bo niedługo nie będę miał za co budować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 29.07.2004 18:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2004 29.07.2004 Dziś wreszcie udało się zalać ławy fundamentowe – wyszło 19,5m3 betonu B-20 (trzy gruchy). Trwało to ok. dwie godziny i udało mi się przy całości asystować. Największe wrażenie zrobił na mnie wysięgnik pompy – potężne ramie. Ekipa dość sprawnie radziła sobie z rozprowadzaniem betonu, a wcześniej wbite w chudziak pręty wskaźnikowe pozwalały bardzo dokładnie wypoziomować gęstą breję. Do wieczora zdążyłem już dwa razy polewać ławy wodą z naszej własnej studni.W sobotę mamy z „szeryfem” rozliczyć pierwszy etap – ławy fundamentowe – do tej pory nie zapłaciłem jeszcze ani grosza. Także w sobotę mają już zjechać bloczki fundamentowe. A w poniedziałek ruszymy ze ścianami fundamentowymi (cztery dni to może nie jest zbyt dużo, ale biorąc pod uwagę, że beton był mocny i pogoda chyba dopisze, myślę że będzie to rozsądny kompromis między chęcią jak najszybszego budowania, a wymogami technologicznymi).Po południu odwiedziłem jeszcze kolejnego dealera okien M&S, chce zobaczyć czy oferta którą już mamy jest korzystna, czy może można jeszcze coś utargować. Przy okazji miałem szansę z bliska porównać okna M&S, Goran i Urzędowski – tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że wybieramy dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 31.07.2004 20:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2004 31.07.2004 Od dwóch dni podlewamy ławy fundamentowe. Ostatnie dni były bardzo ciepłe więc nie żałujemy wody – w studni cały czas jest ten sam poziom mimo intensywnego wybierania. Na ławach w niektórych miejscach widać podłużne rysy wzdłuż prętów zbrojeniowych – ale tego chyba nie da się uniknąć. Ogólnie jednak sprawiają wrażenie potężnego monolitu. Oglądając je dość dokładnie pod kątem układania izolacji poziomej stwierdziłem, że przed nałożeniem warstwy folii będzie trzeba lekko wyrównać powierzchnie warstwą zaprawy – majster koncepcję zaakceptował. Dziś odebrałem wycenę dachu od jednego z dekarzy. O ile cena robocizny jest dość atrakcyjna, to mam wrażenie, że na materiale gość chce dodatkowo sporo zarobić – muszę sprawdzić ceny elementów systemu Braasa w hurtowniach. Kolejną wycenę mam odebrać pod koniec następnego tygodnia.Dziś także miałem się wreszcie rozliczyć z majstrem z wykonania ław. Skończyło się tylko na przekazaniu 9.000 jako zaliczki, bo np. w betoniarni nie było dziś komu przyjąć kasy za mój beton. Tak więc dokładne rozliczenia ław przedstawię później. Natomiast ustaliliśmy już kalendarz następnych dni – w poniedziałek przyjadą bloczki i rozpocznie się murowanie ścian fundamentowych. Bloczki będą szerokości 24cm, po szybkim przeliczeniu wychodzi nam, że potrzeba ich będzie ok. 1500szt. Ustaliliśmy, że bloczki nie będą murowane centralnie w osi ław, tylko będą licowały od wewnątrz z Silką 18cm. Dzięki temu po dołożeniu zewnętrznie warstw ociepleniowych na bloczki i na Silkę wyjdzie zagłębienie na cokole na ok. 2cm. Dodatkowo sprawdzaliśmy dziś jeszcze raz poziom ław względem planowanego poziomu garażu i reszty parteru – wyszło, że trzeba domurować 75cm na wjeździe do garażu i 110cm na pozostałych ławach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 03.08.2004 21:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2004 3.08.2004 Pogoda, pogoda, pogoda. Gdy wiązały ławy i przydałby się mały deszczyk, to pogoda była jak drut, gdy teraz potrzeba słońca w czasie murowania ścian – pada. Ani wczoraj, ani dziś nic na naszych ławach się nie pojawiło. Co prawda przyjechały dziś bloczki, cement i folia, ale wszystko leży i czeka. Może jutro coś się ruszy – podobno ma nie padać. „Szeryf” zadeklarował, że na ściany, izolacje i ocieplenie potrzeba mu 6 dni pogody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 05.08.2004 07:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2004 4.08.2004 No wreszcie coś się ruszyło. Po powrocie z pracy zauważyłem wyprowadzone dwa narożniki. Pod nimi oczywiście folia z wyrównaną ławą. Dla własnego spokoju wykonałem kilka pomiarów – wszystko jest OK. Jutro robota ma ruszyć pełna parą. Zauważyłem natomiast, że jest mały problem z wodą. Co prawda mam studnię na działce, ale widzę, że ekipa zamiast korzystać z elektrycznej pompy pływakowej (którą miał zorganizować szef) wyciąga wodę ręcznie – dla mnie to lepiej bo nie zużywają prądu – ale miało być bardziej nowocześnie. Dla zainteresowanych garść liczb:- bloczki 12x24x38 – 2,20 PLN netto/szt. (chyba na razie 800szt.)- cement portlandzki 32,2R (25kg) – 9 PLN brutto za worek (paleta 56 worków)- folia izolacyjna 40cm szer. – 41,50 PLN brutto za rolkę (4 rolki chyba po 10mb)- plastyfikator Cemplas Cementowe 21g na 50 kg cementu – 1,5 PLN brutto/szt. (30 opakowań) Ciekawostki:Bloczki fundamentowe przyjechały luzem bez palet. Dostawca zrzucił je po prostu na ziemię – tak jak zapewniał mnie „szeryf” nie znalazłem ani jednego pękniętego. Niektóre mają naruszone narożniki, ale ogólnie „twarde sztuki”.Podoba mi się obiegowa nazwa torebek z plastyfikatorem – „oranżadki” Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 06.08.2004 08:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2004 5.08.2004 Ściany fundamentowe rosną – mamy już ok. 1/3 całości. W pierwszej fazie powstaje obrys, potem będzie wypełniany środek. Wysokość ścian jest prawidłowa biorąc pod uwagę zaplanowany poziom przyszłej ulicy. Przy tym tempie prac na poniedziałek planujemy rozpoczęcie prac izolacyjnych – i tu powstaje problem. Cały czas nie potrafię zdecydować się na konkretne rozwiązanie. Wbrew pozorom każdy robi inaczej, jedni maja ściany wylewane, inni nie dają styropianu na ocieplenie, jeszcze inny izolują przeciwwilgociowo dopiero na styropianie. Ja chcę zrobić tak jak mam w projekcie czyli patrząc od wewnątrz mam: trzykrotną izolację przeciwwilgociową, bloczek, trzykrotną izolację przeciwwilgociową, styropian, geowłókninę. Kwestia doboru preparatów nie jest trywialna, bo jedne rozpuszczają styropian, inne mogą być stosowane tylko na zewnątrz itd. Mam nadzieję, że dziś uda mi się ustalić właściwy skład mojej izolacji, wtedy wszystko dokładnie opiszę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 07.08.2004 21:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2004 7.08.2004 Miałem nadzieję, że dziś uda się zakończyć murowanie ścian fundamentowych. Pewnie by się udało gdyby nie kwestia głównego komina. Po analizie projektu „szeryf” stwierdził, że trzeba dolać dodatkowe 30cm ławy fundamentowej wzdłuż ściany przy której będzie komin. Wcześniej wydawało mi się, że wystarczy mała dolewka. Tak więc ekipa nie domurowała ostatnich 3m ściany tylko zaangażowała się w te 3mb ławy: wykop, podsypka, zbrojenie, beton, a że dziś sobota i fajrant o 13:00, to na zalanej ławie się skończyło. Efektem tego będzie solidnie czyli od ławy fundamentowej wyprowadzony komin. Jak już jestem przy kominie to wspomnę, że dziś trochę z majstrem rozmawialiśmy o tym jakże ważnym elemencie domu. Zaproponował mi dość korzystne rozwiązanie: przesunięcie kanałów wentylacyjnych na drugą stronę kanału kominowego od kominka. Można tak zrobić ponieważ mój komin zostanie odchudzony o niepotrzebny kanał dla kotła gazowego (kocioł z zamkniętą komora spalania można wyprowadzić bezpośrednio przez ścianę zewnętrzną - potwierdził to wykonawca z Viessmanna). Dzięki temu manewrowi w łazience na górze będzie więcej miejsca przy ścianie kominowej m.in. na kabinę prysznicową. Cały czas nie jestem jeszcze zdecydowany czy komin zrobimy z cegły czy systemowy np. Schiedel. Skłaniam się ku rozwiązaniu hybrydowemu: kanał dla kominka z Schiedla – Rodno Plus, a wentylacja zwykła murowana. Ale nic jeszcze nie jest przesądzone. Po niedzieli będziemy izolować. Niestety na razie na forum mój wątek dot. koncepcji izolacji przeciwwilgociowej nie cieszy się zbytnim zainteresowaniem. A pomysł mam taki: - od wewnątrz dać grunt z rozcieńczonego Dysperbitu, na to dwie warstwy właściwe Dysperbitu w sumie ok. 2kg na m2, - od zewnątrz podobnie grunt z Dysperbitu, potem jedna warstwa właściwa Dysperbitu, a na to styropian przyklejony odpowiednim preparatem. Jeżeli wybiorę produkty Inco-Veritas to środek do klejenia styropianu nazywałby się Abizol ST (nowość).Rozglądałem się już po hurtowniach szukając odpowiedniej oferty na w/w „mazidła”. Ponieważ potrzeba mi ok. 350kg!!! tych specyfików, np. na Dysperbit dostałem ofertę po 1,86PLN/kg netto mimo niedawnej podwyżki (czyli 18% rabatu). Abizol ST (zużycie ok. 1,2kg/m2) zakładając analogiczny rabat dostanę za 4,94PLN/kg. Dla jasności powierzchnia ścian zew. to 61m2, a wew. to 97m2. Zaraz po izolowaniu przeciwwilgociowym czeka nas ocieplanie fundamentów. Mogę zastosować zwykły styropian FS20 lub polistyren ekstrudowany lub nowość Rockwool’a płyty FUNDA (http://www.funda.pl). Ten ostatni produkt można bez obaw zasypywać bez dodatkowego zabezpieczenia folią, czy siatką – pozostaje jeszcze kwestia ceny, tą poznam w poniedziałek. Korzystne jest to, że po rozmowie z majstrem okazało się, że z przyklejaniem ocieplenia możemy się wstrzymać – ruszyć z murami a ocieplenie dać później. Dzięki temu będę miał jeszcze trochę czasu na wybór technologii i ewentualne ściągnięcie tych płyt Rockwool’a. Odezwała się do mnie dziś firma okienna, z której mam zamiar brać M&S’y. Poinformowali mnie, że mają do pokazania w sklepie nową ekspozycję drewnianych okien M&S. Gdy pojawiłem się w sklepie, żeby sobie „pomacać” moje przyszłe okna, dowiedziałem się przy okazji, że M&S właśnie rozpoczyna seryjną sprzedaż drzwi zewnętrznych – przedtem też takowe produkowali, ale można je było zamówić tylko z oknami i za dość wysoką cenę. Dostałem jeszcze ciepły prospekcik i będziemy wybierać. Miesiąc temu, przy wycenie okien poprosiłem o oszacowanie kosztów drzwi – cena zwaliła mnie z nóg – 6150PLN netto. Teraz ceny kształtują się w okolicach 5000PLN - drzwi z bocznym świetlikiem. Biorą pod uwagę, że przy tej cenie będziemy mieli drzwi dokładnie pasujące do okien (to samo drewno, kolor i lakier), chyba się skusimy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 09.08.2004 20:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2004 9.08.2004 Murowanie ław zakończone (razem ze stopą pod komin). Dodatkowo mamy już ok. 40% rapówki – głównie wewnątrz ścian. Na jutro rano zamówiony jest Dysperbit – ostatecznie po rozmowach ze znajomym architektem, wykonawcą i wypowiedziach na forum zdecydowałem się na kompromis dot. warstwy wewnętrznej izolacji tzn. nie zrezygnuje z niej, ale nie dam też trzech, a tylko dwie warstwy: grunt i warstwę właściwą. Od zewnątrz koncepcja się nie zmieniła: grunt i pierwsza warstwa z Dysperbitu, a na to Abizol ST i płyty ocieplające. Jeśli chodzi o dobór samego ocieplenia to okazało się, że płyt FUNDA Rockwool’a nie sposób w krótkim czasie ściągną, bo Rockwool ma tzw. minima logistyczne – czyli 5m3 nie opłaca im się wozić. Tak więc zdecydowałem się na polistyren ekstrudowany (niestety nie ryflowany) z Ursy, dokładny typ to XPS N-III-L – będzie w czwartek, wiec akurat na czas. Pozostaje problem geowłókniny, mam zamiar ułożyć ją na ociepleniu mimo iż, gość z Ursy zarzeka się, że sam ich polistyren wystarczy. Niestety nie ma jej w okolicy – jedna z hurtowni zadeklarowała się, że ściągnie na za tydzień. Zobaczymy jak te wszystkie terminy się zgrają. Ponieważ rozpocząłem dziś pracowity urlop wiec miałem cały dzień na telefony i wycieczki po różnych firmach. Dogadałem się z kolejnym dekarzem na wycenę, Pogoniłem innego bo trzyma mój projekt już od tygodnia. Znalazłem ociepleniowca, który chętnie położy mi wełnę z usługą na 7%VAT – szczegół będę znał już niedługo. Odbyłem interesującą rozmowę ze specjalistą od kominków – dyskutowaliśmy na temat wariantów rozprowadzenia, wyborem wkładu (na razie myślę o Jotul’u) i oczywiście o kosztach całości – nie licząc samego wkładu, reszta czyli robocizna i materiały dodatkowe do rozprowadzenia to ok. 6000PLN brutto – nie jest tania ta przyjemność. Zobaczymy co powie konkurencja. Tak więc jutro jeżeli tylko nie będzie padać, bawimy się w diabełki warzące smołę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 10.08.2004 15:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2004 10.08.2004 Bladym świtem pojechaliśmy z „szeryfem” do hurtowni odebrać „mazidła”. Całość (320kg) zapakowali nam na Żuka, będącego na wyposażeniu ekipy. Murarze od rana kończyli rapować, a pomocnicy rozpoczęli mazanie Dysperbitem. Oczywiście musiałem zwrócić uwagę na stosowanie odpowiednich proporcji przy gruntowaniu (1:2), ale potem już było OK. Najpierw gruntowane były ściany wewnętrzne (trzeba było oczywiście miejscami punktowo poprawiać). Jak wszystko zostało wewnątrz zagruntowane to okazało się, że można już nakładać warstwę właściwą na grunt. Praktyka pokazała, że tzw. „nakładanie warstwy właściwej” zgodnie z instrukcją (chyba pacami i bez wody) nie byłoby zbyt efektywne – z racji nierówności rapówki byłyby straty na zagłębieniach i przebicia na wybrzuszeniach. Tak więc zdecydowaliśmy, że warstwę właściwą będziemy nakładać szczotkami jak grunt i lekko rozcieńczać (3/4 Dysperbitu, 1/4 wody). Prawdopodobnie dzięki przyjętej technice mazidła starczy na dwie takie warstwy na zewnętrznej ścianie, a na to jeszcze pójdzie Abizol ST. Po południu podczas gruntowania ścian zewnętrznych zaczęło się chmurzyć, myślałem że może nas ominie, ale niestety nie. „Lunęło” na nas podczas kończenia gruntowania. Powiem szczerze - byłem pełen obaw jak warstwa bądź co bądź wodno-rozpuszczalnego Dysperbitu zachowa się podczas mocno zacinającego 15-minutowego deszczu. Inspekcja wypadła pozytywnie, ale dokładnie będę wiedział jutro. Jeśli będzie trzeba, poprawimy powierzchnie od nawietrznej. Plan na jutro to dokończenie mazania Dysperbitem od zewnątrz, wylanie płytkich fundamentów pod działówki i rozwiezienie podsypki piaskowej wewnątrz (dziś przyjechała wywrotka piasku tego tańszego – 180PLN netto).Pojutrze mamy mieć polistyren, więc może ocieplimy pod warunkiem, że pogoda pozwoli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 12.08.2004 07:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2004 11.08.2004 Pogoda dopisała – ekipa pracowała cały dzień choć nie w pełnym składzie – ciągle komuś coś wypada, a to ślub, a to pogrzeb, a to żniwa. W każdym bądź radzie udało się położyć na zewnętrznych ścianach fundamentowych właściwą warstwę Dysperbitu, ale tylko jedną – nie rozcieńczony bardzo powoli schnie. Sporo mazidła jeszcze zostało, więc być może okaże się, że jedno opakowanie 20kg Dysperbitu będzie można zwrócić do hurtowni, a mam taką możliwość. Równolegle ze smarowaniem odbywało się rozwożenie piasku po pomieszczeniach. W projekcie mam warstwę 60cm!!!, ale zdecydowaliśmy że 30cm wystarczy. W przeciwnym razie sporo ziemi trzeba by było wywieźć, a za piach dwa razy tyle zapłacić. Wczoraj przyjechały 3 lub 4 wywrotki po 180PLN netto każda. Jutro dokończone będzie smarowanie Dysperbitem i dalszy ciąg rozsypywania piachu. Po południu pojechaliśmy z majstrem do hurtowni przez którą ściągamy Silkę – konsternacja: w Wieliszewie cegły brak. Nerwowe telefony niestety nic nie dały. Akurat zmieniają linię produkcyjną i przez kilka dni nie produkują, a zapasy wyszły. Być może uda się ściągnąć z Radomia. Odległość większa, ale różnicę hurtownia bierze na siebie. Mam nadzieje, że przynajmniej polistyren pojawi się na czas, czyli jutro. Przez ostatnie dni szukam źródła geowłókniny. Też nie jest łatwo, w naszej okolicy nikt tego nie stosuje. Udało mi się znaleźć firmę FoliaRex, która takie materiały produkuje i ma umowę z PSE, czyli z zaprzyjaźnioną hurtownią. Niestety po południu nie sposób było się tam dodzwonić. Pozostaje jeszcze kwestia ceny, jeśli m2 geowłókniny będzie zbyt drogi to chyba z niej zrezygnuję – akceptowalny przeze mnie próg to ok. 10PLN za m2 – potrzeba ok. 50m2. Ważny jest też czas dostarczenia – z uwagi na wąską działkę rozkopane boki fundamentów bardzo przeszkadzają w dalszych pracach i składowaniu nowych materiałów, więc zależy mi, żeby jak najszybciej wszystko zasypać. W ciągu dnia konsultowałem się, że znajomym architektem na temat kominów Schiedla. On także potwierdził, że samego komina nie można łączyć ze stropem ani żadną ścianą. Trochę mnie to przeraża – 9-metrowa piramida nigdzie z boku nie podparta, ale skoro wszyscy mówią, że to wytrzyma – OK. Konsultowałem się także w kwestii sposobu murowania to znaczy jaką spoinę wybrać. Wszyscy namawiają mnie na klej czyli spoinę 3mm, ale są obawy, że niedoświadczona kipa zużyje jej tyle, że pójdę z torbami. „Szeryf” mówi, że w sumie on może i tak i tak, ale wszystko zależy od trzymania wymiarów przez materiał, a o tym dowiemy się dopiero jak ów przyjedzie na plac budowy. Tak więc wtedy podejmę decyzję – z szybkim sprowadzeniem kleju KSK QuickMix’a nie powinno być problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 12.08.2004 19:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2004 12.08.2004 Smarowanie Dysperbitem zakończone. Ekipa też chyba się cieszy, bo już mieli dosyć tej „czarnej roboty”. Został nam nie tknięty pojemnik 20kg – zwróciliśmy. Tak więc na nasze fundamenty (60m2 zew. i 95m2 wew.) poszło 220kg tego specyfiku. Wydaje mi się, że podsypka też już skończona, chociaż jeden z pomocników mówił, że jeszcze jedna wywrotka piachu przyjedzie. Około południa okazało się, że jutro będziemy mieli cegłę – Silka z Radomia – 20 palet czyli ok. 80m2 ściany. Na początek wystarczy. Po południu odebraliśmy z hurtowni polistyren URSA– 52,5 m2. Dokładną cenę będę znał jutro. Sprawdziłem dziś także, że moja hurtownia ma umowy pozwalające taniej kupić komin Schiedla i klinkier do obłożenia go, czyli cegłę CRH-Klinkier. Tak więc jutro będziemy ocieplać ściany fundamentowe. Abizol ST już czeka, mamy go 80kg, ponieważ wydajność tego lepiko-kleju jest 1-1.5 kg/m2. Udało mi się namierzyć geowłókninę – kupimy ją jutro w Leroy-Merlin. Cena ok. 5PLN brutto za m2 – jak najbardziej do zaakceptowania. Spotkałem się dziś z dwoma szefami ekip ociepleniowych. Obaj dziwili się, że już teraz o tym myślę, „przecież jeszcze nie ma ścian”. Jeden bez problemu zaakceptował rozwiązanie usługa + materiał za 7% VAT – jego cena robocizny to 27PLN/m2 netto. Drugi „musi się skonsultować ze swoją księgową”, a jego cena to 25PLN/m2. Obaj sprawiali dobre wrażenie.Najgorsze jest to, że jutro znowu zapowiadają deszcz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 13.08.2004 19:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2004 13.08.2004 Mimo feralnej daty „piątek 13-tego” plan został w zasadzie wykonany. Od rana kleiliśmy polistyren. Szło w miarę sprawnie mimo dość gęstej konsystencji Abizolu. Dziś temperatura powietrza była niska i masa była bardzo gęsta (Abizol sam w sobie jest bardziej gęsty niż Dysperbit). Przyjęliśmy następującą technikę nakładania: szpachelką nakładaliśmy pionowe pasy szerokości 10cm mniej więcej w odstępach 15cm. Warstwa masy miała ok. 2-3mm. Polistyren odpowiednio przycięty ręczną piłką przyklejaliśmy po około 10-15 minutach od nałożenia Abizolu na ścianę. Od 7:30 do 12:00 udało się nam wykonać około 60% ocieplenia. No a potem "planowo" się rozpadało. Na razie wykorzystaliśmy nieco ponad 60kg Abizolu – mam nadzieję, że 80kg wystarczy. Na popołudnie zaplanowana była dostawa Silki. Cegła przyjechała zgodnie z planem. HDS MAN z przyczepą przywiózł i w godzinę rozładował 20 palet bloczków M18 i M8 z Radomia. Największy problem pojawiał się gdy trzeba było widły HDS’a wyciągać spod już zdjętej palety – układaliśmy je na grząskim piasku.Tak więc jeśli jutro będzie pogoda (w co wątpię) będzie można rozpocząć murowanie!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 14.08.2004 19:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2004 14.08.2004 Biorąc pod uwagę prognozy, aura była dla nas dziś dość łaskawa. Od 7:00 ekipa kończyła ocieplanie ścian fundamentowych (nie padało). Natomiast ja z „szeryfem” pojechaliśmy do hurtowni dokupić małą beczkę Abizolu ST (okazało się, że jednak zabraknie). Przy okazji zaopatrzyliśmy się już w folię izolacyjną (izolacja pozioma między ścianą fundamentową, a ścianą parteru) – czarna folia 0,4mm szerokość 50cm w cenie 3PLNbrutto za m2 (tym razem kupiliśmy szerszą - 50cm, bo wydaje mi się, że łatwiej będzie zrobić połączenie z izolacją posadzek). Ponieważ ekipa nie była dziś w pełnym składzie nie zaczęliśmy murowania, tym bardziej że gdy klejony był ostatni kawałek polistyrenu znów zaczęło padać. Tak więc prace trwały dziś tylko do 11:00, ale ocieplanie skończyliśmy. Odwiedziłem dziś także lokalną betoniarnię w poszukiwaniu żwiru na obsypanie budynku z zewnątrz. Właściciel oprowadził nas po obiekcie i zaprezentowała dostępny towar czyli cztery frakcje żwiru: od wymieszanego z piaskiem (taniego – 230PLN za wywrotkę 14ton) do płukanych kamieni specjalnie do drenażu za 700PLN za wywrotkę!!! Jest w czym wybierać. Problem w tym, że jeszcze nie wiem jak zagospodaruję deszczówkę, a od tego czy będę w późniejszym czasie wkopywał studzienki zależy to czy jest sens teraz obsypywać budynek czymś lepszym niż wykopana ziemia (potem podczas kopania instalacji deszczowej wszystko się wymiesza z lokalną gliną). Po południu spotkałem się z kolejnym ociepleniowcem (za drogi), a późnej byłem w Leroy-Merlin i kupiłem geowłókninę – 52m2 po 4,60PLN brutto za m2. Nawet jeśli nie zdecyduję się teraz na obsypywanie budynku żwirem to geowłóknina zabezpieczy polistyren i przynajmniej częściowo pozwoli spływać wodzie opadowej w głąb gruntu. Z szeryfem ustaliliśmy, że od poniedziałku ruszamy z murami – ma być ładna pogoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 17.08.2004 09:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2004 16.08.2004 Murowanie ścian rozpoczęte. Na mniej więcej połowie obrysu budynku mamy już pięć warstw Silki czyli 1m wysokości (15m2 muru). Po długich rozmyślaniach zdecydowałem, że jednak murujemy za zaprawę tradycyjną. Ma to swoje wady, ale i zalety, m.in.: cegła wraz z fugą ma równo 20cm wysokości, półprodukty są łatwo dostępne i w każdej chwili można dowieźć brakujący składnik, no i nie muszę się trzymać za portfel gdy z pomiędzy cegieł wyciśnie się trochę zaprawy i spadnie na ziemię. Pod pierwszą warstwę cegieł oczywiście położyliśmy folię w ramach izolacji (szerokość 50cm). Dzięki braku spoin pionowych murowanie litej ściany idzie naprawdę szybko. Zaprawę w pionie dajemy tylko w narożnikach, albo tam gdzie docinana jest cegła i nie ma łączenia na zamek (czyli pióro-wpust). Dziś pojawiły się już pierwsze dylematy dotyczące ewentualnych szerokości otworów w ścianach. Po konsultacjach z dostarczycielami stolarki musieliśmy o 3cm rozszerzyć otwór na drzwi wejściowe, dodatkowo już sami zdecydowaliśmy, że przejście z kuchni do salonu/jadalni poszerzymy z 125cm do 145cm. W związku z tym, że nasz wykonawca wystawił nam pierwszą fakturę cząstkową mogę zaprezentować rozliczenie ław fundamentowych, podaję ceny netto:1. Robocizna (w tym wykopy koparką) - 3000PLN2. Piasek na podsypkę ław fundamentowych - 230PLN3. 3,5m3 betonu B-7,5 z transportem - 380PLN4. Stal zbrojeniowa - 1188PLN5. 19,5m3 betonu B-20 z transportem i pompą - 3382PLNRAZEM: 8180PLN Jutro zapowiada się znów dobra pogoda, więc mam nadzieję, że pojawi kolejne 15m2 ścian. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.