Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik budowy - "Manuela"


Recommended Posts

18.08.2004 Wczoraj ekipa przeszła samą siebie – według moich obliczeń wymurowali 45m2 ścian. W związku z tak szybkim tempem murowania dziś zabrakło cegły!!!. Już wczoraj widząc co się święci upomniałem się w hurtowni o następny transport, ale okazało się, że dziś nie dadzą rady. Ostatecznie okazało się, że dziś po południu pojechali, ale u mnie na placu cegła będzie jutro o świcie. A ekipa już dziś o 11:00 skończyła bo nie było co robić. Dodatkowo pojawił się problem kształtek nadprożowych „U” – w Radomiu skąd bierzemy Bloczki M18 w/w kształtek nie ma, natomiast są one w Wieliszewie, czyli tam gdzie obecnie nie me cegły M18. Ostatecznie z hurtownią dogadałem się tak, że drugi transport z Radomia będzie z o 3% mniejszym rabatem (czyli 7%) bo do Radomia jest 70km dalej, a kształtki dowiozą mi mniejszym samochodem jutro po południu (niestety będę musiał dopłacić coś za transport). W pewnym momencie byłem nawet zdecydowany jechać do Wieliszewa własnym autem, ale niestety dopuszczalna ładowność naszego samochodu to 500kg, a ja razem z kształtkami ważyłbym 750kg – wolałem nie ryzykować.

 

Dostałem dziś kolejną wycenę dachu - porównywalna z innymi: 8800PLN netto robocizna, 24800PLN netto materiały (w tym dachówka, 6 okien Fakro, rynny Plannja). Co ciekawe firmie robiącej wycenę wyszło, że dach ma 237m2, a innym wychodziło jak w projekcie 220m2. Jutro wyjaśnię tę różnicę.

 

W zaprzyjaźnionej hurtowni dostałem dziś ofertę na komin Schiedla z 10% rabatem, na razie rozważam jeden komin do kominka prawdopodobnie Rondo Plus. Natomiast wentylację chyba będę robił z lokalnie dostępnych kształtek ceramicznych 19x19cm, kanał o średnicy 15cm.

 

Skoro już jesteśmy przy wentylacji to dziś oglądając ściany kuchni uprzytomniłem sobie, że brakuje mi kanału „Z” dla wyprowadzenia okapu – w projekcie jest i nawet z majstrem swego czasu długo temat rozgryzaliśmy, ale wczoraj podczas murowania i ja i on o nim zapomnieliśmy. Sprawa nie jest zbyt trudna do odkręcenia, trzeba zdjąć 5 może 7 cegieł i wstawić kształtki. Co ciekawe gdy byłem w hurtowni okazało się, że są tylko kształtki początkowe – z otworem bocznym, a tych środkowych brak. Mam nadzieję, że to tylko chwilowy problem.

 

Zdjęcia w albumie pokazują, że powoli zbliżamy się do sprawy wyboru stropu. Najtaniej byłoby zastosować tradycyjną Terivę, ewentualnie z pustakami keramzytowymi, ale mi bardzo podoba się strop ceramiczny z Porothermu – niestety prawie dwa razy droższy. Cóż decyzja jak by nie była, będzie musiała być podjęta już niedługo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 122
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

20.08.2004 Wczoraj i dziś pogoda nam dopisała aż do przesady – mieliśmy 30st.C, co znacznie zmniejszało efektywność pracy ekipy. Mimo to coś jednak przybyło, obecnie mamy prawie cały obrys zewnętrzny już na wysokość 14 warstw, czyli na 2,80m. Cegieł brakuje w zasadzie tylko tam gdzie będą nadproża. Na szczęście właśnie dziś po południu przyjechały kształtki „U”, więc nadproża będzie można już od jutra układać i potem zalewać. Mały problem pojawił się podczas rozładunku, okazało się że kilka kształtek jest poważnie uszkodzonych – kierowca od razu przyznał się, że to jego wina. Nie wnikałem w szczegóły, po prostu w zamian za uszkodzone przy okazji ostatniego transportu cegły, przywiozą mi brakujące za darmo.

 

W związku z tym, że zbliża się koniec mojego urlopu wybraliśmy się dziś na objazd hurtowni glazury. W zasadzie udało nam się wybrać glazurę do dużej łazienki (piaskowa Ceramika Paradyż), natomiast mamy problem z wyborem płytek do kuchni. Na szczęście ten problem ma do rozwiązania moja żona.

 

Szef ekipy zasygnalizował mi dziś konieczność podjęcia szybkiej decyzji dot. rodzaju stropu. Jak już pisałem raczej odrzucamy standardową Terivę z pustakami żużlowo-betonowymi. W grę zatem wchodzi strop keramzytowy lub ceramiczny. Akurat dziś sprawdzałem ceny stropów z Porothermu – w największej okolicznej hurtowni czyli u Kowalczyka w Koniku Nowym zaproponowano mi 10% rabatu od ceny katalogowej (w cenie transport). Strop keramzytowy prawdopodobnie będzie tańszy, ale z jego akustycznością będzie gorzej (pustaki mają mniej komór).

 

Majster dowiózł dziś ceramiczne kształtki wentylacyjne – na razie tylko na kanał kuchenny. Niestety różnią się wysokością w porównaniu z cegłą, bo mają 24cm. Trzeba będzie docinać.

 

No i zamówiłem dziś komin Schiedel’a: Rondo Plus średnicy 20cm wysokość 8m. Ma być we wtorek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24.08.2004 Wczoraj i dziś wylewane były nadproża. Ekipa oczywiście wykorzystywała do tego celu kształtki „U” i zbrojenie jak w projekcie z fi10. Nad garażem, którego wjazd poszerzyłem (do 2,6m) i nad dużym oknem w salonie (szer. 2,0m) zdecydowaliśmy się na nadproża wylewane – tu zbrojenie dobierał majster. Na koniec dnia brakowało tylko jednego nadproża z kształtek i były przygotowane, ale nie zalane nadproża wylewane. Nadproża wczoraj zalane były dziś przemurowane jeszcze jedną warstwą cegły, tak więc prawie na całym obrysie mamy już pełny mur – 2,8m wysokości. W kuchni pojawił się dziś kanał wentylacyjny z ceramicznych kształtek – „zetka” wysokości 1m do samego wieńca.

 

Niestety nie mamy jeszcze komina z Schiedla. Ale może to i lepiej, bo wczoraj po przemyśleniu kolejny raz sprawy wentylacji, znów zmieniła się koncepcja głównego komina. Zdecydowałem się dołożyć do już przewidzianych kanałów dodatkowe dwa wentylacyjne. Raz dlatego, że wydaje mi się, że w poprzednim wariancie komin będzie za mały i zginie na dachu, a dwa że przydadzą się na wszelki wypadek dwa zapasowe kanały. Poprzednia wersja składała się z Schiedla 36cm i dwóch par wentylacyjnych 2x19cm – razem z klinkierową obudową cegłą połówkową dawało to ok. 90cm, a przy długości ok. 3m wyglądałoby to jak komin fabryczny. Szef ekipy zdecydowanie poparł mnie w kwestii rozbudowy komina.

 

Pozostaje jeszcze nierozwiązana kwestia stropu. Jestem już na 100% zdecydowany na ceramiczny Porotherm, ale nie zamawiamy go jeszcze bo dwie hurtownie maja dać odpowiedź czy sprzedadzą mi go taniej niż z 10% rabatem. Daje im czas do jutra.

 

Do nadproży i wieńców „szeryf” zorganizował wczoraj rano drewno i kolejną partie stali. Stal niestety w tej samej cenie co miesiąc temu, natomiast drewno: deski 2,2m3 po 420PLN netto za m3, stemple 50szt. dł. 3m po 1,5PLN netto za mb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25.08.2004 Wszystkie zewnętrzne nadproża zalane i przemurowane. Tak więc obrys zewnętrzny mamy już gotowy. Pozostaje jeszcze dokończyć dwie wewnętrzne ściany nośne i ekipa zabierze się na wewnętrzne działówki.

 

Ponownie pojawił się problem braku materiałów. Z obliczeń wynika, że zabraknie nam na parter 60 cegieł M18. W związku z tym zobowiazałem "szeryfa" do skalkulowania czego i ile nam jeszcze potrzeba i do złożenia jutro zamówienia na kolejną dostawę w hurtowni.

 

Jutro jadę zamówić strop. Majster przygotował mi wyliczenie ile jakich belek i ile pustaków potrzebujemy. W związku z minimalną różnicą w rozstawie belek i w dostępnych długościach pomiedzy systemami Teriva i Porotherm, zestawienie różni się nieco od tego w projekcie. Dodatkowo ustaliliśmy, że strop zalejemy także w garażu w miejscu gdzie w projekcie go nie ma (czyli przed samymi drzwiami). Żebra rozdzielcze także ułożyły się nieco inaczej niż w projekcie.

Oto zestawienie elementów stropu:

belki rozstaw 62,5cm

- 8x5.75m

- 13x4.50m

- 4x4.25m

- 4x4.00m

- 2x3.75m

- 18x3.50m

- 5x2.75m

i do tego 640 pustaków stropowych o wys. 19cm

 

Wczoraj otrzymałem drugą fakturę cząstkową.

Rozliczenie ścian fundamentowych wygląda następująco, podaję ceny netto:

1. Robocizna - 5000PLN

2. Piasek na podsypkę posadzek - 4x180PLN

3. Bloczki betonowe 1638szt. - 3753PLN

4. Koszty zaprawy (cement, piach, dodatki) - 916PLN

5. Folia izolacji poziomej 180mb - 256PLN

6. Izolacja pionowa przeciwwilgociowa - 1160PLN

7. Ocieplenie ścian fund. URSA - 1390PLN

8. Geowłóknina - 126PLN

RAZEM: 13321PLN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26.08.2004 Znów musimy przeprowadzić małe roszady w kolejności prac, bo nie ma już cegły M18.

Ekipa wzięła się więc za działówki. Na początek zostały zalane minifundamenty (20-30cm głębokości) delikatnie zazbrojone. Następnie będą murowane bloczki fundamentowe - będą ustawiane węższą podstawą tak aby tworzyły miniścianę fundamentową o grubosci 12cm i wysokość na jeden (24cm) lub dwa (48cm) bloczki. Wszystko oczywiście będzie izolowane przeciwwilgociowo jak zwykła ściana. No i na to ściany z drążonej Silki M8.

 

Na sobotę zaplanowałem obsypywanie budynku żwirem, instalując oczywiście geowłókninę. Z racji wolnej soboty będę mógł w tych pracach uczestniczyć, więc wszystko będzie zrobione dokładnie tak jak sobie wymyśliłem.

 

Po południu odwiedziłem osobiście największy skład w okolicy, czyli hurtownię Kowalczyka w Koniku Nowym. Założeniem było zamówienie stropu Porotherm. Przez telefon była mowa o rabacie 10% z możliwością dalszych negocjacji. Ostatecznie stanęło na 15% rabatu na pustaki stropowe i 13% na belki. Dodatkowo okazało się, że od ręki mogę u nich kupić komin Schiedla Rondo Plus fi20 wys. 8m. Wynegocjowałem rabat 10% i jeszcze szczęśliwie trafiłem na doradcę technicznego Schiedla, który zaproponował że przyjedzie na nasz plac budowy i zrobi murarzom lekcje instruktażową składania tego komina - jednym słowem pełen sukces (no może nie licząc kwoty na fakturze 10.000PLN brutto). Strop i komin mają przyjechać w poniedziałek rano.

 

Kolejna dostawa cegły także ma być w poniedziałek, tak więc przestój będzie minimalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27.08.2004 Dziś pojawiły się w naszym domu ściany działowe. Na razie na wysokość 1,5m, ale można się już przejść po pomieszczeniach, wrażenie niesamowite. Ponieważ budujemy je z cegły M8 (czyli 8cm szerokości) ścianki wydają się bardzo delikatne. Ale dzięki temu powiększają się pomieszczenia w porównaniu z wersją Manueli ze ściankami o grubości 12cm. Upewniłem się dziś, że ścianki łączone są ze ścianami konstrukcyjnymi za pomocą prętów stalowych zatopionych w fudze. Tak więc o sztywność raczej się nie boję.

 

Poza placem budowy także się dziś dużo działo.

Rano potwierdziłem poniedziałkowy transport cegły M18. M8 przyjedzie następnym kursem, gdzieś w okolicy środy.

Potem dostałem informację, że nasza wełna z Rockwool’a właśnie dotarła. Tak się bałem, że nie dojedzie na czas, a teraz jest problem bo jest zbyt wcześnie i nie ma jej gdzie przechować. W hurtowni powiedzieli mi, że mogą ją magazynować góra tydzień. Potem ewentualnie mogą wystawić na plac pod folię, ale na to na pewno nie pozwolę. Muszę więc coś wymyślić we własnym zakresie. Najwyżej nasze autko będzie musiało przez kilka tygodni stać na zewnątrz domu, a wełna w garażu.

Po południu podpisaliśmy umowę z firmą instalującą okna – czyli de facto zamówiliśmy je. Aby uzyskać rabat w wysokości 6% musimy zapłacić całą kwotę z góry. Ryzyka nie ma bo firma jest mi znana, a kasę mam, więc jest to czysta oszczędność. Razem z oknami zamówiliśmy drzwi zewnętrzne z tego samego drewna i w tym samym kolorze co okna. Wybraliśmy je z jeszcze ciepłego katalogu typowych drzwi zewnętrznych M&S, na stronach www jeszcze tych produktów nie ma, ale już można je zamówić. Wszystko oczywiście z 7%VAT. Z opisana firmą zamierzamy dalej współpracować w temacie bramy garażowej Wiśniowski oraz parapetów zewnętrznych i wewnętrznych.

 

Jutro zgodnie z planem mamy zamiar obsypać budynek żwirem i obłożyć geowłókniną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30.08.2004 W sobotę zgodnie z planem obsypaliśmy budynek żwirem. Polistyren zabezpieczyliśmy geowłókniną.

 

Dziś rano przyjechał strop Wienerbergera. Belki wyglądają bardzo solidnie - przyjechały w prawie nienaruszonym stanie. Trudno natomiast powiedzieć coś o ich równości, wszystko będzie wiadomo za kilka dni podczas układania stropu. Z pustakami nie jest już tak idealnie. Pomijając fakt, że końcówkę pustaków na ostatniej niepełnej palecie dali w większym wymiarze (wys. 23cm), to niestety jest kilka uszkodzonych prawdopodobnie podczas transportu, albo podczas któregoś z rozładunków. Muszę sprawdzić ile tego jest i ewentualnie będę interweniował w hurtowni o wymianę - podobno nie ma z tym problemu. Razem ze stropem przyjechał komin - tu raczej wszystko jest w porządku.

 

Ekipa przez cały dzień murowała działówki - mamy już prawie wszystkie na parterze i to na pełną wysokość. Po południu przyjechała ostatnia partia cegły M18, więc jutro będzie można uzupełnić brakujące miejsca. A potem już tylko strop.

 

Kontaktowałem się dziś z dekarzem, którego mam zamiar wybrać. Co prawda ma wolny termin dopiero w połowie października, ale wchodzi w grę wcześniejsze ofoliowanie i ołacenie, a to wystarczy, żeby ocieplać.

 

Po sobotnim podpisaniu umowy na okna, dziś przypomniałem sobie, że mieliśmy w trzech z nich wstawić nawiewniki Aereco. Muszę więc skorygować zamówienie, podobno jest to szczegół nie mający wpływu na czas realizacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3.09.2004 No i mamy wrzesień. A nasz stan surowy na półmetku.

 

Ostatnio mieliśmy mały przestój na budowie, bo we wtorek po trzech godzinach pracy deszcz rozpędził ekipę do domów, a w środę cały dzień zmarnowany bo dwaj murarze mieli jakieś osobiste problemy i nie stawili się do pracy. Na szczęście mamy to już za sobą, a szef ekipy zadeklarował, że w sobotę odrobią stracony czas, pracując do 18:00.

 

Jeśli chodzi o postępy to obecnie mamy już wszystkie ściany konstrukcyjne zewnętrzne i wewnętrzne wymurowane, działówki prawie wszystkie bo dokończenie ich spowodowałoby problemy komunikacyjne wewnątrz. Zaszalowane są już podciągi wewnątrz. No i mamy nasz piękny łuk pomiędzy kuchnią i salonem. Powstał podobno bardzo szybko, a mi wydawało się, że będą się z nim bawić kilka dni. Zakładam, że podobnie będzie z łukami na elewacji zewnętrznej.

 

Dziś ekipa przy pomocy dźwigu rozłożyła na stropie belki (trwało to może dwie godziny – nie zdążyłem nawet pstryknąć zdjęcia) i zabrała się za rozkładanie pustaków stropowych. Równolegle kręcone jest zbrojenie na wieniec i podciągi.

 

Pojawił się dziś pierwszy problem konstrukcyjny: w projekcie mamy w stropie dwa dwuteowniki 160mm. Majster stwierdził, że belki oparte na takich dwuteownikach nie będą miały dostatecznego oparcia – belka stropowa będzie zachodzić na stopkę dwuteownika tylko 3,5cm. Zaproponował mi trzy rozwiązania tego problemu:

- wykorzystanie nietypowego dwuteownika, który ma większą stopkę – coś takiego nazywa się „heb” (podobno bardzo trudno to dostać i jest dość drogie)

- zamiast dwuteowników wylać podciągi – tanie, ale niestety widoczne pod stropem jako obniżenia (dwa podciągi tego typu są już w stropie)

- rozwiązanie kompromisowe (uzgodnione z kierownikiem budowy) czyli zastosowanie dwóch zespawanych ceowników, tworzących razem coś podobnego do heb’a

Wybór należy do mnie. Podciągi są tanie i łatwe do zrobienia, ale dodatkowo szpecą sufit, belki stalowe natomiast spowodują nieciągłość materiału na suficie i obawiam się, że tynk będzie nam pękał w miejscach styku stali z ceramicznym stropem. Czasu do namysłu mam niewiele.

 

Wczoraj spotkałem się z kolejnym wykonawcą instalacji C.O. – uświadomił mi problemy jakie stoją przed nami gdy będziemy chcieli mimo wszystko uruchomić ogrzewanie w tym roku. Oczywiście chce podjąć się wykonawstwa tej instalacji, a cenę poznam za kilka dni (oczywiście wszystko za 7%VAT).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6.09.2004 Od soboty układany jest strop. Dziś po południu brakowało pustaków już tylko nad garażem i holem. Niestety jest trochę tzw. „odrzutów” – najczęściej są to pustaki z pęknięciem na jednej lub dwu warstwach. Całość jakoś się trzyma, ale wolę nie ryzykować (chyba, że przedstawiciel Winerbergera wystawi mi na nie certyfikat bezpieczeństwa). Tak na oko odkładany jest co 15 pustak – tak więc w sumie da to prawie całą paletę. O planowanej reklamacji powiadomiłem już hurtownię i zapewniono mnie, że nie będzie żadnych problemów – wszystko okaże się w dniu wizyty przedstawiciela Winerbergera na placu budowy.

 

Dziś udało mi się znaleźć rozwiązanie problemu dwuteownika – pomysł podsunął mi Bard13, któremu za to jestem bardzo wdzięczny. Ostatecznie zastosujemy podciąg zamiast dwuteownika, ale nietypowy bo nie wystający ze stropu, w zasadzie będzie to tzw. „ukryta belka”. Pomysł polega na pozbawieniu belki stropowej otuliny betonowej na ostatnich 10cm i wsuniecie prostopadle w podciąg samych prętów z belki. Dzięki temu poziom tak powstałego surowego sufitu będzie prawie na tej samej wysokości co sufity w innych miejscach – pomysł prosty, tani, a dający komfort płaskiego sufitu po otynkowaniu.

 

Dziś umówiłem się z przedstawicielem Schiedla na środę na instruktaż murowania komina Rondo Plus dla mojej ekipy. Kanały wentylacyjne w kominach mamy już prawie wszystkie wymurowane do stropu. Oczywiście z kształtek ceramicznych.

 

Po południu zadzwoniła do mnie przedstawicielka banku Pekao S.A. z zaproszeniem na rozmowę dot. kredytu – skusiła mnie obniżona marżą – 1,5% (wcześniej 2% i ani setnej mniej). Nie ukrywam, że w tym banku byłoby mi najwygodniej wziąć kredyt dlatego udam się na spotkanie i będę negocjował dalej.

 

Wylewanie stropu majster przewiduje gdzieś w okolicy soboty, będąc realistą będę zadowolony gdy będzie to poniedziałek – trzeba przygotować jeszcze balkony i dowieźć nowe pustaki stropowe po reklamacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8.09.2004 Wczoraj i dziś przygotowywane było na naszej budowie zbrojenie wieńców i szalunki. Optycznie niestety nic w tym czasie nie przybywa, ale mogę już na przykład zaprezentować ekwiwalent dwuteownika podpowiedziany przez Barda13 z forum (zdjęcie w fotoalbumie).

 

Dziś plac budowy odwiedził przedstawiciel Wienerbergera (to w związku z reklamacją pustaków stropowych). Bardzo miły człowiek, tym bardziej że przyjechał na drugi dzień po moim telefonie – reakcja natychmiastowa. Obejrzał „odrzuty” zarówno te całkowicie pęknięte jak i te z rysami. O tych całkowicie pękniętych w ogóle nie dyskutowaliśmy (uwzględnił reklamację bez liczenia - 24szt.), skupiliśmy się natomiast na tych z rysami - było ich 34 szt. Pan obejrzał kilka pierwszych z brzegu, a potem z dwóch pełnych cegieł zrobił sobie atrapę belek stropowych, opierał pustaki tak jakby leżały na stropie i siłą swojej wagi (tak na oko 100kg) testował je podskakując. Próbę wytrzymała znakomita większość z zakwestionowanych przez nas pustaków. Na koniec zaproponował nam, że z tych które mają pęknięcia, ale wytrzymały test - połowę zaliczy do uszkodzonych. Tak wiec ostatecznie firma Wienerberger zwróci nam koszty 40 pustaków. Muszę przyznać, że reklamacja została załatwiona wzorowo. Jedyny problem w tym, że zwrot kasy będzie trwał ok. 2 tygodnie więc jeśli się okaże, że jednak po przebraniu tych sprawdzonych i wykorzystaniu w pewnych miejscach tych pękniętych zabraknie nam kilkunastu sztuk to będzie trzeba je dokupić wcześniej. Równie dobrze może się okazać, że wystarczą te które mamy, bo po dokładnych kalkulacjach stwierdziłem, że jednak kupiliśmy kilka więcej niż nam potrzeba.

 

Kilkanaście minut po wizycie Wienerbergera pojawił się na budowie przedstawiciel firmy Schiedel. Co prawda nie wymurował komina za murarzy, ale przez godzinę bardzo dokładnie instruował ekipę co i jak robić, pokazując na elementach komina poszczególne fazy jego składania. Komin będzie murował sam szef ekipy jutro bądź po jutrze.

 

Ponieważ wziąłem dziś urlop w związku z wizytami w/w panów na budowie, miałem też możliwość załatwienia kilku zaległych spraw w urzędach. Udało mi się:

- podpisać umowę z zakładem energetycznym (cały czas nie rozumiem jednak dlaczego ZE chce pobrać ode mnie 22%VAT za wykonanie przyłącza, a jest to przecież usługa budowlana, w całym kraju obłożona stawka 7% - jutro będę to wyjaśniał),

- złożyć w urzędzie miasta podanie o uwzględnienie w projekcie modernizacji nawierzchni nasze ulicy przesunięcie bramy wjazdowej na naszą działkę, potem mogłyby być z tym problemy

- sprawdzić w Wydziale Ksiąg Wieczystych, że założenie hipoteki związanej z kredytem można załatwić z trzy tygodnie, czyli tyle ile mi potrzeba, żeby nie płacić za tymczasowe ubezpieczenie kredytu.

 

Na koniec dnia odwiedziłem jeszcze hurtownię, która sprowadzała dla mnie wełnę z Rockwool’a. Wełna już jest w hurtowni, problem jest natomiast z jej przechowywaniem. Przez ostatni tydzień trzymali ją w hali magazynowej, ale dziś musiała wyjechać na plac. Po obejrzeniu ile tej wełny jest, zdałem sobie sprawę, że i dwa moje garaże nie pomieszczą tej ilości. Zdecydowałem więc, że po odpowiednim zabezpieczeniu folią z każdej strony, wełna zostanie na placu w hurtowni do czasu, gdy będzie potrzebna na budowie.

Dodatkowo złożyłem dziś zapytanie o cegłę klinkierową na kominy – zdecydowaliśmy się na CRH Klinkier Sahara Ton wersja połówkowa. Znam cenę wyjściową podaną przez przedstawiciela firmy CRH, zobaczymy co powie mój znajomy handlowiec z hurtowni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14.09.2004 Tak jak się spodziewałem zalewanie stropu w sobotę było terminem całkowicie nierealnym. Do soboty udało się ekipie ułożyć belki i pustaki stropowe oraz częściowo wykonać wieńce i podciągi. Wczoraj i dziś kończone były wieńce i przygotowywane balkony, a także murowany był komin do kominka – Rondo Plus. Jutro zalewamy – na 90%, wszystko zależy od pogody i możliwości betoniarni.

 

Podczas układania stropu dwukrotnie budowę odwiedził kierownik budowy. Końcowy odbiór odbył się dziś wieczorem – wszystko jest w porządku, a nawet lepiej. Dodatkowo jeszcze dziś rano zamarudziliśmy ekipie, że w zasadzie to ściankę działową między górną łazienką, a suszarnią to chcemy w trochę innym miejscu niż w projekcie – majster załamał ręce, bo musiał dwie belki wieńca i żebro rozdzielcze demontować i przesuwać belki stropowe, tak aby podwójna belka wyszła bezpośrednio pod ścianką.

 

Równolegle z przygotowaniami do stropu prowadzę rozpoznanie na temat: drewna na więźbę, cegły na kominy i bramy garażowej. Ceny drewna kształtują się na poziomie 570-600PLN netto za m3 w zależności od długości krokwi, do tego 60-100PLN za m3 impregnacja zanurzeniowa. Niestety ciśnieniowa w okolicy nie jest dostępna. Na całość trzeba czekać 2-3 tygodnie, więc problem staje się palący. Nieciekawie jest też z cegłą klinkierową, którą sobie upatrzyliśmy – wszystkie okoliczne hurtownie odsyłają mnie z kwitkiem. Najlepsza sytuacja jest z bramą garażową – sklep w którym kupiłem okna sprzedaje Wiśniowskiego. Dostałem dość atrakcyjną ofertę na bramę segmentową 260x225 z kasetonami za 2850PLN brutto z montażem, do tego dopłata 350PLN za kolor z palety RAL (inni krzyczeli 3200 za samą bramę).

 

W sobotę odwiedził naszą budowę spec od kominków. Rozmawialiśmy o technicznych aspektach rozprowadzenia ciepłego powietrza do pomieszczeń na górze i do gabinetu na dole (z tym będzie najwięcej problemów – niezbędny będzie wymuszający ciąg wentylatorek). Główne założenie mamy takie, że nie stosujemy turbiny DGP tylko wykorzystujemy grawitację – gdy zabraknie prądu ogrzewanie z kominka dalej będzie działać.

 

Bank Pekao S.A. złożył mi ostateczną ofertę na kredyt:

- oprocentowanie 5,55 przez rok, potem Wibor 3M + marża równa 1,5% (wcześniej marża 2%)

- prowizja za rozpatrzenie wniosku 0 PLN

- prowizja za udzielenie kredytu 1,15% (wcześniej było 1%, ale to była chwilowa promocja)

- prowizja za wcześniejszą spłatę 20PLN (dowolna liczba razy w dowolnym momencie)

- wycena stanu aktualnego inwestycji - jednorazowo 168 PLN

- jeśli uda mi się dość szybko ustanowić hipotekę, nie będę musiał ubezpieczać na okres przejściowy kredytu

- odpadła nam kwestia mojego ubezpieczenia na życie bo od 1 września moja małżonka rozpoczęła pracę

jest to już propozycja bardzo bliska moim oczekiwaniom, więc być może się dogadamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15.09.2004 Dziś się udało - zalaliśmy strop.

W tak ważnym dniu wziąłem oczywiście urlop. Ekipa od rana dopieszczała zbrojenie i szalunki. Potem strop został lekko polany. Była piękna słoneczna pogoda, idealna do zalewania, ale niestety w betoniarni nie byli w stanie określić kiedy beton przyjedzie (mieli jakieś duże zamówienie). Ok. 9:00 zaczęło się chmurzyć, a po kilkunastu minutach zaczęło lać. Padało bardzo mocno i to przez dwie godziny. Już myślałem, że stracimy kolejny dzień. Na szczęście deszcz ustał około południa. Strop był idealnie nasączony, a z betoniarni zadzwonili, że beton będzie za kwadrans. Wszystko ułożyło się idealnie.

 

Na strop weszło nam 15m3 betonu B-20. Kosztu jeszcze nie znam, bo wszystko załatwiał majster, ale mam nadzieje, że nic się nie zmieniło od zalewania ław miesiąc temu. Po zalaniu i wyrównaniu powierzchni stropu w miejscach gdzie będą pionowe trzpienie wepchnięte zostały w beton pręty, będące początkiem pionowych wzmocnień ściany kolanowej.

 

Na koniec pracy ekipa dobrze wiedziała jak zasygnalizować nam, że wypadałoby „coś postawić”. Wiechę mamy osadzoną na wysokim maszcie jakieś 4 metry nad stropem. Tak więc strop zakropiliśmy alkoholem. Komplet zdjęć z zalewania stropu dołączyłem do albumu.

 

W trakcie czekania na beton udało mi się zamówić bramę garażową. Ostatecznie wybraliśmy bramę Wiśniowski segmentową z kasetonami w kolorze RAL 8011. Długo zastanawiałem się jaki kolor z palety najbardziej pasuje do koloru stolarki. Nawet dzwoniliśmy do M&S’u po poradę. Ostatecznie stanęło na 8011, ale jak będzie, okaże się po osadzeniu wszystkiego w bryle budynku. Koszt całości tak jak wcześniej pisałem niecałe 3200 PLN brutto w tym montaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20.09.2004 Ostatnie dni spędziliśmy na podlewaniu stropu. Ponieważ pogoda dopisała beton na stropie wysychał dość szybko i trzeba go było często „dopajać”. Ekipa w zasadzie nic na placu bodowy nie robiła. Drugiego dnia rozszalowali boki wieńca, natomiast do tarasów nie można się było dobrać, bo ścianki oporowe wychodzą dokładnie pomiędzy stemplami balkonów, które to były i są nadal nie do ruszenia.

 

Przez ostatnie dni zająłem się organizowaniem więźby. Ponieważ czas oczekiwanie na nią wynosi średnio 2-3 tygodnie muszę szybko na coś się zdecydować, aby nie było na budowie przestoju z powodu braku drewna. Ceny więźby kształtują się w okolicach 570-590PLN netto za m3 krokwi do 6mb. Dłuższe są droższe aż do 700PLN netto za m3 głównych 12-metrowych krawężnic 16x24cm. Oczywiści jest to drewno niestrugane, nieimpregnowane i niesuszone. O struganiu raczej nie myślę, tak jak o mechanicznym suszeniu: obie te operacje są dość drogie (szczególnie suszenie). Natomiast skupiam się na impregnacji. Jak już pisałem niestety impregnacja ciśnieniowa jest w naszej okolicy trudnodostępna i cenowo poza moim zasięgiem (dodatkowe 250-400PLN za m3). Pozostaje więc zabezpieczenie zanurzeniowe. Ceny w zależności od specyfiku kształtują się od 50 do 100PLN za m3. Odwiedziłem dziś jeden z okolicznych składów drewna w celu zapoznania się z tematem impregnacji i w ogóle z tematem drewna na więźbę. Rozmawiałem przez półtorej godziny z szefem składu, który z zamiłowania zajmuje się drewnem. Oprowadzał mnie po składzie, pokazywał mi rynny do impregnacji, drewno przed i po (nawet dostałem kawałek na próbę ogniową), pokazywał mi odrzuty z wadami, poskręcane jak świder krawędziaki. Ogólnie wiele się dziś dowiedziałem na temat drewna. Jeśli chodzi o zamówienie to to czy zdecyduję się na jego ofertę zależy, od tego co powie konkurencyjny skład, który poleca mój wykonawca.

 

Rozwijając temat impregnacji zanurzeniowej, oglądałem drewno po 24-godzinnej kąpieli w preparacie zabezpieczającym przed grzybami, robakami i ogniem. Drewno wzdłuż słojów zabarwione było do głębokości 1-1,5cm, ale już prostopadle do słojów zabarwienie sięgało góra 2-3mm. Myślałem, że będzie lepiej. Dodatkowo moja domowa próba ogniowa nie wypadła zbyt dobrze: nasączony kawałek drewna dość szybko zapalił się od płomienia zapalniczki. Może nie palił się „żywym ogniem”, ale płomień był i kawałek spalił się w końcu na węgiel. Nie wiem co o tym myśleć.

 

Dostałem dziś kolejną ofertę na instalację C.O. gazową i wodno-kanalizacyjną. Początkowo myślałem, że będzie dość atrakcyjna, ale po dogadaniu szczegółów stanęło na 35.000 z 7%VAT za Vitodens’a z palnikiem Matrix (teraz taki kocioł nazywa się Vitodens 300, ale kosztuje mniej jak jeszcze dwa miesiące temu Vitodens 200), zasobnik 150 litrów, pogodówka, grzejniki typu Purmo, ok. 20m2 podłogówki i cyrkulację. Z dokładnego wyliczenia widzę, że nie za bardzo jest gdzie się targować, bo materiały w zasadzie dostaję po kosztach, a sama robocizna za całość to ok. 5000PLN.

 

Dziś murarze weszli z robotą na strop, po południu pojawiło się trochę ścianki kolanowej. Widzę, że na razie działają dość delikatnie, bo nie zauważyłem na stropie większych ilości materiału. Jutro mają zająć się szalowaniem trzpieni w ściankach kolanowych. Oby tylko pogoda ich nie wystraszyła – ma padać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23.09.2004 We wtorek zamówiłem drewno na więźbę. Po kosmetycznych zmianach dokonanych przez majstra zamówienie wygląda następująco:

- 14x14cm 60mb (kawałki 4-6mb)

- 16x24cm 4szt. po 12mb i 5szt. po 5mb

- 16x22cm 4szt. po 5mb

- 8x16cm 32szt. po 6mb

- 6x18cm 12szt. po 6mb

- 10x18cm 2 szt. po 5mb

- 4x12cm 13szt. po 6mb

Ostateczny koszt po negocjacjach wynosi 5600PLN netto i do tego 900PLN impregnacja. Termin dostawy 14dni(+-3). Dziś dzwoniąc do składu żeby upewnić się czy zamówienie jest realizowane dowiedziałem się, że drewno przyjedzie z okolic Zamościa w ustalony terminie.

 

Przez ostatnie dni ekipa murowała ścianki kolanowe (prawie na całości są już wymurowane na wysokość czterech cegieł) oraz wylewała pionowe trzpienie. Wczoraj pokazał się pierwszy kawałek górnego wieńca. W pewnej chwili mieliśmy mały problem konstrukcyjny ponieważ z racji podnoszenia ścianki kolanowej o jedną cegłę okazało się, że okna (wys. 170cm) w jednej z lukarn podniosą się ponad sufit na poddaszu. Żeby uniknąć zmiany zamówienia w M&S, zdecydowaliśmy się obniżyć pod tymi oknami wieniec o jedną cegłę - bedzie po prostu mały uskok. Obniżenie pojawi się dokładnie pomiędzy dwoma trzpieniami więc konstrukcja nie będzie zagrożona.

 

Wczoraj zdecydowałem się na wykonawcę ocieplenia wełną. Z szefem firmy spotkałem się już miesiąc temu. Wtedy ustaliliśmy warunki (27PLN netto za m2 elewacji na gotowo z tynkiem). Zasygnalizowałem mu, że może się okazać, że robota będzie wykonywana na raty tzn. wełna z siatką teraz, a tynki na wiosnę - nie było problemu. Wszystko oczywiście na 7%VAT. Ekipa może się u nas pojawić za trzy tygodnie. Zobaczymy czy już będziemy mieli ofoliowany dach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29.09.2004 Tak jak zapowiadał majster przez ostatnie dni nie wiele urosło na naszej budowie. Ekipa mozolnie wylewała trzpienie i górny wieniec. Przedwczoraj i wczoraj wylewane były łuki balkonowe, co w zasadzie wyczerpuje roboty konstrukcyjne na piętrze. Pozostaje oczywiście kwestia kosmetycznych poprawek, gdy pojawi się więźba, ale na razie to chyba wszystko. Bardzo jestem ciekaw widoku rozszalowanych łuków - po wirtualnym dołożeniu dachu, będzie można sobie wyobrazić jak zaprezentuje się całość.

 

Cały czas walczę o cegłę na kominy. Po długich poszukiwaniach musiałem zrezygnować z Sahary Ton połówkowej z CRH Klinkier - nie ma i nie będzie w najbliższym czasie. Ponieważ kominy mają być żółte nasz wzrok skierował się więc ku Saharze Cieniowanej - ta podobno jest do dostania w wersji połówkowej.

 

Ostatnio kilka osób zwróciło mi uwagę, że dość pochopnie wybrałem na obudowę komina cegłę połówkową. Rozwiązanie takie podrzucił mi mój majster gdy powiedziałem mu, że kominy będą systemowe. Chodziło nam przede wszystkim o ciężar komina i jego grubość zarówno w pokojach poddasza jak i na zewnątrz. Obudowa z cegły połówkowej będzie zabierać mi mniej powierzchni wewnętrznej, a dodatkowo lekko odchudzi komin, który w przypadku cegły pełnej miałby długość 1,2m a szerokość 60cm - moim zdaniem takie proporcje nie wyglądały ładnie na dachu. Oczywiście nie zdecydowałbym się na takie rozwiązanie gdyby producent komina nie zapewnił mnie, że Schiedel Rondo Plus nie musi być obudowywany pełną cegłą. Jego wewnętrzne ocieplenie zapewnia, że temperatura na zewnątrz kształtek jest prawie taka jak otoczenia.

 

Wczoraj zapłaciłem za wełnę Rockwool'a - faktura wystawiona jest na mojego wykonawcę. Po rabacie 20% cena netto wyniosła 51,90 PLN/m2 za system FasRock GL czyli ten bez tynku mineralnego (mam zamiar zastosować tynk silikonowy lub silikatowy w dość intensywnym kolorze, a tynk mineralny takich możliwości nie daje).

 

Plany na najbliższe dni to rozszalowywanie stropu i wstępne prace hydrauliczne, tarasy zewnętrzne i kominy na piętrze. No a potem więźba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

7.10.2004 Kolejny tydzień na naszej budowie minął. Codziennie ekipa robi coś nowego, ale w sumie chwalić się nie ma czym. Strop został rozszalowany i przygotowany do prac hydraulicznych, ale te jeszcze nie zostały wykonane, bo dopiero dziś ostatecznie wybrałem wykonawcę. Ma wejść na plac budowy na początku następnego tygodnia.

 

Wokół naszej Manueli pojawiły się zaczątki tarasów: mamy już murki oporowe i fragmenty schodów. Jeśli chodzi o kosmetyczne zmiany kształtów i długości w/w tarasów wszystkie decyzje podejmuje moja żona. Majster już nawet jak mnie widzi to nie zadaje pytań, tylko czeka na żonę. I dobrze - ogród był zawsze jej marzeniem, więc będzie dokładnie taki jaki sobie wymyśli. Dla porządku wspomnę tylko, że murki oporowe zostały lekko skrócone i poprzesuwane, więc tarasy będą się trochę różniły od pierwowzoru.

 

Dziś rano przyjechał pierwszy transport więźby - murłata (zielona jak trawa). Od razu ekipa wzięła się do roboty i popołudniu większość była już zamontowana. Razem z murłatą pojawił się jeden 5-metrowy kawałek krokwi 16x24. To jest kloc. Rozładowywało go trzech ludzi - aż strach pomyśleć o rozładunku i wciąganiu na strop tych 12-metrowych kawałków. Swoją drogą z tymi kawałkami jest największy problem. Pojawią się dopiero na początku następnego tygodnia bo podobno żeby dociąć 12 metrów trzeba maszyny w tartaku doposażyć w jakieś dźwigi do podtrzymywania tych kloców. Niestety włąśnie te elementy wstrzymają nam konstrukcję więźby.

 

Dziś ostatecznie zdecydowaliśmy się na parapety zewnętrzne - wybór padł na granit. Po konsultacjach z ociepleniowcem zdecydowaliśmy, że długość parapetów będzie większa od otworów okiennych o grubość opaski wokół okien (12cm) plus jeszcze 2,5cm z każdej strony. Reasumując do każdego wymiaru okna trzeba dodać 29cm. Jeśli chodzi o szerokość to wyliczyłem, że musi to być 22cm, tak aby uwzględniając ocieplenie parapet wystawał 4cm z elewacji budynku. Wszystkie parapety będą miały grubośc 3cm. Cena całości, w tym nietrywialny montaż na wsporniki i śruby wtapiane w parapety od dołu - 2800PLN brutto. Sporo, ale wygląd i wytrzymałość w porównaniu z blachą jest nie do porównania.

 

Dziś także odezwał się do mnie dekarz z pytaniem kiedy będzie mógł wejść na dach. Umówiliśmy się, że być może uda się za półtora tygodnia - oby!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13.10.2004 W dalszym ciągu mamy kłopoty z najdłuższymi elementami więźby. Szef składu drewna, w którym je zamówiłem przyznał, że 12-metrowe krokwie już miały być ładowane na samochód gdzieś pod Zamościem, gdy on jako odbierający towar z tartaku stwierdził, że końce bali są mocno zaokrąglone – czyli nie trzymają wymiarów. Trzy z czterech odrzucił. I tak, dalej nie mamy podstawowych elementów dachu. Dekarz musi czekać i ogólnie wszyscy są podminowani.

 

„Szeryf” zorganizował już blach do mocowania krokwi. Żelastwo jak się patrzy – blacha gr. 10mm, waga każdego z kawałków ok. 15kg. Do tego specjalne kołki rozporowe do tego typu mocowań z rozporami stalowymi – wszystko sprawia wrażenie ogromnej wytrzymałości. Jeśli chodzi o mocowanie krokwi, to cały czas mam dylemat, czy główne krokwie koszowe mocować do wieńca, czyli tak jak jest w projekcie, czy tak jak zwykle się to robi czyli do murłaty. Wykonawca ostrzega mnie, że mogą być problemy z połaciami dachu, gdy zdecydujemy się na wariant pierwszy. Mam nadzieje, że znowu Forum wyświadczy mi przysługę i rozwiążę problem (jeden z forumowiczów ma mi podesłać zdjęcia mocowania pod Braas’a).

 

W związku z brakiem drewna ekipa dokończyła tarasy. Początkowo miały być wylewane razem z chudziakiem w środku, ale zdecydowaliśmy, że nie będziemy czekać – przynajmniej budynek już jakość wygląda, a i nasz pies ma na czym pełnić straż.

 

Dziś na budowie nagle zaroiło się od robotników. Rano przyjechała cegła Sahara cieniowana połówkowa (600szt. - 1,47PLN netto za szt.) i brązowa zaprawa na kominy (15 worków - 18,15PLN netto za 25kg.) z CRH (wreszcie udało się ściągnąć to o co nam chodziło). Ekipa murarzy zaczęła wciągać materiał na strop. Niedługo potem pojawiła się ekipa hydraulików z firmy która będzie wykonywać całość prac wodno-gazowo-hydraulicznych. Czterech chłopa rozprowadziło w kilka godzin całość rur ściekowych, które mają być pod chudziakiem.

I tak:

- wejście wody i wyjście kanalizacji jest w kotłowni (kanalizacja nad, a woda pod ławą fundamentową)

- w kotłowni zrobione są odpływy na kondensat z pieca, na kondensat z komina Schiedl’a, odpływ z kratki w środku pomieszczenia oraz wyprowadzony jest pion do górnej łazienki (przytulony do komina tak, aby można go było ładnie ukryć w obudowie)

- w dolnej łazience standardowo: kibelek, umywalka i prysznic

- w kuchni odpływ dla zlewu

- w garażu odpływ z kratki umieszczonej centralnie na brudy z opon samochodu i odpływ z zaplanowanego w narożniku brodzika, a także dwa piony do górnej łazienki i suszarni

- w salonie zrobiony został dopływ powietrza do kominka – z uwagi na wyjście na zewnątrz ponad ziemią rura biegła będzie w zasadzie w chudziaku, a nie pod nim.

Wszystkie rury ładnie zakorkowane, żeby chudziak nie dostał się do środka. Ogólnie jestem z roboty bardzo zadowolony. Tym bardzie, że teraz możemy wylewać chudziak, a z tym też nam się spieszy, bo mrozy coraz bliżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18.10.2004 Od piątku mamy już komplet drewna na więźbę!!! - niestety trzeba teraz czekać na związanie nadlanych narożników na wieńcu i na dźwig, którym ustawiane będę te cztery największe krokwie koszowe. Podobno jutro stawianie więźby ma się zacząć, ale jakoś nie wierzę, że się uda.

 

Wracając do nadlewanych narożników, to było z tym elementem konstrukcji sporo problemów. Pisałem już wcześniej o kwestii różnicy poziomów. Jak się później okazało sprawę rozwiązuje się nadlewniem trzpieni w narożnikach. Ale tu niespodzianka w projekcie pod YTONG nadlanie jest zaznaczone, ale w wersji pod Silkę (a tą ma mój wykonawca) już nie - dlatego biedny główkował jakby to zrobić, żeby nie sp..... Ostatecznie z pomocą przyszedł mi jeden z forumowiczów podsyłając zdjęcia.

 

W związku z tym, że dziś narożniki jeszcze wiązały, ekipa rozpoczęła wylewanie chudziaka. Wraz z kierownikiem budowy dyskutowalismy z wykonawcą ile cm i jakiego betonu należy dać przy podłozu takim jak u mnie. Stanęło na 10cm betonu klasy ok.12-15 (z betoniarki oczywiście). Dziś udało się zalać mniej więcej połowę pomieszczeń.

 

W ostatnich dniach zintensyfikowałem prace związane z uzyskaniem kredytu. W weekend wypełniliśmy pierwsze kwestionariusze, wcześniej złożyłem wniosek o Wypis z Ksiegi Wieczystej (odebraliśmy go dziś - opłata 12PLN). Wypełnione dokumenty dziś złożyłem w banku - na razie jest to faza wstępna nie więżąca czyli tzw. rozpatrzenie wniosku, badanie zdolności - bezpłatnie. Pierwszy odzew ze strony banku planowany jest na środę, ale miła pani zapewniła mnie, że z dokumentów widzi, że nie będzie problemów - zobaczymy.

 

Dziś także zacząłem szukać elektryka. Miałem dwa namiary na lokalnych wykonawców. Jeden z nich w środę na pojawić się na wizję lokalną - widzę, że jest chętny do roboty, znajomi go polecają, jakby jeszcze okazał się pomysłowy i pomocny w projektowaniu ciekawych rozwiązań to byłoby świetnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19.10.2004 Tak jak się spodziewałem dziś krokwie nie były ustawiane. Co prawda nie dlatego, że ludzie zawiedli bo dźwig nawet przyjechał, ale operator stwierdził, że bez usunięcia sprzed budynku góry żwiru na chudziaka nie podjedzie na tyle blisko, żeby ustawić dwie krokwie od ogrodu. Tak więc dziś siłą rzeczy musieliśmy kończyć chudziaki. I przynajmniej to udało się zrobić.

 

Po południu odebrałem telefon z banku – ekspresowo. Miła pani zakomunikowała mi, że jest akceptacja mojego wniosku kredytowego. Jest jednak małe ale, zakładałem że nie będę musiał robić cesji ubezpieczenia na życie – okazało się, że jednak będę musiał. W sumie nie jest to wielki problem bo już jestem ubezpieczony, ale chciałem tego uniknąć.

 

Wieczorem odwiedziłem jeszcze mojego majstra, żeby ustalić szczegóły dachu, czyli szerokość okapów, detale konstrukcyjne itp. Po przeliczeniu z kalkulatorem w ręku długości krokwi koszowych okazało się, że zostały zamówione o ponad metr za długie. Biedy nie ma, ale parę złotych byłoby taniej, gdyby majstrowi chciało się policzyć funkcję trygonometryczną cos28,9, a nie szacować na oko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21.10.2004 Wreszcie ruszyło budowanie więźby. Mamy już ustawione cztery główne narożne krokwie. Ekipa ustawiał je oczywiście przy pomocy dźwigu. Kąt nachylenia krokwi (28,9st.) podobno był wyznaczany przy pomocy „laserowej poziomicy” cokolwiek by to znaczyło.

Gdy wracałem wczoraj popołudniu do domu, po raz pierwszy zobaczyłem mój dom, a w zasadzie szczyt więźby, z sąsiedniej ulicy – widok budujący. Gdy później wszedłem na strop obejrzeć szczegółowo konstrukcję, wysokość szczytu więźby nad głową zrobiła na mnie duże wrażenie.

 

Wieczorem odwiedził mnie polecany przez znajomych elektryk. Rozmowa dotyczyła przede wszystkim wykonania przyłącza (należy je zrobić przed elewacją). Próbowaliśmy ustalić, gdzie najlepiej byłoby usytuować hak przyłączeniowy, skrzynkę zewnętrzną i rozdzielnię w budynku. Największy problem jest z hakiem. Z jednej strony chciałbym, żeby jak najmniej szpecił elewację, a drugiej jesteśmy ograniczeni lokalizacją słupa z którego ciągnięte będzie przyłącze. Elektryk stwierdził, że dopiero jak będzie więcej dachu, będzie można coś decydować.

Jeśli chodzi o ceny to samo główne przyłącze czyli: ułożenie kabla od haka do skrzynki, montaż skrzynki wraz z zabezpieczeniami, pociągniecie kabla do rozdzielni i załatwienie wszystkich spraw papierkowych w Zakładzie Energetycznym kosztuje 800PLN plus materiał (szacowany na ok. 1300PLN). Zastanawiam się, czy to nie za dużo – ale podobno to stała cena. Jeśli chodzi o dalsze koszty to standardowo liczone są one od tzw. punktu i akurat w silce (gdzie trudniej się kuje) kosztuje to 33PLN netto z materiałem. Koszty samej rozdzielni to oczywiście wydatek dodatkowy.

 

Wczoraj złożyłem pierwsze dokumenty techniczne w banku w związku z kredytem. A były to:

- odpis z Księgi wieczystej

- ksero decyzji o pozwoleniu na budowę (sprawdzali pieczątkę o uprawomocnieniu)

- projekt (do analizy na jeden dzień)

- wyrys z rejestru gruntów (czyli mapkę od geodety)

- do wglądu Dziennik Budowy

- ksero polisy na życie

dodatkowo złożyłem dyspozycję dotyczącą jednorazowej inspekcji na placu budowy przedstawiciela banku (168PLN)

Natomiast donieść muszę jeszcze wypis z Rejestru Gruntów (dziś załatwiłem od ręki - 17PLN) i oczywiście kosztorys, podpisany przez kierownika budowy (nad tym cały czas pracuję).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...