Bank Millenium - uwagi

[Ola i Adamek]

Witam

Właśnie zakończyłem procedurę udzielania kredytu hipotecznego (zakup działki) w bank millenium i chciałbym podzieliść sie uwagami

1. BM ma centrale w W-wie, a w punktach sprzedaży siedzą wyłaczenie sprzedawcy (swoją drogę bardzo niedouczeni). Efekt taki że BM nie wysyła swoich ludzi do Sadu (sprawdzanie księgi wieczystej KW) czy urzędy (warunki zabudowy itp) - czyli z wszystkim musisz latać sam

2. Jeżeli więc w Twojej KW jest kilka działek na sprzedaż plus jakieś wnioski to musisz wyciągać ze starowstwa informacje o wszelkich wnioskach (do 20 lat wstecz) o podziale i odrębności działek a z gminy lub sądu kopie wszelkich wniosków złożonych do KW oraz WZiZT( kilka kaw lub 30 dni koszty około 150PLN)

3. Dokładnie wypytaj się co musi być w akcie notarialnym i nie daj się zbyć że nic szczególnego bo musi być wiele.

4. BM wymaga wszystkich dokumentów w oryginałach więc wyciągaj z urzędów itp 2 egzemplarze, gdyż BM nie odda CI oryginałów i będziesz musiał wyrabiać je jeszcze raz

5. Złoż wniosek hipoteczny do sądu i od razu go opłać (minimalną stwaką mimo że nie ma jeszcze decyzji sądu)

6. Cierpliwość i benzyna tego będziesz potrzebował wiele i przygotuj się spokojnie na dwa miesiące załatwiania

Na koniec - fakt że działaliśmy w pośpiechu aby zdążyć w kwietniu przed Vat, jednak w tym banku nie ma prawdziwych bankowców więc ja ten bank już będę omijał szerokim łukiem

[Drizzt]

Ja brałem kredyt w Millenium i nie mam az tak negatywnych opinii. Zacząłem w połowie marca i kredyt dostałem w pierwszej połowie kwietnia a co do papierków to oczywiscie prawda ale ja je miałem juz zebrane wczesniej - ach odradzam wam MBank - tam kuszą bezpłatna wycena nieruchomości ale jak już złozysz kwity to po dwóch tygodniach przeglądania powiedzą, że jednak według ich analityka ocena jest konieczna bo costam...costam...chodzi o kasę oczywiście .

[Qura]

Ja też o banku Millenium mam jak najgorsze zdanie.

W grudniu próbowałem załatwić tam kredyt hipoteczny. Niestety (a może na szczęście) się nie udało, choć zdolność kredytowa była i w GE Mieszkaniowym sprawę załatwili szybko i bezproblemowo. Moich perypeti nie chce mi się opisywać bo to długa i trochę zakręcona historia.

W Millenium nie widzę nic ciekawego oprócz stosunkowo niskiego oprocentowania kredytów. Procedury, wymagane dokumenty, obsługa, stan wiedzy personelu, otwartość na klienta powodują, że bank ten omijam szerokim łukiem. A najciekawsze, że podobne zdanie o banku ma kilku znajomych, którzy są już jego klientami.

[nurni]

Ja też byłem już blisko.

Ale jak sobie policzyłem:

- oprocentowanie

- konieczność ubezpieczenia na życie na równowartość kwoty kredytu

- oraz b.duży split (chyba tak to się pisze) czyli różnica między wartością zakupu i sprzedaży waluty

... to podziękowałem Millennium.

Rzeczywiście zauważyłem również, delikatnie mówiąc, lekką niewiedzę ludzi tam pracujących.

A kredyt biorę w Multibanku. Jak na rzie idzie jak po maśle.

 

Pozdrawiam