Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Zamiast wylewać chudy beton, pod ławy została wsypana warstwa wysiewki, po czym ją dokładnie zagęszczono.

11.wysiewka.jpg rozprowadzanie wysiewki.jpg

Przed zapowiadanymi deszczami glinę w wykopie zasłonięto folią budowlaną:

10.zjazd.jpg10.ochrona przed deszczami.jpg

Zagęszczona wysiewka nie została przykryta. I nic jej się nie stało, bo po zagęszczeniu była niemal tak twarda jak beton :)

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 238
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nadszedł czas na robienie zbrojenia ław.

 

KĄCIK SAMOROBA:

1. Przygotowujemy stanowisko pracy, na którym powinna znaleźć się giętarka, metr, korektor w płynie do znaczenia, podpórki. Drut wiązałkowy też się przyda (na foto już z pętelkami). I oczywiście projekt wykonawczy.

10.narzedzia.jpg

 

2. Przynosimy drut żebrowany fi 12

10.noszenie prętów.jpg

 

3. Zaginamy drut wg. projektu

10.a gięcie.jpg

 

4. Mierzenie i przycinanie drutu na odpowiednią długość

10.c cięcie.jpg

 

5. Mierzymy i zaznaczamy, gdzie będą zamocowane pręty starterowe (dla ścian piwnic)

10.b odmierzanie.jpg

Tutaj moniss była pomocnikiem zbrojarza i malowała białe kreseczki ;)

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jeszcze robiła moniss na budowie?

1. Robiła "fiutki":

10.fiutki.jpg

I nie robiła tego z nudów...co to, to nie. Drut wiązałkowy właśnei w takiej formie jest używany do wiązania zbrojenia.

 

2. Gotowała obiady, robiła kawę i... zmywała w domku na kółkach:

burdello poobiadowe.jpg

 

3. Od czasu do czasu oprowadzała gości (także tych 4-nożnych)

 

Nero.jpg

 

4. Relaksowała się czytając pisma branżowe

relaks.jpg

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KĄCIK SAMOROBA

- dowiązywanie prętów starterowych

 

10.wiazanie 1.jpg 10.wiazanie 2.jpg 10.wiazanie 3.jpg 10.wiazanie 4.jpg

 

- mocowanie półstrzemion

 

10.wiazanie półstrzemion.jpg

 

W projekcie mieliśmy zamiast pełnych strzemion, takie właśnie kawałeczki. Nie trzymało to za bardzo zbrojenia, tak jak zwykłe strzemiona i pierwsze konstrukcje w trakcie przenoszenia nieco się rozpadły. Trzeba było wiązać je od nowa, ale tym razem zastosowane zostały podwójne wiązania.

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Układanie zbrojenia w szalunkach.

 

 

11.pierwsze zbrojenia na wysiewce.jpg

Na fotce widać jeszcze drewniane dystanse/miarki o szerokości ław.

 

Zbrojenia najpierw układane były na podporach:

11.zbrojenie na podporach.jpg

 

Później dowiązywano betonowe kostki dystansowe:

11.kości betonowe dystanse.jpg

 

Osie ław wyznaczano sznurkiem:

11.osie ław.jpg

 

W pełni zazbrojone szalunki:

12.zazbrojone_lawy.jpg

Rozpórki szalunków jeszcze nie skończone.

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy zbrojeniu chłopaki pracowali czy słońce, czy mżawka:

czy słońce czy słota_pali się robota.jpg

Grek miał dwa tygodnie urlopu, lecz gdy urlop się skończył, praca szła południami i w weekendy. Chłopaki też byli, kiedy tylko mieli czas.

Dwa dni przed wlewaniem ław pracowano też wieczorem, przy sztucznym oświetleniu LED. Prąd był ciągnięty z akumulatorów kampera.

nocna robota1.jpg nocna robota2.jpg nocna robota3.jpg

Wieczory były chłodne, aby nie powiedzieć, że zimne, więc gorąca kawa i herbata, to było to co moniss non stop robiła. Wieczorem, po pracy była też kolacja w ogrzewanym domku na kółkach.

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ławy poszły 3 gruchy betonu B25 W6

 

cemex&wojtke.jpg pompowanie.jpg gruchy.jpg

 

Pompa była z firmy Wojtke - jej operator znał się na rzeczy.

Beton z sieciówki: Cemex - na czas i w takiej ilości ile trzeba było.

 

Grek wraz z kolegami zajmował się zalewaniem ław. Zmianiali się przy robocie. A potrzeba było: operatora "pyty" (końcówka pompy), operatora wibratora i zacieracza betonu.

ich trzech.jpg zalewanie.jpg

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ławy wylane!

ławy wylane.jpg

 

Pierwsze polewanie betonu jeszcze tego samego dnia:

polewanie betonu.jpg

I tak przez kilka dni. Temperatury tamtej jesieni sprzyjały wiązaniu betonu, gdyż oscylowały w granicach 8 - 12 stopni (dzień i noc).

 

Po pewnym czasie przyszła pora na zdjęcie rozpórek z szalunków:

zdejmowanie rozpórek1.jpg zdejmowanie rozpórek.jpg

 

Za namową technologa z betoniarni, postanowiliśmy ławy pozostawić na zimę w szalunkach.

 

Grekowi marzył się basen w piwnicy, a jesienne intensywne opady spełniły jego marzenie :)

jesienne deszcze.jpg

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiedzieć czemu, grekowi jednak nie podobały się te baseny i postanowił wodę z nich wypompować...

pompowanie wody deszczowej.jpg

 

...oraz odkurzyć:

odkurzanie wody.jpg

 

Pamiętacie rów w kierunku lasu, który został wykopany przed zapowiadanymi dużymi opadami deszczu?

Właśnie woda z basenów była wypompowywana do rury w tym rowie...i wartko spływała do lasu, gdzie połączyła się z wodami potoku:

woda do lasu.jpg

 

I TAK OTO KOŃCZYMY SEZON BUDOWLANY 2012

 

Zima nie rozpieszczała naszego placu budowy: trochę śniegu napadało, trochę przymroziło...i rozmroziło. I tak w kółko. Nic dziwnego że wykop zaczął przedstawiać sobą obraz nędzy i rozpaczy:

zimowy obraz wykopu.jpg

Lód w naszym grajdołku miał grubość ponad 5cm

pokrywa lodowa.jpg

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zima nie chciała odejść i trzymała ostro do połowy wiosny.

Dla przypomnienia - Wielkanoc 2013:

wesołych świąt wielkanocnych 2013.jpg

Widok z okna w wielkanocny poranek: wielkanoc 2013.jpg

 

Później przyszły deszcze i padało...padało i...padało. Było zimno i pochmurno, więc z końcem maja wsiedliśmy do naszego domku na kółkach i pojechaliśmy do ciepłej i słonecznej Rumunii :)

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dłuuuugiej, chociaż niezbyt mroźnej zimie i deszczowej wiośnie (bardzo deszczowej i bardzo zimnej), nastało w końcu lato :) Nieco spóźnione, ale za to upalne...może aż nazbyt upalne, jeśli trzeba pracować na działce...

Nasza dziura 6 lipca 2013r. - obraz nędzy i rozpaczy:

szóstego lipca.jpg

Po odpompowaniu wody, przeschnięciu ziemi, do naszej zdemolowanej dziury wjechała minikoparka, a także grek na swym nowym rumaku z przyczepką.

Koparkowy wrzucał ziemię na przyczepkę, a grek quadzikiem ciągnął pod górkę prawie tonę ziemi i przyczepki ;)

4. lato 2013_odkopywanie minikoparką.jpg5. lato 2013_odkopywanie wykopu.jpg

 

Po odkopaniu grajdołka, nadszedł czas na rozszalowanie ław - to z pomocą rodziny:

6. lato 2013_odkopywanie ław.jpg

Z wynoszeniem desek z wykopu się nie męczyliśmy, bo ładowane były na przyczepkę i wywożne z dziury.

7. lato 2013_wywożenie szalunków ław.jpg

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomiędzy ławy została wysypana i rozplantowana wysiewka, która następnie została zagęszczona płytą wibracyjną.

Na gotowo wyglądało to tak:

8. lato 2013_wysiewka.jpg

Tym zajmował się grek w raz z bratem. Z kolei moniss pomagałą zbroić "chudziaka":

9. lato _zbrojen2013ie chudziaka.jpg

Rodzinnie "chudziak" był wylewany:

10. lato 2013_wylewanie chudziaka.jpg

Ale 4 osoby na taki dużu placyk, to jednak było nieco za mało. Mieliśmy pożyczona łatę wibracyjną, ale przydała by sie jeszcze jedna i jeszcze dwie osoby, aby to wszystko poszło szybko i sprawnie.

Niestety, prze to, że tak mało było ludz, to nie wszędzie między ławami zostało wylane równo. Gdzie niegdzie brakło nieco betonu, a w innym miejscu było ciut za dużo...

Ale cóż, człowiek uczy sie na błędach i jeśli jeszcze kiedyś będziemy budowali tak duży odm, to do "chudziaka" skrzykniemy z 6 osób :)

 

Po całej akcji wylewania, nasz "chudziak" wyglądał tak:

11. lato 2013_chudziak wylany.jpg

Napisałam "chudziak" chociaż powinnam go raczej nazwać "tłuścioch", bo lany był beton B25 z wodoodpornym dodatkiem W6

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Tłuścioch" był przez pewien czas polewany z konewki, ale w końcu przyszły deszczowe chmury i natura nas w tym wyręczyła.

Niestety, po deszczach nasza tymczasowa podłoga nie byłą już taka ładna jak na obrazku w poście powyżej, gdyż wraz z wodą na nasz piękny betonik dostała się okoliczna glina :(

A później mini sprzęty budowlane (minikoparka, quad i przyczepa) naniosły jej jeszcze więcej, gdy ławy były okopywane od zewnątrz (a co za tym idzie, także rozszalowywane od zewnatrz - w końcu)

Dookoła fundamentów powstał rów pod drenaż. I to nawet ze spadkiem. I działał podczas deszczy!!! :)

12. lato 2013_kopanie odpływu1.jpg13. lato 2013_kopanie odpływu2.jpg

Grek też próbował swoich sił jako operator minikoparki, i drugiego dnia już całkiem dobrze mu szło :)

14. grek na minikoparce.jpg

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ponownie konkretne prace budowlane zaczynają się jesienią, tak jak i rok wcześniej. W 2012 roku zrobiliśmy ławy fundamentowe. Jesienią roku 2013 kończymy już z samoróbstwem i oddajemy budowę w ręce zawodowców. Chociaż ławy wyszły nam wspaniale ;)

 

NADSZEDŁ KONIEC DZIENNICZKA SAMOROBA... ale samoroby wrócą na etapie instalacji, a może nawet wcześniej ;)

 

W październiku przybyła ekipa budowlańców, która zrobiła nam ściany piwniczne.

Zaczęło się od wyprostowania starterów, które po zimowo-wiosennym obsuwie ziemi, były powyginane na różne strony.

Następnie budowlańcy przystąpili do robienia zbrojenia ścian piwnicy.

15. zbrojenia ścian nadszedł czas_1.jpg16. zbrojenia ścian nadszedł czas_2.jpg17. zbrojenia ścian nadszedł czas_3.jpg18. zbrojenia ścian nadszedł czas_4.jpg

Postanowiono prace przy scianach piwnicy podzielić na dwa etapy. Najpierw zazbrojono, zaszalowano i wylano wyższą część piwnicy, a później niższą.

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawianie szalunków trwało ok. tygodnia, gdyż:

1. ściany miały być wysokie i trzeba było ułożyć dwie warstwy płyt, jedna na drugiej

2. przyjechały płyty niezgodne z tym co wyrysowano na kartce (taka specyfikacja przygotowana przez wypożyczalnię) i trzeba było kombinować.

24. ustawianie płyt szalunkowych2.jpg24. ustawianie płyt szalunkowych3.jpg26. ustawianie płyt szalunkowych4.jpg

Przed ustawieniem wewnętrznej warstwy płyt szalunkowych, na ławy została przymocowana taśma bentonitowa, która ma za zadanie nie przepuszczać wody na przerwach roboczych - czy jak to się tam nazywa.

Dopiero po jej przyklejeniu ekipa zaczęła ustawiać wewnętrzne szalunki.

27. zakrycie szalunków.jpg

Tutaj widzimy, że szalunki od góry zostały przykryte folią. Dlaczego? Ano po to, aby deszcz nie zmczył taśmy bentonitowej, która pod wpływem wody pęcznieje, zatykając wszelkie szczelinki, którymi woda z zewnatrz mogłaby wcieknąć do piwnicy.

 

W końcu nastał dzień betonowania.

piwnice_zalewanie pierwszej części.jpg

Jak widać pogoda dopisała :)

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas gdy beton wyższej części piwnicy wiązał w salunkach, budowlańcy wzięli się za robienie zbrojenia niższej części.

29. zbrojenie częsci niskiej1.jpg

A później, jednaczęść ekipy zajmowała się dalej zbrojeniem, a druga rozszalowywała ściany głebokiej piwnicy:

30. zbrojenie częsci niskiej2.jpg 31. rozszalowywanie.jpg32. piwnice_rozszalowywanie pierwszej części2.jpg33. piwnice_rozszalowywanie pierwszej części.jpg

No cóż, nie wyszło idealnie prosto - gdzieś podlano więcej, gdzieś mniej - lecz to się później wyrówna.

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co wcześniej pisałam odnośnie szalunków, które przysłano inne niż na rysunku, to najlepiej widać w miejscu, gdzie trzeba było pomiędzy 2 za krótkie płyty, wcisnąć kantówkę. Kantówka nie wytrzymała i się rozszczepiła. Poza tym była za mocno wciśnięta do środka, więc część została w betonie :p

34. zabetonowana kantówka.jpg

 

Oczywiście szalunki z wyższej części piwnicznej, zostału użyte też w drugiej turze.

35. szalunki czesci niskiej.jpg 37. szalowanie czesci niskiej.jpg

Podczas, gdy kończono ustawiać szalunki drugiej części, pierwsza część została podwójnie machnięta dyspernitem.

38. piwnice_dysperbitowanie w kombinezonie.jpg

Tego pochmurnego dnia została zalana niższa część piwnicy.

40. piwnice_zalewanie drugiej części.jpg

 

Wspomnieć jeszcze muszę, że także i tutaj zostałą na ławach przymocowana taśma bentonitowa. Dodatkowo umocowano ją też na ścianie, w miejscu połączenia obu części piwnicy.

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...