Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

PODATEK KATASTRALNY!!!


Izunia

Recommended Posts

Miałem chwilę czasu to przejrzałem Konstytucje RP i jasno widzę ,że póki konstytucji nie zmienią to "katastru" nie powinno być .

O to paragrafy konstytucji broniące nas przed podatkiem katastralnym

 

Art. 21.

 

1. Rzeczpospolita Polska chroni własność i prawo dziedziczenia.

2. Wywłaszczenie jest dopuszczalne jedynie wówczas, gdy jest dokonywane na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem.

 

Zapis jest w jawnej sprzeczności z proponowanym podatkiem katastralnym czyli od wartości posiadanej nieruchomości. Jeżeli RP ma chronić własność to nie przez nakładanie podatków od własności to chyba logiczne. Kataster może prowadzić do wywłaszczeń najuboższych , których nie stać na płacenie go.

 

Art. 51.

 

2. Władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym.

 

Z tego punktu wynika jasno i niezbicie ,że nie jesteśmy zobowiązani podawać władzom jakichkolwiek informacji dotyczących naszych nieruchomości w szczególności informacji określających ich wartość.

Bez tych informacji nie może powstać kataster czyli rejestr na podstawie którego dowala się podatek katastralny. Kataster nie jest niezbędny w demokratycznym państwie prawnym . Np RP w ostatnich latach nie ma katastru , a jest nazwijmy to demokratycznym państwem. Parę innych przykładów też się pewnie znajdzie. Koniec kropka.

 

Art. 64.

 

1. Każdy ma prawo do własności, innych praw majątkowych oraz prawo dziedziczenia.

2. Własność, inne prawa majątkowe oraz prawo dziedziczenia podlegają równej dla wszystkich ochronie prawnej.

3. Własność może być ograniczona tylko w drodze ustawy i tylko w zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności.

 

 

No właśnie kataster gdyby go uchwalono ograniczałby prawo własności nieruchomości . Ta własność nieruchomości byłaby diametralnie inna niż własność np garnituru , łyżki książki itp byłaby ograniczona bo co to za własność za którą cały czas musimy płacić ,żeby ją mieć. Książkę kupujemy i możemy dowolnie używać i w dowolny sposób. A taki dom przy podatku katastralnym 2% rocznie po 50 latach musimy powtórnie wykupić i nasi spadkobiercy znowu muszą go wykupywać itp. Sprawa oczywista kataster naruszałby cały artykuł 64 konstytucji RP.

 

 

 

Art. 75.

 

1. Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, w szczególności przeciwdziałają bezdomności, wspierają rozwój budownictwa socjalnego oraz popierają działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania.

 

Czy podatkowanie z trudem zdobytych mieszkań i domów można uznać za politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli?

Pytanie jest retoryczne.

 

Przytoczyłem najważniejsze punkty konstytucji ,moim zdaniem nokautujące kataster. Jest jeszcze parę innych zapisów sprzyjających ale już nie tak oczywistych.

Rodzi sie pytanie , czy te same zapisy nie dyskwalifikują wogóle jakiegokolwiek podatku od nieruchomości np obecnego podatku od nieruchomości. W pewnym sensie tak.

 

Własność domu nie może się różnić od własności książki czy garnituru. Nikt nie ma prawa kazać płacić mi za moją własność , bo to przestanie być moją własnością i robi się dzierżawą . Ale można dopuścić opłaty potrzebne gminie na administrowanie np prowadzenie ksiąg wieczystych utrzymywanie wydziału architektury itp. Podobnie jak nakłada się podatki za użytkowanie dróg.Kiedyś był to podatek od środków transportu, ale nie zależał od wartości pojazdu , a od pojemności. Nie uderzał w istotę posiadania pojazdu , a jedynie kolekcjonował pieniądze na budowę i remont dróg ( przynajmniej takie były zamierzenia)

Można było mieć pojazd i nie płacić tego podatku o ile nie korzystało się z dróg publicznych . Dzisiaj podatek ten zastapiła akcyza w benzynie i bardzo dobrze..

Jest jeszcze podatek od psa , ale nie od jego wartości tylko od sztuki. To tez mozna zrozumieć jest to oplata za szkody ,które pies wnosi w środowisko miejskie: sranie, szczekanie i zagrożenie porządku. Nie ma podatku od papugi.

Obecny podatek od nieruchomości jest niewielki - parę stów rocznie o ile wpływy z tego podatku finansuja gminie zarządzanie i administrowanie nieruchomościami na jej terenie to jest to fer. Natomiast jak przy popmocy tego podatki gmina chciałaby finansować zadłużenie w bankach to ja się nie zgadzam i już . Konstytucja jest za mną.

 

Na zakończenie . Nie cieszcie się zbytnio , chociaż jak wykazałem katastru przy obecnej konstytucji nie ma prawa być to jednak jak się rząd i UE uprą to i tak go wprowadzą. Konstytucja np nie dopusazcza w naszym państwie wprowadzenie EURO. Bez zmiany konstytucji nie da sie tego zrobić , a rzad i tak się do tego zawzięcie przygotowuje lejąc na konstytucje. ( Co do Euro zamiast złotego to tyle samo plusów co i minusów osobiście powiem tak lub nie jeżeli poznam jaki udział będzie miała RP z emisji nowych Euro).

Pozdrawiam wszystkich przeciwników katastra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 124
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dobry wieczór,

Cieszę się, że więcej osób myśli podobnie jak leszko2.

Tym, którzy tak nie myślą, proponuję chwilę zastanowienia nad samą istotą podatku od "wartości rzeczy".

1. Jest to podatek od rzeczy już zakupionych i opodatkowanych i to wielokrotnie.

2. Jego wysokość nie zależy od aktualnych dochodów, czyli, np. po przejściu na chudą emeryturę nie stać nas na płacenie takiego podatku.

3. Jego wysokość może zależeć od arbitralnej decyzji urzędnika, nie mówiąc o możliwości korupcji.

4. Z psychologicznego punktu widzenia nie będę czuł się dobrze płacąc więcej za coś, co kosztowało mnie więcej wyrzeczeń. Może należało przepuścić pieniądze na podróże i dziewczynki. Miałbym piękne wspomnienia, w dodatku nieopodatkowane.

Pozdrawiam zdrowo myślących.

Rolnik

"Chłop potęgą jest i basta"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Jan Przestrzelski napisał:

Wprowadzą ,wprowadzą.Takie są Unijne wymogi.

 

Skąd wiesz ,ze takie są unije wymogi?

Wyraźnie było widać ,że rzeczywiście pomysł z katastrem wypłynął z chwilą rozpoczęcia dostosowań do wymogów UE. Ale mnie sie wydaje ,żę ten wymóg jest akurat nieformalny. To były naciski , a nie wymogi formalne. Owszem jest w UE grupa , która krzyczała:

JEDNO EURO, JEDEN SYSTEM PODATKOWY

Ale jak na razie nici z jednego euro ( brytyjczycy , duńczycy i szwedzi skontrowali skutecznie). Nie jest powiedziane ,że akurat ta grupa będzie dominowala politykę wewnętrzna UE przez najbliższe lata. Podatkowi katastralnemu , trzeba sie najzwyczajniej przeciwstawiać. Nikt nie krze Ci wybierać do Sejmu oszołomów, pragnących ubezwłasnowolniać nas katastrem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jan Przestrzelski napisał:

Wprowadzą ,wprowadzą.Takie są Unijne wymogi.

 

Nikt nie krze Ci wybierać do Sejmu oszołomów, pragnących ubezwłasnowolniać nas katastrem.

 

Dodałbym ,że nikt nie każe ci głłosować za Unijną Konstytucją.

A jednak pewnie przejdzie.Wtedy nie będziemyu mieki nic do gadania.

Brak określonych propcedur wyjścia z tego biurokratycznego związku.

-szkoda mówić-

Sami sobie narobiliśmy tego gnoju,właśnie nie głosując.Wybrała za nas mała

część zdyscuplinowana przez działalność głównych partii lewicowych .

STOP. to polityka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

z tego co mi wiadomo podatek katastralny będzie naliczany na podstawie wyceny tzw. nieruchomości reprezentatywnych na danym obszarze, a na ich podstawie będą tworzone tzw. tabele i mapy taksacyjne. Wyceny będą dokonywać uprawnieni rzeczoznawcy majątkowi.

Oczywiście będzie to kolejny krok w celu jeszcze większego obłupienia podatnika..., choć raczej nie wierzę w to , że na wartość będzie wpływało wyposażenie chaty ( musieliby wyceniać każdą nieruchomość z osobna, a to potrwałoby lata).

Jedyny plus jaki widzę w takim podatku jest taki, że wreszcie z zabytkowych kamienic w centrach miast będzie musiało wyprowadzić się meliniarstwo, a ktoś kto jtakie obiekty kupi,żeby nie tracić będzie musiał w nie inwestować .

Ciao :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Witam!!!

 

Jeden z użytkowników forum ma rację- podatek katastralny będzie naliczany na podstawie wyceny nieruchomości reprezentatywnych i zastąpi on podatek gruntowy. Trudność polega na ustaleniu wysokości podatku - w Polskich realiach np. 1%(tak jest w niektórych krajach Unii), to dla większości z nas astronomiczna kwota (jeżeli weźmiemy pod uwagę nasze zarobki). Na razie byłabym spokojna - jest to na tyle trudna sprawa, że na podatek katastralny poczekamy jeszcze ładnych parę lat. Wiem jednak z własnej autopsji (studiuję Wycenę Nieruchomości), że jest to niestety nieuniknione... W przyszłości chcę zbudować dom, więc pewnie też boleśnie mnie to dotknie.

 

Pozdrawiam Wszystkich na forum!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,

Jeszcze raz wracam do spraw podatków. Otóż wcale nie musi być wprowadzony podatek katastralny. To zależy od nas wszystkich. Nie ma takiego obowiązku w Unii.

90% z nas (1 przedział podatkowy) płaci Państwu prawie 37% ze swoich dochodów (19% a potem 22% Vat). To i tak za dużo. Przestańmy też nazwać Akcyzę akcyzą. To jest też podatek!. I wszelkie inne opłaty, jak np. skarbowe, to są też podatki. Nie dajmy sie oszukiwać. Wszelkie podatki musi uchwalać Parlament. Jeśli nazwiemy podatek akcyzą, to może go ustalać minister?? To jest WIELKIE OSZUSTWO.

Niektórzy próbuja usprawiedliwiać podatek katastralny; zostanie w gminie, zbudują drogi, naprawią mosty, wytępią złodziei, itp. Przepraszam, ale nie można być aż tak naiwnym.

Sposób wykorzystania pieniędzy z takiego podatku to jedno, ale ważniejsza jest sama zasada podatkowania rzeczy posiadanych. Nieodparcie nasuwa się wrażenie, że to w imię sprawiedliwości społecznej. Skąd to znamy? Jeśli mają, to na pewno ukradli i należy im się domiar/podatek. Lenin wiecznie żywy!!(?)

Pozdrawiam wszystkich budujących

Rolnik

"Chłop potęga jest i basta!"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

90% z nas (1 przedział podatkowy) płaci Państwu prawie 37% ze swoich dochodów (19% a potem 22% Vat).

 

37% ??? Sam podatek odprowadzany jako składki ZUS jest większy... Dodaj go do tego rachunku...

 

Slaw - uznanie składek Zusowskich jako podatku jeszt błędne.

Co prawda jest to działanie obowiązkowe niemniej nie jest podatkiem lecz czymś w rodzaju ubezpieczenia na wypadek czasowej niezdolności do pracy (ubezpieczenie chorobowe) trwałej niezdolności (ub. rentowe) czy tez ubezpieczenie emerytalne.

Idąc Twoim tokiem rozumowania również ewentualne ubezpieczenie domu czy tez wziętego kredytu można by potraktowac jako podatek.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej odpuście trochę z tym podatkiem, już go za tej kadencji raczej nie wprowadzą.

 

A tu niezadługo, ktoś swoim zwyczajem podnosi na koniec kadencji belkę, tfu, miało być poprzeczkę. :-?

 

Krótki podrzut i piękne wybicie w kierunku grzejących się z butli lub zbiornika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wowka, ZUS jest podatkiem - nie można go nie płacić nawet jeśli nie chce się korzystać z jego "dobrodziejstw". Ubezpieczenie domu to co innego - nie chcę to nie płacę. Podobnie z ubezpieczeniem kredytu - można dać dodatkowe zabezpieczenie albo poczekać z wypłatą pierwszej transzy do uprawomocnienia wpisu hipoteki i nie trzeba wykupować ubezpieczenia - to mój wolny wybór czy płacę ubezpieczenie czy nie. A jak mi się nie podobają warunki albo stawki to idę do innego banku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Slaw- absolutnie nie zgodzę sie z Tobą. Wydatki na ubezpieczenia ZUS (jak sama nazwa wskazuje - UBEZPIECZENIE) nie jest podatkiem.

Idąc Twoim tokiem rozumowania (co jest obligatoryjne jest podatkiem) podatkiem było by OBOWIĄZKOWE ubezpieczenie środków transportów - tutaj nie dasz innego zabezpieczenia jak przy kredycie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponosimy obowiązkowe obciążenia finansowe. Czy lepiej czujemy się ze świadomością, że składka ZUSowska nie jest podatkiem? Czy w związku z tym zostaje nam więcej w kieszeni? Składka uzależniona jest od zarobków. Tak jak podatek dochodowy. Nie jest podatkiem, ale wnerwia nie mniej. Powiem więcej. Jest paskudniejsza od podatków. Podatek płacisz od zysku. Możesz mieć straty, ale ZUS to święta sprawa. Płacić musisz. Zero zrozumienia dla ciężkiej sytuacji przedsiębiorcy. Mogą Ci łaskawie przesunąć termin, ale zapłacisz wtedy z odsetkami. Kopniesz w kalendarz, to rodzina (nawet po rozwodzie) odziedziczy twoje długi ZUSowskie. Niepełnoletnia córka rozwiedzionej szwagierki zacznie dorosłe życie od spłacania długów ZUSowskich swojego nieżyjącego ojca.

Czy egzekucja poszczególnych należności różni się jakoś?

Za ZUS (niepłacenie) są jakieś fory u komornika?

ZUS, to między innymi nasze zabezpieczenie na przyszłość, na stare lata.

Ale niewola wszystkich wnerwia. Nie mamy wyboru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...