mmaarcin 21.05.2014 06:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2014 (edytowane) Witam, gdyby ktoś chciał, całkiem przypadkiem, pomóc mi w ogarnięciu tego ciężkiego kawałka chleba jakim jest budowa domu, to będę zobowiązany. Jak widać w tytule ma to być "dom z wizją"; lecz jest to na razie tylko wizja i to bez fonii. Na chwilę obecną mam dylemat - muszę wkomponować zarys domu w drzewa stojące na działce. Niektóre trzeba wyciąć. Boję się, że w trakcie robienia fundamentów, drzewa stojące zbyt blisko będą miały naruszone korzenie, a to spowoduje ich późniejszą dezaktywacje,obumarcie czyli po prostu uschną. Jeżeli macie jakieś doświadczenia w tym temacie t.j budowy, no prawie w lesie, to chętnie skorzystam. Edytowane 21 Maja 2014 przez mmaarcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmaarcin 21.05.2014 08:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2014 Tata-teściu, pożyczy mi piłę mechaniczną, ale o ile z 2 lub 3 metrowymi drzewkami sobie poradzę, to te 10 metrowe budzą mój respekt. Delikatnie rzecz ujmując.Gdyby przypadkiem, czytał to zagorzały obrońca tzw środowiska, to donoszę, iż wystąpiłem o stosowne pozwolenie.Wszelkich rad i sugestii posłucham. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 21.05.2014 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2014 Łańcuchową, nie mechaniczną, grrrr! (uczulenie mam ) Co do twego pytania zadanego u mnie w dzienniku - właściwie ogólne zasady orientowania domu wchodzą w grę, pomieszczenia dzienne powinny być od strony dobrze naświetlonej (południe i okolice w obie strony), jednak dobrze to skoordynować z konkretnym miejscem, bo u mnie salon na południe wychodzi wprost na widok lasu, u Ciebie nie musi. U siebie nic bym z tym akurat nie zmienił, lokalizacja domu jest idealna, zwłaszcza chwalę sobie (a raczej żonie, bo to ona decydowała) pomysł schowania domu za pierwszą ścianą drzew (pierwotnie ja chciałem go wysunąć częściowo przed las) - dzięki temu nawet w najgorsze upały u nas w domu jest po prostu bardzo przyjemnie, las w pewnym stopniu stabilizuje temperaturę i co ważne, daje stały cień, który jednocześnie jest na tyle prześwietlony, że nie robi wrażenia ponurego półmroku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gola86 29.05.2014 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2014 Witam jaworznianina Ale wam los płata figle Ciekawa jestem co ostatecznie zdecydujecie. Jednak różnica między domem z działką a mieszkaniem niezaprzeczalnie jest. Pytanie na ile ważne jest dla was posiadanie własnego podwórka. Czy te apartamenty to te, które teraz budują się niedaleko szpitala ? Ps. Ciekawa jestam czy podczas poszukiwań działki natknęliście się z żoną także na naszą ofertę Od roku próbujemy sprzedać 2800m i ciężko to idzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmaarcin 30.05.2014 16:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2014 Bardzo mi miło. Cieszę się z odwiedzin i pozdrawiam.Ponieważ to co piszę, ma na razie charakter retrospekcji, udokumentowania sobie procesu technologicznego związanego z tą (jak dla mnie) życiową decyzją, więc jeszcze nie zdążyłem opisać wszystkiego.Działkę kupiliśmy.Odnosząc się do twojego pierwszego pytania . Chodzi o osiedle na ul. Św. Wojciecha budowane przez JTBS (mieszkania na własność).W pewnym momencie poszukiwań miałem wrażenie, że znam wszystkie działki w Jaworznie. Twoja z uwagi na metraż, no i pewnie cenę z tym metrażem związaną była pewnie po za naszym zasięgiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gola86 03.06.2014 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2014 (edytowane) Papierologia "przedbudowlana" uczy cierpliwości oraz gryzienia się w język tak, żeby nie bolało Na samo wspomnienie wodociągów dostaję drgawek. Rok, ROK ! prosiliśmy się o zgodę na przyłącze z bardziej korzystnj dla nas strony działki. Było do wyboru : od wschodu 20 metrów lub od zachodu 80 metrów. Różnica w kosztach 6 tysięcy. Najpierw mówili, że od wschodu się nie da bo stara rura, pewnie za mała, na dodatek trzeba by kopać przez działkę teściów, to trzeba zgody itd itp. No ogólnie niemożłiwe. Później przyjechała pani Arleta, fucząc i burcząc (tej kobiety to chyba do końca życia nie zapomnimy) i rozkazała nam odkopanie tej rury w celu oględzin czy aby na pewno jest tam to co na mapce no bo przecież to stare jest. No ok, bysmy to odkopali tylko, że był to luty 2013 i mróz -15 stopni. Trzeba by najpierw zrobić tam gorące jeziorko żeby w ogóle wbić w ziemię łopatę. Mąż chodził, chodzi aż w końcu wychodził i przyłączyli nas tak jak chcieliśmy. Pewnie czeka was jeszcze troche przejśc z nimi, ale nie dajcie za wygraną. Edytowane 3 Czerwca 2014 przez Gola86 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmaarcin 03.06.2014 13:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2014 Dziękuje za słowa otuchy - rok? Nie mam tyle czasu.Dostałem już warunki techniczne a w nich stoi jak byk, że 60 metrów od nas odnaleziono rurę 110 i to pełną wody. Wcześniej, przed zakupem działki wizytowałem wodociągi i wtedy tej rury tam nie było. Wskazano mi tylko jedno, jedyne miejsce z którego mogę się podpiąć, czyli bagatela 250 metrów od nas.Z perspektywy czasoprzestrzeni, traktuję to niedopatrzenie jaklo szczęśliwy zbieg okoliczności. Na tej podstawie wynegocjowałem dużo korzystniejszą cenę za działkę.Na chwilę obecną czekam na wykonanie projektu przyłącza przez te wodociągi.A także ( według ich zapewnień) rurociągu na ich koszt. Mnie pozostanie tylko podpiąć się do ich wodopoju.5 metrów a 250 metrów robi zasadniczą różnicę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agulla 10.06.2014 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2014 Witaj mmarcinie Miło się czyta to co piszesz o marzeniach Będę kibicowała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmaarcin 19.06.2014 17:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2014 Dzięki.U mnie marzenia a u ciebie daleko posunięte prace. Gratuluję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beatagl 02.10.2014 17:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2014 WitamSuper się zapowiada , będę zaglądała i kibicowała pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jedrek244 03.10.2014 06:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2014 Witam, niezła masz tą Panią od barykady nie przejmuj się i staraj się z nią nie walczyć bo to nic nie pomoże ja mam sąsiadkę co mi w nocy przestawiała słupek graniczny wbity swiezo przez geodete o 1,5m w moją strone, bo twierdzila ze kiedys granica byla jak tam jakas lipa rosnie na poczatku sie wkurzylem z wbilem stalowa metra rure rowno sie ziema i nie wiem jak to wyjela teraz juz dalem sobie spokoj pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmaarcin 03.10.2014 18:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2014 Dzięki, też sobie kibicuję , bo cóż innego zostało jak nie wiara w to co się robi.Pozdrawiam. Co do pani, to dzisiaj skapitulowała.Albo robi przegrupowanie, albo przegląd dostępnego arsenału.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kjuta 01.11.2014 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2014 Marcin uśmiałam się z Twojego iście kwiecistego stylu opisywania wydarzeń wpływających w jakże istotny sposób na Twoje życie już lubię Twoją niewiastę Oleńkę, twardą ręką trzyma władzę trzymam kciuki za saunę! do końca listopada SSZ ? błyskawicznie ) pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmaarcin 04.11.2014 14:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2014 Błyskawicznie a i okno pogodowe nadal się utrzymuje, więc stan surowy do końca listopada wydaje się być realny.Ja też trzymam kciuki za saunę - jak coś, to zapraszam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juskra 08.11.2014 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Hej, ależ mi się podoba Twój dziennik, chyba w kąt rzucę książki W każdym razie gratuluję postępów, też bym tak chciała, u mnie dopiero robi się piwnica a ja już marzę o dachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmaarcin 13.11.2014 13:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2014 Hej,ależ na wszystko jest czas. Zanim się spostrzeżesz, to i dach i cała reszta powstanie, czego ci życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juskra 14.11.2014 14:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2014 nie dziękuję, żeby nie zapeszać a Ty pisz, pisz, pisz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 21.11.2014 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2014 Wywołany w swoim dzienniku do tablicy odpisuję tutaj w temacie kunim Zasadnicza sprawa: czym będziesz miał kryty dach? Z ceny, którą gdzieś podajesz wychodzi mi dachówka, ale dach masz porąbany, więc blacha pewnie nie wyszłaby dużo taniej, niemniej potwierdź, proszę. Bardziej zasadnicza sprawa, jeśli chodzi o kunę, właściwie najzasadniczejsza: zrób deskowanie! Jeśli jeszcze można, kup deski, niech dekarze je nabiją, to w skali kosztów całości nie jest majątek, a bez deskowania, ZWŁASZCZA, jeśli dach będzie kryty dachówką, jesteś kompletnie bez szans, przed kuną się nie obronisz. Przy dachu krytym blachą jeszcze można mieć nadzieję, blacha z natury jest szczelna, wystarczyłoby zadbać o szczelne wykonanie brzegów i przegięć, ale przy dachówce bez deskowania właściwie nie mamy o czym dalej pisać, dach bez deskowania jest nie do ochronienia. Dachówki nie da się zrobić szczelnie, kuna pod dachówkę wejdzie pod gąsiorami, przez wróblówki... właściwie pełna dowolność. Dach bezpieczny przed kuną musi mieć deskowanie, amen. I teraz dopiero możemy mówić o kolejnych krokach: 1) zabezpiecz metalową siatką tynkarską szczeliny między murłatą a deskowaniem. Siatkę mocuj staplerem, zrób to porządnie i dokładnie, wokół całej linii dachu: 2) dokładnie przemyśl, którędy jeszcze mogłaby się kuna dostać pod deskowanie z zewnątrz, wszystkie te miejsca muszą być dokładnie pozabezpieczane, siatką i/lub pianką poliuretanową, ta ostatnia jest bardzo wygodna w użyciu, nie żałuj jej. 3) te kuny mieszkające w szopie wyłap (żywołapka użyta zgodnie z instrukcją i dużo cierpliwości) i wywieź gdzieś daleko. Raz, że nie ma co kusić licha, dwa, że kuna w obejściu nie jest zbyt przyjemną sąsiadką, nocą hałaśliwe gonitwy po dachu urządza, po podwórku będą Ci się niedojedzone resztki ptaków poniewierać, ponasrywane będziesz miał w wymownych miejscach... Pozdrawiam i powodzenia życzę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmaarcin 21.11.2014 20:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2014 Cóż, będzie to dachówka cementowa brassa.Deskowanie na tym etapie już nie będzie możliwe. Niestety. Po tym co napisałeś to pozostało mi albo zaprzyjaźnić się z kunami, albo zrezygnować z ocieplenia.Jedna z alternatyw to zrezygnowanie z wełny i zastosowanie piany, która jest nielubiana przez kuny (taką mam nadzieję) Szopa z kunami jest u sąsiada, a z sąsiadem jeszcze się nie zasąsiadowałem się. W każdym bądź razie dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 21.11.2014 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2014 Ale... już zaczęli Ci kłaść tą dachówkę? Łaty nabili? Bo jeśli nie, to deski spokojnie można dołożyć, typowe szalunkowe (najwyżej pro forma utopione w impregnacie) Ci z tartaku z dnia na dzień dowiozą. Pianka w roli izolacji też jest jakimś wyjściem, zwłaszcza, że taka izolacja ma wiele zalet (prócz ceny, niestety), ale jeśli to jedyne wyjście... to może warto. Zwłaszcza, że przy braku deskowania to chyba jedyna możliwość, kuny nie unikniesz, a polubić... nie da się, za bardzo śmierdzi. Z sąsiadem się zaprzyjaźniać nie musisz, łapkę postaw u siebie. Kuna znajdzie, spokojna głowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.