Juskra 15.08.2014 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2014 (edytowane) podoba mi się symetria, ale aktualnie mam taką jak w Twojej wersji a i też wygląda ładnie Edytowane 15 Sierpnia 2014 przez Juskra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 15.08.2014 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2014 Catti, jesteś wielka Taeż czasem korzystam z pomocy naszego przyjaciela. Zwyczajnie dzwonię do niego cichcem w tajemnicy, naświetlam sprawę i wołam HELP. Zawsze mi oomaga. Przyjeżdża i po wizji lokalnej mówi, że jego zdaniem Kasi pomysł jest niezły, albo nawet że wyjdzie lepiej. Nigdy nie popiera mnie bezwzględnie, bo J by się zaparł. A tak działa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doriko 15.08.2014 20:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2014 Dzięki dziewczyny Jestem po ślubie zaledwie dwa lata i pewnie jeszcze dużo muszę się nauczyć o byciu szyją Pracuję nad mężem, tym razem jestem przekonana do tej opcji więc mam większą motywację. Nie jest jednak łatwo bo sąsiedzi nie są jakoś specjalnie przekonani do cudowności rozwiązania, tak było w projekcie i tak zrobili. Teście mieszkają 250km od nas więc na obiad nie wpadną. Teściowa z resztą i tak ma zawsze inny pomysł niż ja a teściu bojący i lepiej zostawić tak jak jest bo się jeszcze coś popsuje. Szwagier który nas ostatnio odwiedził z tych co wolą mniej roboty więc powiedział że z kabiną na środku też będzie dobrze a przerabianie przyłączy to za dużo kombinowania a że podłogówka to będzie ciężko. Siostra tez nie zapałała optymizmem do pomysłu. Choć rodzinę mam dużą to nie często nas ktoś odwiedza bo mieszkamy od nich jakieś 80km i dla nich to dużo. Ja tu przyjaciół ani znajomych nie mam a na kolegów męża nie ma co liczyć bo oni trzymają jego stronę. Już mi raz złą robotę zrobili jak toczyły się negocjacje o cekolowanie ścian. Podsumowując raczej nie mam co liczyć na wsparcie. Mam tylko nadzieję że jak już uda mi się przekonać męża to mamusia nie zadzwoni mówiąc że ona czytała i tak się nie robi. Widzicie taka nieobeznana jestem w technikach że nie pomyślałam żeby zadzwonić do siostry i powiedzieć jej że ma się zachwycać pomysłem. Z resztą jak już pisałam nie często mamy gości i nie przewidziałam że przyjadą. Teraz po naukach poszukam wsparcia, może jednak ktoś się znajdzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Catti 15.08.2014 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2014 pierwszy krok zrobiłaś... bierzesz zmianę pod uwagę i zaczynasz się przekonywać do pomysłu... a nuż się uda znam jeszcze kilka sposobów na małża, ale nie nadają się do publicznej publikacji ale w myśl dowcipu: Jeśli kobieta myśli, że trafi do serca mężczyzny przez żołądek, to mierzy ciutkę za wysoko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doriko 15.08.2014 21:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2014 Kumam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andariel 15.08.2014 21:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2014 Wg moich doświadczeń najlepsza metoda na faceta - niech sam dojdzie do wniosku, ze coś trzeba zrobić/kupić/zmienić. Najlepiej powiedzieć, że myślałaś o tym ale nie jesteś pewna- opowiedziec swój plan a potem używać już jedynie argumentów przeciw. Żadnego za. No nie wiem sama chciałabym ale chyba nie... U mnie to zawsze działa ;p A jak nie to to seks Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juskra 17.08.2014 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2014 a ja mam trochę inaczej mój mąż nazywany przez przyjaciółkę "samiec Alfa" musi na wszystko sam wpaść... więc ja mówię: fajnie byłoby zrobić .... gdyż.... ale nigdy się nie upieram i nie stawiam na swoim, maż zawsze mówi NIE, raczej głośne niż ciche a po paru dniach przychodzi i mówi : wiesz co wymyśliłem ?! i oczywiście powtarza mój pomysł Dasz radę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andariel 17.08.2014 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2014 Juskra napisałaś to samo co ja Faceci muszą mieć poczucie, że to oni wymyślili i że są tacy genialni ;p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ane3ka1 18.08.2014 14:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2014 Doriko, ja przychodzę z rewizytą. Przypomniało mi się, że kiedyś byłam u Ciebie ale po cichu. Przypomniało mi się, jak zobaczyłam Twoje inspiracje. Są cudowne! Postaram się zaglądać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doriko 18.08.2014 15:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2014 Witaj Ane3koZapraszam częściej choć u mnie tylko inspiracje cudne a u ciebie i dom i ogród. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julianna16 19.08.2014 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2014 Hi, hi - świetne rady dostałaś I jak ich wdrażanie? Są efekty? Jeśli chodzi o moją szybę, to tak naprawdę był w tym chytry plan byś... przemyślała, że... przy opcji prysznica przy oknie SAMI możecie zamontować szybę. Wystarczy ją zamówić. Tam wystarczy sama ścianka (włożona w ceowniki), a jej koszt nie będzie wyższy od kabiny. Moje szyby to ponad 4 m2, a montaż obejmował też poprawkę podwieszanego sufitu. Twoja szyba miałaby zaledwie około 1,6 m2 (2 m wys x 80 cm) + drążek trzymający szybę + własny montaż. Aha - moja szyba ma grubość 1 cm (musi być gruba, bo jest wysoka na 2,7), u Ciebie wystarczy 8 mm, a to też ma wpływ na cenę . Oczywiście ceny zależą od fachowca, więc moją możesz potraktować jedynie orientacyjnie. Mój M. choć to fajny, dobry człowiek, to też się denerwuje gdy wspominam o jakiejkolwiek zmianie w domu. Wiem, że to trudne rozmowy . My jesteśmy po ślubie 14 lat. Znamy się jak łyse konie, ale nie zmienia to faktu, że w takich sytuacjach bywa ciężko. Oprócz sposobów dziewczyn mam swój własny, który w zasadzie nie jest "sposobem", a wynika z tego jak się czuję. Jestem po prostu smutna. Mój M. nie lubi gdy się smucę, więc po czasie łagodniej podchodzi do tematu i zazwyczaj wdrażamy zmiany. Teraz jest tego na szczęście już niewiele, bo wizja domu z grubsza jest i na szczęście jest (w miarę) spójna . Na początku niemal codziennie szły iskry . Mam jeszcze pytanie odnośnie umywalki. Czy ona jest "naszafkowa"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doriko 19.08.2014 21:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2014 (edytowane) A ja jak zwykle zacznę od końca Czy umywalka jest naszafkowa to właściwie nie wiem. Jest mocowana do ściany i można było dokupić półpostument więc pewnie nie jest naszafkowa. Ale wymyśliłam sobie szafkę coś jak ikeowa Fullen, tylko zamontowałabym wyżej żeby nie było widać syfonu. http://www.ikea.com/pl/pl/images/products/fullen-szafka-stj-pod-umywalke--drzwi__0250092_PE369901_S4.JPG Smuty już na mojego męża nie działają. Cierpię od lat na depresję i chyba się uodpornił na moje dołki i płacze. Kiedyś był bardzo cierpliwy i troskliwy a teraz go to wkurza. Jesteśmy małżeństwem od dwóch lat ale parą od ośmiu prawie a mieszkamy razem od siedmiu więc wcale nie taki mały staż, jednak ślub, dziecko i budowa (prawie w jednym czasie) wszystko to wiele zmienia. Niby się znamy tyle ale mam wrażenie że dopiero teraz się docieramy i iskry idą. Wiem że z szybą to podpuszczanie było Największe dla mnie znaczenie miała jednak wizyta u sąsiadów. Mogłam zobaczyć łazienkę zrobioną tak jak chciałam i pokazać ją mężowi. Byłam w szoku jaka duża mi się wydała. Większa niż nasza pusta. Zyskałam dzięki temu duży argument do dyskusji. Mąż wyraził zgodę ale pod warunkiem ze się da i nie wyjdzie drogo. Teraz jeszcze muszę zadzwonić do hydraulika i zapytać czy się da i za ile. Strasznie się boję że usłyszę że się nie da albo kwota jaką poda będzie zaporowa. Już się nastawiłam że będzie tak jak chcę i boję się rozczarować. Wiem że jak nie wyjdzie to to odchoruję. Już mam nawet w głowie ze trzy wersje wykończenia usiłuję wrzucić je na papier ale jakoś mi nie idzie. Edit: ech w dwóch wątkach na raz pisze i mi się posty pomieszały z leksza ale już poprawiłam Edytowane 19 Sierpnia 2014 przez Doriko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 19.08.2014 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2014 Jak nie ten hydraulik to inny. Jak to mówią: cymbalistów było wielu Ciśnij temat, ciśnij bezlitośnie. Cały czas podgladam...tylko nic nie piszę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukasz69karolina 20.08.2014 04:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2014 ...Strasznie się boję że usłyszę że się nie da ... da się - wszystko da się przerobić pytanie tylko ile będzie za to chciał? a to że podłogówka tam jest to jest żadna przeszkoda - bo przy samej ścianie pod kibelkiem nie powinnaś mieć tych rurek położonych - masz fotki jakieś z tego etapu dla pewności? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doriko 20.08.2014 09:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2014 No właśnie nie mam. Podłogówka była kładzona tuż przed 1listopada a posadzki zalewane tuż po a my w tym czasie u teściów siedzieliśmy. Niestety zapomniałam budowlańców poprosić o obfocenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukasz69karolina 20.08.2014 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2014 no to trzebaby ostrożnie kuć - ale przy samej ścianie nie powinno być rurek... nie ma sensu grzać podłogi na której się nie stoi - to tak wg mnie... u nas rurki są jakieś 30cm od ścian Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ivy17 20.08.2014 11:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2014 trzeba ostrożnie kuć a jesli nawet cokolwiek sie uszkodzi to sa takie specjalne mufki którymi można uszkodzenie naprawić Wiem bo u mnie się uszkodziła podłogówka jak P. wykuwał pod brodzik bo nie zostawiliśmy miejsca na niski i trzeba było kuć żeby syfon się zmieścił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doriko 20.08.2014 12:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2014 Dziś na tapecie malowanie u nas. Jak na razie pokój dzienny już właściwie pomalowany na biało. Dziś mąż ma zamiar malować wiatrołap też na biało, niech mu będzie, podejrzewam że za rok będzie malowanie bo zwykła farba będzie wyglądała koszmarnie. W kuchni szara. Grota solna ze śnieżki do kuchni i łazienek. I tak się zastanawiam czy dawać kolor do samego sufitu czy lepiej odstęp np 5cm. No i jeszcze mam taki pomysł by wnęki okienne na biało pomalować. Okna i parapety są białe. Co o tym sądzicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doriko 20.08.2014 12:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2014 No właśnie muszę zadzwonić do hydraulika który u nas kładł i podłogówkę i całą resztę rurek. Mam nadzieję że pamięta jak to idzie a może nawet zdjęcia zrobił. Dobrze wiedzieć Ivy że nawet jak coś się uszkodzi to tragedii nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkowa 20.08.2014 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2014 Świetny pomysł z białymi wnękami okiennymi. Ja też tak zamierzam przy jasnoszarych ścianach, a na dodatek zrobię białe obramowanie 4 cm wokół otworu (tyle, ile jest wcięty parapet w ścianę). To optycznie powiększa okno i wygląda bardzo ładnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.