Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Iskierka po mojemu


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Catti, jesteś wielka :)

Taeż czasem korzystam z pomocy naszego przyjaciela. Zwyczajnie dzwonię do niego cichcem w tajemnicy, naświetlam sprawę i wołam HELP. Zawsze mi oomaga. Przyjeżdża i po wizji lokalnej mówi, że jego zdaniem Kasi pomysł jest niezły, albo nawet że wyjdzie lepiej. Nigdy nie popiera mnie bezwzględnie, bo J by się zaparł. A tak działa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczyny :hug:

 

Jestem po ślubie zaledwie dwa lata i pewnie jeszcze dużo muszę się nauczyć o byciu szyją :p

 

Pracuję nad mężem, tym razem jestem przekonana do tej opcji więc mam większą motywację.

 

Nie jest jednak łatwo bo sąsiedzi nie są jakoś specjalnie przekonani do cudowności rozwiązania, tak było w projekcie i tak zrobili. Teście mieszkają 250km od nas więc na obiad nie wpadną. Teściowa z resztą i tak ma zawsze inny pomysł niż ja a teściu bojący i lepiej zostawić tak jak jest bo się jeszcze coś popsuje. Szwagier który nas ostatnio odwiedził z tych co wolą mniej roboty więc powiedział że z kabiną na środku też będzie dobrze a przerabianie przyłączy to za dużo kombinowania a że podłogówka to będzie ciężko. Siostra tez nie zapałała optymizmem do pomysłu. Choć rodzinę mam dużą to nie często nas ktoś odwiedza bo mieszkamy od nich jakieś 80km i dla nich to dużo. Ja tu przyjaciół ani znajomych nie mam a na kolegów męża nie ma co liczyć bo oni trzymają jego stronę. Już mi raz złą robotę zrobili jak toczyły się negocjacje o cekolowanie ścian. Podsumowując raczej nie mam co liczyć na wsparcie. Mam tylko nadzieję że jak już uda mi się przekonać męża to mamusia nie zadzwoni mówiąc że ona czytała i tak się nie robi.

 

Widzicie taka nieobeznana jestem w technikach że nie pomyślałam żeby zadzwonić do siostry i powiedzieć jej że ma się zachwycać pomysłem. Z resztą jak już pisałam nie często mamy gości i nie przewidziałam że przyjadą. Teraz po naukach poszukam wsparcia, może jednak ktoś się znajdzie :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwszy krok zrobiłaś... ;)

bierzesz zmianę pod uwagę i zaczynasz się przekonywać do pomysłu...

a nuż się uda ;)

 

znam jeszcze kilka sposobów na małża, ale nie nadają się do publicznej publikacji :lol2:

ale w myśl dowcipu:

Jeśli kobieta myśli, że trafi do serca mężczyzny przez żołądek, to mierzy ciutkę za wysoko. :rotfl:

 

:hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg moich doświadczeń najlepsza metoda na faceta - niech sam dojdzie do wniosku, ze coś trzeba zrobić/kupić/zmienić. Najlepiej powiedzieć, że myślałaś o tym ale nie jesteś pewna- opowiedziec swój plan a potem używać już jedynie argumentów przeciw. Żadnego za. No nie wiem sama chciałabym ale chyba nie... U mnie to zawsze działa ;p A jak nie to to seks :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja mam trochę inaczej :) mój mąż nazywany przez przyjaciółkę "samiec Alfa" musi na wszystko sam wpaść... więc ja mówię: fajnie byłoby zrobić .... gdyż.... ale nigdy się nie upieram i nie stawiam na swoim, maż zawsze mówi NIE, raczej głośne niż ciche a po paru dniach przychodzi i mówi : wiesz co wymyśliłem ?! i oczywiście powtarza mój pomysł :wiggle:

Dasz radę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hi, hi - świetne rady dostałaś :D I jak ich wdrażanie? Są efekty? :D

Jeśli chodzi o moją szybę, to tak naprawdę był w tym chytry plan :rolleyes: byś... przemyślała, że... przy opcji prysznica przy oknie SAMI możecie zamontować szybę. Wystarczy ją zamówić. Tam wystarczy sama ścianka (włożona w ceowniki), a jej koszt nie będzie wyższy od kabiny. Moje szyby to ponad 4 m2, a montaż obejmował też poprawkę podwieszanego sufitu. Twoja szyba miałaby zaledwie około 1,6 m2 (2 m wys x 80 cm) + drążek trzymający szybę + własny montaż.

Aha - moja szyba ma grubość 1 cm (musi być gruba, bo jest wysoka na 2,7), u Ciebie wystarczy 8 mm, a to też ma wpływ na cenę :). Oczywiście ceny zależą od fachowca, więc moją możesz potraktować jedynie orientacyjnie.

Mój M. choć to fajny, dobry człowiek, to też się denerwuje gdy wspominam o jakiejkolwiek zmianie w domu. Wiem, że to trudne rozmowy :(. My jesteśmy po ślubie 14 lat. Znamy się jak łyse konie, ale nie zmienia to faktu, że w takich sytuacjach bywa ciężko. Oprócz sposobów dziewczyn mam swój własny, który w zasadzie nie jest "sposobem", a wynika z tego jak się czuję. Jestem po prostu smutna. Mój M. nie lubi gdy się smucę, więc po czasie łagodniej podchodzi do tematu i zazwyczaj wdrażamy zmiany. Teraz jest tego na szczęście już niewiele, bo wizja domu z grubsza jest i na szczęście jest (w miarę) spójna :). Na początku niemal codziennie szły iskry ;).

 

Mam jeszcze pytanie odnośnie umywalki. Czy ona jest "naszafkowa"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jak zwykle zacznę od końca :p

 

Czy umywalka jest naszafkowa to właściwie nie wiem. Jest mocowana do ściany i można było dokupić półpostument więc pewnie nie jest naszafkowa. Ale wymyśliłam sobie szafkę coś jak ikeowa Fullen, tylko zamontowałabym wyżej żeby nie było widać syfonu.

http://www.ikea.com/pl/pl/images/products/fullen-szafka-stj-pod-umywalke--drzwi__0250092_PE369901_S4.JPG

 

Smuty już na mojego męża nie działają. Cierpię od lat na depresję i chyba się uodpornił na moje dołki i płacze. Kiedyś był bardzo cierpliwy i troskliwy a teraz go to wkurza.

Jesteśmy małżeństwem od dwóch lat ale parą od ośmiu prawie a mieszkamy razem od siedmiu więc wcale nie taki mały staż, jednak ślub, dziecko i budowa (prawie w jednym czasie) wszystko to wiele zmienia. Niby się znamy tyle ale mam wrażenie że dopiero teraz się docieramy i iskry idą.

 

Wiem że z szybą to podpuszczanie było :p Największe dla mnie znaczenie miała jednak wizyta u sąsiadów. Mogłam zobaczyć łazienkę zrobioną tak jak chciałam i pokazać ją mężowi. Byłam w szoku jaka duża mi się wydała. Większa niż nasza pusta. Zyskałam dzięki temu duży argument do dyskusji. Mąż wyraził zgodę ale pod warunkiem ze się da i nie wyjdzie drogo. Teraz jeszcze muszę zadzwonić do hydraulika i zapytać czy się da i za ile. Strasznie się boję że usłyszę że się nie da albo kwota jaką poda będzie zaporowa. Już się nastawiłam że będzie tak jak chcę i boję się rozczarować. Wiem że jak nie wyjdzie to to odchoruję.

 

Już mam nawet w głowie ze trzy wersje wykończenia :p usiłuję wrzucić je na papier ale jakoś mi nie idzie.

 

Edit: ech w dwóch wątkach na raz pisze i mi się posty pomieszały z leksza :p ale już poprawiłam

Edytowane przez Doriko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Strasznie się boję że usłyszę że się nie da ...

da się - wszystko da się przerobić

 

pytanie tylko ile będzie za to chciał?

 

 

a to że podłogówka tam jest to jest żadna przeszkoda - bo przy samej ścianie pod kibelkiem nie powinnaś mieć tych rurek położonych - masz fotki jakieś z tego etapu dla pewności?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś na tapecie malowanie u nas. Jak na razie pokój dzienny już właściwie pomalowany na biało. Dziś mąż ma zamiar malować wiatrołap też na biało, niech mu będzie, podejrzewam że za rok będzie malowanie bo zwykła farba będzie wyglądała koszmarnie.

 

W kuchni szara. Grota solna ze śnieżki do kuchni i łazienek. I tak się zastanawiam czy dawać kolor do samego sufitu czy lepiej odstęp np 5cm. No i jeszcze mam taki pomysł by wnęki okienne na biało pomalować. Okna i parapety są białe. Co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...