Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Iskierka po mojemu


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Doriko, jak Ty takie fajne zakupy robisz spontanicznie, to jesteś wielka :)

 

:wiggle:

 

Witaj. Bardzo ładny domek ci wychodzi. Inspiracje bardzo bliskie moim ;)

Jak tylko dzieciaki dadzą mi chwile spokoju z chęcią przeczytam wszystko.

 

Moje wymarzone lustro stoi w domu mojego taty i jego żony :] - mam już dla niego miejsce w moim domu i nie mam pojęcia jak je im "ukraść" :p

Pozdrawiam

 

Witam i dziękuję :)

 

Co do lustra to może za każdym razem jak na nie patrzysz to mów że jest takie fajne i by ci pasowało tu czy tam. Może wpadną na pomysł by ci je sprezentować.

 

To lustro mi się bardzo podoba i ten kotek

 

Lustro i Kocio dziękują. I ja oczywiście :D

 

Doriko mam pytanie od osoby Cię podglądającej agade: plytki w kuchni jakie to plytki_ i jaki kolor fugi :) listonosz poczty pantoflowej

 

Płytki to TOCCATA Paradyża

Fuga biała cersanit.

świetnie wyszła kuchnia!!

no i lustro.... super

Dziękuję :)

 

 

Jestem przeziębiona znowu. Taki kaszel mam że się nabawiłam zakwasów na plecach. Ech niech się ta zima szybko kończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma takiej opcji bo mieszkają ponad 300km dalej i widzimy się raz na rok albo i rzadziej, a żona taty to typ zbieracza-sroczki co jak złapie (a łapie wszystko swoją drogą) to z rąk nie wypuści ;) - szukam podobnego, zwłaszcza że giełdę staroci (bo to stare lustro) mamy niedaleko i to największą w tej części polski, ale na poważnie zabiorę się za to dopiero jak fundamenty będą stawiać.

Współczuje przeziębienia. Moim sprawdzonym sposobem na nie jest miód z czosnkiem zalany ciepłą (ale tak do 40 st) wodą na wieczór - to jest tak paskudne że na samą myśl o tym ze rano miałabym to wypić zdrowieje ;) (serio)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podzielam zachwyty nad kuchnią i nie tylko :). W związku z oknem mam pytanie. Czy nie ma obaw, że meblowanie będzie utrudnione? Pytam,

bo mam podobny układ kuchni i w ramach doświetlenia dołożyłam to drugie okienko. Na dniach będzie pomiar okien i biję się z myślami, bo

nie wiem, czy je zostawić, czy nie.

 

Ponieważ jest to mój pierwszy ślad pisemny tutaj ( samo czytanie się nie liczy), witam serdecznie Dorko i innych budowniczych :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Doriko, miło popatrzeć na to, co się u Ciebie dzieje. Kuchnia nabiera pięknego kształtu. Najbardziej gratuluję Ci ocalenia okna! Duża ilość światła to coś, co uwielbiam!

 

Ja też się cieszę że nie uległam dobrym radom :)

 

Nie ma takiej opcji bo mieszkają ponad 300km dalej i widzimy się raz na rok albo i rzadziej, a żona taty to typ zbieracza-sroczki co jak złapie (a łapie wszystko swoją drogą) to z rąk nie wypuści ;) - szukam podobnego, zwłaszcza że giełdę staroci (bo to stare lustro) mamy niedaleko i to największą w tej części polski, ale na poważnie zabiorę się za to dopiero jak fundamenty będą stawiać.

Współczuje przeziębienia. Moim sprawdzonym sposobem na nie jest miód z czosnkiem zalany ciepłą (ale tak do 40 st) wodą na wieczór - to jest tak paskudne że na samą myśl o tym ze rano miałabym to wypić zdrowieje ;) (serio)

 

Szkoda że nie da sie podkraść lustra :( na pewno jednak upolujesz jeszcze piękniejsze. A jak nie zależy ci na antykach to Jysk ma fajne lustra i to w niezłej cenie.

Dla mnie już chyba za późno na sam czosnek (codziennie minimum 1 ząbek jadłam w różnej formie ale nie pomogło) teraz już chyba antybiotyk mnie czeka. Wczoraj zatkało mi oba uszy i bardzo mnie bolą. Do tego ból głowy i reszta objawów przeziębieniowych. Zastanawiam się czy dam rade w weekend do jakiegoś lekarza się dostać.

 

Kuchnia nabiera pięknego kształtu. Najbardziej gratuluję Ci ocalenia okna! Duża ilość światła to coś, co uwielbiam!

Podzielam zachwyty nad kuchnią i nie tylko :). W związku z oknem mam pytanie. Czy nie ma obaw, że meblowanie będzie utrudnione? Pytam,

bo mam podobny układ kuchni i w ramach doświetlenia dołożyłam to drugie okienko. Na dniach będzie pomiar okien i biję się z myślami, bo

nie wiem, czy je zostawić, czy nie.

 

Ponieważ jest to mój pierwszy ślad pisemny tutaj ( samo czytanie się nie liczy), witam serdecznie Dorko i innych budowniczych :).

Dziękuję :) i witam u mnie. Jeśli już Cię witałam a nie pamiętam to przepraszam ale nie bardzo kumata teraz jestem.

 

Duża ilość okien w kuchni może ograniczyć jej ustawność a nawet na pewno to zrobi. Wszystko zależy od tego jak duża ona jest i jaki ma układ. Jeśli jesteś w stanie zaplanować układ kuchni z oknami to super. gorzej jak przez to że masz dużo okien nie masz gdzie wstawić lodówki czy płyty, która przecież nie może być pod oknem.

 

Pamiętaj też że bardzo ważna jest wysokość na której zaczyna się okno. Ja tego nie sprawdziłam i okazało się że jest kilka centymetrów za nisko. Powinno się zaczynać tak by nie kolidowało z wysokością blatu kuchennego 86-90cm około (wszystko zależy od upodobań i wzrostu użytkowników)

Inaczej nie dasz rady ustawić szafek pod oknami chyba że okna się nie otwierają lub otwierają na zewnątrz (widziałam i takie rozwiązania z blatem powyżej parapetu). Gdy okno ma się otwierać do środka to powinno być minimalnie na takiej wysokości by parapet i blat były w tej samej linii. Namieszałam ale mam nadzieję że dasz rade coś z tego zrozumieć i że pomogłam :)

Edytowane przez Doriko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło mi, że odpisałaś :).

Nic nie namieszałaś :). Tak sobie myślę o tej ustawności i ciągle nie zdecydowałam. Przedłużające się choróbsko spowodowało przesunięcie terminu pomiaru na przyszły tydzień, zyskuję więc znowu trochę czasu.

Kuchnia moja jest niewielka: krótsza ściana ma 2,24 i na niej jest okno "projektowe" o szerokości 1,20 ( wschód), z kolei ta dłuższa (południe) ma długość 3,19. Na niej zrobiłam połowę tamtego okna , czyli 60 cm. Pod dużym oknem ma być zlewozmywak, na lewo od małego miejsce do gotowania. Na piekarnik w zabudowie kominowej ewentualnie lodówkę mam osobną wnękę w krótkiej ścianie vis a vis dużego okna. Teoretycznie powinno się wszystko zmieścić,bez typowych górnych szafek.

Masz już może jakiś projekt meblowy do swojej kuchni?

Dziękuję Ci za zwrócenie uwagi na wysokość okien względem blatu. Muszę tego dopilnować przy pomiarze. Chcę, by parapet był osobną płaszczyzną, ciut wyżej niż blat.

Pięknie się prezentuje Twój kocur na tle tego lustra, skądinąd niebrzydkiego :). Jakie by nie były piękne przedmioty , obecność zwierzyńca w tle czy obok, dodaje im dodatkowego uroku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewuś, dziękuję :) jest lepiej

Okazało się że mam zapalenie zatok i trąbek słuchowych ale trzydniowy antybiotyk i specjalne psikadło do nosa pomogło i od wczoraj już nawet nie muszę się wspomagać środkami przeciwbólowymi. Niestety jeszcze nadal uszy mam przytkane ale chociaż nie boli.

 

Baszka7

Plan ustawienia mebli ciągle ewoluuje a że docelowe meble będą dopiero za kilka lat to pewnie jeszcze nie raz się zmieni. Poniżej ostatni plan jaki mam zwizualizowany ale już mi się zmieniło ale jeszcze nie zrobiłam nowej wizualizacji. (moja kucnia ma 219X400 więc nieco dłuższa od twojej ale i okna większe bo 120 i 150 cm)

wer7-4.png

Okazało się że obok słupka z piekarnikiem wejdzie szafka 40cm więc takową wstawię pomiędzy szafkę z piekarnikiem a ścianę. Zamienię też chyba lodówkę side by side na lodówkę w zabudowie ale jak już pisałam to któż to wie co będzie za te 2-3 lata.

Na razie kuchnia będzie wyglądała coś jak poniżej ale oczywiście namieszałam już i nie będzie piekarnika. Ech z resztą tak namieszałam że już sama nie wiem i chyba kupiłam nie takie szafki bo mierzę i mierzę i mi się nie zgadza.

2014-04-22

 

Wczoraj przyszła zmywarka i od razu ją zaprzęgliśmy do roboty :wiggle::wiggle::wiggle::wiggle: :)

 

Przenosimy meble kuchenne z tymczasowej kuchni na górze i jestem załamana bo wszystko to powoduje straszny bałagan. Musiałam opróżnić szafki i teraz cała zawartość stoi na stole i na podłodze. Nie wiem kiedy się uporamy ze zmontowaniem wszystkiego i jestem tym przerażona.

Plan był inny. Najpierw miał być zrobiony blat pod oknem bo tam idzie tylko jedna szafka która stała dotychczas w pudełku więc skręcić no problem. Blat również grzecznie czekał w garażu. niestety okazało się że blat jest za długi o niecały centymetr i długo zeszło z jego skracaniem bo sprzęt mamy byle jaki. Z resztą nadal nie wiem czy wejdzie. Długość niby dobra ale wpasowanie go pomiędzy ściany to już inna bajka.

Wieczorem przyjechał szwagier więc pomimo że blat pod oknem nie skończony to postanowiliśmy wykorzystać go do zniesienia szafek i lodówki. Ja zapewne nie dałabym rady a jeśli nawet to przypłaciłabym to tygodniem z bólem pleców. Super że miał kto pomóc P znieść te szafki ale wszystko w takim pośpiechu że teraz nie wiem kiedy się odkopie z tego zamieszania. Do tego jeszcze szafki mi się nie zgadzają. Ech chyba osiwieję zanim skończymy nasz dom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Witaj Catti :hug: miło że zaglądasz :)

Przeziębienie już za mną (mam nadzieję) ale za to złapała mnie straszna chandra i niemoc jakaś.

Kuchnia działa ale mam w niej ciągły nieład i nie mam jak zdjęcia zrobić. Mam zdecydowanie za mało szafek ale mam pomysł na półkę, na której zrobię małą wystawkę przydasi kuchennych które teraz na blacie zalegają. Niestety nie należymy do tych co potrafią mieć porządek tak na co dzień :p Mam nadzieję że jak już wiosna przyjdzie na dobre to się ogarnę i pstryknę conieco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś tylko zobaczyła jak my bałaganimy... :)

Zmobilizuj się i posprzataj, zdjęcia nam porobisz :) A wiosna już przyszła, tylko słońca jak na lekarstwo. Zmienimy dziś czas, to dłużej jasno będzie i te smutki światło rozproszy, bo ile miesięcy można się smucić :) Czego Tobie i sobie życzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie tak dziś pięknie tuż koło domu śpiewał po zmroku jakiś skrzydlaty zalotnik ptasi. Chciałam nagrać, ale kociska zaczęły wieczorne zabawy w berka i ptasior ucichł.

 

Doriko, jak mnie chandra wiosenna dopada, to zaczynam polować na wystarczająco ciepły i najlepiej słoneczny dzień, żebyśmy mogli wreszcie zjeść śniadanie w ogrodzie :) Pomaga. Myślę co by tu szczególnego zrobić do zjedzenia, jaką kawę, jak dosmaczoną zaparzę dla J. Niecierpliwię się i chandrę szlag trafia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczyny za odwiedziny :) zmotywowałyście mnie :) ogarnęłam z grubsza i pstryknęłam na szybko.

 

Zdjęcia oczywiście kiepskie :/ może w dzień uda zrobić mi się coś lepszego.

W gruncie rzeczy nie ma się czym chwalić ale nas ta kuchnia bardzo cieszy. Po roku mieszkania bez kuchni to dla nas krok milowy :p Nadal gotując obiad korzystam z jednego palnika bo ciągle zapominam że mogę i makaron i sos gotować w tym samym czasie.

 

5dPT6HcmfB_X6sCO0xoGGWHjTw9SMYNVZn9JuV-RXAo=w777-h583-no

DSCN1426.JPG

 

Z moja chandrą to nie taka prosta sprawa ale to nie temat na to forum :p

 

A co do wiosny to zastanawiam się co zrobić z moimi narcyzami w doniczce. Wiem że cebulkowym w ogrodzie po przekwitnięciu zostawia się liście aż same zżółkną a co z tymi w doniczce? Kiedyś miałam żonkile i niestety w następnym roku już nie wyrosły.

Lecę młodego kłaść spać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W gruncie rzeczy nie ma się czym chwalić ale nas ta kuchnia bardzo cieszy. Po roku mieszkania bez kuchni to dla nas krok milowy :p

 

Jest się czym chwalić!! :) Pamiętam swoją tymczasową kuchnię, z meblami każdym z innej parafii, które farbą jednym kolorem pomalowałam, żeby jakoś całość tworzyły i zapewniam Cię, że Twoja prezentuje się wyśmienicie :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żonkile wsadź do ziemi. Niech siedzą. podlewaj , jeśli nie pada przez tydzień. Jak zobaczysz, że liście obsychają to można je strzyc razem z trawnikiem. Będzie dobrze. Ja swoim czasem nie daję dotrwać do zasuszania, strzygę miesiąc po ostatecznym przekwitnięciu i też nic im nie jest.

w tym roku nakupiłam na targu miniaturowych żonkilków. Pani mnie postraszyła „Po co pani bierze pięć doniczek? Jeszcze będzie się pani z nimi mordować. To jak chwast się rozrasta”. Zobaczymy :) najwyżej będzie wiosną żółto :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...