Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Iskierka po mojemu


Recommended Posts

Dzięki Bejaro :)

 

Ile kg ładujecie do suszarek bo z tego co wiem, nie można zbyt duzo.

 

Patrzyłam taką co i 10 kilo zmiesci, chociaż przy tym koszul tylko kilka kilo. Musisz sobie zerkac do instrukcji obsługi jak bedziesz suszarki szukać...

A jaką masz pralkę? moja suszarka ma 7kg wsadu a pralka 5kg wiec nie ma problemu. Z tego co udało mi się wyczytać to suszarka na przykład 7kg ma większy bęben niż pralka 7kg bo ubrania w suszarce potrzebują więcej luzu. Jeśli miałabyś pralkę 10kg a suszarkę 7kg to trzeba uważać by nie wkładać za dużo do suszarki bo nie da rady wysuszyć bądź ubrania będą wysuszone nierównomiernie a do tego wymiętolone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Głupia jestem :(

 

Niby tak a jednak coś mi nie leży.

Najgorzej ze nie mam jak obejrzeć pracy tegoż urządzenia bo nikt z mojego otoczenia nie posiada.

Ostatnio mój brat kupił sobie pralko-suszarke ale to nie to samo.

Chwali, podnieca się, że nie trzeba prasować ale jak pojechałam do niego i założył właśnie na tyłek świeżo wyjęte z suszarki spodnie to padłam.

Harmonia to mało.

Aż Zapytałam czy krawędzie zagniecen nie drapia go w nogi.

 

Ja chyba z innej epoki jestem.

Lubię zapach domu gdy świeżo ubrane pranie wisi na suszarce.

Powietrze jest jakby swiezsze, rzeźkie.

Technologia zabija mnie nerwowo ;)

 

A jak to jest z tymi pompami w suszarkach?

Lepsze takie czy prądowe?

Jakieś za i przeciw?

Coś jest ekonomiczniejsze czy jak?

O co tu kaman?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doriko :jawdrop::jawdrop::jawdrop:masz odjazdowe wieszak na koszulki :lol2:

pamietam jak kiedyś znajomi kupili zmywarkę, nie mogłam zrozumieć po co komu taki sprzęt i to za tyle kasy, a jak jeszcze usłyszałam, że ńie zawsze wszystko domywa, to już w ogóle uznałam, że coś im się z rozumem zrobiło :lol2:

na bazie tych doświadczeń suszarkę będę łykać bez zbędnego analizowania czy warto :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też byłam sceptyczna jeszcze bardziej bo miałam nieprzyjemność z pralko suszarką dawno osobiście.

 

Parę miesięcy temu kupiła moja sąsiadka to się łatwiej przekonałam, szczególnie na dziecięcych ubraniach jej przedszkolnej córki.

 

Ja mam z pompą , ale patrzyłam na inne parametry załadunek ,puch, i czas trwania programu i kosz na wełnę czy buty,model z parą miał dłuższy cykl suszenia mimo lepszej klasy energetycznej a parę mam w pralce to mi tak bardzo nie zależało.

 

Dokładnie tak zmywarki też były jak diabelskie maszyny traktowane,a moja mama dawno gotowała w garze posiadając automat polara do czasu...

 

Klima w samochodzie też długo na nie dla wielu była.

 

We stolicy chyba wypasione pralnie jak dla studentów z pralkami i suszarkami są może wypierzesz gatki na mieście a raczej wysuszysz próbnie;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głupia jestem :(

[..]

Ja chyba z innej epoki jestem.

Lubię zapach domu gdy świeżo ubrane pranie wisi na suszarce.

Powietrze jest jakby swiezsze, rzeźkie.

Technologia zabija mnie nerwowo ;)

Mam wrażenie że ty to najbardziej lubisz się narobić. Spokojnie znajdziesz sobie inne zajęcie. W najgorszym przypadku pójdziesz spać pół godziny wcześniej

A jak to jest z tymi pompami w suszarkach?

Lepsze takie czy prądowe?

Jakieś za i przeciw?

Coś jest ekonomiczniejsze czy jak?

O co tu kaman?

Mój mąż stwierdził że zanim się zwróci różnica w cenie to i tak sprzęt padnie. Nie wiem czy to dobra dedukcja ale dostałam zielone światło tylko dla tańszego modelu bez pompy. Z tego co zauważyłam to suszarki z pompą ciepła suszą znacznie dłużej niż te bez.

 

Doriko :jawdrop::jawdrop::jawdrop:masz odjazdowe wieszak na koszulki :lol2:

pamietam jak kiedyś znajomi kupili zmywarkę, nie mogłam zrozumieć po co komu taki sprzęt i to za tyle kasy, a jak jeszcze usłyszałam, że ńie zawsze wszystko domywa, to już w ogóle uznałam, że coś im się z rozumem zrobiło :lol2:

na bazie tych doświadczeń suszarkę będę łykać bez zbędnego analizowania czy warto :-)

 

hehe no taki akurat pod ręką miałam :p

 

Przygarnę każde urządzenie które pomoże mi wyłuskać choć odrobinę czasu dla siebie. Kolejny będzie robot odkurzający ale mój mąż jeszcze o tym nie wie :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i masz trochę racji ale to bardziej umiłowanie dobrze zrobionej roboty a.ze.sama się nie zrobi i żadne urządzenie nie jest w 100 procentach tak dokładne jak człowiek, to se zajmuje czas.

Nie znoszę podejścia " żeby Polska nie zginęła".

Jak juz coś robię to musi być tak że mucha nie siada.

Na odpierdzielanie szkoda czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też byłam sceptyczna jeszcze bardziej bo miałam nieprzyjemność z pralko suszarką dawno osobiście.

 

Parę miesięcy temu kupiła moja sąsiadka to się łatwiej przekonałam, szczególnie na dziecięcych ubraniach jej przedszkolnej córki.

 

Ja mam z pompą , ale patrzyłam na inne parametry załadunek ,puch, i czas trwania programu i kosz na wełnę czy buty,model z parą miał dłuższy cykl suszenia mimo lepszej klasy energetycznej a parę mam w pralce to mi tak bardzo nie zależało.

 

Dokładnie tak zmywarki też były jak diabelskie maszyny traktowane,a moja mama dawno gotowała w garze posiadając automat polara do czasu...

 

Klima w samochodzie też długo na nie dla wielu była.

 

We stolicy chyba wypasione pralnie jak dla studentów z pralkami i suszarkami są może wypierzesz gatki na mieście a raczej wysuszysz próbnie;)

 

Suszarkę pierwszy raz używałam 10 lat temu w Szwecji i już wtedy wiedziałam że chcem tylko to cholernie drogie było a ja bidna jak mysz. Co jakiś czas w sklepach RTV AGD wzdychałam to nielicznie stojących tam egzemplarzy w cenie niestety niezadowalającej. Właściwie to powinnam podziękować tylko już nie pamiętam komu. Jakiś czas temu dyskusja była w wątku Mani chyba bo któraś chciała zakupić suszarkę. Tak się nasłuchałam że zaczęłam szperać i okazało się że w necie ceny już sporo przyjemniejsze a do tego okazało się że i męża jakoś specjalnie urabiać nie muszę.

 

Marii jak szkoda ci pieniędzy bo nie wiesz czy ci się spodoba to kup model w typie mojego czyli taniochę. najwyżej będziesz używać tylko w razie wyższej konieczności na przykład jak się okaże że na już jest potrzebny jakiś ciuch a on w brudach. Pranie powiedzmy 1h suszenie pełnego wkładu 1,5h kilku sztuk dużo krócej i masz praktycznie czyste na już.

 

Bardzo lubię pościel suszona na wietrze ale która z nas tak suszy? Pewnie ktoś się znajdzie większość kisi pranie w domu. Bardzo mi się podoba jak rano w sobotę ściągnę pościel i do pralki, potem suszarka a wieczorkiem nakładam z powrotem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doriko dobrze pisze czas dla siebie to nic złego, Mari lubisz wszystko sama najlepiej....

 

Ale nie wiem czy romans z czarnym KA trwa bo były jakieś zawirowania,ale pysznych ciast nie kręcisz ręcznie ani białek trzepaczką....

 

I nie chcę wywoływać wojny ale traktorek jest zaakceptowałaś cudo techniki,teraz zrób coś dla siebie.

 

Suszarka nie pogorszy niczego najwyżej będziesz prasować dla rozrywki lub własnego samopoczucia, ale szybciej bo nie trzeba będzie czekać jak wyschnie:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mari a nie miałaś takiej sytuacji że rano na gwałt ubrania dzieciakom do szkoły suszarka do włosów suszylas? No przypadki jak jakąś grypa zaladkowa i pościel cała obrzygana, trzeba szybko wyprac i wysuszyć... same powłoki się suszyly tak długo że aż mi się zasmierdly. Szału z tym praniem dostaje.

 

Ciekawa jestem jak się suszarka sprawdzi przy zasłonach i firankach, czy będzie się dało je powiesić, bo teraz tydzień wszystkie prasuje :p

 

Co do myjki to trzeba nabrać wprawy, ani mocno ani za lekko nie trzymać, równo prowadzić. I psikanie faktycznie wazne, musi być mokro, ja już teraz nie psikam tylko mocno splukuje szybę woda z octem. Płynu specjalne nie są potrzebne. Trzeba też często gumę myć... i w sumie nieprzejmować się smugami, skoro bez trudu schodzą. Przy krawędziach nigdy się dobrze wody nie zbierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przygarnę każde urządzenie które pomoże mi wyłuskać choć odrobinę czasu dla siebie. Kolejny będzie robot odkurzający ale mój mąż jeszcze o tym nie wie :p

 

Mam takie samo podejście. Wracam tak urobiona z pracy, że nie ma mowy o sprzątaniu, prasowaniu itp. Wszystko co jakieś urządzenie zrobi za mnie - to mój oszczędzony czas i moja zaoszczędzona energia.

 

Bardzo lubię pościel suszona na wietrze ale która z nas tak suszy?

 

JA!!!! :wiggle:

 

Jeśli dziwicie się dlaczego taki zwolennik rozwiązań technologicznych wszelkiego kalibru nie posiada suszarki to wyjaśniam - w starym domu mieliśmy olbrzymi strych ponad 100 m wypasionej suszarni, efekt jakby się na dworze suszyło, bo strych nieogrzewany i z dużym "przewiewem.

W nowym domu planujemy suszarnię zewnętrzna pod wiatą, która wkrótce zostanie postawiona przy domu.

Na tę chwilę latem susze pranie wywieszone w ogrodzie (oczywiście bez gaci), ale mam ten efekt o którym pisze Doriko - rano wieszam, wieczorem zakładam pościel pachnącą cudownie wiatrem.

Nie mniej w zimie kiszę w domu, bo strychu już nie posiadam.

 

Prasować nienawidzę, prasuję bez pośrednio przed założeniem tylko to co muszę.

Mam wypasione żelazko ze stacją pary, ale marzy mnie się takie coś (jak to ja :) ):

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pusia magiel otwierasz? :o

 

Emi, nie, nie suszę nigdy ciuchów suszarka.

Tak kombinuje co kiedy i dla kogo, że wieczorem mam już wszystko przygotowane.

Niestety, najczęściej dopiero rano wszystko prasuje bo wieczorami juz nie daje rady.

Co jakiś czas urządzamy sobie maraton z zelaskiem i prasuje do oporu wszystko co mam do uprasowania.

Robie to na przykład przez 3 kolejne noce a towarzyszy mi Poirot :)

Edytowane przez marimag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bejaro, absolutnie się nie zgodzę ze traktorek czy mikser to cud techniki.

Kosiarkę obsługuje od wielu lat i dla mnie to ulepszone nożyczki do trawy.

Traktorek jest niczym innym jak większą kosiarka z funkcją travel :)

Mikser to samo.

Silnik, micha i jedziesz.

Suszarka to zupełnie co innego.

Przed jej wynalezieniem nie było nic. Czarna dziura.

Nie ma porównania, nie można się odnieść...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas to nowość, no może nie nowość ale mało kto ma. Na zachodzie to standardowe wyposarzenie mieszkań.

 

Wiata do suszenia mówisz. Kuszące, na pościel latem, super. Tylko miejsca szkoda, u mnie tylko 1005m.

Strych odpada, musi być takie wytarmoszone wiatrem, ale tylko pościel, reszta jak suszona to nie ma znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja chyba z innej epoki jestem.

Lubię zapach domu gdy świeżo ubrane pranie wisi na suszarce.

Powietrze jest jakby swiezsze, rzeźkie.

Technologia zabija mnie nerwowo ;)

 

Ja nie mam wiec tak tylko teoretycznie :-) Nawet jesli potem bedziesz prasowac to jak dziewczyny powiedziały łatwiej sie prasuje i szybciej , nawet jak masz rzeczy które chcesz suszyć na suszrace to będzie 1-2 a nie 7 jak piszesz, zawsze odpadnie rozwieszanie gaci, skarpet, reczników i innych rzeczy po suszarzach tych nieprasowalnych, szybko i bezboleśnie :-) U mnie suszarka jest na liscie zakupów, pojawi sie w momencie jak wolny pokój w ktorym susze na wieszakach jak pisza dziewczyny - zostanie zajęty wtedy suszarka sie pojawi :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bejaro, absolutnie się nie zgodzę ze traktorek czy mikser to cud techniki.

Kosiarkę obsługuje od wielu lat i dla mnie to ulepszone nożyczki do trawy.

Traktorek jest niczym innym jak większą kosiarka z funkcją travel :)

Mikser to samo.

Silnik, micha i jedziesz.

Suszarka to zupełnie co innego.

Przed jej wynalezieniem nie było nic. Czarna dziura.

Nie ma porównania, nie można się odnieść...

 

A co było przed wynalezieniem miksera?Teraz udoskonalili o michę w komplecie dodali ramię nie cud techniki zgadzam się.

 

Jest dokładnie tak jak Doriko pisze to u nas tylko zdziwsko pierwszą pralko suszarkę miałam w 1999 roku ......

 

Strych posiadam ale po składanych schodach lub jakichkolwiek innych z praniem biegać nie mam zamiaru.

 

Rozumiem jesteś zorganizowana poukładane wszystko, ja nawet jak bym chciała to nie przeskoczę mam co dwa tygodnie górę prania i muszę zrobić to koniecznie w danym dniu max 2 bo młody wybywa jak leje to jestem uziemiona, zresztą ostatnie dni takie właśnie mokre najgorzej wiadomo w okresie przejściowym.Na co dzień nie mam dużo prania z 2 dorosłe osoby i piorę kiedy nazbieram a nie kiedy jest pogoda aby móc wysuszyć na dworze .

 

Wróciliśmy z urlopu i młody zaraz do siebie wracał nie było pogody i szlag mnie trafiał ...

 

Nie tylko technologicznie do tego podchodzę ale to ja każdy pod siebie musi dopasować i zdecydować.

 

W każdym razie nie dam się przekonać że to jest złe jedynie jednemu przydatne drugiemu nie aż tak bardzo można bez tego żyć, ale wygodniej mieć.

 

Emilka pisała o epidemii no ale czy dla takich wypadków warto musisz odpowiedzieć sama , firanek nie suszyłam ani zasłonek nie wiem czy można, sama jestem ciekawa.

 

A u nas niepopularne wg mnie bo łazienki małe i ludzie nie przekonani bo nie używali moja suszarka stoik w pralni na pralce na takim stelażu mocowaniu, ale w łazience to raczej średnio taki podwójny grzmot wygląda.

 

No i też miałam zawsze pralnie więc sznury były i po co suszarka tak myślałam.Suszarek nie rozstawiałam czasem tylko w ostatnim roku studenckim jak mi tych sznurów brakło....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, niezbyt pieknie wygląda ten zestaw u mnie w łazience: pralka a na niej suszarka ;) ale dla wygody kij z tym. Nie potrafie znaleźc ani jednego minusa w suszarkach bębnowych. Nie posiadam firan, więc nie wiem jak z ich suszeniem, za to puchowe kurtki i spiwory też suszyłam, tylko stopniowo i trwało to bardzo długo, na suszarce rozkładanej chyba trzy dni by sie kisiło w domu i zasmierdło zapewne; kołdry, poduszki, szkolne plecaki - żaden problem, butów nie susze w bębnowej, ale to wiadomo - nawet na grzejniku nie powinno sie suszyć, a i jeszcze spodnie od garnituru tylko troszke podsuszyłam a potem na grzejnik w łazience. Przygarnełabym i inne dobra techniki ułatwiajace życie, gdyby mnie było stac, i np kocham moje auto za to ze ma radiowy zamek, nie trzeba grzebac w torebce, kieszeniach szukajac kluczyków by otworzyc drzwiczki, bez problemu łaczy sie bluetooth z telefonem, nie musze szukac tel jak prowadze by odebrac, jakby jeszcze bagaznik sie otwierał bezdotykowo jak reklamuja to pełniaszczescia. Jak suszarke mi kiedys szlak trafi, to na glowie stane by kupic nową, tak jak zmywarke. Rozumiem jakies dyskusje typu która suszarka/pralka/zmywarka/lodowka/odkurzacz lepsze, miec taki a taki model, a nie miec w ogole bo chce urobic sie po kokardki sama, to szkoda słów;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...