Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Iskierka po mojemu


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Pestko chyba czytasz w moich myślach bo planowałam coś takiego. Między tarasem a warzywniakiem planuje róże i lawendę a takie przejście chętnie obsadziłabym różą pnącą.

 

Za link do pintresta dziękuje. Mam podobną tablicę tylko uboższą niż twoja więc chętnie podglądnęłam.

 

Drzewka na stelażu bardzo mi się podobają ale troszkę o nich zapomniałam. Chyba mnie troszkę przeraża to przycinanie i podwiązywanie. Przez ciebie znów sobie poczytałam jak to się robi do tego we właśnie kupionej gazetce ogrodowej też jest artykuł o tym więc temat wraca na tapetę.

 

My mamy takie wejście do warzywnika zrobione w kształcie domku, co prawda na razie pojedyncze i czeka w garażu na swojego bliźniaka, by je bardziej ustabilizować. Musimy jeszcze jechać do tartaku materiał dokupić. Też rozważam różne pnącza na tą pergolę, ale jeszcze nie zdecydowałam jakie wybiorę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My mamy takie wejście do warzywnika zrobione w kształcie domku, co prawda na razie pojedyncze i czeka w garażu na swojego bliźniaka, by je bardziej ustabilizować. Musimy jeszcze jechać do tartaku materiał dokupić. Też rozważam różne pnącza na tą pergolę, ale jeszcze nie zdecydowałam jakie wybiorę

O ładnym wejściu do warzywniaka pomyślę w przyszłym roku, na ten mam i tak już za dużo zaplanowane a jeszcze nic się nie ruszyło.

Jak zrobisz swoje to się pochwal.

wiesz co? jakbym miala takie widoki tobym musiala chyba sluzaca tfu..."pomoc domowa" zatrudnic bo bym nic w domu nie chciala robic tylko siedziec i sie patrzec na te widoki - pieknie masz!

zobacz co mi wpadlo w reke - skojarzylo mi sie z ogrodem jaki masz, nawet cala dzialka

[ATTACH=CONFIG]391495[/ATTACH]

 

Szkoda tylko że tarasu cały czas nie mam i nie ma jak podziwiać. Wieczorem komary usiłują zjeść a w ciągu dnia słońce pali niemiłosiernie. Jak się w końcu Zadaszenia tarasu dorobię to mi się pewnie wybudują i zasłonią ten widok.

 

Przez ciebie zaczęłam kombinować z podjazdem ale nie mogę nic innego sensownego wymyślić. Brama musi się otwierać w prawo bo po lewej nie ma tyle miejsca. No chyba żebym miejsce na śmietniki dała gdzie indziej ale nie wiem gdzie.

Edytowane przez Doriko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na marginesie LAWENDY – znacznie mniej kłopotliwe i nie wymarzające są szałwie omszone. Są wieloletnie, bez problemu wyrośnięte kępy dają się dzielić i szybko przyjmują. Są też teraz różne odmiany jeśli chodzi o wysokość i kolor. Z różami komponują się genialnie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może folia była w cieniu, albo w półcieniu. To wtedy nie zadziała :( . Jak słońce świeci na folię, pod nią jest taka temperatura, że mrówki by się ugotowały tak samo jak chwasty i ich korzenie. Woda na folii by wyparowała.

 

Wani, szałwia kocha słońce. Ale jeśli zapewnisz lawendzie właściwe warunki, to przy placu zabaw posadź właśnie ją, bo podobno odstrasza komary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile by słońca nie było, to jednak chwasty mniej będą się panoszyły.

 

No chyba, że byś położyła gazety i ściółkowała korą lub skoszoną trawą. To oczywiście na dobrze wypielony wcześniej teren. Gazety po jakimś czasie się rozłożą, ale swoje zrobią i powstrzymają chwasty. W Anglii tak robią. Na pintereście mam instrukcje. Wyślę Ci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że na mlecze zadziała nawet jeśli tylko przytniesz je nisko, bez wyciągania korzeni. Gorzej jest z perzem. U mnie perz zaczął się odradzać (albo przewędrował zza plotu) po 3 latach od zdjęcia folii. Ale jest go mało i daje się zwalczyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj nie wiem czy pomoże, Z drugiej strony świrków przekopałam w zeszłym roku i nie wszystkie mlecze dało się wykopać z całym korzeniem. Zaczęły wyrastać w tym miejscu całe kępki młodych liści to samo mam w warzywniaku. To nie są wieżo posiane tylko wyrastają z pozostawionego korzenia, niestety. Perz też tam jest.

Gdybym miała inna ziemię, lżejszą to pewnie już bym miała większość rabat. Wykopanie nawet trawy z tego to problem. Nie otrzepiesz korzeni, już przywykłam do tego że trawę wykopuję z całą grudą ziemi. Wbijam szpadel tak dwa-trzy centymetry od skraju i takie plasterki wykopuję. Najpierw oczywiście trzeba podlać obficie bo inaczej nie wbijesz szpadla głębiej niż na dwa centymetry. Są miejsca gdzie jest troszkę lepsza ziemia ale to tez muszę trafić na jej odpowiednią wilgotność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj nie wiem czy pomoże, Z drugiej strony świrków przekopałam w zeszłym roku i nie wszystkie mlecze dało się wykopać z całym korzeniem. Zaczęły wyrastać w tym miejscu całe kępki młodych liści to samo mam w warzywniaku. To nie są wieżo posiane tylko wyrastają z pozostawionego korzenia, niestety. Perz też tam jest.

Gdybym miała inna ziemię, lżejszą to pewnie już bym miała większość rabat. Wykopanie nawet trawy z tego to problem. Nie otrzepiesz korzeni, już przywykłam do tego że trawę wykopuję z całą grudą ziemi. Wbijam szpadel tak dwa-trzy centymetry od skraju i takie plasterki wykopuję. Najpierw oczywiście trzeba podlać obficie bo inaczej nie wbijesz szpadla głębiej niż na dwa centymetry. Są miejsca gdzie jest troszkę lepsza ziemia ale to tez muszę trafić na jej odpowiednią wilgotność.

 

Przerąbane ;)

U nas tez było fest pozarastane, ale mamy fajna lekką, przepuszczalną glebę.

Tam gdzie było zagęszczenie chwastów (w tym mleczy, perzu i najgorszego wg mnie chwastu do wytępienia - końskiego szczawu) zlałam randapem i zakryłam dopiero jak zdechły chwasty. Folia leżała długo, całą jesień, zimę i kawałek wiosny, po ściągnięciu pojedyncze niedobitki usunęłam ręcznie, z resztą rozprawiła się glebogryzarka, na poszła agrowłoknina i nie mam chwastów na rabacie.

Teraz na nowych rabatach robię tak samo - nie musi to być czarna folia budowlana ani słoneczne miejsce. Musi być szczelnie okryte czymś co nie przepuszcza światła. Używałam nawet starego linolelum. Ostatnio w ten sposób powstało moje nowe rosarium. Pokazywałam jakiś czas temu u siebie w wątku zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To widać sposoby są 2 – Pusiowy i ten, który ja stosuję. W moim musi być czarna folia, żeby pod nią słońce „ugotowało” wszystko co rośnie. To niszczy także nasiona. Uszkadza, co najmniej, korzenie. Dlatego kładę na lato. Zimą to nie zadziała. Chociaż jak poleży przez lato, to oczywiście na zimę nie zdejmuję, chyba, że coś sadzę jesienią.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie była czarna folia, nie pamiętam jak długo leżała. Jak już pisałam ściągnęłam ją ze względu na stojącą wodę. Pewnie nie potrzebnie bo tak jak Pusia pisze do wiosny miałabym po kłopocie ale te chmary komarów w ogrodzie były nie do zniesienia.

Za świerkami tęż miałam zakryte ale nie folią a taką plecioną agrotkaninę, czarną grubą i ona chyba się lepiej sprawdziła choć pod nią też nie wszystko wyginęło (pewnie za krótko leżała) i też miałam pełno kopców mrówek. W tej chwili testuję własny pomysł, wzdłuż granicy działki składuję skoszoną trawę, grubą warstwą. Taki kompostownik. Jeśli się sprawdzi to w przyszłym roku zastosuję w innym miejscu. Na jesieni to przekopie. Mało estetyczne może ale może poprawię troszkę tę moją glinę.

 

Chciałam dzisiaj założyć tę folię ale wieje okropnie więc nie ma szans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...