Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Pestko jak najbardziej masz swoje racje ale miasto też sporo oferuje człowiekowi. Kina, teatry, restauracje na wyciągnięcie ręki. Sprzedalibyśmy samochód bo przecież jest komunikacja miejska a żeby wyskoczyć na weekend nad morze to można wypożyczyć. Zaoszczędzone na utrzymaniu samochodu pieniądze to rocznie jeden fajny daleki zagraniczny wyjazd. Oszczędność czasu na dojazdach do pracy. Dwie godziny dodatkowe dziennie dla bliskich. Dzieci nie trzeba wozić w świat na zajęcia dodakowe.To czego się nawdychamy stojąc w korkach tego nie zrekompensuje nam nawet krystalicznie świeże powietrze. Nie trzeba się męczyć z naprawami i konserwacją budynku. Można tak długo wymieniać argumenty za i przeciw. W piątek miałam naprawdę totalny zjazd ale już wstałam, przynajmniej na kolana:) Zobaczymy co życie przyniesie bo jak to mówią człowiek planuje a Pan Bóg krzyżuje.

Co do ogrodu to przyjęłam zasadę, że sadzę sprawdzone rośliny, które się przez ten rok przyjęły a nowe zawsze sprawdzam. Jakie mają wymagania i czy mają u mnie szanse na wzrost. Mam dwie ściany budynku obsadzone hortensjami i już nie mogę się doczekać aż te krzewy się rozrosną. Mam takie małe hobby z racji miejsca zamieszkiwania. Jezdzimy po okolicy na spacery( Magdalenka, Zalesie, Konstancin, Wilanów ) i oglądamy prawdziwe rezydencje bogaczy. Głupio to brzmi ale to jest prawdziwa uczta dla oczu i można sobie wyrobić jako takie poczucie estetyki obserwując piękne elewacje, ogrody, ogrodzenia. Parę lat temu widziałam cudny budynek w Józefosławiu stylizowany troszkę na zamek ale taki bez durnowatych wieżyczek . Cały budynek był z kamieni zrobiony albo elewacja były tymi kamieniami wyłożona. Cały tonął w białych hortensjach sadzonych tuż pod ścianami. Widok był bajkowy. U mnie oczywiście skala micro tego zjawiska ale jakaś tam inspiracja była a i hortensje bardzo dobrze się u mnie czują. Bukszpany sadzę bo chcę mieć zimą trochę zielonego na ogrodzie. Kaliny też ładnie rosną więc dokupiłam. W Zalesiu podpatruję rośliny do cienia i jakoś do przodu to idzie. Wracając z pracy zobaczyłam u kogoś na posesji cudne pnącze. Zajechałam, zadzwoniłam i powiedziałam, że ja w sprawie ogrodowej. To był kokornak, liście jak talerze, cudo. Myślałam, że posadzę go przy słupie energetycznym żeby go zakrył ale plan został zmodyfikowany. Słup jest od strony słonecznej więc zamówię u swojego kowala od bramy stelaż mocowany do ściany budynku od strony cienistej i będzie pięknie oplatać dom. Na wisterię mąż nie wyraził zgody z obawy na ewentualne zniszczenia np. rynien i jednak wymaga szczególnej troski i cięcia. Trochę już tam wiem o tych roślinkach:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 912
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

**Iw** dziękuję ślicznie:)

 

Nie lubię takich upałów, mąż nie lubi, pies w takiej temperaturze pociągnie jakieś 10 min więć dzisiaj jak nigdy zalegamy w domowy zaciszu z małą przerwą na niedzielny obiadek u teściowej.

Wczoraj kupiliśmy białą i popielatą lazurę do malowania podbitki. Chyba dojrzewam bo pierwszy raz to ja namawiałam męża na trochę gorszy efekt wizualny ale bardziej praktyczne rozwiązanie:) Najlepszy jest kolor matowy ale taki efekt dają tylko impregnaty, które wytrzymują do 4-6 lat. Potem są satynowe lazury, które dają niestety lekko świecącą powłokę ale są na 8 lat a trzecie rozwiązanie to lakierobejce, które mają nawet 12-letni żywot ale do takiej poświaty to tylko w okularach. Zgodnie z moimi ostatnimi narzekaniami na nawał pracy postanowiłam redukować jej ilość i wybrałam rozwiązanie 8-letnie. Będzie dobrze. W tygodniu panowie podjadą po towar żeby przygotować sobie drewno.

 

Widzę, że moje ukochane towarzystwo się pospało więc wrzucę parę zdjęć korzystając z chwili:)

 

DSC_1754.jpg

 

DSC_1746.jpg

 

DSC_1755.jpg

 

DSC_1726.jpg

 

DSC_1739.jpg

Edytowane przez Aga11*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dzięki dziewczyny za słowa uznania. Jest mi strasznie miło:rolleyes:

Pestko pogadać i ponarzekać sobie zawsze mogę w odróżnieniu od prawdziwej przeprowadzki. Mieszkanie gdzieś daleko przez parę lat to moje szczere marzenie i jestem pewna, że je zrealizuję w odpowiednim czasie. Nie ma w tym żadnej kokieterii. Wrócę do mojego azylu ale dopiero jak solidnie od niego odpocznę;)

Kupiłam gałeczki z marmuru do szafy. Są piękne ale mają jedną wadę, że nie ma efektu wow! w kontakcie z szafą:) Nie chce mi się szukać nowych bo cierpię na brak czasu wolnego więc zostaną. Przysłali mi też okucia do mebli, żeby je podrasować.

Zmieniam powoli kolor włosów, chcę być prawie platynową blondi ale bez dekoloryzacji więc może za trzecim podejściem fryzjerce uda się uzyskać docelowy kolor. Póki co się wkurzam bo toner do włosów strasznie szybko się zmywa a ja tak bardzo nie lubię żółtego blondu na głowie.

 

20160706_194347_HDR.jpg

 

20160706_193942_HDR.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Vesi :hug: No właśnie gałki cud miód a przy szafie so,so.

 

Pisałam już o moich upodobaniach dot. chodzenia na spacery pomiędzy rezydencjami bogaczy :) Ostatni wyjazd do USA był pod tym względem mega:jawdrop:

Wyszalałam się na długo. Mam mnóstwo fotek samych domów z Beverly Hills, Malibu, Santa Monica, Venice. Dlaczego u nas nie buduje się w takim stylu:(

Trochę krygowałam się przed robieniem zdjęć bo wszędzie kamery, ostrzeżenia, ogrodnicy ale przełamywałam się. Wrzucę parę fotek.

 

20160506_173922_HDR.jpg

 

20160506_172532_HDR.jpg

 

20160506_173151_HDR.jpg

 

20160506_172454_HDR.jpg

 

20160506_173628_HDR.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AJ, ostatnia fotka w poscie 610 BOSKI ten front domku. Ciekawe, czy tak pięknie trzyma styl w środku, bo Amerykanie to kompletne bezguścia wnętrzarskie.

 

Polecam Ci Babiniec w al. Przyjaciół. Kapitalne dziewczyny prowadzą to miejsce i fajna atmosfera. Kameralnie. Nigdy nie widziałam tam więcej niż 2 klientki na raz.

Ja 2 lata temu zdecydowałam się przestać farbować. Na próbę i okazało się, że wyszło super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze jest to, że te wszystkie domy są z płyty wiórowej zbudowane. Widzieliśmy kilka nowych domów w budowie i wszystkie tą samą metodą. W sumie jak to się sprawdza to po co stawiać inaczej.

Wydaje mi się, że nie jest tak najgorzej z tymi Amerykanami jeśli chodzi o wnętrza. Nasze hotele są zazwyczaj bardzo przyjemne i jest na czym zawiesić oko.

 

20160430_084320.jpg

 

20160508_222037_HDR.jpg

 

20160510_095336.jpg

 

20160510_095859.jpg

 

20160510_095931.jpg

Edytowane przez Aga11*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne zdjęcia :rolleyes:

Mnie zawsze zadziwiają ich domy " z kartonu". Co do gustu to jest chyba jak wszędzie - są ludzie, którzy mają go więcej, są i tacy, którzy mają mniej.

Kiedyś lubiłam oglądać program "Dom nie do poznania", pewnie go znacie. Szczególnie, kiedy urządzali bajkowe pokoje dziecięce.

Ja dla swojej córy musiałam się nagłowić, gdy była mała i zmieniałyśmy wystrój, bo kupić coś u nas sensownego graniczyło z cudem jeszcze kilka lat temu.

Aguś śliczne gałki, nie przepadam za marmurem, ale jako gałki podoba mi się :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tylko to są hotele i to jak widzę całkiem niezłe. Urządzali je zawodowi dekoratorzy, ktorym nikt nie wtrącał się za bardzo w projekt. Z domami prywatnymi jest najczęściej inaczej. Zaglądasz czasem na Houzz?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały biały domku jak można nie przepadać za marmurem?:) To przecież cud natury, klasyk, starożytna Grecja marmurem stała - te rzezby, boska Wenus z Milo. Może chodzi o jego charakterystykę, że np. zimny ale piękna to nie można mu odmówić, niezależnie jaki się gust posiada:yes:

 

Pestko dobrze zauważyłaś, że hotele są robione dokładnie według jakiegoś tam projektu ale moim zdaniem ma to też przełożenie na domy. Piękne elewacje, piękne ogrody i piękne samochody to dlaczego w środku ma być inaczej? Nie wierzę, że ktoś mieszkający w Venice, Beverly Hills, Monako czy gdzieś indziej gdzie trzeba być multimilionerem nie ma ludzi od urządzania wnętrz. Skoro dogadał się z architektem i dom jest piękny, dogadał się z ogrodnikiem i jest super to dogada się też z dekoratorem. Ja nawet nie wiem czy to wypada nie mieć swojego prywatnego doradcy:)

Zaglądam na Houzz , ale nie za często. Kiedyś mąż mi pokazał stronkę i prawdę mówiąc jakoś o niej ostatnio zapomniałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...