Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Może ja podpowiem :) To prawda, pod farbę kredową nie trzeba nic przygotowywać mebli (poza umyciem ciepłą wodą z płynem do naczyń w celu odtłuszczenia). Farbę kredową utwardza się woskiem lub lakierem. Ale czy taki efekt będzie ci się podobał? Nie wiem czy widziałaś na żywo meble malowane taką farbą? Ma ona specyficzną strukturę (zawiera dużo gipsu/kredy) dlatego też zostawia "mazaje". Ja żeby te mazaje zlikwidować stosuję kilka zabiegów, ale trudno przy nich żeby nigdzie nie "przetrzeć" mebla, a Ty nie chcesz przecierek. Jeśli potrzebujesz więcej informacji o malowaniu mebli, zapraszam na swój blog: bajkowydworekwlesie.blogspot.com

Używam wielu farb, w zależności jaki efekt chcę uzyskać, ostatnio dużo malowałam kredowymi ;)

 

Dziękuję :) Zajrzałam, piękny blog, piękne wnętrza, piękne meble :) Jest tam tyle informacji, że nie wiem kiedy mogłabym się dokopać do konkretów ;)

 

Tomkowa generalnie zgadzam się z Dardurdką. Farba kredowa rzeczywiście zostawia specyficzną powłokę ale absolutnie nie jest ona brzydsza ani ładniejsza niż powłoka dajmy na to akrylowa. Powiem więcej, malowanie farbami akrylowymi i pędzlem jest dużo trudniejsze bo trzeba równo prowadzić pędzel żeby nie było mazaków w różnych kierunkach. Przy kredowych malujesz jak chcesz. Naj i super jest malowanie natryskowe - powłoka idealna. Jeszcze dodam, że tak naprawdę kredowe zupełnie inaczej kryją różne rodzaje drewna, inaczej ścianę a inaczej metal.

Jeśli bym miała doradzać komuś jak pomalować lakierowane krzesło kredówką to. 1) Porysować trochę powierzchnię papierem ściernym, może być symbolicznie tak żeby farba mogła się lepiej "zaczepić" 2) Odkurzyć i odtłuścić np. wodą z ludwikiem 3) Malować

Jeśli sama maluję coś lakierowanego to robię pół punktu 2 i cały 3 z lenistwa :) Jeszcze nie miałam wpadki ale moim zdaniem to kwestia czasu i mebelka:)

 

Dziękuję! :) Chodzi mi o efekt gładkiej powierzchni, jak po olejnej :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 912
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

DSC_2513.jpg DSC_2512.jpg DSC_2511.jpg DSC_2500.jpg DSC_2509.jpg

 

Działamy głównie na działce. Tony ziemi czekają na rozsypanie po jednej stronie działki a po drugiej stronie od frontu zakładam mini ogródek. Iglaków na działce mam ponad stan więc jako kompletna amatorka pojechałam do szkółki i wybrałam tylko rośliny, które miały w opisie stanowisko słoneczne, bez szczególnych wymagań glebowych i nawożenie nie wymagane. No cóż - wyszło na to że mam same trawy a kompozycja przypomina bałagan ale tak właśnie ma być. Coś w rodzaju ogrodu naturalistycznego. Po pergoli będą się pięły białe róże. Pod okna kuchenne dokupię jeszcze trawy pampasowej, róż pnących i białej tawuły. Wzdłuż płotu zasadzone pnącza. Interesują mnie tylko trzy kolory - biały, zielony i niebieski. Wszystkie pergole na ścianach domu będą kobaltowe. Dzieki temu juz nie nie chce kolorowych drzwi :) Jest jeszcze jedna poważna zaleta traw - są w większości taniutkie i nie będzie żalu jak część uschnie. Miał być idealny porządek i tylko bukszpan a wyszło jak zwykle:)

DSC_2513.jpg

DSC_2512.jpg

DSC_2511.jpg

DSC_2500.jpg

DSC_2509.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Dorka :)Kombinowałam tyle czasu z jakimś mocnym kolorystycznie akcentem na elewacji. Jak wybierałam materiał na ogrodzenie to pisałam o czerwonych drzwiach ale się przestraszyłam. Potem wymyśliłam kolorowe okiennice - do raczej nowoczesnego budynku pomysł godny geniusza upadł. Potem była chwilowa chęć pomalowania jednak drzwi a tu wystarczy wysmarować wszystkie pergole na budynku na kobaltowo i wszyscy są szczęśliwi bo farba tania i kolorowo jest :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aguś, wcale nie zależy mi na efekcie przeładowania "pałacowego" :) WIększość mebli widocznych na blogu już nie mam, zawsze eksperymentuję z kolorami tkanin i zostawiam sobie te które mi najbardziej odpowiadają. Nad lampami się nadal zastanawiam, ale mam tyle "pustych" kabli, że nie będzie problemu poprzewieszać żyrandoli jak mi się znudzą ;)

Co do tapety w beżowe scenki to chyba jednak zrezygnuję. Na tej ścianie będzie galeryjka zdjęć, więc i tak przysłaniałaby dużo, chyba jednak poszukam jakiegoś jasnego koloru i przemaluję hol ;)

Ogród- zazdroszczę Ci tego etapu! U mnie nadal nawożona jest ziemia i pewnie ogród będę mogła zrobić dopiero za kilka lat :( Cieszę się tym w lesie, na razie powinien wystarczyć. Pergole są w obłędnym kolorze! Już widzę zestaw żeliwny w ogrodzie z poduchami w kobaltowe scenki :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestko dlaczego?:( To miało być takie banalne w uprawie a sadzonki nie zmieniły się na gorsze, wyglądają tak samo jak w szkółce. Może nie są najpiękniejsze i zieloniutkie ale takie w sam raz na okres wegetacyjny.

Układ jest taki - ściana - okno od spiżarki - ściana - okno kuchenne - ściana.

Układ roślin - trawa - tawuła - trawa - tawuła - róże.

Tawułę podobno można przycinać i wtedy robią się takie fajne kule pierzaste.

 

 

Dardurdko doskonale zdaję sobie sprawę z uciążliwości związanych z nawożeniem ziemi. A to z gliną przywiozą a to z gruzem. U mnie nie ma możliwości wjazdu na działkę ciężkiego samochodu więc ziemia jest wywalana na ulicy i musimy te tony przewozić na działkę taczkami. I to szybko bo ruch jest całkiem niezły. Masakra jakaś ale mam nadzieję, że to ostatnia partia. Mam na działce i las i sad i jakąś okropną trawę paszową, która w dwa tygodnie rośnie do kolan i jest brzydka. Wszystko tylko nie ładniutki ogródek ale teraz się wszystko zmieni:)

Dardurdko a co jest złego w pałacowym przeładowaniu? Absolutnie nic i ja ostatnia jestem od krytyki takich wnętrz. Wybacz ale tobie jeszcze dużo brakuje do przepychu a nawet jeśli osiągniesz mimo woli:) taki stan to twoje wnętrza nie stracą na atrakcyjności bo wszystkie przedmioty jakie tworzysz są przepiękne i z jednej bajki. O to mi chodziło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Festuca scoparia rozrasta się szybko w każdych niemal warunkach, jest bardzo mało wymagająca, nie wymarza, jedynie czego nie lubi zbyt dużego nasłonecznienia. Schnie żebyś nie wiem jak ją podlewała. Drugi problem to usuwanie kwiatostanów. Jak zetniesz, zostaną kłujące kikuty nad milusińskim futerkiem. Trzeba pracowicie sztuka po sztuce delikatnie wyrywać. Delikatnie, bo ona ma bardzo delikatne korzonki i łatwo je wyciągnąć z kępki.

Poza tym starsze okazy łysieją w środku i trzeba je dzielić i rozsadzać.

U mnie rośnie na bardzo słonecznym miejscu, ale tylko tam, gdzie jest częściowo zacieniona poprzerastana przez barwinek. Uwielbiam tę trawkę, ale 4 razy próbowałam i poległam.

 

Pampasowa między oknami okey. Może też będzie lepiej rosła czerpiąc ciepło ze ścian domu. Przy domu jest zawsze cieplejsza ziemia. Pamiętaj tylko, że ona nie lubi mokrej ziemi zimią i po prostu wygniwa wtedy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jest szansa na sukces z tą trawką:) Dzięki za rady skarbnico wiedzy:)

 

Mam dziś kiepski dzień. Po raz kolejny przesunęli montaż szaf. Mają 1,5 miesiąca w plecy a mnie coś trafia. Myśleliśmy z mężem, że może nas oszukują, że już wszystko gotowe. Zażądaliśmy zdjęć i je na szczęście dostaliśmy. Na sam wyjazd im się nie składa. Mam nadzieję, że są chociaż w połowie takie ładne jak na fotkach. Kolejne lampy utknęły na cle. Czy ja nie mogę chociaż jednej paczki dostać bez sprawdzania przez celników?!:( Tapeta we flamingi będzie biała bo sprzedawca zapomniał, że granatową skończyli już produkować. Wisienka na torcie to mój pobyt w szpitalu, który mam zaplanowany od dawna a mężulek właśnie się dowiedział, że w te dni znowu leci w świat:( Jutro będzie lepiej - oby!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga już jest jutro i mam nadzieję, że zły dzień i emocje z nim związane minęły :hug:

też często jestem słomianą wdową i wszystkie kataklizmy, jakie się zdarzają to w okresie, kiedy męża nie ma, czasem jest taki dzień, że wszystkiego mam dość, ale jak to się teraz mówi: upadłaś, wstań popraw koronę i do przodu :hug:

powodzenia Kochana!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczyny za wsparcie:) Już jest o niebo lepiej. Praca fizyczna działa cuda a przekopanie ogrodu za domem to jak karta vip do fitness clubu:) Tak naprawdę to nie są żadne problemy a tyci tyci zawirowania i tylko takie życzę sobie w życiu.

Baterii widziałam multum dwa lata temu jak szukałam a teraz zupełnie wypadłam z obiegu. Nie powinnaś mieć najmniejszego problemu z wyborem takiej z porcelaną:yes:

Kjuta słomiana wdowa to trochę za dużo powiedziane w moim przypadku. Mąż jedzie raz w miesiącu na jakieś posiedzenie i pitu pitu na parę dni i wraca szybciutko. Staram się mu towarzyszyć ale żal mi kasy na bilety lotnicze szczególnie w te same miejsca.

Zrobiliśmy przez parę dni 1/2 prac wokół domu i mamy powera ( no dobrze ja mam siłę bo męża średnio kręci ogródek ) na dużo więcej ale zasiejemy już tylko trawę i posadzimy parę magnolii przy oknach. Po dzisiejszej wizycie w szkółce mąż stwierdził, że nie mam już grosza na rośliny i na nic więcej zresztą też. Wszystkie nasze dochody są przekierowane na prywatne podróże. Pierwsza w czerwcu - zwiedzamy Japonię. Chcę jak najszybciej zamknąć sprawy w domu np. nieszczęsne szafy i skupić się na czytaniu jakiś blogów podróżniczych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Niesamowite, że to już tyle czasu minęło od ostatniego wpisu:o

Dbałam o zdrowie w szpitalu, byliśmy z mężem troszkę zaangażowani w wybory a przede wszystkim dopieszczaliśmy początki ogrodu. Teren wyrównany, trawa wszędzie posiana i pięknie już rośnie. Rośliny wsadzone i nie mogłam sobie jednak odmówić planowanych wcześniej bukszpanów więc po jednej stronie trawy a po drugiej bukszpanowe kule ( no prawie kule :).

Na wykończenia domowe brakuje czasu i coś tam dłubiemy powoli, bardzo powoli:(

Jesteśmy na wojennej ścieżce z firmą od szaf. Nie mam siły opisywać sytuacji ale mają przyjechać i poprawić to wszystko co wykonali niezgodnie z zamówieniem. Nie pokażę ich dzieła bo może tak być, że wypowiemy umowę i niech sobie zabierają te szafy. Zobaczymy jak się postarają.

Dzisiaj szybka akcja z tapetą była więc mogę wstawić chociaż jedną fotkę po tak długiej nieobecności. Tyle rzeczy mamy kupionych a leżą i czekają na jakiś zryw i zlitowanie.

 

DSC_2529.jpg DSC_2528.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to flamingi:)

Plan na szafy jest taki ( jeśli ich nie poprawią ), że wypowiadamy umowę, prosimy o zwrot zadatku x2 i zabranie towaru. Jeśli trzeba będzie to idziemy do sądu i tam bujamy się dwa lata.Nie kosztuje nas to zbyt dużo ( głównie poświęcony czas ) bo rodzina męża z nim na czele prawnikami stoi. Za kasę, której nie dostali zamawiamy szafy w innej firmie i się nimi w pełni cieszymy za trzy miesiące - o ile następni też ich nie zepsują:) Teraz już jestem oazą spokoju jak to piszę ale były nerwy mimo, że do rzeczy materialnych mamy bardzo płytki stosunek, szczególnie mąż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:jawdrop:

Niesamowity dom, przepiękny w swoim stylu. Nie lubię przecierek na meblach i cegły we wnętrzach, ale u Ciebie cegła pasuje idealnie i wygląda cudnie, a przecierane meble tu są doskonale wkomponowane. Bardzo klimatyczny dom. Pamiętam, ze dawno temu tu byłam, ale nie widziałam tych wszystkich fotek, oprócz londyńskiego hotelu. Dobrze ze tu zajrzałam, bo te wnętrza to istne perełki http://www.cosgan.de/images/smilie/liebe/k050.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...