Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"Manuela" - komentarze


Recommended Posts

U mnie musiałem holować sąsiada na wyrażenie zgody na zmianę standardowych warunków zabudowy (bliżej płotu).

Coś takiego musi być potwierdzone przez osobę urzędową, czyli przez notariusza albo urzędnika (u mnie sekretarz gminy)

 

Z oświadczeniami sąsiadów na przyspieszenie warunków zabudowy było prosto.

 

przyjechałem z oświadczeniem sąsiadów i po przestudiowaniu KPA przez wójta przybił pieczątkę.

 

W KPA daje się czas na odwołanie od decyzji (standardowo 14 dni) nie tylko zainteresowanego ale i osób na które ma wpływ decyzja (w tym wypadku sąsiadó).

Jeśli odwołanie nie wpłynie uważa się, że nie wnoszą skargi.

Jeśli oświadczaja, że im decyzja odpowiada jest to podstawą skrócenia czasu i uprawomocnienia decyzji.

 

Poczytać Kodeks Postępowania Administracyjnego sugeruję.

Najlepsza broń na urzędy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 154
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Bard13

Dochodzą mnie głosy, że to osobiste stawienie się stron dla skrócenia uprawomocniania się warunków to nadinterpretacja prawa. Podobno wystarczą tak jak u Ciebie oswiadczenia, ale już mi się nie chce z nimi walczyć, jesli się uprą to sciągnę zainteresowanych (w większości rodzina) i złatwię sprawę. Liczy się dla mnie przede wszystkim czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję rozpoczęcia budowy :) . Przeczytałam Twój problem z geodetą i mam pocieszenie dla Ciebie. Moja geodetka nie narysowała gazociągu i wodociągu mimo że sama nam mówiła że idą przed samą działką. Później robiła tzw wykrycie i daliśmy się naciągnąć na następne pieniądze za nowe mapki. Później się okazało że to "wykrycie" wykryło gazociąg 3 m od rzeczywistego przebiegu a wodociąd 2 m.... Tym razem już zrobiliśmy awanturę i kazaliśmy sobie dać nowe mapki.

Na wytyczanie już jej nie wzięliśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję rozpoczęcia budowy :) . Przeczytałam Twój problem z geodetą i mam pocieszenie dla Ciebie. Moja geodetka nie narysowała gazociągu i wodociągu mimo że sama nam mówiła że idą przed samą działką. Później robiła tzw wykrycie i daliśmy się naciągnąć na następne pieniądze za nowe mapki. Później się okazało że to "wykrycie" wykryło gazociąg 3 m od rzeczywistego przebiegu a wodociąd 2 m.... Tym razem już zrobiliśmy awanturę i kazaliśmy sobie dać nowe mapki.

Na wytyczanie już jej nie wzięliśmy.

 

W polskiej rzeczywistości inwestor musi byc lepiej wykształcony od geodety, architekta, insektora nadzoru, urzędnika i budowlańca - inaczej jego inwestycja bedzie cięgiem pomyłek, niedoróbek, korekt i wyjaśnień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bard13

Dochodzą mnie głosy, że to osobiste stawienie się stron dla skrócenia uprawomocniania się warunków to nadinterpretacja prawa.

 

Nie do końca. Chodzi o to, żeby podpis na oświadczeniu był poświadczony, że to nie ty w imieniu sąsiadó się skrobnąłeś na dole kartki.

Dlatego podpis musi być poświadczony przez osobę uprawnioną, czyli notariusz lub wyznaczony urzędnik w organie załatwiającym sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, żeby podpis na oświadczeniu był poświadczony, że to nie ty w imieniu sąsiadó się skrobnąłeś na dole kartki.

Dlatego podpis musi być poświadczony przez osobę uprawnioną, czyli notariusz lub wyznaczony urzędnik w organie załatwiającym sprawę.

 

Jestem po pierwszej wizycie moich sąsiadów w urzędzie na podpisywaniu warunków. Nie wiem Bard13 po co całe to zamieszanie z osobistym stawianiem się przed urzędnikiem, skoro podpisywanie wyglądało tak, że pani była sama w pokoju (chyba nie jest ani notariuszem, ani kierownikiem działu), a sąsiedzi składając podpisy nie zostali nawet poproszeniu o wylegitymowanie. Zabezpieczenie przed manipulacją żadne tylko kłopotu ludziom narobiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc

 

Jestem na podobnym etapie co ty i nie ywobrazam sobie jak mozna zaczac budowe w sierpniu - ja mam nadzieje ze uda mi sie zrobic pod koniec wrzesnia stan zero przynajmniej.

 

Oto plan wg mnie

 

1. Od kupienia projektu adaptacja i ZUD-y i uzgodnienia pozniej warunkow z pradem, woda, gazem zajmuja ok 1 - 1,5 m-ca i dopiero wtedy dostaje od projektantki pakiecik do zlozenia do pozwolenia

2. Pozwolenie rozpatruja w 1-2 m-ce

3. Uprawomocnienei pozwolenia

 

To daje 2 m-ce przy najbardziej sprzyjajacym wietrze

 

Prosze napisz jak ty zamierzasz to tak skrocic - na pewno skorzystam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc

 

Jestem na podobnym etapie co ty i nie ywobrazam sobie jak mozna zaczac budowe w sierpniu - ja mam nadzieje ze uda mi sie zrobic pod koniec wrzesnia stan zero przynajmniej.

 

Oto plan wg mnie

 

1. Od kupienia projektu adaptacja i ZUD-y i uzgodnienia pozniej warunkow z pradem, woda, gazem zajmuja ok 1 - 1,5 m-ca i dopiero wtedy dostaje od projektantki pakiecik do zlozenia do pozwolenia

2. Pozwolenie rozpatruja w 1-2 m-ce

3. Uprawomocnienei pozwolenia

 

To daje 2 m-ce przy najbardziej sprzyjajacym wietrze

 

Prosze napisz jak ty zamierzasz to tak skrocic - na pewno skorzystam

 

Witam

A więc tak:

- ponieważ na warunki zabudowy czekałem 5 miesięcy miałem czas m.in. na kupno projektu, dogłębną jego analizę wraz z architektem (co przyspieszy adaptację), wykonanie mapek przez geodetkę, uzyskanie wszystkich warunków technicznych przyłączy (można to dostać bez wydanych warunków zabudowy). Tak więc po adaptacji, którą mam zamiar skończyć w ten czwartek, mam już wszystko potrzebne do złożenia wniosku o pozwolenie. Z ZUD'em nie bede miał na razie nic do czynienia, bo przyłącza ziemne mam w działce po starym rozebranym budynku.

- pozwolenie na budowę tu już gorzej, oficjalnie nie można zbytnio sprawie pomóc, ale na szczęście pani ze starostwa wydająca pozwolenia to znajoma tak więc mam obiecane, ze trwać to bedzie 2tyg.

- w odróżnieniu od warunków zab. pozwolenie na budowę nie wymaga żadnego uprawomocnienia, natomiast nie można rozpocząć budowy nastepnego dnia po wydaniu pozwolenia, na 7 dni przed robotami trzeba je zgłosić do urzędu ale oczywiście majac już pozwolenie.

Tak więc w moim przypadku 1 sierpień jest całkiem realny - I NIC MNIE JUŻ NIE ZATRZYMA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurde !! niezle !!

 

ja niestety czekam na ostatni warunek (gaz) tak sie skonczyly porady wszystkich znajomych budowniczych wg ktorych warunki mediow mozna dostac DOPIERO jak sie ma WZ (oczywiscie juz wiem ze to kompletna bzdura) niemniej jednak final jest taki na jakies 1 tyg przed WZ zlozylem wnioski o media i teraz mam WZ, wode, prad i czekam na gaz (jak skoncozny gupek) ale coz tak to jest ufac znajomym "specjalistom"

 

Projekt tez mam przemyslany ale u mnie ZUD to minimum 2 tyg.... Pozwolenie 2 m-ce (pewnie)

Ale dosyc uzalania sie

 

Powodzenia /zycze zeby Ci sie udalo .../

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 2 weeks później...

O rany...!!!

 

Przeraziłam się Twoimi fundamentami :-?

 

Skoro ekipa zaczęła piepszyć robotę już na starcie, to mam niemiłe przeczucie, że im tak już zostanie do samego końca... I się biedaku wrzodów nabawisz od pilnowania gamoni i latania z miarką lub poziomicą!

 

A Manuela to bardzo trudny i precyzyjny projekt...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jestem po poważnej rozmowie z "szeryfem". W zasadzie bierze winę na siebie, "w zasadzie" bo cały czas mruczy coś o geodetce.

Cóż, pozostaje mi dać im jeszcze jedną szansę.

Moje dobre zdanie o ekipie mocno się zachwiało. Chcę wierzyć, że to ostatni raz.

Ustalenia są następujące:

- majster będzie dużo bardziej pilnował swoich ludzi

- jego podwaładni bez konsultacji z nim lub ze mną nie będą podejmować żadnych istotnych decyzji.

 

Na dodatek rozpadał się deszcz i z dzisiejszych poprawek nici.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz takie ustalenia z majstrem... to z pewnością będziesz latał z miarką i poziomicą :(

 

Bo wniosek mój jest taki, że majster coś może tam i kuma z budownictwa, ale jego ludzie to już są chyba kompletnie z łapanki...

 

Naszego majstra nikt nie pilnuje, ekipa myśli i chodzi jak przecinak, a o tym, że mają pojęcie co robią świadczy fakt, że wyłapują niedociągnięcia projektowe, dzwonią do kierownika budowy i pytają czy jeśli zrobią coś w taki sposób (a nie jak w projekcie) to będzie dobrze?

 

W ten sposób już wychwycili kilka szczegółów, które inna ekipa by zrobiła tak jak na papierze (bo papier cierpliwy, przyjmie wszystko).

Między innymi:

- poprawili podciągi

- poprawili wymiary otworów drzwiowych, bo w jednym nie było miejsca na piankę montażową

- zasklepili pustkę nad garażem

- poprawili więźbę dachową

- itd, itp...

 

Aż nam się serce raduje jak wracamy z pracy... Dom rośnie. Ekipa pracuje od rana do nocy. I się jeszcze nie zdarzyło, żeby nawalili :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...