Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wyłożenie gresu na balkonie a elewacja - fuszerka ekipy? Foto...


rdw

Recommended Posts

Był sobie mały (~1 mkw) balkon w bloku z ociepleniem styropianowym. Zewnętrzna szlichta pękła parę lat temu pośrodku balkonu na ok 5 mm szerokości i głębokości, być może przy wymianie okien. Ekipa remontująca ostatnio elewację dostała za zadanie naprawić szlichtę, która wg. administratora i tak nie ma prawa przeciekać. Zdecydowano lekko rozkuć pęknięcie, "wyrównać" a następnie zaproponowano mi dwukrotne wyłożenie "izolacji" (efekt jak na zdjęciu) na którą następnie mogą mi położyć płytki. Izolacja "zakręca" sobie z poziomu kilka centymentrów na ocieplenie ściany.

 

Obecnie mam izolację a ze zleceniem tej ekipie wyłożenia płytek się waham.

Problem w tym, że jak widać na zdjęciu blok jest ocieplony - na innym z pięter ta sama ekipa wyłożyła płytki, po czym inspektor nadzoru kazał usunąć cokół i robić go raz jeszcze (nie wiem czemu). Ekipa planuje przykleić cokół przy płytkach do tej izolacji ze zdjęcia - jak widać izolacja wchodzi z poziomu w pion równo z ociepleniem.

Nie wiem do końca czemu, ale w innym lokalu musieli zrywać płytki i cokół i robić wszystko od nowa - tak, aby trochę styropianu za cokołami usunąć i płytki "włożyć" tak, aby deszcz spływał równo po styropianowej elewacji jak i płytkach. Inaczej mówiąc zewnętrzna strona cokołu idzie równo z ocieploną ścianą, jeśli u mnie przykleją przytki z cokołem to cokół wystawałby "na ścianie".

Czy w takim razie mam się godzin aby u mnie było inaczej - by cokół był naklejony na ścianę (grubość płytek cokołu będzie odstawać od ściany) czy też kategorycznie żądać rozwalenia izolacji i styropianu i wsadzenia płytek w styropianową ścianę równo z elewacją?

Czy jest ryzyko, że np. woda ściekająca po ścianie będzie podchodzić pod płytki cokołu i "namaczając" klej sprawi, że płytki boczne odpadną?

Poza tym mniej estetycznie będą wyglądały płytki naklejone na ścianę zamiast w nią równo wbudowane, nie mówiąc już o stracie powierzchni i tak małego balkonu. Co o tym sądzicie? Na omawianym innym balkonie tak właśnie zrobili, ale musieli rozkuwać płytki i cokół i robić wszystko od nowa, aby cokół był "wtopiony" równo w ścianę.

http://remedy.pl/balkon.jpg

Edytowane przez rdw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Folia w płynie i taśma musi zachodzić na ścianę żeby spełniała swoja rolę. Co do miejsca.... płytka z klejem zabierze max 1-1.5 cm...

Cokoły przeważnie przykleja się na ocieploną ścianę i nikt tu raczej nie bawi się w rozwalanie ocieplenia wraz z siatka i barankiem by schować ten centymetr. W tym przypadku płytki szły by na już gotowe zasmarowane cokoły co raczej nie wygląda estetycznie i może rzeczywiście dostawać się tam woda.

Trzeba się dowiedzieć natomiast czy nie jest to wymóg administracji żeby właśnie tak wykańczane były balkony ( równo ze ścianą).

Edytowane przez Sonicsquad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję pięknie. Czy w takim razie:

- jeśli zostawię tak jak jest i przykleją mi te płytki na to coś co mam teraz to nie ma ryzyka, że cokół odpadnie albo woda gdzieś podejdzie?

- nie znam powodów (ale jutro się dowiem) dlaczego w takim razie kazali na innym balkonie odklejać po jednym dniu płytki i robić cokoły w elewacji? Dodam, że ta ekipa miała też za zadanie naprawiać elewację po zniszczeniu po pożarze w jednym z mieszkań. I właśnie tam po jednym dniu odkleili płytki, rozwalili styropian i osadzili je równo ze ścianą, cóż, sam byłem zdziwiony.

Nie rozumiem, jakie mogłyby być ewentualne motywacje administacji, by narzucać takowy wymóg gdyby nie było to kwestią właśnie ryzyka "co z tym będzie za rok-dwa"?

Przy okazji - jaki jest orientacyjny koszt prac, jakie u mnie wykonano? Dwa razy wyłożono to coś na całym balkonie wraz z tymi "okładzinami" zachodzącymi na ścianę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale u mnie nie ma żadnych starych okładzin (?) ani płytek. Być może zdjęcie niedokładne, ale balkon jest "goły" tzn. jest sama szlichta (tak to zwie administrator) czyli beton, który dotąd pokrywał się zielonkawym nalotem. Na ten beton sąsiedzi sobie kładą płytki, kładę i ja:rolleyes:

Na sam beton dwukrotnie wylano mi bardzo cienko to coś w tym samym kolorze co widać na zdjęciu (efekt jest taki że powierzchnia dość jednolita bez ukruszonych dziur itp.) plus założono te "taśmy" w rogi celem jak rozumiem uszczelnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...