Meteron 03.07.2014 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2014 Dzień dobry To będzie dość długa historia proszę o wyrozumiałość Chciałbym prosić o poradę odnośnie dość ciekawej sytuacji w której się znalazłem. Otóż kilka miesięcy temu odłamał się i spadł na ziemie dość sporej wielkości kawałek(ok 2 m x 1 m) tynku z sufitu.(zdjęcia zmieszczone poniżej). Wydarzenie trochę mnie przeraziło bo gdyby wszystko wydarzyło sie odrobinę wcześniej prawdopodobnie gruz zwaliłby mi sie prosto na głowie z uwagi na fakt, ze dokładnie nad tym miejscem stała sofa na której często urzędowałem...Po tym zdarzeniu czekały mnie tygodnie mordowania się z pyłem i kurzem, których ciężko było się pozbyć ze wszystkich zakamarków mieszkania.(Na szczęście głowa była cała). Po dwóch miesiącach...kiedy miałem odrobinę więcej czasu udałem się do administracji bloku w celu wyjaśnienia zdarzenia. Uprzedzę, że jestem właścicielem mieszkania o statusie "własność wyodrębniona". Pani z adm. ze przerażeniem w oczach wysłuchała mojej historii i stwierdziła, że natychmiast trzeba coś z tym zrobić....no i zrobili. Po kilku dniach w mieszkaniu zjawił się sympatyczny "Pan ekspert", który po ostukaniu reszty sufitu w pokoju orzekł iż nadaje on się ewidentnie do skucia i zrobienia podwieszenia(ponieważ praktycznie nie trzyma się stropu!) Ale to była tylko wstępna diagnoza...powiedział również ze uda się teraz do administracji i sporządzi raport z oględzin. Po kilku dniach udałem się do rzeczonej administracji w celu zapoznania się z owym raportem. Pani z adm. postanowiła mi go przeczytać...ale nie dała do ręki...a ja głupi nie poprosiłem o ksero(pewnie teraz gdzieś się tam poniewiera w ich papierach). Z tego co pamiętam(!) wynikało, że generalnie wtedy kiedy powstawał blok t.j w 1958 roku doszło do zaniedbań związanych z tynkowaniem sufitu, który jak się okazało powinien być "zaciągnięty" 3 razy a został tylko 1! Pan ekspert stwierdził również, że lokal nie nadaje się do zamieszkania gdyż grozi odpadnięciem reszty tynku w praktycznie każdym momencie, było jeszcze kilka zdań odnośnie zaleconej naprawy i tyle. Dodatkowo dodam równie, że po odpadnięciu tynku moim oczom ukazał się strop który jest nierówny ! (płyty? Jedna z nich jest niżej o ok. 1 cm od drugiej). Po przeczytaniu tego pani z adm. rzuciła na dowidzenia, że musi skonsultować to ze swoją przełożoną i niedługo otrzymam od nich odpowiedz. Ja w miedzy czasie wyjechałem na wakacje. Dzisiaj wróciłem a w skrzynce pocztowej już czekało pismo z administracji następującej treści: cytuję: "W nawiązaniu do Pana zgłoszenia z dnia ............w sprawie odpadającego tynku z sufitu w pokoju - Administracja nieruchomości Mieszkaniowej przyu ulicy.......... działająca z upoważnienia Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej informuje, ze po przeprowadzonej wizji lokalnej stwierdzono, że większa część tynku jest odspojona od płyty stropowej, Budynek wybudowany był w 1958 r i z uwagi na upływ czasu aktualnie mogą występować rożne wady, które właściciele będą zmuszeni eliminować z środków własnych...następnie zalecenie co do remontu i....Informujemy, że prace powinny zostać wykonane na Pana koszt zgodnie ze sztuką budowlaną bez prawa regresu do Wspólnoty Mieszkaniowej" No i jak to : "Budynek wybudowany był w 1958 r i z uwagi na upływ czasu aktualnie mogą występować rożne wady" ma sie do teg co stwierdził pan ekspert "1958 roku doszło do zaniedbań związanych z tynkowaniem sufitu, który jak się okazało powinien być "zaciągnięty" 3 razy a został tylko 1! Pan ekspert stwierdził również, że lokal nie nadaje się do zamieszkania gdyż grozi odpadnięciem reszty tynku w praktycznie każdym momencie" I teraz zastanawiam się czy administracja nie leci sobieze mną jawnie w balona i nie próbuje psim swędem odwrócić kota ogonem. To ja wykupując mieszkanie w 2010 roku powinienem chyba wiedzieć co mi grozi? Skoro budynek był zle wykonany to ja mam teraz ponosić koszta tych błędów i jeszcze narażać swoje życiu mieszkając w nim? Zdjęci sufitu: Bardzo proszę o poradę odnośnie tego jak mogę wybrnąć z tej nieciekawej dla mnie sytuacji. Z góry bardzo dziękuje. Z poważaniem Mikołaj. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/191549-odpadaj%C4%85cy-tynk-w-wyniku-zaniedba%C5%84-budowlanych/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 03.07.2014 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2014 (edytowane) Widziały gały co brały - a brały ponad 50 letnie mieszkanie, za cenę 50 letniego mieszkania, a nie nówki z gwarancją.Za remont płaci właściciel mieszkania - tak było jest i będzie - chyba, że ma stosowne ubezpieczenie, albo udowodni, że to wada ukryta o której wiedział sprzedawca (w chwili sprzedaży) i ten stan ukrył przed kupującym (raczej tylko teoretycznie taka możliwość). Edytowane 3 Lipca 2014 przez sSiwy12 Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/191549-odpadaj%C4%85cy-tynk-w-wyniku-zaniedba%C5%84-budowlanych/#findComment-6509367 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.