Adaptacja budynku godpodarczego na domek jednorodzinny

[andariel]

Ciesze sie, ze idzie tak jak sobie wymyslilas. Widze te wszystkie mechaniczne zabawki, na widok ktorych moj maz piee z zachwytu - niewazne czy ma czy nie. Faceci

A kiedy bedziecie sie wprowadzac? Tzn kiedy planujecie

[Madzior999]

Facet musi mieć zabawki!

Z przeprowadzką to nie tak prosto bo jeszcze nie mamy pieca i grzejników! Takie buty! Musimy postarać się o wzięcie czegoś na raty bo tak to dupa blada. Jak już będzie ogrzewanie to mogę się wprowadzać, załatwiać do wiadra i myć w misce bo do łazienki też nie mamy NIC. Planujemy w tym roku (w zeszłym roku też tak planowałam) ale tym razem aż kipię nadzieją że się uda, robimy co możemy. My jesteśmy taką parą która przeszła wiele huraganów, nawet w tej chwili jesteśmy w oku cyklonu ale sobie myślimy "kto jak nie my!?" W zasadzie to mąż mnie zawsze dopinguje bo ja to depresyjna jestem okrutnie ale razem dajemy radę dlatego też musimy w tym roku się wprowadzić

[andariel]

Czyli tylko ogrzewanie i już mieszkacie, super! Wyrobicie się tylko piec ogarniecie

[Kasia67]

Dacie radę! Wierzę w to! I trzymam kciuki za szybką przeprowadzkę! Też przeszłam w swoim życiu trochę, więc tym bardziej kibicuje. Pozdrawiam.

Kasia

[Madzior999]

Dzięki dziewczyny!

 

Zamieszczam zdjęcia i opisy co po kolei z akcji 'cokoły' (może komuś się przyda):

- malowanie

po ogólnym wyszlifowaniu desek sosnowych pomalowane zostały jeden raz farbą Śnieżka Supermal do PCV, gdy wyschły przeszlifowałam je drobnym papierem ściernym z zadziorków, odpyliłam wilgotną szmatką, chwilę przeschły, pomalowałam drugą warstwą farby. Używałam wałka flokowanego o szerokości chyba 6cm lub 7cm.

 

 

-kołkowanie

Następnego dnia wzięliśmy się z poślubionym za listwowanie i tu się zaczęła gehenna. Nie miałam widocznie kłopotu więc musiałam sobie go stworzyć - na krzywe ściany w naszym domku każdy fachura odradzał nam drewniane cokoły. Polecano mi plastykowe bo ładnie przylgną do ściany i "każdy tak teraz robi". Nie znoszę plastykowych listew i chyba nigdy ich nie polubię. Uparłam się na drewno bo ładniej i taniej. Z tym "ładniej" to na tę chwilę bym polemizowała. Dlaczego? A dlatego że nie mogliśmy ich kleić bo by i tak odpadły od ściany, jak nie dziś to za pół roku. W grę weszło tylko kołkowanie i przytwierdzanie wkrętami a więc wiercenie otworów w ścianie, w deskach i moja robota z malowaniem poszła w cholerę. Już przy pierwszym rogu okazało się że żadna deska nie zlicuje się z drugą i szczeliny trzeba wypełnić szpachlówką, otwory po wkrętach też. Malować muszę wszystko od nowa ale na ścianie!

 

[Madzior999]

Na zdjęciach powyżej widać obrzydliwe otwory po wierceniu i wstrętne szpary w kątach i na rogach. Szpachlówka poszła w ruch i to dzisiaj już drugi raz bo po wyschnięciu gdzieniegdzie pojawiły się dziurki. Dodatkowo każdą ścianę w miejscu jej styku z listwą musieliśmy potraktować akrylem bo szpary były po 0,5cm. Mam tylko nadzieję że jak już szpachla wyschnie a ja ją wyszlifuję i pomaluję trzeci raz listwy to będzie to wyglądało jako tako...

 

- szpachlowanie

 

 

Mimo dotychczasowych ekscesów i tak nie wybrałabym plasticzków

Jak już wszystko odmaluję to oczywiście podzielę się zdjęciami. Życzcie mi wytrwałości

[Madzior999]

Długo nie odwiedzałam forum bo w domu istny armagedon ale nie o tym chciałam pisać.

Dzisiaj mogliśmy się z mężem wyrwać na trochę na budowę więc domalowaliśmy listwy prawie na gotowo, założyliśmy je też w wiatrołapie no i oczywiście pomalowaliśmy na szaro ściany wiatrołapu. Zdjęcia poniżej:

 

 

Z góry przepraszam za pierdzielnik!

[andariel]

Swietnie wyglada szachownicą w zestawieniu z szara ściana i białymi listwami. Bardzo mi się podoba!!!

[Madzior999]

Dziewczyny któraś z Was próbowała odnowić blat takim betonem? W ogóle u nas coś takiego jest dostępne? U lasek z ABeautifulMess efekt naprawdę niezły i tak mi to chodzi po głowie...

 

http://www.abeautifulmess.com/2014/01/concrete-countertop-diy.html

[andariel]

Jest. Michal robil proby betonowe zanim sie przeprowadzilismy, bo bardzo chcielismy taki blat. Ale potem jak sobie narysowalam kuchnie z drewniamym blatem, to juz nie bylo mozy o zadnym innym. Jak wroce do domu poprosze Miska o link do jakiegos tam forum, na ktorym l koles opisywal wszystkie etapy po kolei. Polak ofc.

[Aniiita89]

Trzymam za was kciuki My też już dużo przeszlismy... Straciliśmy mieszkanie ktore juz bylo prawie wykonczone (duzo kasy utopione), stracilismy dzidziusia , wywiało nas do holandii gdzie mieszkamy w jednym domu z Rumunem, Litwinem i Niemcem... ale teraz kupiliśmy dom i już niedługo wracamy do Polski więc jak widzisz zawsze po burzy wychodzi słońce

 

Dacie rade Z zaciekawieniem będe was podglądać o trzymać kciuki

[andariel]

Anitka, tak mi przykro

 

masz w sobie tyle pozytywnej energii, ze tym częściej będę do Ciebie wpadać żeby nie popadacw zimowego dola.

 

Madziu, zapytałam Miska o to forum - obiecał poszukać ale generalnie zaleca metodę prób i błędów. Bo dobrze zrozumiałam, ze Ty chcesz mikrobetonem uzdatnic ten blat?

[Madzior999]

Aga podoba mi się taki efekt jak u dziewczyn na blogu ale biorę poprawkę że to zdjęcie i na żywo może być nieciekawie. Od paru lat podobają mi się betony, szczególnie blaty kuchenne ale to drogie jest więc jak zobaczyłam tę masę do samodzielnego położenia to zaczęłam intensywniej myśleć o tym u mnie. Na tę chwilę chciałam jak najwięcej info zebrać więc będę wdzięczna jak będziesz mogła podrzucić linka, nie spieszy mi się więc na spokojnie.

 

Anitko współczuję ci kochana! Nie wyobrażam sobie takiej straty, jesteś śliną kobietą. Moja cała ciąża to kłębowisko strachu o dzidzię i nerw o to co przyniesie nowy dzień. Na szczęście Pola urodziła się zdrowa ale mało brakowało żeby jej nie było.

Podglądam twój wątek po cichutku, kibicuję i jestem pełna podziwu dla wytrwałości w dążeniu do celu - nie jest łatwo pracować na obczyźnie, ciężko się rozstać z rodziną więc dla mnie to niesamowite. I niesamowite jest to że się nie poddajecie po tylu nieszczęściach, widzicie sens by iść na przód - mnie tego czasem brakuje. Przytulam cię mocno i dziękuję za odwiedziny

[Aniiita89]

Aga podoba mi się taki efekt jak u dziewczyn na blogu ale biorę poprawkę że to zdjęcie i na żywo może być nieciekawie. Od paru lat podobają mi się betony, szczególnie blaty kuchenne ale to drogie jest więc jak zobaczyłam tę masę do samodzielnego położenia to zaczęłam intensywniej myśleć o tym u mnie. Na tę chwilę chciałam jak najwięcej info zebrać więc będę wdzięczna jak będziesz mogła podrzucić linka, nie spieszy mi się więc na spokojnie.

 

Anitko współczuję ci kochana! Nie wyobrażam sobie takiej straty, jesteś śliną kobietą. Moja cała ciąża to kłębowisko strachu o dzidzię i nerw o to co przyniesie nowy dzień. Na szczęście Pola urodziła się zdrowa ale mało brakowało żeby jej nie było.

Podglądam twój wątek po cichutku, kibicuję i jestem pełna podziwu dla wytrwałości w dążeniu do celu - nie jest łatwo pracować na obczyźnie, ciężko się rozstać z rodziną więc dla mnie to niesamowite. I niesamowite jest to że się nie poddajecie po tylu nieszczęściach, widzicie sens by iść na przód - mnie tego czasem brakuje. Przytulam cię mocno i dziękuję za odwiedziny

 

U mnie też cieżko z tą wytrwałością w dążeniu do celu ale na szczęście Mój D. potrafi mnie postawić do pionu To on mnie trzyma przy nadzieji że będzie dobrze W czwartek jedziemy do Polski zakończyć formalnośći z zakupem domu i jade się bronić !!! AAAA boje się Mam nadzieje że wróce jako Pani Magister Inżynier

 

Dziekuje za wszystkie miłe słowa

[Madzior999]

Anita trzymam kciuki za obronę! Jeśli to nie tajemnica to co studiujesz?

 

A teraz z innej beczki. Sen z powiek spędza mi zabudowa kuchni - niby nie jest bardzo malutka ale 1/3 jej powierzchni zabiera ciąg komunikacyjny.

Ostatnio namiętnie bawię się w projektanta;) i jak się okazuje kuchnia to chyba najgorsze pomieszczenie w moim domu! Myślałam że w fazie demolki wszystko sobie dokładnie zaplanowałam: grzejnik, odprowadzenie ścieków i przyłącze wody no i ucieszyłam się z komina że jest bo nada się idealnie na wyciąg nad kuchnią. A teraz bym go zburzyła! Przez to że komin, przyłącza i grzejnik są gdzie są kuchnia jest moim zdaniem kiepsko ustawna.

Załączam zdj projektu, nie jest to oczywiście dokładnie to co chcę ale jakaś tam wyjściowa... Na dwóch zdjęciach zaznaczyłam: na czerwono grzejnik, na zielono wyciąg kominowy, na niebiesko przyłącze wodne i ścieki.

 

 

Nie upieram się na wysoką zabudowę z piekarnikiem, to wypadkowa tego że zwykła kuchenka z piekarnikiem musiałaby być tam gdzie teraz sama płyta i w związku z tym szafka obok po lewej by się nie otwierała. Albo piekarnik byłby nie do użytku z tego samego powodu. Szkoda mi z kolei tracić jakiejkolwiek szafki dolnej na rzecz piekarnika do zabudowy. Zlew musi być jak najdalej od kuchenki żeby woda nie chlapała na patelnie itp. I tutaj też jest problem z otwieraniem dolnych szafek...

Zawsze chciałam mieć same półki ścienne ale od jakiegoś czasu chcę szafki wąskie ale wysokie prawie do sufitu, na ścianie od lodówki do przeciwległej ściany. No i muszę mieć w kuchni stół bo w salonie nie chcę i jakoś mi się to nie widzi na tę chwilę. Nie przewiduję mieć zmywarki do naczyń Dodam że ściana na której jest zlew ma 240cm, Ściana z płytą i wysoką zabudową piekarnika do komina ma 120cm, wszystkie dolne szafki mają po 60cm szerokości.

I teraz pytanie: czy to co zrobiłam ma sens? Nie jestem przekonana do wysokiej zabudowy piekarnika i to jest największy ból...

Edytowane 20 Września 2014 przez Madzior999

[andariel]

Dziwna trochę ta wnęka na płytę. Jak później się dźwignię z łóżka i przy kompie usiądę pomyśle na Twoja kuchnia trochę

[lukasz69karolina]

palniki wciśnięte w taką dziurę będą katastrofą - nie ustawisz garnka na rosół po lewej bo Ci piekarnik przeszkadza! po prawej tylny palnik ogranicza słup(komin).... nie nie - na pewno nie tu!

idę rysować

[lukasz69karolina]

lekko nie jest w tym układzie

 

wg mnie coś takiego:

 

płyta w rogu a w przeciwległym zlew - dzięki temu masz trochę miejsca dookoła płyty...

ja miałam w mieszkaniu płytę tak w rogu umieszczoną - doceniałam ten trójkąt z tyłu na odstawianie ciepłego garnka gdy był mi potrzebny palnik - nie przeszkadzał w niczym i nie musiałam się bać że gorący trącę ręką

 

wróciłam się do Twego rzutu co wklejałaś i zamiast kredensu bym dała lodówkę i słupek z piekarnikiem

stół w drugą stronę by jaknajmniej wychodził na środek

szafki wiszące a w nich schowany okap - masz mało szafek, wg mnie wiszące to konieczność by się pomieścić ze wszystkim

 

 

przykłady z "życia":

http://lh3.ggpht.com/_Gx-ECcR_FCw/S_9WH1OgeUI/AAAAAAAACQo/WLtQ84F2jkI/s640/Picture%20396.jpg

tu płyta mogłaby być tak jak Ty narysowałaś ale trochę odsunąć od komina - nie musi być typowo po skosie

http://chobotdesign.eu/wp-content/uploads/2010/00/kuchnia%20na%20ursy%202.jpg

Edytowane 20 Września 2014 przez lukasz69karolina

[Madzior999]

Aga czekam na twoje propozycje

Wyszła katastrofa z piekarnikiem i płytą, zgadzam się.

Karolina bałam się wstawić piekarnik koło lodówki, jakoś mi się ubzdurało że gorące i zimne nie może stać koło siebie, nie byłam pewna czy tak się w ogóle robi. No i już do słupka chyba się nie przekonam w ogóle... W żadnym układzie.

Płyta odsunięta od komina, wyśrodkowana to jest to, podoba mi się ten pomysł, nie wpadłam na niego. Nie wspomniałam wcześniej że potrzebuję wygodne i łatwo dostępne miejsce na butlę propan-butan bo gazu ziemnego jeszcze nie ma na naszej wsi:yes: W ogóle najchętniej to bym chciała całą, integrowaną kuchenkę z piekarnikiem ale u mnie to chyba nie wypali z racji wielkości kuchni.

Szafek wiszących nie chcę mieć na każdej ścianie, przytłaczają mnie takie rozwiązania - ale nie wykluczam!

Ustawienie stołu to wiadoma sprawa - będzie stał tak żeby było wygodnie się poruszać choć chciałabym żeby usiadły przy nim 4 osoby na co dzień he he he.

I jeszcze komentarz apropo ściętych narożnych szafek - zaburzają postrzeganie mojej kuchni jako prostej, nie nazbyt nowoczesnej, nie przekombinowanej. W skrócie: odmawiam.

Nie marudzę za bardzo prawda? Zależy mi żeby było estetycznie i ascetycznie ale priorytetem jest funkcjonalność.

Edytowane 20 Września 2014 przez Madzior999

[lukasz69karolina]

...

Karolina bałam się wstawić piekarnik koło lodówki, jakoś mi się ubzdurało że gorące i zimne nie może stać koło siebie, nie byłam pewna czy tak się w ogóle robi....

może tak stać spokojnie - ludzie tak robią od dawna i wszystko działa, teraz piekarniki są izolowane i jeszcze jak jest w słupku to jest bok szafki oddzielający od lodówki

 

...W ogóle najchętniej to bym chciała całą, integrowaną kuchenkę z piekarnikiem ale u mnie to chyba nie wypali z racji wielkości kuchni. ...

no to muszę koniecznie poszukać tej mojej kuchni - miałam właśnie taką kuchnię całą zintegrowaną postawioną w rogu

 

wtedy w tej szafce przy kominie byś miała miejsce na:

... Nie wspomniałam wcześniej że potrzebuję wygodne i łatwo dostępne miejsce na butlę propan-butan ...

 

...

I jeszcze komentarz apropo ściętych narożnych szafek - zaburzają postrzeganie mojej kuchni jako prostej, nie nazbyt nowoczesnej, nie przekombinowanej. W skrócie: odmawiam...

no to jak tak stawiasz sprawę to płyta nie może być w rogu bo będzie problem z okapem - musiałaby być tylko przesunięta by okap był na ścianie kominowej montowany i szafki wiszące na wprost wejścia bym nie dawała wtedy - tylko na obu bocznych ściankach (w jednej ukryć okap)