Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Cześć,

 

Jestem w trakcie wykańczania mieszkania. Wziąłem "fachowca" z polecenia, no i niestety, nie jestem przekonany, czy dobrze zrobiłem.

 

W planach wykończenia było wykonanie brodzika we wnęce 120x80 (dwie ściany cegła, jedna g/k - w g/k zrobiona wnękowa półeczka, opłytkowana). Fachowiec zakupił folię w płynie, nałożył ją, odczekał stosowny czas, po czym ułożył płytki na dwóch ścianach cegłowych.

 

Parę dni później, postawił trzecią ściankę z zielonej g/k z półeczką, wysmarował ponownie folią, i ułożył na tym płytki. Niestety, mam wrażenie, że na miejscu łączenia płyty karton gips ze ścianką murowaną, z definicji nie miał jak skutecznie nałożyć folii, bo płytki na murowanej ścianie już były przyklejone.

 

Poglądowo, załączam rysunek:

 

http://imgur.com/S0DyFhs

 

Na górnej ścianie najpierw ułożył płytki na długości 1,2m, potem dorobił tę ściankę po lewej, z półeczką.

 

No i zaczęło się schizowanie - podsumowałem zakupy, i wyszło na to, że zakupił raptem 5l Mapegum. Zgodnie z zaleceniem, powinno schodzić 1,5l na m2. Wychodzi na to, że zeszło 5l na 10m2, czyli warstwa folii jest jakaś śmiesznie marna (niby podglądałem na bieżąco, i wydawało się, że jest pokryta i tak cała ściana - nie wiem jak z półeczką, bo nie zdążyłem zobaczyć). Żadnych taśm również nie użył - a ja bym chociażby te mikroszczeliny w półeczce obłożył, i miejsce łączenia g/k ze ścianą.

 

http://imgur.com/u0bgUoY

 

Tutaj widać mniej więcej, jak to wygląda - zarówno grubość folii, jak i szczeliny w półeczce na łączeniach płyt g/k - nie nastraja mnie to optymizmem.

 

No i parę pytań :)

 

a) Cóż począć? Skuwać wszystko, i kłaść na nowo, dla bezpieczeństwa? Użyta zaprawa to CM16, fugi, które mają być układane w przyszłym tygodniu to pewnie Sopro DF (czyli te z efektem perlenia wody), dodatkowo jeszcze miałem je pociągnąć impregnatem - ale nie wiem, czy to wystarczy.

 

Chyba kiedyś nie stosowano folii, ale teraz tendencja jest raczej jasna.

 

b) Jeśli już miałbym skuwać (co znacznie zwiększy koszta - zakup ponownie płytek, etc etc - no i pewnie nie obejdzie się bez burdy z fachowcem) - jak to zrobić, i ile odczekać? Płytki wiszą max 7 dni - czyli zaprawa już zaschła, ale jeszcze nie osiągnęła maksymalnej wytrzymałości - chociaż pewnie płytki i tak już do wywalenia?

 

Czyli - zerwanie płytek/zaprawy ze ścian -> odczekanie (ile czasu? - chyba, że ściana nie będzie mokra po kleju) -> grunt -> całkowite pokrycie folią wraz z taśmami -> odczekanie -> położenie płytek na nowo?

 

Czy może jeszcze jakiś dodatkowy etap między zerwaniem, a gruntowaniem (nie wiem, ponowne tynkowanie?)

Edytowane przez esdoen
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/191810-skuwanie-nowo-po%C5%82o%C5%BConych-p%C5%82ytek-a-folia-w-p%C5%82ynie/
Udostępnij na innych stronach

Masz dwie opcje:

1. Umawiałeś się z wykonawcą co i jak ma wyglądac, bierzesz go za dupę i na swój koszt zrywa płytki i wkleja izolację i taśmy w narożnikach

2. Podchodzisz spokojnie , wklejasz taśmy w narożnikach widocznych i smarujesz gumą na pełną wysokośc, jeśli nie lejesz wody po ścianach w trakcie mycia się to "powinno byc ok".

 

Z praktyki: Nie patrz na litry/kilogramy - trzymaj się zasady że izolacja ma mieć 2-3mm grubości i taśma wszędzie na łączeniach płyt, w narożnikach itp..

 

CO do wykonania, jeśli ściany murowane są zaizolowane po całości, to zrywasz tylko tyle żeby założyć taśmę w narożu z płytą gk. Jeśli zerwiesz z gk, to płyta jest do wymiany, cegły/pustaka nie musisz tynkować, fachowiec wyprowadzi wszystko klejem do płytek

Edytowane przez klem

Ad. propozycja 2 - nie do końca widzę, w czym się rózni od #1 :) W sensie, i tak i tak muszę zerwać płytki, na to wychodzi. W chwili obecnej, jedyne, co mogę zrobić bez zrywania, to nakleić taśmy i zaizolować jakieś 30cm od podłogi - a niezbyt to ma sens, jeśli wilgoć wejdzie w płytę na górze.

 

2-3mm raczej nie ma - jeśli prześwituje g/k spod folii, to raczej jest tam koło 1mm, ale nie jestem tego pewny.

 

Czy zerwanie tylko części płytek z cegłowej ściany (tak, żeby dokonać izolacji poprawnie na łączeniu g/k ze ścianą nie sprawi, że folia w płynie ulegnie przerwaniu podczas zrywania płytek? Tzn. będzie można pewnie dołożyć jej do kolejnej płytki, ale nie jestem pewny ciągłości izolacji.

 

Jutro pogadam z fachowcem rano - ech, miałem nadzieję, że pójdzie bez problemu - wykonawca jest z podwójnego polecenia (mieszkanie kuzynki+sklep rodziców), ale czasami się mocno upiera przy swoim (właśnie przy wstępnym zakupie folii - "folię położymy, oczywiście - ale to i tak nie ma znaczenia, bo po nałożeniu fugi nic się przez nią nie przedostanie"). Szkoda, że widzę w aktualnym mieszkaniu, że fugi pękają po jakimś czasie, nie mówiąc już o tym, że fuga cementowa nie jest wodoszczelna, choćby miała i milion dodatków (a epoksydowej mu nie powierzę, bo nie jest perfekcjonistą).

ad 1 od ad2 rożni się tym, że albo idziesz na udry z wykonawcą i jesteś pewien że robota jest solidnie zrobiona, albo pudrujesz jego niedoróbę i udajesz że wszystko jest ok.

 

GK może prześwitywać spod gruntu, ale nie spod folii, zwłaszcza że to prysznic.

 

Co do zerwania izolacji - jeżeli fachowiec dobrze zagruntował to folia nie zejdzie z płytkami, jeżeli zejdzie to trzeba przesmarować braki z "zakładem", tak jakbyś dętkę w oponie łatał.

 

Fuga nie powinna pęknąc jeżeli jest elastyczna, czasem warto dodać parę złotych i mieć pewnośc, a fugowanie raczej trudno schrzanić.

Co do przedostawania się wody to pytanie czy chcesz mieć sól z kleju i grzybek na fugach :wiggle:

 

 

A w temacie upierania się to znam magików, którzy Ci lipową witką położą tynk elewacyjny lepiej niż agregatem i takich którzy na piasku wymurują ścianę która przetrwa jedną zimę. Budujesz dla siebie, więc jeśli nie ufasz wykonawcy, zmień go.

Edytowane przez klem

Jutro zgłoszę zażalenie, zobaczymy, jaki będzie efekt :)

 

To jeszcze jedno - płytki po skuciu już na śmietnik, jeśli wiszą na ścianie tydzień (te z g/k od piątku, ale to też już parę dni)?

Jutro zgłoszę zażalenie, zobaczymy, jaki będzie efekt :)

 

To jeszcze jedno - płytki po skuciu już na śmietnik, jeśli wiszą na ścianie tydzień (te z g/k od piątku, ale to też już parę dni)?

 

//ufałbym mu, gdybym go nie kontrolował, o dziwo. Te szczeliny w g/k na łączeniach mi się śnią po nocach (bo trochę wilgoci przeniknie, i się to rozpulchni i zapleśnieje - a nie daj boże zaleję sąsiadów) - jak bym tego nie przyuważył, to bym mu ufał w 100%...

No to poprawili, skuliśmy płytki z k/g (z całym kartonem), i z połowy ściany cegłowej, dzisiaj na nowo położymy folię, a jutro płytki.

 

Fachowiec mówił, że jak chcę, to możemy to zrobić ponownie, ale on nie widzi powodu, i że gwarantuje, że przez 10 lat nic się nie stanie, a jak się jednak cokolwiek stanie, to naprawi na własny koszt. Prysznice kładzie od dawien dawna, folia w płynie to stosunkowo nowy produkt na rynku, i kiedyś nie było takich rzeczy, i też się robiło takie prysznice, i żaden z jego klientów nigdy nie złożył zażalenia.

 

No ale wolę mieć spokojny sen, a nie reagować strachem na każde polanie ścianki/gk wodą, więc tak czy inaczej, poprawiamy :)

Edytowane przez esdoen

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...