Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Śmierdząca ściana kominowa...


ebatka

Recommended Posts

Od dłuższego czasu nie mogę się uporać ze smrodem sadzy w domu... Dwa lata temu na piętrze nagle zaczęło lekko śmierdzieć głównie w momencie rozpalania w piecu. Nikt tam nie mieszkał więc nie był to jakiś naglący problem ale szukałam fachowca, który wyremontuje komin. Chciałam tam wstawić rury ceramiczne co oczywiście wiąże się z rozkuciem komina. Niestety nikt nie chciał się tego podjąć bo jest to brudna robota. W końcu 2 miesiące temu znalazłam firmę, która frezuje kominy i wpuszcza rury bez burzenia ścian. Tak więc, w kominie jest rura kwaso i żaroodporna, ciąg jest dużo lepszy i wszystko wygląda na to, że robota została dobrze wykonana. Niestety ściany jak śmierdziały tak śmierdzą a nawet mam wrażenie, że smród na piętrze się nasilił co spędza mi sen z powiek bo planuję tam na dniach zacząć remont i wprowadzić się jeszcze przed zimą. Nie wiem co robić z tą ścianą i czy ten smród nie jest niebezpieczny dla zdrowia. W kominie teraz nie palimy więc nie jest to związane z paleniem w piecu i przenikaniem dymu. Wcześniej, przed remontem komina śmierdziało najbardziej w momencie palenia w piecu więc pewnie komin jest gdzieś nieszczelny. W tej chwili najbardziej śmierdzi ściana, którą fachowcy musieli po części rozkuć. W miejscu gdzie ścianę rozkuli dali potem nowe cegły i otynkowali. Dziwne jest to, że teraz ta ściana śmierdzi najbardziej a wcześniej śmierdziała najmniej... Co robić? Doradzcie proszę jak się z tym uporać :-(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że ściana śmierdzi sadzą. Na tych cegłach z rozburzonego kawałka komina widać było, że do połowy mają takie czarne zacieki. Na ścianach nie ma żadnych plam tylko ten zapach... Na parterze też odrobinę czuć jak się podejdzie pod samą ścianę ale główny problem jest własnie na piętrze. A nad pomieszczeniem, w którym najbardziej ściana śmierdzi jest poddasze, nieocieplone. O kratce nic mi nie wiadomo, gdzie ona miała by być?

 

Każdy fachowiec mówi co innego, jeden, że trzeba poczekać kilka miesięcy po założeniu wkładu i samo się wywietrzy, drugi, że bedzie śmierdzieć i samo nie przestanie ani żadne zabiegi nie pomogą, trzeci, żeby dać gładz, zagruntować i pomalować farbą zewnętrzną. Obawiam się, że zrobie gładź, pomaluje ściany a za chwilę znowu zacznie śmierdzieć...

Edytowane przez ebatka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie tak będzie...

Rozumiem, że komin nie został rozebrany i postawiony od nowa, wymienione są tylko cegły od strony pomieszczenia, w którym śmierdzi? Komin jest w całości nasączony smołą. To smoła, (kreozot, dziegieć) a nie sadza śmierdzi. Jedyna rada to postawić go od nowa. Z opisu wnoszę, że prawdopodobnie kocioł (piec) przewymiarowany, zbyt niska temperatura spalin, a w konsekwencji wykraplanie kondensatu w kominie, który zapewne nie jest docieplony. Komin jest wewnątrz budynku czy w ścianie zewnętrznej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komin nie został rozebrany, została do niego wstawiona rura kwaso i żaro odporna. Fachowcy chcieli stawiać komin od nowa ale na zewnątrz budynku na co się nie zdecydowaliśmy. Nie mam możliwości rozebrania całego komina wewnątrz budynku, czy naprawde nie ma żadnego sposobu żeby ta ściana nie śmierdziała?

Nowe cegły są tylko w miejscu gdzie fachowcy musieli rozkuć ścianę i była dziura do komina żeby mieli tam łatwiejszy dostęp. I to własnie w tym pomieszczeniu teraz najbardziej śmierdzi chociaz wcześniej zapach był ledwo wyczuwalny. Niecieplona jest tylko czesc komina pod samym dachem, przed zimą bedzie ocieplony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komin nie został rozebrany, została do niego wstawiona rura kwaso i żaro odporna. Fachowcy chcieli stawiać komin od nowa ale na zewnątrz budynku na co się nie zdecydowaliśmy. Nie mam możliwości rozebrania całego komina wewnątrz budynku, czy naprawde nie ma żadnego sposobu żeby ta ściana nie śmierdziała?

Nowe cegły są tylko w miejscu gdzie fachowcy musieli rozkuć ścianę i była dziura do komina żeby mieli tam łatwiejszy dostęp. I to własnie w tym pomieszczeniu teraz najbardziej śmierdzi chociaz wcześniej zapach był ledwo wyczuwalny. Niecieplona jest tylko czesc komina pod samym dachem, przed zimą bedzie ocieplony.

 

Miałem identyczny problem ...

 

Tyle że ja wkładu nie montowałem , bo szkoda kasy , bo za kilka lat i tak będzie do wymiany bo będzie dziurawy ...

 

Problemem jest powstawanie kondensatu przez nieocieplone poddasze i stąd ten smród ...

Najpierw trzeba by dobrze obłożyć wełną komin na nieogrzewanej części poddasza ...

Dodatkowo nie pozwalać na zbyt duże wahania temperatur w kominie i starać się aby przerwy w paleniu były jak najkrótsze i oczywiście opał musi być suchy ...

 

Drugą rzeczą trzeba by było ale już za późno mocno komin "przepalić" (np. drewnem) aby się wysuszył.

 

Trzecią rzeczą. Skuć tynk tam gdzie jest komin na poddaszu i zamiast tynku dać klej do płytek (gruba warstwa) i dopiero gładź.

 

U mnie pomogło ...

 

Zapachu brak , a u mnie były nawet plamy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dłuższego czasu nie mogę się uporać ze smrodem sadzy w domu... Dwa lata temu na piętrze nagle zaczęło lekko śmierdzieć głównie w momencie rozpalania w piecu. Nikt tam nie mieszkał więc nie był to jakiś naglący problem ale szukałam fachowca, który wyremontuje komin. Chciałam tam wstawić rury ceramiczne co oczywiście wiąże się z rozkuciem komina. Niestety nikt nie chciał się tego podjąć bo jest to brudna robota. W końcu 2 miesiące temu znalazłam firmę, która frezuje kominy i wpuszcza rury bez burzenia ścian. Tak więc, w kominie jest rura kwaso i żaroodporna, ciąg jest dużo lepszy i wszystko wygląda na to, że robota została dobrze wykonana. Niestety ściany jak śmierdziały tak śmierdzą a nawet mam wrażenie, że smród na piętrze się nasilił co spędza mi sen z powiek bo planuję tam na dniach zacząć remont i wprowadzić się jeszcze przed zimą. Nie wiem co robić z tą ścianą i czy ten smród nie jest niebezpieczny dla zdrowia. W kominie teraz nie palimy więc nie jest to związane z paleniem w piecu i przenikaniem dymu. Wcześniej, przed remontem komina śmierdziało najbardziej w momencie palenia w piecu więc pewnie komin jest gdzieś nieszczelny. W tej chwili najbardziej śmierdzi ściana, którą fachowcy musieli po części rozkuć. W miejscu gdzie ścianę rozkuli dali potem nowe cegły i otynkowali. Dziwne jest to, że teraz ta ściana śmierdzi najbardziej a wcześniej śmierdziała najmniej... Co robić? Doradzcie proszę jak się z tym uporać :-(

 

Witaj

 

Należy sprawdzić szczelność przewodów kominowych. W tym celu należy zakupić świecę dymną BEZZAPACHOWĄ , uszczelnić wylot komina, odpalić i zatkać widoczne wloty. Wież mi, że dym może przechodzić przez szpary w ścianach :o

 

Po zlokalizowaniu nieszczelności ... wiadomo co dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jest jakiś inny sposób na sprawdzenie szczelności komina oprócz wyżej opisanego ze świecą dymną? Troche to dla mnie przerażające ;-) Mam nadzieję, że komin jest szczelny, w końcu po to była ta rura wkładana... Teraz własnie pozostał jeszcze problem śmierdzącej ściany, ech...

Rozmawiałam z Mistrzem Kominiarskim :-) poradził mi ocieplić komin na nieogrzewanym poddaszu watą szklaną bo jest nie palna a w środku klejem do elewacji i dopiero malować tylko czy na tym się farba będzie trzymać? Może lepszy ten klej do płytek?

Komin ma sporo lat ale teraz uświadomiłam sobie, że własnie od dwóch albo trzech sezonów grzewczych tata bardzo na węgiel narzekał. Cięzko było rozpalić w piecu, po otwarciu drzwiczek widać był jak się kopci a nie pali, trudno było też osiągnąć wysoką temperaturę na piecu i stale trzeba było dokładać. Może to jest powód, że akurat od dwóch lat zaczęło coś przez tą ścianę być czuć?

Mam nadzieję, że rura chociaz 5 lat będzie spełniać swoje zadanie i komin będzie szczelny bo najbardziej się boję tego, że własnie gdzieś sobie ten dym przez ścianę może przelatywać a mam małe dziecko. Za parę lat najwyżej wymienię rurę na nową, już będzie wtedy łatwiej bo komin był frezowany a potem tylko rure by wyjęli i załozyli nową. Firma, która to robiła obstawia, że rura powinna min 10 lat wytrzymać.

Edytowane przez ebatka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po to się wstawia rurę w komin aby go uszczelnić ....

 

Teraz polecam zrobić to co ja napisałem.

 

U mnie było jeszcze gorzej niż u Ciebie , bo miałem już wykwity na nieogrzewanym poddaszu i smród nie do zniesienia na poddaszu ...

A obecnie na poddaszu mieszkają dzieci i zapachu zero , śladów też zero ...

 

A na nieogrzewanej części poddasza kup jakąś wełnę skalną (np. Rockwoola) , przyłóż do komina i obwiń np. sznurkiem aby trzymało się dobrze i tyle ...

Komin ma mieć ciepło na nieogrzewanej częsci domu aby się nie wychładzał i aby wilgoć wylatywał kominem a nie spływała wnętrzem komina ...

 

Dodatkowo zastanowiłbym się i zainteresował dlaczego tak się stało i postarał się aby problem się nie pojawił.

 

Podstawą jest UMIEJĘTNE palenie w kotle suchym opałem !

 

PS. Nie ma rur "uniwersalnych" czyli takich które są i żaroodporne i kwasoodporne.

 

Rurę kwasoodporną można zniszczyć już przy pierwszym mocniejszym paleniu drewnem , a żaroodporną można zniszczyć przez kwasy ...

Dlatego ważne jest takie palenie aby nie powstawał kondensat a rura była sucha ...

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest wykluczone, że zamiast nowych cegieł masz tam wmurowane stare cegły i co najgorsze niektóre z nich stroną z zaciekami na zewnątrz. całość zatynkowana i ...... śmierdzi.

Pozdrawiam.

 

Ciekawe spostrzeżenie!

 

Zapach musi mieć swoje INNE źródło lub układ kominowy nie jest szczelny (rury ok ale co z łączeniami).

 

Albo ... w miejscu murowania nowych (starych) cegieł rura nagrzewa się tak znacznie, że "wypala" zapach przez ścianę.

 

Świeca dymna nie zaszkodzi, jest dużo dymu ale tylko chwilowo....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta dziura w ścianie jest na 100 % zamurowana nowymi cegłami, poza tym śmierdzi cała ściana w miejscu komina a dziura była tylko na metr od podłogi. To że śmierdzi nie ma teraz nic wspólnego z nieszczelną rura ponieważ w piecu nie palimy. Nie mogę znaleźć przyczyny, dlaczego akurat teraz ten zapach się nasilił chociaż w piecu sie nie pali... Dziś mi przyszło do głowy że może frezowanie komina jakoś go naruszyło i te osady się przedostały przez szczeliny albo może powodem jest to, że po włożeniu wkładu, komin został jak gdyby zakryty nierdzewką od góry i jest tam tylko wycięty otwór na rurę. Nie wiem czy wiecie o co mi chodzi bo nie wiem jak to fachowo nazwać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...