putek 16.07.2014 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 (edytowane) Cześć, Chciałbym Was prosić o podpowiedź w kwestii rozwiązania problemu jaki mam na budowie. Niestety forum zacząłem intensywnie czytać o jedną ekipę na budowie za późno, tę pierwszą - czyli murarzy. Efektem tego jest błędnie wykonana hydroizolacja piwnicy. 3 x Dysperbit + Izohan WM tylko na połączeniu fundamentów z dołem ścian piwnicy (ale musi on być mocno dziurawy). Mojej winy w tym jest tyle samo, jak nie więcej co murarzy. Wtedy to zrozumiałem, że tanie budowanie do niczego dobrego nie doprowadzi, a fachowcy nie zawsze są fachowcami. Do rzeczy: Piwnicę mam wykonaną pod samym domem (pod garażem, który jest częścią domu, piwnicy już nie ma). Grunt wokoło to piasek, dopiero na wysokości łat fundamentowych zaczynała się glina. Grunt wokół piwnic bardzo dobrze przepuszcza wodę. Wykonany jest drenaż opaskowy, w którym od 4 lat nigdy nie było wody. Czasami pojawiała się woda w piwnicy po deszczach. Nie była to woda po kostki, a zawilgocony chudziak najczęściej wzdłuż ścian (woda płynęła pod folią fundamentową). W tym momencie od jednej strony, przed domem, jest zagłębienie terenu, robił się tam przy dużych ulewach basen, a następnie woda podpływała pod dom, który nie był obsypany przy oknach piwnicznych, i robiła się stróżka, która po folii kubełkowej spływała do fundamentów i jak jej spłynęło dużo wchodziła pod folię poziomą. Brak rynien pionowych potrafił przynieść podobny efekt (u góry są metrowe rynny w poziomie i woda leci na blachy, które odprowadzają wodę od domu - prawie zawsze im się udawało;). Dom teraz obsypałem i porobiłem spadki od domu i jak przez 4 lata jak stoi budowa, woda jeżeli się pojawiała, to zawsze od strony "basenu" tak po ostatnich ulewach od tej strony nie wchodzi w ogóle. 2 dni temu przeszła jednak ogromna ulewa, tak że zawilgociło chudziaka mi od drugiej strony domu (gdzie nigdy to nie nastąpiło), gdzie jest całkiem spadek terenu od domu. Fakt, że wody było bardzo dużo, rynien pionowych jeszcze nie ma, a woda dostała się prawdopodobnie z wymurowanych murków wokół okna piwnicznego i odkopanego otworu na wyjście rury kanalizacyjnej do oczyszczalni. W jednym z murków jest przygotowany otwór na wpust i zamontowany sztucer kanalizacyjny, żeby podłączyć to pod kanalizację deszczową, a w w drugim takowego murarze już nie zrobili. Jak przyjechałem na budowę, to tam gdzie nie ma spustu stało 20 cm wody, a w piwnicy pod drugim pojawiła się mokra plama. Tydzień temu zamalowałem te murki 3 razy grubo Dysperbitem i wreszcie je obsypałem. Woda stała w tych murkach pierwszy raz. W przyszłym tygodniu będę wykonywał kanalizację deszczową, do której będą wchodzić rynny i odpływy spod okien piwnicznych, zostanie nawieziona ziemia w celu zrobienia spadków od domu z każdej jego strony i zlikwidowanie "basenu" i wydaje mi się, że w 99 procentach powinno to rozwiązać problem zawilgocania chudziaka (tak było kiedy udało mi się nie dopuścić do podejścia wody do folii kubełkowej). Jednak zostaje mi ten 1 procent, którego mimo wszystko trochę się obawiam. Po wyłożeniu folii pod styropian, kiedy wpłynie tam trochę wody, będzie ona tam stała pewnie bardzo długo. Zastanawiam się czy można temu zapobiec poprzez wykonanie hydroizolacji od wewnątrz na połączeniu chudziaka i ściany jakimś szlamem lub innym środkiem szczelnie położonym wzdłuż wszystkich ścian - nakładając preparat w pionie i poziomie pasami np po 40cm. Chodzi o zabezpieczenie "na wszelki wypadek". Wiem, że najlepszym rozwiązaniem byłoby odkopywanie budynku i wykonanie hydroizolacji raz jeszcze, ale nie jest to prosta ani tania operacja. Tym bardziej, iż wzdłuż dwóch ścian domu biegną sondy od wymiennika gruntowego i są one ułożone powyżej podłogi. Wody gruntowej się raczej nie spodziewam. Odkopanie budynku możliwe byłoby z 3 stron. Pod garażem byłby problem, więc przy jakiejś anomalii pogodowej nie spotykanej dotąd, iż jednak woda gruntowała podeszłaby tak wysoko, wpłynęła by woda od strony garażu. Na działce stoi od 40 lat piwnica w budynku gospodarczym, w której nigdy wody nie było. Grunt dobrze przepuszcza. Dom stoi na górce. Wszystko to wypisuję, żeby uspokoić własne sumienie (nie wiem czy słusznie;)) Będę wdzięczny za podpowiedź, jak można ograniczyć możliwość zawilgocania chudziaka. Pozdrawiam Michał Edytowane 17 Lipca 2014 przez putek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.