jak dobrze mieć sąsiada i mieszkać w takim kraju ...:(

[MagdalenaK]

Zaraz, a czy tego kompresora o 2 w nocy to oni nie słyszą? Nie mieszkają tam? Przecież chyba ich też budzi?

 

Ja mam pytanie z "innej beczki". Czy nie masz stresów i problemów niezwiązanych z domem, które Cię cisną i gniotą, nawet podświadomie, a dom i sąsiedzi to taki temat zastępczy?

Mój sąsiad czasami też imprezę robi, ale że go lubię, to macham ręką. Za to jak mam w pracy urwanie głowy i stres duży, to od razu mniej go lubię. A potem sama przed sobą muszę przyznać, że to nie o imprezę wcale chodziło, ale o doła ogólnego???

Witam... nie mam stresów niezwiązanych z domem, pracę mam trudną jednak fajną i uczciwie nagradzaną. Szef to fajny facet...w tej materii mi się bardzo udało , jednak po pracy chciałabym wrócić do domu i mieć to co w życiu najświętsze "święty spokój". Dziś kompresor włączył się o pierwszej w nocy, siedzę teraz zgęziała z potwornym bólem głowy bo oczywiście nie spałam do czwartej rano. Inni tego tak nie słyszą bo pomieszczenie które było jego pierwotną drewutnią jest centralnie skierowane na naszą sypialnię. Niech będzie że to ja jestem rąbnięta... bo już tak zaczynam myśleć. Na koniec opowiem pikantną historię z jednym z tych trzech wspaniałych przyjaciół. Nie chciałam już o tym pisać bo po co. Sprawa nie dotyczyła nie mnie tylko mojego męża który dodam nic z tym nie zrobił ...

Wchodzi nowa ustawa śmieciowa...śmieci nie odbierają nam około 3 tygodnie. Ze śmietników wychodzą robale...wkurzam się ale cóż każdy cierpi. Któregoś pięknego dnia mój sąsiad woła mnie do płota i informuje że wezwał inspekcję sanitarną gdyż mamy przecież zagrożenie epidemiologiczne. Oczywiście podpisali się pod tym wszyscy sąsiedzi. Jakież było moje wielkie zdziwienie gdy po tygodniu przychodzi mi pismo z sanepidu że w dniu tym i tym MÓJ MĄŻ wezwał sanepid, że była KONTROLA że stwierdzono to i to i do wiadomości, wójta, celowego związku gmin, i mojego męża z tym że numer domu podany sąsiada. A że listonosz zaskokowy przyniósł zgodnie z nazwiskiem. Biorę te papiery dzwonię do sanepidu i pytam się o co chodzi gdyż ich nie wzywał mój mąż. Na to pani żebym sobie nie żartowała bo ona była rozmawiała z mężem i że podpisał się CZYTELNIE na owym protokole. Pytam czy inni sąsiedzi tez to zgłaszali, pani na to że nie....Poprosiłam by opisała mi jak wygląda mój dom i mój mąż oraz podała numer telefonu z jakiego się z nią kontaktuje. Nie muszę dodawać że opisała dom sąsiada i sąsiada...oraz podała numer telefonu który nie należy do mojego męża. Pewnie zrobili to bo nie mają odbioru domów, ale żeby podać się za kogoś i się czytelnie podpisać. Sprawa dotyczyła mojego męża ...nie bezpośrednio mnie a skoro jemu to nie przeszkadza...Tą historię opisuję jako smaczek...tylko ja się mogłam tak wybudować...

Pozdrawiam

Edytowane 5 Sierpnia 2014 przez MagdalenaK

[firewall]

To co opisujesz to jest przestępstwo w wykonaniu sąsiada i podpada pod parę paragrafów.

[BrodowskiG]

za każdym razem jak kompresor odpali, wstajesz i idziesz do dzwonka i dzwonisz aż nie wyjdzie, żeby mu powiedzieć, że zapomniał wyłączyć kompresor

[martahp]

MagdalenaK, bardzo Ci współczuję Incydent z pismem przez Ciebie opisany jasno ukazuje, z jakimi ludźmi masz do czynienia. Nie obwiniaj siebie - każdy kulturalny człowiek miałby problem z takimi typami.

Nie znoszę chamstwa i prostactwa, jak z tym walczyć?

Ja jednak próbowałabym jeszcze rozmawiać. Spokojnie tłumaczyć, że nie czepiasz się złośliwie, tylko prosisz o zrozumienie i dobrą wolę. O dziwo czasami to pomaga, a cham reaguje zdziwieniem, spodziewając się zupełnie czegoś innego.

Trzymaj się!

Edytowane 5 Września 2014 przez martahp

[aldona79]

Dlatego właśnie myslę, że trzeba wybudować się pod lasem albo na jakimś naprawdę cichym, prywatnym osiedlu. To, o czym piszesz jest przerażające. A ja myslałam, że sąsiedzi w bloku są uciążliwi. Sama mam dość swoich i chciałabym uciec od nich jak najdalej. Szczerze współczuję.

[Nefer]

Pewnie zrobili to bo nie mają odbioru domów, ale żeby podać się za kogoś i się czytelnie podpisać. Sprawa dotyczyła mojego męża ...nie bezpośrednio mnie a skoro jemu to nie przeszkadza...Tą historię opisuję jako smaczek...tylko ja się mogłam tak wybudować...

Pozdrawiam

Dlaczego nie zgłosiłaś popełnienia przestępstwa ? Dlaczego im zlegasz? Dlaczego nie reagujesz ? Dlaczego nie pójdziesz ich obudzić w środku nocy - i tak nie śpisz i tak. Siedzisz, boli Cię głowa, pozwalasz, żeby składali fałszywe oświadczenia i podrabiali podpis Twoje męża?

Magda - jeśli myślisz, że to się "samo zrobi" to się mylisz. Każda sytuacja, w której nie reagujesz to okazanie słabości. Twój wybór, ale samo się nic nie zrobi.

[martahp]

Może się obawia ogromnej eskalacji konfliktu? Niektórzy ludzie są nieprzewidywalni, a skoro tam są trzy takie rodziny, to penie jeszcze skutecznej zatrują jej życie. Obawiam się, że nawet policja nic tu nie pomoże. Tacy ludzie nie przestraszą się jej - niestety.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

ą

Edytowane 6 Września 2014 przez martahp

[Nefer]

To zależy. Na pewno sie nikogo nie przestraszą jak wszyscy im schodzą z drogi. To jest chore.

[EZS]

za każdym razem jak kompresor odpali, wstajesz i idziesz do dzwonka i dzwonisz aż nie wyjdzie, żeby mu powiedzieć, że zapomniał wyłączyć kompresor

pomysł świetny

ten bym pewnie zrealizowała. Można jeszcze wyjaśnić, że sąsiedzi pewnie nie słyszą, bo mają gdzie indziej okna, a ty tak z dbałości o nich... co noc...

nauczą się a nie doczepią.

 

Co dpo fałszowania podpisu, wysłałabym oficjalnie bardzo uprzejme pismo, że nie zawiadamialiście nikogo i, choć nie negujecie potrzeby takich działań, to bardzo prosicie o wyjaśnienie, kto podpisał się nazwiskiem męża. I dlaczego urzędnik nie wylegitymował danej osoby.

Edytowane 9 Września 2014 przez EZS

[Kendra]

Magda - coś się poprawiło ?

Ktoś odkopał wątek, ciekawa jestem jak sprawa się potoczyła